Zobacz pełną wersję : Nosidło biodrowe-pas do noszenia dzieci//tematy połączone
http://www.boots.com/shop/product_details.jsp?productid=1068928&classificationid=1034916&slmRefer=000
Polecane jako ulga dla kręgosłupa. :?:
na allegro takie cosik kosztuje 130 zł :shock:
wymyślne nie :twisted: :?:
poszerzacz biodra :twisted:
cuuudo :twisted: jak za bardzo schudnę po porodzie i mąż znów będzie zrzędził ze za chuda jestem kupię sobie dwa takie cuda :twisted:
Ciekawe rzeczy pokazujecie, na samą myśl o posadzeniu na tym dziecia przestaje mnie boleć kręgosłup hihihi, a o ręce to już nikt nie pomyślał :wink:
Dziewczyny nie podchodzcie do tego zbyt sceptycznie :) Widzialam na wlasne oczy, pomysl jest taki, ze jezeli ma sie cos na szybko zrobic, a dziec marudny, to ten hipchick, czy jak tam sie nazywa, moze sie przydac. Dziecko sadza sie u siebie na biodrze, podtrzymuje jedna reka i pronto :) To tak jakby sie sadzalo malucha na biodrze, kazda z nas na pewno gdy bierze dziecie na raczki bez chusty, to w ten sposob sadza malucha u siebie na biodrze...
Dziewczyny moim zdaniem wynalazek jest niezły. Mieszkając w domu 3 poziomowym, a nie mieszkaniu, noszę dużo, ale krótko. Za krótko na chustę. Chodzę po domu non stop praktycznie i przenoszę na biodrze co chwila, po 30 sekund przykładowo, moją 8 kilową z miejsca na miejsce. Nie wiem czy ja taka lebioda, czy co, ale od tego noszenia przy cienkich letnich ubraniach zrobiło mi się na biodrze obtarcie do prawie krwi :( Z takim patentem myślę, że mogłabym tego uniknąć, bo chwilowo jestem skazana na noszenie na drugim biodrze, co nie wpływa dobrze na moją koordynację ruchową :wink:
Ja też potwierdzam to co napisała
Też wydaje mi się to niegłupim rozwiązaniem kiedy trzeba dziecko co chwilę na kilka minut wrzucać na biodro. Dużo nosze w ten sposób Zuzę po domu, ale nie zakładam chusty, bo czas założenia kółkowej przewyższałby czas noszenia.
No coż pozostaje mi się tylko podbisac pod opinia
...ale fakt faktem, żeby wybulić na to przykładowo 150 zł, to hmm...
jednak wolę chustę :lol:
Anntenka
27-06-2008, 13:54
hmmm no tak macie rację
tyle że skoro dziecia nosicie na tyle króko że się chusty nie opłaca zakładać
to to ustrojstwo podejrzewam też się szybciej zakłądać nie będzie
chyba że marzycie żeby w takim upale chodzić z tym po domu na stałe
hmmm
to ja podziękuję i wrzucę sobie młodego na chwilę na "normalne" biodro :)
nie głupie to to...
zwłaszcza jak masz gości, dzieć się boi musisz zrobić herbatkę... dziecko na biodrze, pół biedy jak lekkie... jak Ci się trafi mały pudziań vide Franio no to sorry...
a jeśli do tego Ty sama masz wagę gęsi wyścigowej to już totalna kicha...
ale 150 zeta to bym nie dała....
forumowe krawcowe rozpracujcie to i sprzedajcie tylko taniej :) jedna chętna jest :D
forumowe krawcowe rozpracujcie to i sprzedajcie tylko taniej :) jedna chętna jest :D
O,o ! to nie głupi pomysł. Ja też jestem chętna :D
ja potwierdzam, ze to jest calkiem fajny patent. jak mialam szkolenie z podnoszenia i noszenia (jak jeszcze z dziecmi pracowalam) to kobitka prowadzaca polecala takie cos zamast noszenia na biodrze - zeby sobie kregoslupa za bardzo nie obciazac (zobaczcie w lustrze co sie dzieje z kregoslupem, jak sie dziecia sadza na biodrze). choc oczywiscie to nie jest pomysl na dlugie dystanse (chusta rulez :) )...
Jezeli zwinie sie nosidlo Beco i APLX, zapnie specjalnym paskiem na rzepy, po czym zapnie sie pas biodrowy, to zrobi sie takie wlasnie siedzonko dla maluszka. Moge jutro sfotografowac moj APLX i pokazac na czym to polega.
Wynalazek niegłupi, ale ja nie muszę takich kupować, moje biodra pomieściłyby czworaczki :?
ahahaha :lool:
Budziku no coś Ty!, chyba nie jesteś typem "meblościanki"?
Karolcia
23-10-2009, 14:48
Czegóż to nie sprzedaje się na allegro:
http://www.allegro.pl/show_item.php?item=792573390
Czy ktoś ma doświadczenia:?::?:
visenna2
23-10-2009, 14:52
Ja mam. I bardzo lubię.
Anka nie daje się już długo nosić w chuście, a wyjmowanie jej i wkładanie z powrotem co chwila (dosłownie po kilkunastu sekundach) jest okropnie upierdliwe, nawet z pouchem. Pas się doskonale sprawdza w takich sytuacjach.
a on jest na tyle stabilny, że dzieciątko siedzi?
pokażesz jakąś fotkę w akcji?:hello:
meryl 72
23-10-2009, 14:58
A faktycznie kręgosłup trzyma się tak prosto jak na zdjęciu pokazali bo ja tez teraz to praktycznie tylko na rekach a właściwie na biodrze (nie opłaca mi sie na te parę sekund:hide: do nosidła)
Karolcia
23-10-2009, 15:02
Dzięki za wypowiedź. Poprosimy o fotki w akcji:D
Tak sobie myślę, że to faktycznie może być fajne przy starszaku, który chce na ręce tylko na chwilę.
Tylko sporo kosztuje:hide:
ninuczka
23-10-2009, 15:12
a nie wystarczy biodro dla takiego co chce co 15 sek być gdzie indziej? Pytam niezłosliwie, tylko czy faktycznie to się przydaje. Oczywiście na zdjęciach dodanych do aukcji widać, że rodzic ma prosty kręgosłup w pasie a noszący na biodrze - krzywy, tylko czy to faktycznie aż taka różnica? Bo w takim razie może dawać go raz na jedno, raz na drugie biodro i chwatit? To pytanie jest głównie do Visenny
visenna2
23-10-2009, 16:54
Ninuczka - jest bardzo duża różnica między dzieckiem siedzącym na pasie i na biodrze. Nosząc na biodrze mam wygięty kręgosłup, do tego całą niemałą masę córeczki (pod 15 kilo) muszę podtrzymywać sama. Muszę się wygiąć, żeby zrównoważyć tę masę albo całośc podtrzymuje ręka, co skutkuje upiornym bólem łokcia.
Na tym pasie dziecko siedzi, wystarczy je tylko przytrzymywać ręką, co wymaga o wile mniej wysiłku. Oczywiście przy ciężarze rzędu 15 kilo coś się czuje, ale komfort w porównaniu do noszenia na biodrze jest duzo wyższy.
Przy takim obciążeniu trzeba też starannie umiejscowić pas, żeby to siedzonko się nie wrzynało w kośc biodrową :)
Poza tym moja Anka wytrzymuje 15 sekund w chuście :D a na pasie/na rękach dłużej ;) Nie wiem czemu, może chodzi o swobodę ruchu.
Pas jest stabilny, trzeba go tylko ciasno zapiąć. On ma taka półeczkę w kształcie klina, na tym właśnie dzieciak sobie siedzi. Anka to uwielbia :)
Fotki postaram się cyknąć jutro, jak nakłonię do współpracy małżonka :)
Mayka1981
23-10-2009, 17:10
no ciekawe to faktycznie... postoję z ciekawości po fotki :hello:
ninuczka
23-10-2009, 19:31
Dziękuję Visenna. Zredukowałaś mój sceptycyzm do zera i rozbudziłaś żądzę posiadania (tak na 3,5 w skali 1-10) ale czekam na fotki :)
visenna2
24-10-2009, 12:50
Przepraszam za jakość fotek, robione w biegu :)
Tak to wygląda z tyłu:
http://images36.fotosik.pl/105/91523658afe2a1d0med.jpg (http://www.fotosik.pl)
Tak z przodu:
http://images48.fotosik.pl/218/24201709ecb3536amed.jpg (http://www.fotosik.pl)
A to opracowana przez nas autorska metoda noszenia starszaka hands-free ;) Zuzia twierdzi że jej tak wygodnie :)
http://images43.fotosik.pl/218/bcf77f1c68fc975emed.jpg (http://www.fotosik.pl)
U mnie wynalazek się sprawdza doskonale. Różnica między noszeniem 15kilowca saute na biodrze a na pasie jest naprawde odczuwalna.
