PDA

Zobacz pełną wersję : Lanolinowanie - chyba coś źle zrobiłam :(



junona
14-05-2010, 08:20
Wczoraj wieczorem robiłam akcję lanolinowanie, rozpuściłam w gorącej wodzie, ostudziłam do 30 st. i wrzuciłam tam gatki na całą noc. Dziś rano wrzuciłam do pralki i nastawiłam na płukanie, ale wyciągnęłam je jakieś mega tłuste i lepiące się. To tak ma być??? :confused:
Kurczę, boję się, że coś źle zrobiłam i zniszczyłam nasze najlepsze otulacze :frown. Nawet mają jeszcze taki białawy nalot z tej lanoliny. Co mam robić? Jak wyschną co coś się zmieni czy wyprać je, a jeśli tak to w jakiej temperaturze? HELP :hide:

reniason
14-05-2010, 08:45
ja zawsze płuczę kilkakrotnie w ciepłej wodzie powyżej tych 30 stopni i nadmiar tej lanoliny się wtedy wypłukuje:)

mart
14-05-2010, 08:50
na opakowaniu lanoliny jest instrukcja - płukanie w zimnej wodzie z dodatkiem łyżki octu przez 10 minut a potem wycisnąć. ja nigdy w pralce nie płukałam.

junona
14-05-2010, 09:10
U mnie nic o occie nie napisali, tylko, że w zimnej wodzie wypłukać i wykręcić.
Chyba rzeczywiście zaraz je jeszcze przepłuczę ręcznie.
Dziewczyny, a te mokre rzeczy się Wam lepią po lanolinie czy są jak po normalnym praniu?

edit: Dobra, skorzystałam z Waszych rad. Wypłukałam otulacze i gatki w ciepłej wodzie kilka razy, do ostatniego płukania dodałam łyżkę octu. Teraz już się nie lepią. Nie wiem tylko czy przypadkiem nie wypłukała się cała lanolina.

magnolia
14-05-2010, 13:56
jak gatki się lepią to dobrze, znaczy porządnie zalanolinowane:), można to wypłukać - bez obawy o szczelność, lub po prostu zostawić, po jakimś czasie przestaną się lepić... na początek to takie dziwne uczucie może być, ale o ile dziecku nie przeszkadza to jest ok

ewinka
14-05-2010, 21:08
Ja zawsze tylko trochę płukałam w letniej wodzie - zostawały tłuste, ale uważam, że to dobrze, bo dzięki temu nigdy nic nie przeciekło :D

anqa
18-05-2010, 18:20
sorki, znalazłam juz odpowiedź na dręczące mnie pytania ;)

stopic
29-03-2013, 17:57
Cześć, jestem nowa na forum, ale obserwuję już dłuższy czas. Właśnie zrobiłam kurację dla trzech otulaczy, dwa Tetro i jeden robiony własnoręcznie na wzór Tetro więc moczą się w umywalce. Chciałam spytać ile muszą się minimalnie moczyć. Pytam, bo umywalka zajęta i może być bunt na pokładzie rodzinnym. :ninja:

jul
29-03-2013, 18:35
wkładam do miski i moczę przez noc - nie wiem, ile trzeba czasu minimum...

stopic
29-03-2013, 19:46
Wciąż się moczą, trudno poczekam dłużej.
A może któraś z Was mogłaby wkleić linka do sprawdzonego lanolinowania na gorąco, aby nie sfilcować i nie skurczyć otulacza. Będę bardzo wdzięczna, sama nie mogę znaleźć.

stopic
08-04-2013, 18:00
Przed Świętami lanolinowałam otulacze całą noc - efekty mizerne, bo przeciekają po nocy (wtedy nie zmieniam Dzidzi pieluszki. Lanolinowałam na zimno, otulacze były aż lepkie od lanoliny po wysuszeniu, a tu zonk. Czy trzeba wszystko powtórzyć czy lanolinować na gorąco?
Kochane - pomóżcie.:heart:

kamilam
08-04-2013, 18:21
Co włożyłaś pod otulacz może za mało chłonne dlatego otulacz nie wytrzymał?

stopic
08-04-2013, 18:24
Wkładam na noc bambusowe pieluszki frotte. Ale dziewczyny pisały, że pieluszka jest solidnie mokra a otulacz im trzyma. Ot zagadka.

kamilam
08-04-2013, 19:04
No to niby powinno wytrzymać faktycznie zagadka :) może spróbuj jeszcze jeden dodatkowy wkład dołożyć, ja lanolinowałam na zimno i jakoś wytrzymywały a miałam tylko hand made. Teraz moja córa siusia na tyle dużo że na noc zakładam jej formowankę bambusową Kokosi albo flanelową Agny i flipa to wytrzymuje super.

