PDA

Zobacz pełną wersję : brzydki zapach :(



zanna
23-05-2010, 10:08
piorę pieluszki w proszku dla dzieci z dodatkiem nappy fresh w 40 lub 60 stopniach z dodatkowym płukaniem ale cały czas mi się wydaje, że nieładnie pachną... może to kwestia, że ostatnio tak długo schły? zakupiłam już olejki - próbuję z nimi, może będzie lepiej... macie jakiś jeszcze sposób?

araszara
23-05-2010, 11:13
U nas było podobnie, ale jest dużo lepiej po nastawianiu płukania i odwirowania pieluszek przed ich praniem.

pelasia
23-05-2010, 11:45
zerknij do tych wątków- jest sporo różnych patentów na pozbycie się smrodku:
http://www.chusty.info/forum/showthread.php?21225-pranie-pieluch-by-magda1980-%29
http://www.chusty.info/forum/showthread.php?16280-Stripping-i-czyszczenie-pieluch-uwaga-Dziewczyny-kt%C3%B3re-kupi%C5%82y-ode-mnie-formowanki-Mother-Ease

a jak nie będziesz wiedziała, który sposób wybrać, to spytaj się dziewczyn- na pewno doradzą, jak napiszesz, jakie masz pieluszki, wodę etc.

aladw
23-05-2010, 11:50
płucz przed praniem
i poczytaj o stripingu pieluch czyli czeka cię wielokrotne pranie bez proszku aż do nie smrodkowania:)
powodzenia

Pondo
23-05-2010, 19:48
Zdecydowanie , płukanie plus wirowanie przed praniem docelowym w proszku.

magnolia
23-05-2010, 20:25
ja sądzę, że to długie suszenie a właściwie fakt że pieluchy wiszą i się kiszą w tej wilgoci ostatniej też ma wpływ na ich zapach - u nas ostatnio pieluszki też bardziej podśmierdują, zdecydowanie polecam stripping, czyli kwasek cytrynowy i do dzieła:) i pranie w 90st tego co można też pomaga...

ewinka
23-05-2010, 20:43
Mi płukanie przed nie pomagało - jestem wrażliwa na zapachy. Dlatego prałam zawsze w 60 stopniach z praniem wstępnym (wstępne bez proszku albo z małą ilością). Olejki na to nie poradzą - wiem z doświadczenia :)

natala
23-05-2010, 22:19
mialam kiedys taki problem, po zasikaniu pieluchy smierdzialo jak w zoologu. najpierw je wymoczylam w plynie do mycia garow, potem wypralam w 60 stopniach (z praniem wstepnym). od tej pory zawsze piore ze wstepnym, w 60 stopniach i z dodatkiem czegos antybakteryjnego do pieluch. i problem nigdy wiecej sie nie powtorzyl.

dominika79
23-05-2010, 23:56
nigdy nie płuczę przed praniem ale zawsze pilnuję żeby pralka nie była pełna.

blabla0
28-05-2010, 09:37
a mi smierdzą juz nowe pieluchy, każda użyta jakoś 5 razy, po małym siku śmierdzi okropnie, jak tylko odepne lekko pieluche. piore w 40 st bo puki co innego wyjscia nie widze :( mam jeszcze za mało pieluch aby je prac osobno- w sumie to chyba nigdy nie bede miec wystarczającej ilości na moja pralke (wsad na 6 kg) i piore razem z innymi rzeczami w 40 st, najpierw oczywiscie same pieluchy wypłukane. Mała miała na sobie każdą z tych pieluszek na sobie może z 5 razy, pieluchy kupione nowe. Teraz już po małym siku śmierdzi strasznie jak tylko body rozpinam, grrr. I mam dylemat- pranie w 60 st kilka pieluch w pralce gdzie nie ma możliwości programu half, czyli zuzycie wody i prądu ogromne nie wchodzi w gre bo popłyne z rachunkami, dorzucanie czegos do prania- hmmm na 60 st to jedynie ręczniki- nie piore ręczników codziennie. Za to pranie tak jak robie to do tej pory- 40 st wraz z innymi rzeczami- śmierdzą te pieluchy strasznie, pomimo dodatku bio oczywiście. CO ROBIĆ?

AMK
28-05-2010, 10:13
płukanie+wirowanie w samej wodzie przed właściwym praniem
tetrę gotuję, reszta w maksymalnej temperaturze czyli najczęściej 60 stopni.