omniemka
24-10-2009, 14:02
Oj, zareklamowałaś "toto" ;) teraz będę myśleć o tym dla mojej starszej - bo ona ma bunt chustowy a te 13 kg na biodrze to dla mnie lekki kłopot :(
A od jakiego wieku dziecka można używać takiego pasa?
ninuczka
24-10-2009, 19:11
chęć posiadania - 10. kupuję :)
dankin-82
25-10-2009, 11:05
qrcze, niby fajnie wygląda, na przydatne i u nas by się pewnie to sprawdziło (zwłaszcza poza z ostatniego zdjęcia:mrgreen:) tylko jak to pogodzic nosząc i młodą w chuście?
A ten pas to ma jakieś rozmiary?
ninuczka
25-10-2009, 19:56
Po prezentacji Visenny, wczorajszym zachowaniu Młodej i namyśle wiem na pewno, że u nas ten pas się sprawdzi w domu. Młoda co 3 sekundy zmienia zdanie - chce na rączki żeby sprawdzić, co takiego dzieje się na blatach po czym na podłogę, bo tam Jej coś upadło, siedzi Braciszek, chodzi kotek itp i znów na rączki i znów do kotka itd. Jest to na prawdę bardzo męczące. Nawet Małż się ucieszył, kiedy go poinformowałam o zakupie i zapytał od razu, kiedy przyjdzie. Tak, że jestem dobrej myśli :)
Wygląda ciekawie a po zdjęciach visenna2 to już w ogóle super:thumbs up:
Po prezentacji Visenny, wczorajszym zachowaniu Młodej i namyśle wiem na pewno, że u nas ten pas się sprawdzi w domu.
Nawet Małż się ucieszył, kiedy go poinformowałam o zakupie i zapytał od razu, kiedy przyjdzie. Tak, że jestem dobrej myśli :)
Gratuluje zakupu:thumbs up:
tylko pochwal tu się nam równie fajnymi fotkami jak visenna2
to ja tylko dodam, ze z racji wykonywanej pracy jestem po szkoleniu nt. noszenia, podnoszenia, dzwigania itp. dzieci zwlaszcza. i specjalistka od tegoz chwalila taki wynalazek - w przeciwienstwie do noszenia na biodrze, ktore to noszenie robi spore szkody w kregoslupie noszacego.
visenna2
26-10-2009, 11:05
Wow, widzę spore zainteresowanie :D
U nas pas przez cały czas ;) - Anka jest chora i ciągle chce na ręce, a z chusty, tradycyjnie, zwiewa co chwila. Czasem jeszcze zgodzi się na nosidło ergonomiczne, ale to raczej wyjątkowo. Juz tego paska w ogóle nie zdejmuję, łażę z nim na okrągło, i odkrywam coraz to nowe plusy - wielgachną michę z mokrym praniem można na tym całkiem wygodnie oprzeć i transportować ;), zdarzyło mi się również przenosić na tym siodełku talerz z kanapkami, tylko musiałam przesunąc na brzuch ;)
Ninuczka - jak juz dotrze to foty dawaj :D Mam nadzeję że się u Was sprawdzi równie dobrze jak u nas :)
Dankin-82 - pas nie ma rozmiarów, jest zapinany na rzep i na wierzu na pasek z klamrą.
Nie wiem czy by się dało nosić go równocześnie z chustą, może w niektórych wiązaniach...
Nika03 - nie wiem od jakiego wieku, ale zakładam, że najbezpieczniej od momentu, kiedy dziecko potrafi samodzielnie usiąść, bo tutaj nie ma żadnego podparcia na plecy oprócz ręki rodzica. Ja osobiście bym zaryzykowała również z dzieckiem juz w miarę prostym ale niesiedzącym, jednak tylko na chwilę.