Sroka
08-04-2013, 20:10
ugotujcie gacie :)
ja wrzucalam do gara z woda letnia i lanolina gatki welniaki i nastawialam male grzanie dyrdolilo sie mieszajac az sie zagotowalo, potem odstawialam zeby w tej zupie wystygly.
nowe gatki troche na poczatku filcowalam. sfilcowane sa szczelniejsze. trzymalo jak beton

wiki100
26-04-2013, 18:10
gotowałam parę razy, ale nie zawsze mi się chce. Wczoraj juź namoczyłam i nie płukałam nawet...
Doszłam do wniosku, że to bez sensu wypłukiwać to, co ma działać. Po krótkim czasie ewentualne lepienie przechodzi. Na pewno to nie jest na stałe, dziecku też nie przeszkadza.

Pat
26-04-2013, 23:21
Przed Świętami lanolinowałam otulacze całą noc - efekty mizerne, bo przeciekają po nocy (wtedy nie zmieniam Dzidzi pieluszki. Lanolinowałam na zimno, otulacze były aż lepkie od lanoliny po wysuszeniu, a tu zonk. Czy trzeba wszystko powtórzyć czy lanolinować na gorąco?
Kochane - pomóżcie.:heart:

Zależy, JAKIE to są otulacze. Z tkaniny? Dzianiny? Dziergane? Filcowane? Niektóre otulacze wymagają kilkukrotnego zalanolinowania - czy na zimno, czy na gorąco.

lilith83
27-04-2013, 00:38
Zależy, JAKIE to są otulacze. Z tkaniny? Dzianiny? Dziergane? Filcowane? Niektóre otulacze wymagają kilkukrotnego zalanolinowania - czy na zimno, czy na gorąco.
jak to dobrze,że o tym napisałaś,bo teraz zamiast się wkurzać spróbuję jeszcze raz zalanolinować nowego wełniaka hm :) Może wtedy będzie trzymać,bo póki co przemaka

Kasandra
27-04-2013, 09:54
A czy to zależy od rodzaju lanoliny? Bo mój ecodidi też zaczął po praniu przemakać. Wkładam na noc do ciepłej wody, a tu nic. Wcześniej trzymał mocno.

lilith83
27-04-2013, 09:57
A czy to zależy od rodzaju lanoliny? Bo mój ecodidi też zaczął po praniu przemakać. Wkładam na noc do ciepłej wody, a tu nic. Wcześniej trzymał mocno.
Wydaje mi się,że jednak nie,znaczenie może mieć ilość lanoliny,ja swojego ecodidi zalanolinowałam tak porządnie,że od środka nawet nie namaka,ale lanoliny dałam dość sporo,bo taką czubatą łyżeczkę

wiki100
27-04-2013, 13:57
dziewczyny, jest jeszcze taka opcja żeby wszyć czy włożyć dodatkową wkłądkę w środku z filcu lub z innej wełny, np. ecodidi są takie wkładki http://pieluszki-ecodidi.blogspot.com/p/akcesoria-pieluszkowe.html- ta wełna lepiej trzyma (wiem, bo mam otulacz)
Ja w majteczkach franiszki wszyłam z przodu wkładeczkę ze sfilcowanych (za bardzo i przez to zniszczonych przeze mnie) gatek hm i tak mam gatki 1z2:wink:. bardzo je sobie chwalę.

lilith83
27-04-2013, 14:05
wiem właśnie,że można wszyć,ale już nie chce mi się rozpruwać i na nowo wszywać tych wkładek,bo chyba mnie coś strzeli hehe,ale zastanawiam się,czy aby nie zacząć kłaść pod tetrę takowej :)

