PDA

Zobacz pełną wersję : Anielski plecaczek - co z tą nogą?



manah
16-06-2010, 09:33
Wiążemy czasem prosty plecaczek, a chciałabym często wiązać:)

Podpowiedzcie mi, czy dobrze? Mi się wydaje, że Aniela w miarę jest dociągnięta, nie buja sie jakoś na plecach, ale na zdjęciu wygląda to inaczej, chyba jednak za luźno.

I pytanie zasadnicze, czy może tak być, że jedna noga co jakiś czas opada? Pozycja wyjściowa jest ok, tzn.jest równo, czasem Aniela się pręży i wierci nogami, i jedna noga jej opada,poprawiam ją, jednak za jakiś czas noga znów jest niżej???

http://images46.fotosik.pl/304/e58022cbe91a8de9med.jpg (http://www.fotosik.pl)
http://images41.fotosik.pl/300/a8ebf6b5048966bfmed.jpg (http://www.fotosik.pl)

I ta noga, wrr

http://images45.fotosik.pl/305/6d2ca08455c35019med.jpg (http://www.fotosik.pl)

mama-igi-tata
16-06-2010, 10:40
jak robisz takie pięknie zaokrąglone plecki. mój syn ma zaokrągloną tylko pupę, a już lędźwia wygina w drugą stronę. nie wiem czy tak może być i czy jedynie wynik jego wyglądania jak najwyżej?

poza tym plecak wydaje sie ok, ale na trzecim zdjęciu to lewa nóżka wydaje się być niżej...?

maa821
16-06-2010, 17:25
coś mi się zdaje, że tutaj Anielka śpi. U nas zawsze jak mały zaśnie, to robią się takie pięknie zaokrąglone plecy

mama-igi-tata
17-06-2010, 10:25
mhm. może coś w tym jest. muszę się przyjrzeć jak uda mu się zasnąć, tylko, że teraz rzadko się to zdarza. no i do tego on ma zawsze ręce na wierzchu, może to tez ma wpływ na prostowanie pleców?

a co z tym plecakiem na zdjęciach? ktoś skomentuje?

Fusia
17-06-2010, 10:49
ja chowam ręce jak młoda zaśnie to nawet chuste jej wyzej podnosze ze głowe zabespiecza

mama-igi-tata
17-06-2010, 11:58
zgadzam się. pisałam o dziecku, które nie śpi.

manah
17-06-2010, 15:45
Na pewno wtedy Anielka spała, albo zasypiała:D
Jak jest aktywna, to plecy prostuje.

I co z tą nogą? Tak bywa, że opada po wierceniu, czy jednak za słabo dociągniEte?

mmadzik
18-06-2010, 13:32
Franek też tak ma - i w plecaczku, i w MT. Moja teoria jest taka, że on mi się wychyla, żeby coś widzieć lepiej - raz na prawo, raz na lewo. I w tym wychylaniu pomaga sobie nóżką :)

neverendingstory
20-06-2010, 11:23
na zdjęciu z profilu widać niewielki luz na tej krawędzi co idzie pod kolankami. Spróbuj delikatnie dociągnąć tą krawędź, ale tylko tyle, żeby zlikwidować luz, nie za mocno, żeby chusta nie wyjechała spod pupy. Może to pomoże:)

a tak w ogóle to śliczny plecaczek :applause:

mamaŁucji
20-06-2010, 23:05
Marzenko mi sie wydaje, że za słabo jest dociągnieta górna krawędź. Anielka jakby za bardzo od ciebie odstaje. Gdy dociągniesz górę mocniej nie będzie sie gibało.
Spróbuj też może wiazac ją wyżej, już przy zarzucaniu małej na plecy umieśc ją tak by główke miała na wysokosci Twojej szyi, wg mnie łatwiej wtedy dociąga, wszystko nie jest tak rozwleczone, łatwiej o dyscyplinę wiązania. Anielka będzie miała wtedy lepszy widok i może nie bedzie się tak wiercić ;)
Opadajaca nózka zdarzała mi sie często na początku plecaczkowania. To kwestia mocniejszego dociągnięcia poły.
A tak ogólnie to ślicznie wyglądacie!

manah
21-06-2010, 06:17
Dzięki, dziewczyny, popracujemy nad naszymi plecaczkami:D
TAk ogólnie to super opcja, Aniela uwielbia oglądać świat zza moich pleców.

Mogę się pochwalić, ze wreszcie zaczęłam zarzucać Anielę na plecy:D Wcześniej ją jakoś wciągałam z łóżka w chuście. Tyle że wcześniej nie była taka stabilna jak teraz, w ciągu ostatniego miesiąca zaczęła siadać, raczkować i wstawać, dlatego mam więcej odwagi. A i mała jakby wiedziała o co chodzi, jak ją zarzucę na plecy to przykleja się do nich i czeka, hi hi. Pełna współpraca:)

kasia wska
21-06-2010, 07:57
Mogę się pochwalić, ze wreszcie zaczęłam zarzucać Anielę na plecy:D
to jest taki fajny moment... jak janka już tak super współpracowała (jak skończyła rok) to wrzucałam ją z podłogi - siadała na chuście i opa! zarykiwała się ze śmiechu... fajne chwile! :)

mamaŁucji
21-06-2010, 11:47
Marzenko, spróbuj zamotać Anielkę z raczkami na zewnątrz, bedzie jej fajniej a wydaje mi się, że łatwiej tak dociągac chustę. Górna krawędź musi kończyć się pod pachami.

manah
22-06-2010, 00:47
Marzenko, spróbuj zamotać Anielkę z raczkami na zewnątrz, bedzie jej fajniej a wydaje mi się, że łatwiej tak dociągac chustę. Górna krawędź musi kończyć się pod pachami.

Olu, a czy to nie za wcześnie dla Anieli, tak z rączkami na zewnątrz?
Skończyła 8 miesięcy, ale mam stracha.

mamaŁucji
22-06-2010, 12:11
Siedzi sama? Z resztą wszystko zależy od dobrego dociągnięcia chusty. Z tego co wiem to jest najwazniejsze a Aniela już taka mała nie jest :) Próbuj, jak coś bedzie nie tak, to nie bedziesz tak motać.
Osobiście to zaczęłam Lucie motac z rączkami na zewnatrz gdy skończyła 11 miesiecy, ale uważam, że to było za późno, kierowałam sie własnie strachem, że "coś" sie stanie(głównym generatorem tego starchu był mój Maciej oczywiście :P ) Troche szkoda mi teraz tego straconego czasu, no ale cóż...a przeciez Twoja Anielka jest znacznie większa od Łucji, silniejsza. Ja bym sie nie bała, chusta tak czy siak mocno wszystko trzyma.

manah
22-06-2010, 23:47
Olu, Anielka w ciągu ostatniego miesiąca sama usiadła, zaczęła raczkować (do przodu:)) i wstała. Szaleje dziewczyna na maksa:D
To spróbuję, tym bardziej że pewnie siedzi. Adaś ma urlop, więc bedzie asekurował:)

mamaŁucji
22-06-2010, 23:53
Trzymam kciuki za próby :) i przepraszam za pomyłkę w imieniu Anielki, już poprawiłam:oops:

manah
23-06-2010, 11:33
Dziękujemy:)
I nic się nie stało, hi hi :lol: