PDA

Zobacz pełną wersję : dzwoniła do mnie dzisiaj jedna mama....



Anna Nogajska
26-06-2008, 11:18
dzwoniła dzisiaj do mnie jedna z mam, której doradzałam w sprawie pieluszek. mama prosiła o wersję ekonomiczną, więc powiedziałam, że najbardziej ekonomiczne jest ec:)
wyobraźcie sobie, że dziewczynka ma 4 miesiące i jest praktycznie w 100% czysta!!!! szok nie?

Agmani
26-06-2008, 11:36
Rzeczywiscie szok!

Mag
26-06-2008, 11:38
a co to znaczy "czysta"? bo ja nie rozumiem :oops:

Agmani
26-06-2008, 11:45
a co to znaczy "czysta"? bo ja nie rozumiem :oops:

No chyba, ze nie ma wpadek toaletowych? Chociaz to chyba germanizm tak naprawde :wink:

Anna Nogajska
26-06-2008, 15:04
no tak, tak nie ma wpadek:)
macie rację, "jest czysta" to okropne określenie...to był taki skrót myślowy:)

mart
26-06-2008, 15:09
aniu, ale 4mce to grubo przed wszystkimi buntami jakie przechodziły nasze szkraby jak zaczynały siadać, stać, chodzić etc. ja bym nie przesądzała sprawy jeszcze, choć i tak brzmi to bajecznie!

Mag
26-06-2008, 15:59
ale ja dalej nie rozumiem :lol:
jak to?majtki jej nakłada,bez pieluch i wysadza na siku i kupę obserwując jakie dziecko daje sygnały?
czy trzyma na golasa na tetrze,bo przecież w tym wieku dziecko leży,nie siedzi?
przepraszam za pozory ironii w pytaniach,ale to naprawdę pozory,bo autentycznie się zastanawiam
czasem Marysi nawet na golasa nie doniosę do nocnika,choć stoi niedaleczko
a o siku nie wspomnę,bo żadnych sygnałów z tego co czytam większość dzieci do siku nie daje,nie tylko moje
qurczę,nie czaję,może w ogóle nie rozumiem o co chodzi
błagam, wyjaśnij Aniu

mart
26-06-2008, 19:51
magda, jak sądzę kooperacja maleństwa z mamą daje taki efekt, że i siku i kupki są wyłapywane do miski/nocnika/umywalki i dziecię nie moczy się w nocy. to byłby wariant max. a jak jest niech ania napisze :D

La Loba
26-06-2008, 21:28
Myślę, że jednak nosi pieluchę, bo nie wierzę, ze czteromesięczniakowinigdy się nie zdarzy jakaś wpadka... :shock:

Mag
26-06-2008, 22:19
ale taka kooperacja chyba jest niemożliwa :?: no,w praktyce
może kobitka netu nie ma i na forum nie jest zarejestrowana :lol:
to by tłumaczyło wiele :lol:
Aniu jak przeczytasz,to napisz coś więcej bo chwilowo poczułam się z tych domysłów jak wyrodna matka

Anna Nogajska
27-06-2008, 19:39
mart- masz rację, u nas ec funkcjonowało najlepiej między 2-5 miesiącem.
mała nie nosi pieluszek w ogóle, nosi tylko spodenki i majteczki a wpadki zdarzają jej się sporadycznie. mała potrafi powstrzymywać potrzebę wypróżnienia się, mama tłumaczy jej, że zaraz ją wysadzi i tak dalej. czyli dziecko w dużym stopniu kontroluje zwieracze.
nie jest to bajka i ja bardzo trzymam kciuki, aby bunty i strajki nie były zbyt dotkliwe dla wszystkich. będę na pewno z ta mamą w kontakcie, bo sprawa mnie bardzo zainteresowała:).

czyli jednym słowem: niewiarygodne, ale prawdziwe no i godne pozazdroszczenia....szczególnie jak ma się właśnie etap strajku :/......

Lulka
27-06-2008, 19:41
jejku fantastycznie!

mart
27-06-2008, 20:12
....szczególnie jak ma się właśnie etap strajku :/......

przytulam :wink:
u nas aktualnie pełna kooperacja :shock:

swebe
27-06-2008, 21:14
a u nas roznie, myslalam ze to moze zanik komunikacji ale to chyba nowy rytm sie ustala bo jedzenie nowe wchodzi.
i tak sie zastanawiam - wysadzam na kupe od kwietnia i Hela jeszcze wg. mnie nie zalapala o co chodzi, nie wstrzymuje sie, nie eeea ze mna. ja sie nie przejmuje zbytnio ale tak sie zastanawiam ile w naszym ec jest mojego przyzwyczajenia a ile juz jej nauki.

mart
28-06-2008, 09:29
ale tak sie zastanawiam ile w naszym ec jest mojego przyzwyczajenia a ile juz jej nauki.