Pat
27-04-2013, 15:57
jak to dobrze,że o tym napisałaś,bo teraz zamiast się wkurzać spróbuję jeszcze raz zalanolinować nowego wełniaka hm :) Może wtedy będzie trzymać,bo póki co przemaka

Swojego hm lanolinowałam 2-krotnie i jest ok. Dzierganego przez jedną forumową mamę lanolinowałam 3 razy i od tego czasu trzymał na mur beton. Z dzierganymi zawsze jest trochę trudniej, ale odwdzięczają się potem :) Teraz zalanolinowałam pierwszy raz gacie Disany. Ciekną. Na pewno powtórzę drugi raz i trzeci, żeby włókna się dobrze okleiły lanoliną.

Gacie z dzianiny zwykle się rozciągają - to ma ogromne znaczenie dla tego, jak trzyma otulacz.

wiki100
27-04-2013, 16:03
wiem właśnie,że można wszyć,ale już nie chce mi się rozpruwać i na nowo wszywać tych wkładek,bo chyba mnie coś strzeli hehe,ale zastanawiam się,czy aby nie zacząć kłaść pod tetrę takowej :)
no co ty, mi by też się nie chciało, wszyłam byle jak po wierzchu (tzn. od pupy) ręcznie i trzyma się

lilith83
27-04-2013, 16:04
Swojego hm lanolinowałam 2-krotnie i jest ok. Dzierganego przez jedną forumową mamę lanolinowałam 3 razy i od tego czasu trzymał na mur beton. Z dzierganymi zawsze jest trochę trudniej, ale odwdzięczają się potem :) Teraz zalanolinowałam pierwszy raz gacie Disany. Ciekną. Na pewno powtórzę drugi raz i trzeci, żeby włókna się dobrze okleiły lanoliną.

Gacie z dzianiny zwykle się rozciągają - to ma ogromne znaczenie dla tego, jak trzyma otulacz.
Tylko,że ten mój hm jest szyty z cieniutkiej wełenki,bo to tkanina sukienkowa,ale mimo wszystko jest gęsto tkana,jedyna nadzieja w kolejnych próbach lanolinowania,na noc postawię ponownie w kuracji i zobaczymy co z tego wyjdzie,bo może faktycznie musi się dobrze okleić :)

wiki100
27-04-2013, 16:08
generalnie zauważyłam, że wełna trochę jak wino jest- im starsza, tym lepsza. Zwłaszcza jak się z nią nie cackać, troszeczkę podfilcować.

lilith83
27-04-2013, 16:19
generalnie zauważyłam, że wełna trochę jak wino jest- im starsza, tym lepsza. Zwłaszcza jak się z nią nie cackać, troszeczkę podfilcować.
też to zauważyłam,tylko najgorsze jest to,że czasami nie da się sfilcować :)

wiki100
27-04-2013, 16:22
też to zauważyłam,tylko najgorsze jest to,że czasami nie da się sfilcować :)
nie zgadzam się- naprzemienne moczenie w zimnej i gorącej wodzie zawsze coś daje, chociaż wizualnie może być nie widać.
No i jeszcze jest sposób z mikrofalą- 3 razy po 3 minuty. Tylko mikrofal mi się popsuła;)

Pat
27-04-2013, 16:52
Tylko,że ten mój hm jest szyty z cieniutkiej wełenki,bo to tkanina sukienkowa,ale mimo wszystko jest gęsto tkana,jedyna nadzieja w kolejnych próbach lanolinowania,na noc postawię ponownie w kuracji i zobaczymy co z tego wyjdzie,bo może faktycznie musi się dobrze okleić :)

I na pewno to jest tkanina, tak? Może, jeśli sukienkowa, to rzeczywiście cieniutka. Myślę, że kolejne lanolinowania powinny poprawić sytuację :)