Płyn do prania+nappy fresh+olejek lawendowy = cudnie pachną :D

klusiecka
28-05-2010, 10:30
U mnie gotowanie z kwaskiem nie zadziałało, tak samo jak pranie z kwaskiem.
Za to zdecydowanie pomaga nastawienie najpierw płukania a dopiero później pranie. Piorę w 40-60 stopniach ( raz na miesiąc pieluchy bez pula w 90) w proszku !!! to ważne bo po płynie strasznie śmierdzą, czasem z dodatkiem olejku ale najczęściej bez.
A tak ogólnie to zauważyłam że pieluchy różnych firm różnie trzymają zapach- jedne wystarczy wyprać a nad innymi pastwić, żeby przestały śmierdzieć.

Liv
28-05-2010, 10:31
miałam tak w pierwszym miesiącu używania pieluch, mimo, że prałam osobno, na 60 stopni i z dodatkiem antybakteryjnym. pieluchy śmierdziały po zdjęciu, a po nocy w kubełku smrodek był ciężki do zniesienia. u mnie kluczowe okazało się dodatkowe płukanie przed, ale napisałaś, że to robisz. wg mnie temperatura jest za niska. a nie możesz prać tych dodatkowych rzeczy też na 60? i pamiętaj, że do prania używasz maks. połowę zalecanej zwykle ilości proszku.
polecam też gotowanie z kwaskiem raz w miesiącu. ja tak zrobiłam, po gotowaniu dodałam wstępne płukanie i pieluchy nie śmierdzą.
ja rozumiem, że to kosztuje, ale spróbuj podejść do tego tak - czy koszt dokładnego wyprania pieluch będzie wyższy, niż miesięczny zapas pampków? wątpię...

edit - aha, w czym pierzesz? proszki/płyny z mydłem odpadają, a chyba wszystkie dzieciowe i sensitive mydło zawierają. wyjątkiem jest chyba tylko lovela.


a mi smierdzą juz nowe pieluchy, każda użyta jakoś 5 razy, po małym siku śmierdzi okropnie, jak tylko odepne lekko pieluche. piore w 40 st bo puki co innego wyjscia nie widze :( mam jeszcze za mało pieluch aby je prac osobno- w sumie to chyba nigdy nie bede miec wystarczającej ilości na moja pralke (wsad na 6 kg) i piore razem z innymi rzeczami w 40 st, najpierw oczywiscie same pieluchy wypłukane. Mała miała na sobie każdą z tych pieluszek na sobie może z 5 razy, pieluchy kupione nowe. Teraz już po małym siku śmierdzi strasznie jak tylko body rozpinam, grrr. I mam dylemat- pranie w 60 st kilka pieluch w pralce gdzie nie ma możliwości programu half, czyli zuzycie wody i prądu ogromne nie wchodzi w gre bo popłyne z rachunkami, dorzucanie czegos do prania- hmmm na 60 st to jedynie ręczniki- nie piore ręczników codziennie. Za to pranie tak jak robie to do tej pory- 40 st wraz z innymi rzeczami- śmierdzą te pieluchy strasznie, pomimo dodatku bio oczywiście. CO ROBIĆ?

Liv
28-05-2010, 10:33
U mnie gotowanie z kwaskiem nie zadziałało, tak samo jak pranie z kwaskiem.
Za to zdecydowanie pomaga nastawienie najpierw płukania a dopiero później pranie. Piorę w 40-60 stopniach ( raz na miesiąc pieluchy bez pula w 90) w proszku !!! to ważne bo po płynie strasznie śmierdzą, czasem z dodatkiem olejku ale najczęściej bez.

to zależy jakim płynie - większość płynów ma dodatek mydła, nie znam się, ale wydaje mi się, że ma to znaczenie dla zapachu, bo mydło zatłuszcza. ja piorę w najtańszym płynie z rossmanna. nie lubię proszków, a to jest jedyny płyn bez mydła jaki znalazłam. pieluchy nie śmierdzą, olejku do prania nie używam.

v
28-05-2010, 10:38
mi tak kilka tygodni smierdzialy, az okazalo sie, ze grzalka w pralce wysiadla i wszystko pralismy w zimnej wodzie

klusiecka
28-05-2010, 10:51
to zależy jakim płynie - większość płynów ma dodatek mydła, nie znam się, ale wydaje mi się, że ma to znaczenie dla zapachu, bo mydło zatłuszcza. ja piorę w najtańszym płynie z rossmanna. nie lubię proszków, a to jest jedyny płyn bez mydła jaki znalazłam. pieluchy nie śmierdzą, olejku do prania nie używam.
nie wiedziałam, ze płyn z rossmana nie ma mydła, żałożyłam że mają wszystkie.
początkowo prałam pieluchy w dzidziusiu i było ok, pozniej proszek się skończył i praliśmy w lowelli- masakra, równie dobrze mogłam je prać bez niczego.