hehehe, też to przechodziłam ale później wyluzowałam.
kupki się u nas kompletne rozregulowały na początku stałego jedzenie.
teraz jest całkiem spoko, choć niestety 2-3 razy dziennie. mleczne były co 2 dni :shock:

kobra
28-06-2008, 16:30
Wow, pelna podziwu jestem :applause: :applause: :applause:

swebe
29-06-2008, 16:51
hej okazalo sie, ze ta mama jest moja przyjaciolka Matylda! wlasnie z nia rozmawialam - sa wpadki - kiedy dziewczynka zajmuje sie tata :lol:
Matylda widziala nas jak lapiemy kupki ale wydawalo sie jej to super trudne. po jakim czasie przeczytala "pozegnanie z pieluszkami" i zdjela pieluche!
przez chwile byl pasek sumo a teraz juz tylko majteczki. Luska okazala sie bardzo pojetna, wola na siku, potrafi wstrzymac sie np. w samochodzie. kupy na razie co 3 dni wiec lapanie bezproblemowe. Mati wie ze czekaja ja jeszcze strajki i zmiany rytmow ale jest zachwycona. myslala, ze to nieosiagalne a w jej przypadku okazalo sie super proste!
powiedziala mi np. zebym sprobowala w nocy, kiedy Dziubka zaczyna sie krecic nie dawac jej automatycznie piersi tylko wlasnie wysadzic - ze to budzenie jest wlasnie na siku nier na jedzenie. dzis sprobujemy!

jestem pelna podziwu dla nich!

Mag
29-06-2008, 17:12
o kręceniu w nocy to normalne że na siku, dziecko nawet malutkie czuje dokładnie że robi siusiu, albo mu się chce.
moja zawsze około drugiej rano robi siku, ale żeby mi się chciało wstać jak mi się nie chce... :lol:
qurczę, nie do uwierzenia

Anna Nogajska
29-06-2008, 18:39
hej okazalo sie, ze ta mama jest moja przyjaciolka Matylda!
jestem pelna podziwu dla nich!

no wiem, aniu, że to twoja przyjaciółka i że to ty ją zaraziłaś ideą:) ale nie miałam od pani matyldy upoważnienia do rzucania imionami, czy nazwiskami, więc napisałam tak anonimowo:).

to swebko, będziemy ci wdzięczne za relacje na bieżąco, jak tam nasza lusia sobie radzi :lol:

swebe
29-06-2008, 19:32
spedze z nimi prawie caly sierpien - takze relacje beda!

Linda
01-07-2008, 00:44
Jestem pelna podziwu dla tej mamy :) My zaczelismy EC stosunkowo pozno, kiedy Orlando mial 7 miesiecy, ale teraz to jest juz dla nas rutyna, ja kiedy jestem z malym, to szybko wylapuje jego sygnaly, teraz to on juz wola 'ee'. Moj maz tez powoli uczy sie sygnalow Orlinka, choc jak zostawiam panow samych, to sa wpadki :wink: Nawet moje starsze dzeici potrafia wysadzic braciszka i rozumieja, co on ma 'do powiedzenia'. Gdyby nie Ania, to pewnie nie odwazylabym sie na sprobowanie EC, dzieki Ania :)
Teraz zuzywamy od dwoch do 4 pieluch wielorazowych, nawet w miejscach publicznych moj mlodzeniec wie jak skorzystac z toalety, a ostatnio spodobalo mu sie podlewanie krzaczkow :)

slawka
13-07-2008, 10:18
Wróciłam właśnie z tygodniowego pobytu od rodziców. Spotkałam tam koleżankę z mężem i dwójką dzieci. Gdy się pochwaliłam że Marka wysadzam od 6 miesiąca, ta mnie "skasowała" mówiąc że u jej starszego synka pożegnanie z pieluchą nastąpiło po 6 miesiącu. Dziecko zaczęło siadać na nocnik i głównie tak się załatwiało. Bez żadnych ideologii. Po prostu syn koleżanki sam się rozpieluchował :). Nastomiast jej drugie dwuletnie bobo ani myśli skończyć z pieluchą mimo usilnych starań rodziców.

A u nas :evil: jest bunt nocnikowy :evil: Mały dziś był wysadzony na nocnik rano. Siedział 10 minut, a kupę i tak zrobił jak go zapakowałam w pieluchę. Wrzask jest niesamowity jak go wysadzam ostatnio. Książeczki już nie działają aby go zatrzymać na nocniku. Mase kup ląduje w pieluchach. Siusie tak samo. Ja nie mam siły za małym ganiać bo znowu mi wysiadł kręgosłup i na dokładkę prawy nadgarstek :(

Linda
14-07-2008, 01:03
Slawka, Orlando tez okolo rolu mial bunt nocnikowy, wtedy tolerowal tylko siedzenie na nadladce na wc :) Ostatnio natomiast siusiu chce robic na stojaco, najlepiej lubi siusiac w ogrodzie i patrzec jak podlewa trawke :) Jak widac dzieci nasze maja zmienne upodobania...