*LOLA*
27-04-2013, 17:34
Ogólnie zauważyłam,że wełna Franiszek jest trudna do zalanolinowania majteczki załapały po gotowaniu w garze i studzeniu całą noc z otulaczem musiałam powtarzać kurację po pierwszym użyciu bo ciekło wręc z niego.
Minął miesiąc i powtórzyłam kurację jeszcze schną bo pogoda za oknem zgniła,ciekawa jestem efektów tym bardziej,że tym razem użyłam zwykłej aptecznej lanoliny a rano po wyjęciu wypłukałam i przeprałaz z wierzchu dziecięcym mydłem bo z wierzchu chyba nie musi się lepić,a przynajmniej mnie to wkurzało...:fire:

Pat
27-04-2013, 17:52
Tak, ta dzianina jest cienka i bardzo rozciągliwa. Mi też taki otulacz przeciekał. Lanolinowałam go kilkakrotnie, ale nigdy nie trzymał tak jak np.Ecodidi.

*LOLA*
27-04-2013, 18:08
No ja nie mam problemów z pancernikiem dzierganym przez Agnę jeszcze od zakupu go nie lanololinowałam więc trzyma od stycznia,ale mam też wełniaki kupione na all jakaś ręczna robota kosztowały mnie 15zł za szt ale jedna kuracja i conajmniej trzy miesiące spokoju.

Pat
27-04-2013, 20:28
No ja nie mam problemów z pancernikiem dzierganym przez Agnę jeszcze od zakupu go nie lanololinowałam więc trzyma od stycznia,ale mam też wełniaki kupione na all jakaś ręczna robota kosztowały mnie 15zł za szt ale jedna kuracja i conajmniej trzy miesiące spokoju.

A Ty nie masz przypadkiem ode mnie tego otulacza? :ninja: Bo wydaje mi się, że to ze mną się wymieniałaś na papierki :D Ja tego wełniaka od Agny lanolinowałam 3 razy - pisałam Ci zresztą :)

*LOLA*
27-04-2013, 22:19
Możliwe bo ja nie mam aż takiej pamięci,ale coś mi się kojarzy no to odkąd jest u mnie nie był lanolinowany trzyma na mur mimo prań(kupka),tyle,że skurczył się nam nieco muszę go trochę pomęczyć żeby się rozciągnął

lilith83
27-04-2013, 23:53
wiki100 już dwa razy traafiła mi się wełna,której nijak nie dałam rady sfilcować,dlatego też po kilku próbach została przerobiona na ciuszki :)
Pat007 tak to jest z pewnością tkanina :) Wrzuciłam ponownie na noc do kuracji i zobaczymy co z tego wyniknie :)

maldita
15-05-2013, 22:39
Miała może któraś z Was otulacz wełniany Kokosi? Taki cienki, sukienkowy właśnie. Dostałam go wczoraj i nie wiem od czego zacząć. Zwykłego prania? W czym? Szarym mydle?
Czy lanolinowania? Będę wdzięczna za podpowiedź.

kali
15-05-2013, 23:38
Miała może któraś z Was otulacz wełniany Kokosi? Taki cienki, sukienkowy właśnie. Dostałam go wczoraj i nie wiem od czego zacząć. Zwykłego prania? W czym? Szarym mydle?
Czy lanolinowania? Będę wdzięczna za podpowiedź.

Ja wyprałam go ręcznie w żelu do prania wełny, a następnie zrobiłam delikatną kuracje lanolinową ( dałam 2 łyżeczki lanoliny, odrobine szamponu niemowlęcego, wymieszałam i dodała, do miski z wodą) - to jest nasz najlepszy wełniak ;)

maldita
16-05-2013, 09:19
Ja wyprałam go ręcznie w żelu do prania wełny, a następnie zrobiłam delikatną kuracje lanolinową ( dałam 2 łyżeczki lanoliny, odrobine szamponu niemowlęcego, wymieszałam i dodała, do miski z wodą) - to jest nasz najlepszy wełniak ;)