Guest
28-05-2010, 10:55
a nie jest tak, że olejek zatłuszcza??
mi się wydaje że czasami można przekombinować, mi wystarcza mało proszku, miarka bio d, bez płynu, płukanie wstępne z wirowaniem i styka
wczoraj włożyłam do płynu do naczyń pule ale chyba dla własnego dobrego samopoczucia że coś wiecej robie ;)

klusiecka
28-05-2010, 11:22
Mi natomiast siew ydaje, że każdy ma inny sposób na pranie pieluch i wynika to z tego jakie pieluchy ma. Ja mam kieszonki ( sztuczne, z polarem) i AIO itibiti i CP
Kwasek sie nie sprawdza, pieluchy są nadal szare i śmierdzące, olejku używam mało i rzadko, ba ja kupy spieram szarym mydłem i pieluchy(kieszonki) są ok, raz na jakiś czas ( miesiąc lub więcej) przepłucze w płynie do naczyń i jest ok, natomiast wkłady do CP są najgorsze- ciężko jest się pozbyć z nich smrodku.

trzy_misie
28-05-2010, 11:39
miałam ten sam problem, smrodek nie do zniesienia, ale postanowiłam je traktować programem BioCare i 95* (mam flipy więc wkłady gotuję, otulacze piorę z ciuchami) i mam pięknie pachnące pieluchy bez większego wysiłku :)

blabla0
28-05-2010, 11:43
własnie teraz piore w lovelli, zawsze dawałam mało proszku, nie tylko do pieluch, bo nie lubie jak ubrania pachną detergentami i sama mam uczulenie na niewypłukany proszek. Myślałam własnie żeby prac wszystko na 60 st ale boje sie ze się pokurczą czy zniszczą, na wszystkim pisze że temp prania 40 st to nie chciałam kombinować. Mi ten smród bardzo przeszkadza, poza tym wydaje mi sie to takie... niehigieniczne. echhh, juz nie wiem co robic, znow trace zapał do wielo, do tego mój mąż ciągle marudzi że po co te pieluchy et
do tego mam wrażenie że pupa niuni w tych pieluszkach jest bardzo gorąca, przegrzana, w pampkach tego nie było. nie wiem, dlaczego sie tak dzieje? odparzeń nie ma, ale krotko używam i wspomagam jeszcze pampkami bo nie mam wystarczającej ilości wielo

blabla0
28-05-2010, 11:46
miałam ten sam problem, smrodek nie do zniesienia, ale postanowiłam je traktować programem BioCare i 95* (mam flipy więc wkłady gotuję, otulacze piorę z ciuchami) i mam pięknie pachnące pieluchy bez większego wysiłku :)

ale same wkładki pierzesz na 95 st? to dużo prądu i wody, a wkład do pralki mały. Teoretycznie mogłabym tak robić, bo co mi tam, nie chodzi o czas ani prace, ale jakie to koszty sie robią...

blabla0
28-05-2010, 11:48
tez mam własnie flipy i 2 kieszonki, pieluch kilka zaledwie, wystarczają mi na jeden dzień, ale w pralce takie nic jak je wrzuce, bo bęben na 6 kg

anqa
28-05-2010, 11:54
u mnie pomaga stripping z tego (http://www.chusty.info/forum/showthread.php?16280-Stripping-i-czyszczenie-pieluch-uwaga-Dziewczyny-kt%C3%B3re-kupi%C5%82y-ode-mnie-formowanki-Mother-Ease&highlight=stripping) wątku

