larwunia
31-05-2010, 16:00
Od kilku dni młody nie toleruje noszenia...w sobote na zakupach ( pierwszy raz wzielismy wozek, bo obdywoje mielismy cos tam sobie kupic ) i skonczylo sie tym, ze w MT wytrzymal 50 sekund, w wózku około 2 sekund.. W wózku przez caly sklep jechało MT i siatki... Nie chodzi jeszcze sam bez wsparcia, wiec nie ma parcia na samodzielne zwiedzanie swiata. Uwielbia byc noszony, bardzo sie tego dopomina ale... NA RĘKACH... tylko i wylacznie :( Dzisiaj chcialam mu drzemkę w chuscie zafundowac, mimo ze robilam szalone rzeczy zeby go ululac - nie dalo sie... Prawda jest taka, ze ma okropnie spuchniete dziaslo jeszcze nigdy tak nie mial i przebija mu sie gorna chyba 4 albo 5 - wyglada to okropnie i pewnie strasznie sie meczy.. Ale do tej pory chusta go lelala do snu, dawala uspokojenie.. a teraz? co jest grane? Czy mam pakowac juz chusty??? Czy to może być tylko ząb?