PDA

Zobacz pełną wersję : Carrycot Infant- chusta-nosidełko-torba. Miał ktoś?



Wiewiórka
15-06-2010, 19:21
Jaka jest wasza opinia? Ma więcej wad czy zalet? Zaletą jest na pewno cena. Co o niej sądzicie? (to była moja pierwsza chusta)

Jasnie Pani :)
15-06-2010, 19:35
Rzeczywiscie, malo kosztowalo to cos, w co moja córka wogole wlozyc sie nie pozwolila. To tez byl mój pierwszy sprzet do noszenia, bo chusta to tego nazwac nie moge. Nie polecam. BTW to wlasnie w nosidle tego typu dziecko w USA sie udusilo ostatnio.

Mayka1981
15-06-2010, 19:55
A to jest chusta? Dla mnie wyrób chustopodobny...

Też to miałam - tzw nietrafiony prezent:D Zażyczyłam sobie chustę w ramach prezentu pracowego i koleżance w sklepie wcisnęli to coś...

Nie udało mi się dziecka w to włożyć bo był ryk. Raz próbowałam dla spokojności sumienia i z ulgą rzuciłam w kąt a następnie na all razem z podarowanym wisiadłem - za w ten sposób uzbierane pieniądze kupiłam elastyka i to było to!

Zalet moim zdaniem nie ma żadnych - gruby niemiły materiał, niewygodne ramię, fatalne usztywnianie, jeszcze gorsze sznurki niewiadomo czemu mające służyć, za głebokie, noworodek w tym ginie i nie da się no po protu nie da wygodnie i BEZPIECZNIE w tym nosić. Koniec i kropka.

reniason
15-06-2010, 20:03
ja tez to kupiłam dla synka płakał przeraźliwie jak go tam wsadziłam wiec lezało w szafie a potem chciałam też córę w to wsadzić ale też był płacz wiec sprzedałam, mim zdaniem to jest wogóle nie praktyczne nie polecam

alina
15-06-2010, 20:19
ja wygrałam w konkursie "Dziecka" i na początku byłam przeszczęśliwa, że wygrałam CHUSTĘ :duh: (bo jeszcze można było wisiadełko).

jeśli ktoś chciałby, oddam gratis w celach szkoleniowych :)
nowy, nieśmigany :lol:

annya
15-06-2010, 21:10
Alinko, kolejkuję i na priv. piszę

Wiewiórka
15-06-2010, 23:05
A moja córka w ogóle nie protestowała przez ponad rok, podobało jej się. Zawsze lepiej i ciekawiej niż w wózku. Jak zaczęła biegać już nie chciała, wyrywała się. Nie mam porównania z innymi chustami. Wygodnie się nosiło do czasu, gdy dziecko nie zaczęło ważyć ponad 9kg. Klamra zaczęła wbijać mi się w bark (ale może coś zrobiłam nie tak). Jak nosiłam na bioderku czasami mi się córcia wyślizgiwała (ale nie wypadła), nie wiem od czego to zależało, raz było ok, drugi raz mniej. Była tania, a chciałam dziecko nosić, więc ją kupiłam, a nie miałam internetu by się poradzić i większych pieniędzy na coś lepszego. Do tej pory nie wiem, czy da się kupić jakąś fajną chustę do stówy (ale to dla następnego bobasa- w planach)

erithacus
15-06-2010, 23:11
Do stówy to może nie (chyba, że elastyk), ale jak dołożysz 20-30zł to na pewno znajdziesz jakąś używaną Nati, a to bardzo dobre chusty są ;)

Cobra
15-06-2010, 23:11
na all razem z podarowanym wisiadłem


o, chyba się wproszę o pomoc na pm, bo muszę wystawić wisiadło na allegro i jakoś trudno mi przez klawiaturę dobro słowo przechodzi - a jak pomyślę o biednym dziecku, które będzie w tym noszone to się zastanawiam na co go przerobić... tylko szkoda bo zawsze troszkę kaski by wpadło... na elfy... ;-)

Mayka1981
15-06-2010, 23:18
Była tania, a chciałam dziecko nosić, więc ją kupiłam, a nie miałam internetu by się poradzić i większych pieniędzy na coś lepszego. Do tej pory nie wiem, czy da się kupić jakąś fajną chustę do stówy (ale to dla następnego bobasa- w planach)

Ta koleżanka zapłaciła za to w sklepie wtedy ok 90zł - ja kupiłam cudnego używanego elastyka za 80.
Kilka dni temu na chustraganie była tkana Nati za 90zł z przesyłką!
Kółkowe fajne też do stówki można kupić - trzeba tylko odpowiednio wcześniej zapolować.

Opisane przypadki wyślizgiwania się dziecka - dla mnie by skreślały produkt, po o komu chusta jak i tak dla pewności trzeba dziecko asekurować ręką? w dobrej chuście dziecko nie ma prawa drgnąć że tak powiem :)
Noszenie w infancie na biodrze dla mnie odpadało - po pierwsze nie da się tego odpowiednio dopasować - ściąganie brzegów troczkami to nie jest dopasowywanie rozmiarów... A po drugie ten pas na ramieniu wrzynał mi się w szyję - nie udało mi się go ułożyć tak aby było wygodnie. No a noszenie w pozycji kołyski jak JP zauważyła - jest po prostu niebezpieczne i w takiej "chuście" zwanej dalje torbą na dziecko dochodziło do tragicznych wypadków - wynikających oczywiście częściowo z nieuwagi rodziców ale głównie z charakteru produktu...

I moje dziecko też od dawna już biega (tak od Bożego Narodzenia :)) niemniej zapakowane do chusty (kółkowej ostatnio) nie wyrywa się - czyli, że jest mu wygodnie a ja nie muszę targać wózka ze sobą, spacerki są chodzone a chusta jest na szybki powrót do domu, wypad do sklepu czy inną dłuższą wycieczkę (no na to to już onbuhimo...).
A i jeszcze mążczasem nosi do popołudniowego usypiania -zazwyczaj po 10minutach młodzian słodko śpi :D


o, chyba się wproszę o pomoc na pm, bo muszę wystawić wisiadło na allegro i jakoś trudno mi przez klawiaturę dobro słowo przechodzi - a jak pomyślę o biednym dziecku, które będzie w tym noszone to się zastanawiam na co go przerobić... tylko szkoda bo zawsze troszkę kaski by wpadło... na elfy... ;-)

Cobra wisiadło da się na ergonomika przerobić:) Jakbym wtedy to wiedziała to bym nie sprzedała... Albo oddać w celach naukowych do prezentowania w czym NIE NALEŻY nosić :D