ewinka
28-05-2010, 12:58
własnie teraz piore w lovelli, zawsze dawałam mało proszku, nie tylko do pieluch, bo nie lubie jak ubrania pachną detergentami i sama mam uczulenie na niewypłukany proszek. Myślałam własnie żeby prac wszystko na 60 st ale boje sie ze się pokurczą czy zniszczą, na wszystkim pisze że temp prania 40 st to nie chciałam kombinować. Mi ten smród bardzo przeszkadza, poza tym wydaje mi sie to takie... niehigieniczne. echhh, juz nie wiem co robic, znow trace zapał do wielo, do tego mój mąż ciągle marudzi że po co te pieluchy et
do tego mam wrażenie że pupa niuni w tych pieluszkach jest bardzo gorąca, przegrzana, w pampkach tego nie było. nie wiem, dlaczego sie tak dzieje? odparzeń nie ma, ale krotko używam i wspomagam jeszcze pampkami bo nie mam wystarczającej ilości wielo

jeśli ubranka nie są syntetyczne (mają np 100% bawełna) możesz spokojnie prać 60 stopniach - nie skurczą się - ja nawet wiele rzeczy, które wydają się syntetyczne tak piorę i nic im się nie dzieje :) A używam zwykłego Rexa do białego - pranie śnieżnobiałe i delikatnie pachnie (nie używam płynu)

a jakich wielo używasz, że pupcia przegrzana?
poza tym w pampkach też się przegrzewa, tylko tego się chyba tak nie widzi - ale gorsze od przegrzania są chemikalia!

blabla0
28-05-2010, 13:02
we flipie jest jeszcze ok, bardzo gorąca pupa jest w kieszonkach z polarem w środku- jedna handmade, druga z tych tanszych z allegro, ale moja mała ma chyba jakąś awersje na polar, bo jak jej założe bluze polarową to jeż jest gorąca i spocona, mimo że na dworze zimno

blabla0
28-05-2010, 13:04
w ogóle uważam że polar to sztuczny i niezdrowy, nawet zastanawiam się co gorsze- pampki czy polar na pupie i chyba na jedno wychodzi. Tylko szkoda że te kieszonki to w sumie najwygodniejsze sa ze wszystkich pieluch

ewinka
28-05-2010, 13:12
w ogóle uważam że polar to sztuczny i niezdrowy, nawet zastanawiam się co gorsze- pampki czy polar na pupie i chyba na jedno wychodzi. Tylko szkoda że te kieszonki to w sumie najwygodniejsze sa ze wszystkich pieluch

Na jedno to na pewno nie - powtarzam się, ale chodzi o chemię - polar nie jest rakotwórczy ;)

Są też proste w użyciu AIO z welurkiem przy pupie zamiast polarka.
Ja też na początku walczyłam z wieloma przeciwnościami, ale się uparłam - tyle, że ja szybko postanowiłam całkowicie przejść na wielo - jednak to Ci radzę - zainwestuj, a jak się nie sprawdzi- sprzedasz na bazarku - więc raczej nie stracisz, bo i tak byś w tym czasie traciła na jednorazówki. Na bazarku można się naprawdę obkupić :)
No i wełenkę polecam, jeśli rzeczywiście boisz się przegrzania - ale to wtedy jako otulacz na tetrę lub formowankę.
Powodzenia!

blabla0
28-05-2010, 13:26
we flipie też niby polarek jest czy cos podobnego ale to jakies inne jest milsze i nie grzeje tak, nad wełenka mysle... i też mysle że mnie mąż z tym wyrzuci z domu ;) on strasznym przeciwnikiem jest, niestety. a to tym bardziej mi nie pomaga. to jest chyba jedyna rzecz w której nie mam u niego oparcia. powiedział- nie i już. ja sie uparłam, a on sie złości :/
tetre próbowałam ale jakos mnie nie przekonuje- wydaje mi sie twarda i trzebaby prasowac a tego juz nie lubie i chyba az tak sie poświęcać nie chce. no i szybko przesiąka. i przymocować to na pupie to też sztuka, więc zakładam jedną i tyle mi schodzi że już moge następną szykować. powiedziałam- nie, dziekuje ;)
a wełenka jaka- otulacz, majteczki, co jest dobre? i jak z przeciekami w wełnie? bo to przecie chyba nie zatrzymuje?

ewinka
28-05-2010, 14:22
a wełenka jaka- otulacz, majteczki, co jest dobre? i jak z przeciekami w wełnie? bo to przecie chyba nie zatrzymuje?

