PDA

Zobacz pełną wersję : Nie umiem plecaczka help!



monjan
26-11-2007, 22:14
moje zywe dziecko za nic nie daje się unieruchomić..
noszę tylko z przodu, ale waży 11kg(10 mc) więc pora na plecaczek
no i tu mam problem-jak już wrzucę go na plecy to wygina się, wierci jak pomocne dziecko z filmiku na youtube...nie umiem go opanować!no i chusta mi sie placze i nic z tego nie wychodzi
koncentruje sie glownie na tym, zeby mi nie spadł, tak sie wierci..i ciagnie mnie za włosy-na raze nakładam chustkę, ale i tak mnie szarpie
zostaje mi tylko MT-bo szybko
ale chciałabym wiązać plecaczek
pls jakieś rady, filmiki na proste i szybkie unieruchomienie dziecka

Vega
26-11-2007, 22:41
Wiesz Monjan - może po prostu to jeszcze dla niego za wcześnie? Mój właśnie tak sie rzucał na początku, a dopiero w pewnym momencie załapał, że ma się przytulić na legwana :) i teraz grzecznie czeka aż mamusia skończy się oplatać...
Ponawiaj próby codziennie - zobaczysz, że któregoś dnia zacznie współpracować :)

A swoją drogą mejtaj na początek to świetny pomysł - pójdzie Ci szybko, dzieć zobaczy jak jest fajnie siedzieć na plecach i potem sam będzie chciał na plecy :)

Trzymam kciuki :) - a z włosami to u mnie działa złapanie za rączkę i stanowcze "nie wolno - boli mamusię". powodzenia :)

kajkasz1
26-11-2007, 22:59
Nie wiem, czy Twój malec lubi telewizor, ale ja początkowo Kubie puszczałam bajkę i motałam dziecia wpatrzonego w TV. Gorzej, że potem, jak wyłączyłam, bo już był zaplecaczkowany i gotowy do wyjścia, to czasem rozpętywało się piekiełko, bo synuś chciał dalej bajkę.

zulam
27-11-2007, 09:02
Mozesz spróbowac wiązać plecak z chestbeltem (węzłem z przodu). IMO jest on mniej wygodny do porządnego dociągnięcia i może uciskać jak chodzisz po domu (obecnie wychodząc na dwór ma się na sobie kilkuwarstwową amortyzację i chestbelt jest nawet fajny bo trzyma materiał na ramionach). Natomiast lepiej pacyfikuje dziecko.

Ruda
27-11-2007, 11:24
Hania ze mna wspolpracuje przy wiazaniu na plecach, ale widze, ze jej chyba wygodniej w MT. a jak jej wygodniej to i mi, bo nie ciagnie mnie za wlosy, nie kreci sie i krzyczy prawie do ucha :lol:

monjan
28-11-2007, 15:58
dzieki, moze faktycznie weme go na przetrzymanie??
aa gdzie znalezc chestbelta?

zulam
30-11-2007, 12:17
http://www.chustomania.pl/

Obie panie mają go zawiązanego z przodu, to po prostu pojedyńczy węzeł który robisz zanim przełożysz poły tworząc z nich szelki, wszystko jedno jakie i w jakim
plecaczku

monjan
05-12-2007, 09:40
hura!!! udało się!!
wczoraj przyszla moja inka storcha, 4m, wiec lepiej mi sie wiaze bo mniej szmaty
no i udalo mi sie samej zawiazc plecaczek!!!nawt sie Stefan nie wyrywał!moze faktycznie musial do tego "dojrzec"??no i nosze go po domu a wczoraj nawet wyszlismy an krotki spacer-na razie w asyscie meza, bo jednak sie troche boje, jak dziecka nie widze bezposrednio

tylko jeszcze jedno pytanie-wiaze prosty plecaczek-bo szybko-prosze o jakis patent zeby sie material spod pupy nie wyslizgiwał??

Kanga
05-12-2007, 11:55
jest patent :) jedną ręką przytrzymaj materiał pod pupą dziecka :) najlepiej kciukiem
a drugą wiąż po ręku ..
to patent dla dzieci, które już stabilnie leżą na plecach i umieją współpracowac :) ale boski :)

zulam
08-12-2007, 11:10
monjan zostaw dużo materiału na dole, mniej na górze i tak się podciągnie. Zanim zaczniesz cokolwiek wiązać sięgnij do tyłu ręką i sprawdź ile materiału jest pod pupą/pociagnij za krawędź do dołu. Na etapie przekładania szelek z tyłu robisz to co napisała Aga-jedną ręka przytrzymujesz materiał a drugą przekładasz szelkę. Dokładniej ja robię tak (szelki prowadzę prosto jak w plecaku, czyli prawą połę pod prawą pachę i z tyłu na lewo): mam dziecko na plecach, obie poły juz zrolowane w szelki, naciągnięte, lewa trzymam między nogami, prawą przekładam do tyłu prawą ręką, a potem przekładam do lewej (oczywiście z tyłu) a prawą ręką która jest już na miejscu z tyłu łapię za materiął pod pupą i poprawiam go ciągnąc pod prawe udo dziecka, dopiero wtedy przekładam dalej prawą szelkę na lewą stronę. Zazwyczaj tą operację przeprowadam wiążąc starszą córkę, lub wszystko jedno które dziecię na zewnątrz (na grubych ubraniach gorzej się wszystko dociąga i lepiej sprawdzić czy materiąłu jest wystarczająco dużo)