Ninuczko, sprawdza się? Właśnie wyraziłam potrzebę posiadania takiego ustrojstwa, ale mąż popukał się w głowę i orzekł, że go to nie przekonuje, więc wolałabym więcej opinii zanim się zdecyduję (sporo tego na ebayu)
ninuczka
10-11-2009, 17:48
Jak najbardziej! W domu rzecz imo wysoce potrzebna. Potwierdza to mój Małż :)
Dzięki wielkie!
Pouch nie za bardzo mi się sprawdza, bo jak biorę Zochę na ręce - niby na chwilę - to nie chce mi się jej do niego wkładać, a takie posadzenie na "ławeczce" wydaje mi się doskonałe. Poczekam kilka dni, poobserwuję się (wyszło mi właśnie, że często noszę Zochę przed sobą, jak w chuście a nie na biodrze - muszę to zweryfikować) i zobaczymy. Może kupię sobie na Mikołajki :-)
Było już? "nie chcesz wiązać chusty wiedząc, że Twoje ruchliwe dziecko usiedzi w niej tylko kilka minut?" :twisted:
http://www.mavero.pl/files/galleries/id3/id28/0_hipseatblack.jpg
http://www.hipseat.pl/
Wszystko fajnie, ale po huk toto zakładać, jak i tak wolnych rąk mieć nie będziemy??
łooo rany ale dziwne! to krzesełko biodrowe raczej :) hehehe
było ;)
To wyszukiwarka nie działa :P
Mayka1981
26-08-2010, 18:22
było jako "pas do noszenia dzieci"
któraś nawet miała i sobie chwaliła, żeby tak szybko starszaka na biodro w domu jak co chwilę chce wejść i zejść, wejść i zejść, i jeszcze raz wejść i zejść no i może jednak wejść albo zejść... :D
erithacus
26-08-2010, 18:30
A ja się właśnie zastanawiam, czy takiego nie kupić. Czasem wolę ponosić niż zawiązać, a na samych rękach ciężko. No i dla dziadków jak znalazł:)
Sąsiadowałam na targach Moje Dziecko z dziewczynami od tych nosidełek Hip Seat się to chyba nazywa i przez dwa dni się zastanawiałam czy to się sprawdza, czy raczej to jeden z wielu gadżetów kupowanych impulsywnie na zasadzie "o, jakie fajne", a potem na szafę i kurzem się pokrywa :)
zainteresowanie było spore, bo można było szybciutko przymierzyć i sprzedawały się dobrze z tego co widziałam. Nie próbowałam bo nie miałam dziecia ze sobą.
mam taki pas - bez rewelacji. jeżeli na szybko mam Zośkę przenieść, to zdecydowanie wolę kółkową. żebym nie wiem jak ściągnęła, to pas i tak zawsze ląduje za nisko, wpija mi się w biodra i środek ciężkości mam bardzo przesunięty w bok. już wygodniej mi się nosi na samym biodrze.
swój upolowałam jako używany za 50 zł na allegrowie, trzymam jako ciekawostkę, więcej bym za niego nie dała. a ile kosztuje ten polski odpowiednik, ktoś wie?
może są jakieś tańsze, ten hipseat, co był na targach to za tyle właśnie :)
a, czyli to ten oryginalny angielski, znalazłam w necie. byłam pewna, że ktoś w Polsce wziął się za produkcję.
słoneczny_blask
07-11-2010, 00:56
mam taki pas - bez rewelacji. jeżeli na szybko mam Zośkę przenieść, to zdecydowanie wolę kółkową. żebym nie wiem jak ściągnęła, to pas i tak zawsze ląduje za nisko, wpija mi się w biodra i środek ciężkości mam bardzo przesunięty w bok. już wygodniej mi się nosi na samym biodrze.
swój upolowałam jako używany za 50 zł na allegrowie, trzymam jako ciekawostkę, więcej bym za niego nie dała. a ile kosztuje ten polski odpowiednik, ktoś wie?A pożyczyłabyś tak tylko do przymiarki?
Powered by vBulletin® Version 4.2.1 Copyright © 2024 vBulletin Solutions, Inc. All rights reserved.