Zobacz pełną wersję : Gadżety dla chustomam.
paskowka
07-06-2010, 10:32
Natchnął mnie wątek o upale w chuście, gdzie Sroka polecała parasol przeciwsłoneczny:)
Czy jeszcze macie jakies gadżety lub rzeczy wręcz niezbędne, które ułatwiaja życie chustomamy i chuściocha? Bo ja mam zawsze problem z zabraniem niezbędnych rzeczy na wycieczkę lub spacer: co lepsze onbag czy saszetka np. taka jak ma manduca.
Uzywacie jeszcze czegoś?
Chyba najgenialniejszym gadżetem jest sama chusta ;) - bo nosidło juz niestety - za kocyk nie robi, za krzesełko tez nie, za dodatkowe przykrycie, za siedzisko dla mamy itd.... mozna by wymieniac:)
I tez mam problem - z codziennymi spacerami bardziej, bo na dluzsze to idziemy razem z mężem - jedno dziecko, jeden plecak i z głowy. A plecak sie uzbiera, bo to pieluszki, jedzonko, woda dla wszystkich, dodatkowa bluza, getry, aparat.... i moznaby wymieniać:)
Kolejnym świetnym "gadżetem" jest dla mnie pobliski lasek - w upał - chłodny cień, u nas wieje prawie zawsze - w lesie mniej, w każda praktycznie pogodę najlepiej mi się tam spaceruje!
A takim moim - przypadkiem odkrytym jest smycz od telefonu lub kluczy - jak ząbki nam dawały w kosć, motałam 2x i wychodziłam praktycznie jak stałam - tylko żeby Piotrek się zdrzemnął, bo w domu to on mi w chuście nie zaśnie:twisted:, i ta smycz przydawała mi się do związywania jednej poły zanim zasnął.
camel bag na plecy w wodą:D i wiatraczek z przodu:)
Lusterko wsteczne, przydatne przy motaniu na plecach :lol:
Ja przyczepiłam małe lusterko do drewnianego łańcuszka na smoczek, czasem z tym lusterkiem była jeszcze jakaś mała maskotka albo figurka, Lena lubiła się tym bawić
Własnoręcznie szyty onbag to nasz wielki hit.
oooo tak, wiatrak zdecydowanie by się przydał...
paskowka
07-06-2010, 11:53
oooo tak, wiatrak zdecydowanie by się przydał...
To może wachlarz zakupić?
gażdety??
hehe
torba od moniki999
telefon z dużym wyślietlaczem służy jako lusterko gdy dzieć na plecach
torba na kółkach na zakupy zeby już aż tak bardzo na pudziana się nie zgrywać ;)
kapelusz z dużym rondem przy wiązaniach z przodu, żeby robić cień dzieciowi.
O tak, onbag to jest rzecz bezcenna, mam od dawna, chusty i MT już n razy zmieniłam, a onbag z nami jest i ma się dobrze.
Oprócz tego zawieszki do chust własnoręcznie uszyte - swoich własnych mam 3, żeby mi pasowało do kolorów wszystkich chust i MT. MT właśnie sprzedaję, a Adasiowe zawieszki z nami zostają na pamiątkę. Chyba nie jestem normalna...
I jeszcze osłonki do chust - zimową kiedyś popełniłam sama, i mam też pelerynkę przeciwdeszczową Infanta.
beannshi
07-06-2010, 22:53
Przy noszeniu na plecach pewnie przydaloby mi sie lusterko, mam w planie sobie zmontowac. I chyba zrobie sobie transparent "prosze nie dotykac mojego dziecka" i przyczepie z tylu...
panthera
07-06-2010, 22:59
ja podróżuję niezmiennie z moim plecakiem aventu i czasem sie zastanawiam czy więcej mam z przodu czy z tyłu (kilogramowo :P)
z gadżetów - ma termo kieszonkę z boku -mogę wyjąc picie bez zdejmowania plecaka :)
tasiemka z nabitymi napkami (jak zwykła - do zawiazania poły chusty, tyle ze nie musze wiązac tylko spinam) teraz sie zastanawiam czy nie sprawić sobie jeszcze takiej z gumy szerokiej...