A w jakim żelu? Byłam wczoraj w rossmanie i nie znalazłam nic specjalnego do wełny. Kupiłam więc perwoll, ale nie wiem czy się nadaje.
A kuracja lanolinowa może być bezpośrednio po praniu bez suszenia wełniaka? Na zdrowy rozum to myślę, że tak, ale pytam, bo widzę, że lanolinowanie to szczególne przedsięwzięcie :)

lilith83
16-05-2013, 10:13
Spokojnie można lanolinować bez suszenia,ja tak robię i nie widzę różnicy,czy na sucho,czy na mokro :)

kali
16-05-2013, 10:20
A w jakim żelu? Byłam wczoraj w rossmanie i nie znalazłam nic specjalnego do wełny. Kupiłam więc perwoll, ale nie wiem czy się nadaje.
A kuracja lanolinowa może być bezpośrednio po praniu bez suszenia wełniaka? Na zdrowy rozum to myślę, że tak, ale pytam, bo widzę, że lanolinowanie to szczególne przedsięwzięcie :)

nie wiem jaki żel, bo przyatakowałam sąsiadkę i mi trochę odlała, bo potrzebowałam tylko do wełniaków, ale coś typu perwol :P
ja lanolinuje bez suszenia ;)

Paprotka
17-05-2013, 23:06
A w jakim żelu? Byłam wczoraj w rossmanie i nie znalazłam nic specjalnego do wełny. Kupiłam więc perwoll, ale nie wiem czy się nadaje.
A kuracja lanolinowa może być bezpośrednio po praniu bez suszenia wełniaka? Na zdrowy rozum to myślę, że tak, ale pytam, bo widzę, że lanolinowanie to szczególne przedsięwzięcie :)

W rossmanie jest domol do wełny.
A lanolinujesz zdecydowanie bez suszenia, przecież i tak musisz zamoczyć :)

wiki100
20-05-2013, 20:36
moje gacie franiszki po wielu praniach , gotowaniach , lanolinowaniach- tak się "stegowały" (nie mogę znaleźć na ten stan odpowiedniego słowa;)) że wyprułam tę wkładkę - i tak trzymają.

bianka2009
21-05-2013, 13:26
Mam już z wełniakami doczynienia od lat i chciałam napisać o moich doświadczeniach i sposobach na pranie oraz lanolinowanie otulaczy wełnianych. Być może komuś się to przyda.

Zawsze prałam je w płynach ecologicznych lub zwykłym szarym mydle. Kuracje lanolinowe lubiłam te gotowe typu urlich, bo były proste w obsłudze i dobrze się sprawdzały Samorobione średnio się sprawdzały, ale też da się taką kurację przeprowadzić, choć nie obędzie się bez przygód.

Na pewno odradzam pranie otulaczy wełnianych w konwencjonalnych płynach do wełny typu perwol, domol... itp. Ja ostatnio postanowiłam spróbować w ramach testów i bardzo żałuję. Moim zdaniem te płyny może nadają się do prania odzieży wełnianej, ale do prania otulaczy wełninych w ogóle się nie nadają. Skład jest dość agresywny, wypłukuje lanolinę z włókien i otulacz nie trzyma tak jak powinien. Takie są moje odczucia i obserwacje.

Jeśli nie posiadacie ecologicznego płynu do wełny o delikatnym składzie to polecam pranie otulaczy w najzwyklejszym szarym mydle. Ja do takiego prania dodaję kropelkę olejku lawendowego, który nadaje otulaczom delikatny kwiatowy zapach i dodatkowo działa antybakteryjnie. Otulacze po takim praniu są bardzo fajne mięciutkie i ładnie delikatnie pachną. Jest to mój ulubiony sposób na pranie otulaczy. Dzięki temu otulacze prane są w delikatnym środku piorący (co jest w przypadku otulaczy wełnianych bardzo ważne) nie przeciekają, nie wypłukuje się tak szybko lanolina z włókiem. Myślę, że jest to tani i dobry sposób na pranie otulaczy wełnianych i bardzo go wam polecam.

Jeśli chodzi o lanolinowanie to uważam, że najlepiej zaopatrzyć się w gotową kurację lanolinową np. urlich, jest ona bardzo wydajna i naprawdę na długo starczy, wiec myślę, że warto w nią zainwestować. Chociaż ja też czasem robię samorobioną kurację ale na początku nie wychodziło mi to zbyt dobrze, nawet teraz czasem mi nie wychodzi, dlatego wolę gtową kurację.