Twoje zdaje się maleństwo, więc raczej otulacz np taki http://ekobaby.pl/sklep.php?cat=9&id=71&ec=0 amsterdam
oczywiście nie ma przecieków, wszystko otulacz zatrzymuje, tylko musisz lanolinować - to nie jest wcale uciążliwe, bo robisz raz na 2-4 tygodnie - jak otulacz zaczyna przemiękać.
Zapachu nie przejmuje i nie przegrzewa.
Gatki polecam dla większych dzieci, bo od ucisku mogą przeciekać, więc lepiej zmieniać po jednym siku, chyba, że jakaś bardziej chłonna formowanka.

edit: ale były już wątki o wełnie, więc możesz poszukać i poczytać więcej.

ewaruszki
03-06-2010, 20:21
to zależy jakim płynie - większość płynów ma dodatek mydła, nie znam się, ale wydaje mi się, że ma to znaczenie dla zapachu, bo mydło zatłuszcza. ja piorę w najtańszym płynie z rossmanna. nie lubię proszków, a to jest jedyny płyn bez mydła jaki znalazłam. pieluchy nie śmierdzą, olejku do prania nie używam.


zosinamama, zdradzisz jaki to płyn? zakodowałam sobie, żeby płynów do prania pieluch nie używać, ale to pewnie przez to mydło, którego ten 'Twój" nie zawiera..

ewaruszki
03-06-2010, 20:32
a wracając do tematu zapachu pieluch, to też ostatnio jestem załamana, bo mam wrażenie, że zapach staje się coraz bardziej intensywny z czasem. I gotowanie działa, ale na coraz krócej.. Może te pieluchy się 'starzeją' i na starość nie dają rady? :) Zastanawiałam się też czy czas składowania przed praniem ma tu coś do rzeczy? oświećcie mnie, bo nie wiem w sumie co się zmieniło. coś musiało, bo jest naprawdę fatalnie. Teraz wręcz otwarcie kosza na krotką chwilę wrzucenia tam mokrej pieluchy uwalnia taki odór, że muszę odświeżać łazienkę, nigdy tak nie było! Podejrzewałam zęby, choć sam mocz w nocniku nie zajeżdza specjalnie, więc to raczej pieluchy..
kiedyś tak nie bylo ;(

pelasia
04-06-2010, 12:58
w ogóle uważam że polar to sztuczny i niezdrowy, nawet zastanawiam się co gorsze- pampki czy polar na pupie i chyba na jedno wychodzi. Tylko szkoda że te kieszonki to w sumie najwygodniejsze sa ze wszystkich pieluch

ja nabyłam ostatnio kieszonki Beileshen- one nie mają polarku, tylko coś, co się nazywa suede, a przypomina trochę taki delikatny welurek, cena porównywalna z Naughty Baby albo kieszonkami z allegro, a jakość inna (tak po kilku dniach używania przynajmniej).

pelasia
04-06-2010, 13:03
i jeszcze a propos brzydkiego zapachu- u nas pomogło wygotowanie z kwaskiem cytrynowym (w garze- taniej niż kilkugodzinne pranie w 90 st.), potem wrzuciłam do wypłukania i odwirowania do pralki- pomogło i od jakiegoś tygodnia pieluchy nie śmierdzą wreszcie:D i za radą dziewczyn zaczęłam płukać i odwirowywać pieluchy przed praniem właściwym (to codzienne już w 40 stopniach)

Ja winę zwalam przede wszystkim na mega twardą wodę, którą mamy. I wolę nie myśleć co bym zrobiła z AIO, których wygotować się nie da. Całe szczęście mam kieszonki tylko i wystarczy wygotowanie samych wkładów, bo to one przetrzymują smrodek.

atelka
04-06-2010, 13:38
ja prałam zawsze na 60stopni, w proszku bio-d, z dodatkiem nappy fresh bio-d i zapaszku nie było

zanna
05-06-2010, 10:56
wygotowałam - cała łażienka mi zaparowała - pieluszki wyszły z tej operacji mięciuteńkie :) i zapaszku nie czuję :) poza tym pogoda się poprawiła i schną szybko - tu też było coś na rzeczy :)

Liv
05-06-2010, 22:31
zosinamama, zdradzisz jaki to płyn? zakodowałam sobie, żeby płynów do prania pieluch nie używać, ale to pewnie przez to mydło, którego ten 'Twój" nie zawiera..

sorry, dopiero teraz zajrzałam do wątku. w rossmanie są trzy płyny - dwa droższe (do białych i do koloru), zawierające mydło i jeden tańszy (u mnie kosztuje 7,99), uniwersalny, błękitny, i to o ten chodzi.