małż za to chwali sobie torbę na biodra - łatwiej cos wyciągnąć niz z plecaka(ale mniej sie zmiesci :( )
a ostatnio wymyśliłam bluzeczki z doszytymi gryzakami (w związku z gryzieniem wszelkich aplikacji na bluzkach przez mojego Maćka... - poszukuje teraz jakiegos małego gryzaka - coby go doszyc do podkoszulka :P (na tasiemkę chyba albo zeby i odpiąć można było)
Buty nie wymagające zawiązywania - wiem że niby można najpierw założyć buty a dopiero potem motać ale ja zawsze zapominam. Klapki rulez!:D
Buty nie wymagające zawiązywania - wiem że niby można najpierw założyć buty a dopiero potem motać ale ja zawsze zapominam. Klapki rulez!:D
Klapki i niewymagające wiązania penisówki to teraz! Ja całą zimę przechodzilam w ciązowych butolach na zamek - zakładane w ostatniej chwili przed wyjsciem:) z dzieciem w chuście i wielkiej kurtce dla dwojga
Klapki i niewymagające wiązania penisówki to teraz! Ja całą zimę przechodzilam w ciązowych butolach na zamek - zakładane w ostatniej chwili przed wyjsciem:) z dzieciem w chuście i wielkiej kurtce dla dwojga
:ninja: :lool:
peleryna infanta
lusterko do chusty MaM
saszetka treningowa (psia) do paska - tutaj fajna do kupienia http://animalia.pl/produkt,4288,Trixie_Torebka_-_saszetka_na_drobiazgi.html a ja mama taką troszkę inną ale o tej myślę (wodoodporna i sokoodporna)
piszę w oddzielnym poście bo już dwa miechy minęły a po edycji nie zrobi hopa do góry.
Wymyśliłam i znalazłam dwie fajne rzeczy więc po kolei
i ta smycz przydawała mi się do związywania jednej poły zanim zasnął.
nie łapię o co chodzi z tym zawiązywaniem poły - może jakaś fotka?
oooo tak, wiatrak zdecydowanie by się przydał...
mówisz i masz - na allegro za jakieś 6-7 złotych (ma klips i sznurek)
http://lh3.ggpht.com/_kLxnFzvEoEs/TG1-VeDIndI/AAAAAAAAAmg/ll60bOXCd7g/s400/DSC00873.JPG
kapelusz z dużym rondem przy wiązaniach z przodu, żeby robić cień dzieciowi.
a tutaj zastosowałam daszek z górskiego nosidła kupiony w Infancie za 20 zł (daszek słoneczny i daszek przeciwdeszczowy) - nie wiem czy dobrze widać - fotka akurat z nosidłem Timaru:
http://lh5.ggpht.com/_kLxnFzvEoEs/TG1-YGOX6II/AAAAAAAAAmk/0XIV96jgnPA/s400/DSC00871.JPG
:D
gouraanga
19-08-2010, 22:28
wiązanie poły - pewnie o 2x chodzi, żeby ciekawski człowiek widział więcej.
a do lusterka wstecznego w komplecie szalik do przywiązania opadającej śpiochowi główki.
Winoroslinka
19-08-2010, 22:33
Buty nie wymagające zawiązywania - wiem że niby można najpierw założyć buty a dopiero potem motać ale ja zawsze zapominam. Klapki rulez!:D
taaaaa moj maz jak wychodzi na spacer w chuscie to ostentacyjnie mnie wola zebym mu sandaly zapiela bo on przeciez niesie małą. A ja to jakos sobie sama radzę ;)
wiązanie poły - pewnie o 2x chodzi, żeby ciekawski człowiek widział więcej.
ja jednak chyba chcę fotkę bo jakoś nie łapię - może z niewyspania a może dlatego ze nie dwukrzyżowa jestem... :bduh:
gouraanga
19-08-2010, 22:52
fotki CI nie dam, bo też się z iksem dogadać nie mogę.
ale... jak masz poły z przodu, to rozsunięte na dupce dzieckowej podchodzą wysoko do góry dalej szerokie i na wysokości twarzy mogą dzieckowi zasłaniać. i wtedy taki ciekawski człowiek owsików w dupce dostaje, bo przecież nie widzi! i po to tutaj tasiemka, żeby w okolicy małych oczu połę przeszkadzającą związać - poszerza się pole widzenia.
taaa... zakręciłam:rolleyes:
taaa... zakręciłam:rolleyes:
NO, TO FAKT. Zakręciłaś jak Lola pupą na moście :lool:
a ta tasiemka to za plecami Twoimi idzie...? :bduh: bo mi żadna poła nigdy Pyzy nie zasłaniała...
TU (http://natibaby.eu/?mod=./wiazania/koala1.html) jest. Zdjęcie nr 15.