Mam nadzieję, że komuś to pomoże łatwo i skutecznie pielęgnować otulacze wełniane.
Jak macie już swoje sprawdzone sposoby to się ich oczywiście trzymajcie, ważne aby działały i żebyście byli zadowoleni :)

werka
21-05-2013, 14:27
dzięki za info Kochana :), ale jeśli np nastawiam do pralki na pranie ręczne na 30 to mydło szare w płynie się nadaje?:)

bianka2009
21-05-2013, 15:23
to wtedy płyn :)

ja piorę ręcznie w mydle, zapieram ewentualne zabrudzenia, płukam i rozwieszam, jest mi tak jakoś szybciej i łatwiej

może szare mydło w płynie dodane bezpośrednio do bębna by się sprawdziło albo takie w kostce rozpuścić we wrzącej wodzie, tylko trzeba uważać z ilością :) Nie prałam tak otulaczy, ale kiedyś w płatkach mydlanych ubranka dla Zuzi :) Można spróbować, może się sprawdzi.

edit w pralce wełnę lepiej prać na programach do wełny, wydaje mi się że tam temperatura jest odpowiednio dobierana aby nie sfilcować wełny

maldita
23-05-2013, 12:52
Za mną pierwsze lanolinowanie zakończone sukcesem :). Wełniak lepki, bez plam. Korzystałam z lanoliny aptecznej a mieszałam za radą forumek w słoiku i pięknie się wszystko rozpuściło. Wyprałam wełniak w końcu w płynie z lanoliną, którą miała moja mama do swoich wełnianych kołder.
Najgorsze to zrobić coś pierwszy raz :).
Jeszcze tylko zastanawiam się, czy Wasze dzieci nie narzekają na szorstkość wełny? Nawet po zalanolinowaniu wełna wydaje się być "gryząca"

lilith83
23-05-2013, 12:56
Za mną pierwsze lanolinowanie zakończone sukcesem :). Wełniak lepki, bez plam. Korzystałam z lanoliny aptecznej a mieszałam za radą forumek w słoiku i pięknie się wszystko rozpuściło. Wyprałam wełniak w końcu w płynie z lanoliną, którą miała moja mama do swoich wełnianych kołder.
Najgorsze to zrobić coś pierwszy raz :).
Jeszcze tylko zastanawiam się, czy Wasze dzieci nie narzekają na szorstkość wełny? Nawet po zalanolinowaniu wełna wydaje się być "gryząca"
moją córę gryzie ecodidi,ale ostatnio jakoś nie reagowałam na jej bunty i chyba się w końcu przyzwyczaiła :)

bianka2009
23-05-2013, 17:18
Za mną pierwsze lanolinowanie zakończone sukcesem :). Wełniak lepki, bez plam. Korzystałam z lanoliny aptecznej a mieszałam za radą forumek w słoiku i pięknie się wszystko rozpuściło. Wyprałam wełniak w końcu w płynie z lanoliną, którą miała moja mama do swoich wełnianych kołder.
Najgorsze to zrobić coś pierwszy raz :).
Jeszcze tylko zastanawiam się, czy Wasze dzieci nie narzekają na szorstkość wełny? Nawet po zalanolinowaniu wełna wydaje się być "gryząca"

Fajnie, że się lanolinowanie udało :) Miałam już różne wełniaki i każdy na swój sposób jest trochę szorstki, nawet merynos, taka jest wełna z natury. Myślę, że po praniu jest już całkiem fajna, miększa, milsza w dotyku. Mój Alek nigdy nie zgłaszał aby go coś gryzło czy było mu niewygodnie - na szczęście :) Nic właściwości wełny nie zastąpi dlatego ją tak lubię. Myślę, że jak dziecko czegoś nie toleruje to nic na siłę. Z doświadczenia wiem, że w przypadku wełny jest to wielka rzadkość, więc będzie dobrze :)

lilith83
23-05-2013, 18:07
Fajnie, że się lanolinowanie udało :) Miałam już różne wełniaki i każdy na swój sposób jest trochę szorstki, nawet merynos, taka jest wełna z natury. Myślę, że po praniu jest już całkiem fajna, miększa, milsza w dotyku. Mój Alek nigdy nie zgłaszał aby go coś gryzło czy było mu niewygodnie - na szczęście :) Nic właściwości wełny nie zastąpi dlatego ją tak lubię. Myślę, że jak dziecko czegoś nie toleruje to nic na siłę. Z doświadczenia wiem, że w przypadku wełny jest to wielka rzadkość, więc będzie dobrze :)
na siłę owszem,ale u nas to raczej na siłę się nie odbywało,po jednym dniu się przyzwyczaiła i w ogóle się nie buntuje,teraz widzę że nie ma dla niej różnicy,czy to wełna,czy to pul,ale ja i tak wolę wełenkę ecodidkową :)

