PDA

Zobacz pełną wersję : Kieszonka - jak w gorsecie



jujama
21-06-2008, 18:54
Mój problem to to, że nie czuję się w kieszonce komfortowo. Tam po pół godzinie noszenia czuję, że moje wnętrzności się buntują (chyba tak musi się ktoś czuć w gorsecie). W akcie desperacji przeprowadzam pasy jeszcze rac wokół bioder i związuję z przodu, ale już na końcóweczce skosów (a chusta ma 4,9).

bprusek
21-06-2008, 21:56
Akurat dziś na spotkaniu też o tym mówiłam, że kieszonka nie dla mnie bo mnie "flaki" bolą - przepraszam za określenie. Może to wynika z budowy noszącego albo faktycznie coś źle wiązałam. Tak więc u mnie sprawdzał się 2x a teraz kangur (którego niestety nie umiem dobrze dociągnąć u góry).

miedziana
22-06-2008, 22:17
Też mam podobnie... w sumie czasami czuję przy kieszonce duży ucisk na żołądek... co jest szczególnie dokuczliwe kiedy jestem głodna:) Dlatego między innymi ćwiczę się ostatnio w podwójnym x - przy czym kieszonka jednak wydaje mi się "stabilniejsza" i synek w niej jakoś lepiej mi siedzi.
Też słyszałam o kangurze - choć nie próbowałam jeszcze.
Bprusek - można prosić na następnym spotkaniu o pokazanie tego wiązania??:)

alawuwu
22-06-2008, 22:22
Nigdy nie miałam podobnego uczucia i nie wiem od czego to zależy. Może dlatego, że motałam większe dziecko (5 miesięcy), noworodka nigdy, a większe dziecko już nie musi być tak super przyklejone do mamy. Dla mnie kieszonka to NAJ wygdniejsze wiązanie, w którym wcale nie czuć kilogramów, nawet po 3 godzinach noszenia.

bprusek
22-06-2008, 23:23
miedziana więc jesteśmy umówione na kangura :)

miedziana
23-06-2008, 08:05
bprusek bardzo się cieszę - dziękuję:)

jujama
23-06-2008, 14:07
To i ja się muszę zmierzyć z kangurem.
Faktycznie wydaje mi się, że przy większym dziecku problem powinien zniknąć, bo jak w pośpiechu zamotałam Jacka niżej (za nisko na całuska w czółko) było zdecydowanie lepiej. Więc stawiam, że jak podrośnie i dół wiązania wypadnie niżej, a nie tuż pod żebrami będzie lepiej.

mama-anika
23-06-2008, 14:30
miałam to samo, taki ucisk na przeponę. W elastycznej.

25-06-2008, 00:30
piszecie,że zdarza się,że odczuwacie ucisk na przeponę...ja niedogodności jakie zaobserwowałam u siebie to to,że w moich rekach mam złe krążenie,tzn,że chyba gdzieś żle za mocno ściągam chustę...koniecznie muszę się z Wami Chustomamy doświadczone spotkać:)

Anna Nogajska
26-06-2008, 11:29
jesli żle czujecie się w kieszonce to noście w kangurku:) naprawdę nie taki diabeł straszny jak go malują. w razie pytań jestem do waszej dyspozycji. kangurka trzeba trochę poćwiczyć, jego trudność polega na tym, że wiązanie od początku do końca robi się z dzieckiem i chustą.

mayetschka
26-06-2008, 17:36
a ja się super czuję w kieszonce. co prawda prawie cały czas w elastycznej noszę, wiec ona 'pracuje' ale jak w Chimparoo wiązałam to też było ok i kieszonkę uwielbiam bo najbardziej mobilna w niej jestem :)

jujama
27-06-2008, 13:31
Ja ten dyskomfort mam i w tkanej i elastycznej, więc to raczej nie od chusty zależy. Kangurek mnie trochę przeraża, ale muszę spróbować, bo inaczej noszę na rękach (bo Jacek cierpi na kolki i nie wiadomo co i sporo płacze). A jak noszę na rękach to mój kręgosłup nieźle nadwyrężony jeszcze w ciąży daje mi popalić.
Bo to, że się muszę poskładać od nowa do porządku to inna sprawa (po pierwszej ciąży niezwykle mi pomogła wizyta u fachowca).
Wyczekam jak mały będzie spokojny, a tata będzie mógł się zająć starszakiem i śmigam z kangurem. Już trochę instrukcji pooglądałam. Każda nieco inaczej podchodzi do sprawy, więc coś na pewno podpasuje.

u_lcia
27-06-2008, 14:39
ja też czasem mam takie uczucie, ale właśnie przy 2x, bo kieszonki praktycznie już nie wiążę. i też wydaje mi się, że za ciasno zawiązane. wtedy próbuję poskakać i trochę przesunąć pasy do wiązania, żeby mi nie uciskały. ale czasami muszę się przyzwyczaić...