pelasia
07-06-2010, 09:13
sorry, dopiero teraz zajrzałam do wątku. w rossmanie są trzy płyny - dwa droższe (do białych i do koloru), zawierające mydło i jeden tańszy (u mnie kosztuje 7,99), uniwersalny, błękitny, i to o ten chodzi.

to ja jeszcze dopytam, gwoli ścisłości: to jest płyn do prania? czy do płukania?

ledunia
07-06-2010, 09:36
Ja tetrę i wkładki polarowe (wkłady flipowe mam sucho też) piorę w 60* z opcją mocno zabrudzone, co 2-3 pranie na 90* z kwaskiem (on niby dział dopiero powyżej 70*) i zawsze płuczę wcześniej. Mam polarowe kieszonki z taką ceratką wszytą (samoróbki) i je piorę na 40* z ciuszkami - choć rzadko używam. Otulacze często przepieram ręcznie. Kupę zapieram szarym mydłem. Jak używałam maści, bo odparzenie było to najpierw polarowe wkładki pomoczyłam w płynie do naczyń.
Nic nie śmierdzi a koszty na te prania wydaje mi się, że wcale nie są i tak na tyle duże żeby był mniej ekonomicznie niż 3 paczki pampersów miesięcznie.
Też wydaje mi się, że od polara grzeje i ten pul z otulacza się przykleja (w miejscu gdzie nie ma wkładu) jak upał dlatego rozglądam się za gatkami wełnianymi - przy okazji szybciej i łatwiej mi będzie Lenę przebrać.
Swoją drogą, to Leny mocz nie śmierdzi - dziwi mnie to strasznie, bo bałam się właśnie, że będzie taki zapach amoniakowy czuć wszędzie.

mTuśka
07-06-2010, 09:39
u nas wklady z microfibry bugenius jak schna to daja taki nieprzyjemny zapaszek taki sztuczny(jakby super glue czy cos).jak wyschna to juz spokuj.aaaaaaaa jak prałam w loveli to taki smród w pralce mialam ze 3 tygodnie walczylam,gotowalam z ruch poszedł ocet domestos kwasek cytrynowy soda i inne cuda a gdy zmienialam proszek to po 2 praniach sie skonczylo.moja znajoma tez tak miala po loveli.moze to tez kwestia proszku.

aladw
07-06-2010, 10:57
piore w presilu sensitive i pachna a nie smierdza:) wczesniej zawsze plucze - doplata do wody przyszla za 3 msc 94 zl czyli troche ponad 2 paczki pampkow

acha przypmniało mi się kiedys zapierałam mikrofibre mydlem zółciowym i smierdzialo nieziemsko w loveli jest w skladzie mydlo moze to jest przyczyna
pomoglo oczywiscie przepranie w płynie do naczyn

ewaruszki
07-06-2010, 11:10
zosinamama, dzięki za info :)
pelasia, płyn do prania raczej, bo do płukania się nie używa przy pieluchach..
Dziewczyny, moje źródło smrodku to też jak się okazało pranie w programie eko. Dwa razy tak wyprałam i wystarczyło. ten program zużywa mniej wody i do prania pieluch najwidoczniej się nie nadaje.
Ale woda też swoje robi - ja często gotuję pieluchy u rodziców bo takiego efektu u siebie z twardą wodą nigdy jeszcze nie osiągnęłam..

pelasia
07-06-2010, 11:34
no tak myślałam, że do prania, ale wolałam się upewnić :-)
ja próbuję cały czas optymalnego prania i powoli chyba znajduję sposób: płukanie i odwirowanie przed praniem właściwym, pranie na 40/60 stopni z detergentem z opcją płukanie intensywne. i jednak po wypraniu w 60 stopniach mam wrażenie, że pieluchy mają się lepiej, nie wiem tylko czy to nie wpływa na PUL? że paru osobom PUL się rozwarstwił przy praniu w 90 stopniach to wyczytałam, ale czy komuś nie wytrzymał 60 stopni?

panthera
07-06-2010, 14:12
hm... mi tez czasem pieluchy podsmiarduja jak długo schną w łazience zwlaszcza...
ale dzis sie poddalam i zakładam pampki bo mlody ma biegunke...
i wiecie co...one jakos strasznie chemicznie smierdza - wczesniej tego nie czulam...az mi niedobrze - ide po jakies inne jednorazówki - mniej zapachowe... :(