bianka2009
23-05-2013, 18:23
Z tym "na siłę" to nie do końca mi o to chodziło :rolleye:
Może to właśnie była dla niej nowość i dlatego, no ale dobrze, że się dała przekonać do wełniaków :thumbs up:

lilith83
24-05-2013, 11:23
Z tym "na siłę" to nie do końca mi o to chodziło :rolleye:
Może to właśnie była dla niej nowość i dlatego, no ale dobrze, że się dała przekonać do wełniaków :thumbs up:
żałuję tylko,że tak późno zdecydowałam się na ecodidi,bo zawsze wydawało mi się,że gatki będą lepsze,a tu niespodzianka

Pat
24-05-2013, 14:15
żałuję tylko,że tak późno zdecydowałam się na ecodidi,bo zawsze wydawało mi się,że gatki będą lepsze,a tu niespodzianka

Ja lubię i to, i to :) Teraz, kiedy jest cieplej (hehe, może niekoniecznie mam na myśli dzisiejszy dzień), zostawiam Maksa w formowance i gaciach. Gacie zachodzą nogawkami na część ud i mamy krótkie spodenki.

*LOLA*
25-05-2013, 17:08
u nas wełniaki jakoś wyszły z obiegu wróciłam na chwile do kieszonek tylko na noc niezmiennie wełniak i formowanka bambusowa w dzień jakoś nam się ten patent nie sprawdza i to też nie wiem czemu bo lanolinuję i pierwsze dwa trzy razy trzymają a czwarta nocka i jest przeciek ręce mi opadają w dzień po drugim siku mały jest cały do przebrania.Trochę się zniechęciłam i zestaw nocny to zestaw nocny a w dzień kieszonki a takie plany miałam na lato...:mad:

maldita
26-05-2013, 20:13
Miałam już różne wełniaki i każdy na swój sposób jest trochę szorstki, nawet merynos, taka jest wełna z natury. Myślę, że po praniu jest już całkiem fajna, miększa, milsza w dotyku. Mój Alek nigdy nie zgłaszał aby go coś gryzło czy było mu niewygodnie - na szczęście :) Nic właściwości wełny nie zastąpi dlatego ją tak lubię. Myślę, że jak dziecko czegoś nie toleruje to nic na siłę. Z doświadczenia wiem, że w przypadku wełny jest to wielka rzadkość, więc będzie dobrze :)

Mały nie narzekał, że mu źle w wełnie, więc egzamin zdany :). Zwłaszcza, że za nami już noce w wełnie i to bez przecieku. Niby czytałam, że tak to działa, ale nie ma to jak przekonać się na własne oczy :).
Jedyny problem to taki, że akurat w ten otulacz nie mieszczą się niektóre formowanki np. bambusowy puch trudno mi upchnąć. A w gacie jest lepiej zapakować?

Asia&Stas
28-05-2013, 18:56
Cześć :)
Czeka mnie pierwsze lanolinowanie welnianych otulaczy. Bede wdzięczna za instrukcje, co kupić, gdzie kupić i jak zrobic? Na ciepło? Na zimno? Zagotowac by zfilcowac, czy nie???
Pomocy!