TU (http://natibaby.eu/?mod=./wiazania/koala1.html) jest. Zdjęcie nr 15.
i wszystko jasne :D Bardzo ci dziękuję :D
tu padła opcja parasolki anty słoneczkowej, poszykuję takowej ale: coby nie była haftowana, była z nieimpregnowanego płócienka, kolor jasny no i ogólnie niekoniecznie w stylu retro
czy w ogóle cos takiego się znajdzie bo przyznam że google nie poradziło sobie z tym zadaniem:confused:
tu padła opcja parasolki anty słoneczkowej, poszykuję takowej ale: coby nie była haftowana, była z nieimpregnowanego płócienka, kolor jasny no i ogólnie niekoniecznie w stylu retro
czy w ogóle cos takiego się znajdzie bo przyznam że google nie poradziło sobie z tym zadaniem:confused:
a czym się różni antysłoneczkowa od antydeszczowej? nie moze być taka sama?
No i moją smycz do kluczy dziewczyny wyjasniły:)
a parasol i na słońce i na deszcze uzywamy ten sam:)
a czemu ma nie być impregnowana? To może kup jakąkolwiek i zamień materiał na taki, jaki się tobie podoba...
oj widzę że szanowne Panie nie są namiotowe hehehe:ninja:, różnica jest taka jak: pomiędzy przebywaniem na werandzie w upalny dzień w cieniu jabłonki mając przyjemność z zefirku, a pobytem w szczelnie zamkniętym namiocie :D
wiem cosik o tym bo tegorocznego lata właśnie jako jedyna parasolka na słońce musiała być antydeszczowa, o koszmarze nigdy więcej :duh:
co do przerabiania z.. na.. to ja mam dwie ręce i do tego lewe :hide: antyszyciowa jestem
może ostatecznie być parasolka japońska ale ja mało japońska jestem by kompozycja była pełna:mrgreen:
oj widzę że szanowne Panie nie są namiotowe hehehe, różnica jest taka jak pomiędzy przebywaniem na werandzie w upalny dzień w cieniu jabłonki mając przyjemność z zefirku a pobytem w szczelnie zamkniętym namiocie :)
:omg: o co ty robisz z tą parasolką :omg: ..... aż mnie ciarki przeszły - za duża wyobraźnia, oj za duża :duh:
heheh no wyobraźnie cobra to Ty masz ( tak OT to i wówczas weranda lepsza niż namiot)
no reasumując bez przenośni, chodzi o cyrkulację powietrza ;)
heheh no wyobraźnie cobra to Ty masz ( tak OT to i wówczas weranda lepsza niż namiot)
no reasumując bez przenośni, chodzi o cyrkulację powietrza ;)
nie wiem o czym Ty myślałaś, ale ja właśnie o cyrkulacji ... powietrza :D
tiaaa o cyrkulacji ....... powietrza dokładnie tak hahaha, tak czy siak parasolki nadal brak :(
sama zrób, serio piszę...
dobra! ja tu gadam zamiast się pakować :duh: sio cobra do walizek, sio!!!
no i dodaję torbę super - sprawdza się rewelacyjnie tylko ją trzeba po zakupie przewietrzyć: http://allegro.pl/pas-biodrowy-nerka-saszetka-torebka-tokidoki-i1582037536.html
http://img16.imageshack.us/img16/9356/nerka001.jpg
u nas najważniejsza jest czapa z wielkim daszkiem- właściwie taki czepiec w starym stylu zawiązywany pod brodą- pół buzi zasłania od słonka;)
no i dodaję torbę super - sprawdza się rewelacyjnie tylko ją trzeba po zakupie przewietrzyć: http://allegro.pl/pas-biodrowy-nerka-saszetka-torebka-tokidoki-i1582037536.html
http://img16.imageshack.us/img16/9356/nerka001.jpg
tylko szkoda, że nie mają innego wzoru :( trzeba coś podobnego pokombinować ;)
tylko szkoda, że nie mają innego wzoru :( trzeba coś podobnego pokombinować ;)
koniecznie, bo to faktycznie mocno krzykliwe jest ;)
jedyny gadżet który nam się rzeczywiście przydał to "golf dla dwojga" firmy lenny lamb taki golf- szalik dla mamy (dla mnie) z przypinanym "szaliko- golfo -kapturkiem" dla dziecka. Przechodziłyśmy w tym chyba całą zimę 2009/2010. Inaczej tzn. w szalikach było nam jakoś "za grubo" i niewygodnie - mała musiała główkę odchylać i całe przytulenie szlak trafiał - ale to może też była kwestia braku wprawy. W każdym razie golf dla 2 jest bardzo praktyczny bo można tych 2 części używać osobno i ja do tej pory używam (tzn. teraz nie bo jest za gorąco) tej części dla siebie.
Innych gadżetów nigdy nie potrzebowałam- może też dlatego że dzidzia nigdy nie miała skóry wrażliwej na słońce i np. wiatr - co najwyżej jej się fajnie rumieni:)
Powered by vBulletin® Version 4.2.1 Copyright © 2024 vBulletin Solutions, Inc. All rights reserved.