wiki100
30-05-2013, 08:26
ja tylko się wtrącę- piorę wełnę głównie ręcznie z dodatkiem płynu do mycia dla dzieci babydream lub szamponu- nie używam płynów, bo też mam wrażenie że wypłukały by lanolinę. czasaem piorę w pralece (jak się nazbiera kilka sztuk, bo nie uznaję prania w pralce 1 rzeczy), wtedy daodaję jednak płyn i po prostu porządnie potem lanolinuję. mam wrażenie że pranie w pralce od czasu do czasu pozwala jednak dokładniej doczyścić otulacz.
Czasem też gotuję i wtedy jest dodatkowa dezynfenkcja- dla mnie to ważne bo Pimpuś niestety kupy nadal w gacie wali, nie udało mi się nigdy wcześniej zareagować;)

wiki100
30-05-2013, 08:28
Cześć :)
Czeka mnie pierwsze lanolinowanie welnianych otulaczy. Bede wdzięczna za instrukcje, co kupić, gdzie kupić i jak zrobic? Na ciepło? Na zimno? Zagotowac by zfilcowac, czy nie???
Pomocy!
A jak duże dziecko?

rodzynka007
14-09-2013, 18:56
hmm lanolinowalam wedlug instrukcji i co welniak storchen trzyma super a pupulki z merynosow nie :(

marynarka
18-09-2013, 15:04
Wczoraj lanolinowałam wełniaka ecodidi. W gorącej wodzie rozpuściłam czubatą łyżeczkę lanoliny aptecznej i zeskrobałam łyżeczką trochę szarego mydła (nie wiem ile, ale chyba płaska łyżeczka wyszła). Leżał całą noc. Dzisiaj przepłukałam 3 razy w ciepłej wodzie (myślę że miała troszkę powyżej 40 stopni). Wełniak się suszy. Lepi się, ale zobaczymy jak będzie po kilku dniach używania. Dzisiaj czeka mnie lanolinowanie drugiego wełniaka. Spróbuję sposobem wymieszania lanoliny i mydła w słoiku :)

rodzynka007
18-09-2013, 17:44
Wczoraj lanolinowałam wełniaka ecodidi. W gorącej wodzie rozpuściłam czubatą łyżeczkę lanoliny aptecznej i zeskrobałam łyżeczką trochę szarego mydła (nie wiem ile, ale chyba płaska łyżeczka wyszła). Leżał całą noc. Dzisiaj przepłukałam 3 razy w ciepłej wodzie (myślę że miała troszkę powyżej 40 stopni). Wełniak się suszy. Lepi się, ale zobaczymy jak będzie po kilku dniach używania. Dzisiaj czeka mnie lanolinowanie drugiego wełniaka. Spróbuję sposobem wymieszania lanoliny i mydła w słoiku :)

to komninuj i bedziesz miala wiecej pieluch w stosiku :D

urticea
16-05-2014, 21:50
proszę o radę!!:mighty:
moje otulacze lanolinuję już kilka godzin - 4 (lanolina apteczna plus mydło), ale doczytałam, że lepiej na gorąco... moge teraz to postawić na piecu, podgrzać, zagotować i zestawić do wystygniecia, wypłukać??? nie sfilcują się? Nie skurcza?

len_a
16-05-2014, 21:53
proszę o radę!!:mighty:
moje otulacze lanolinuję już kilka godzin - 4 (lanolina apteczna plus mydło), ale doczytałam, że lepiej na gorąco... moge teraz to postawić na piecu, podgrzać, zagotować i zestawić do wyschnięcia, wypłukać??? nie sfilcują się?
wg mnie możesz tak zrobić. Tylko powoli podgrzewaj to nie powinno się sfilcować :)

urticea
16-05-2014, 22:16
Dzięki, nie skurcza się, prawda?

Pat
17-05-2014, 14:50
proszę o radę!!:mighty:
moje otulacze lanolinuję już kilka godzin - 4 (lanolina apteczna plus mydło), ale doczytałam, że lepiej na gorąco... moge teraz to postawić na piecu, podgrzać, zagotować i zestawić do wystygniecia, wypłukać??? nie sfilcują się? Nie skurcza?

Czy to są otulacze w miarę jednokolorowe? Jeśli tak, to możesz, ale jeśli nie, to lepiej zrobić to oddzielnie dla każdego koloru.

urticea
20-05-2014, 21:37
Czy to są otulacze w miarę jednokolorowe? Jeśli tak, to możesz, ale jeśli nie, to lepiej zrobić to oddzielnie dla każdego koloru.

zaczęłyfarbować już w zimnej wodzie... nie wiem dlaczego:rolleye:

ale lanolinowanie udane, ładnie trzymają :thumbs up: