Zobacz pełną wersję : 2x-problem
matylda.fm
19-06-2008, 22:53
Dziś władowałam swojego niemal 4-miesięczniaka w 2x, bo zależało mi na wiązaniu, z którego go wyciągnę i wsadzę do auta, a następnie zapakuję w chustę znowu bez rozwiązywania i ponownego wiązania tejże. ALe jak to cholerstwo dociągnąć? Węzeł przesuwny owszem działa, ale nierówno dociąga, a potem nie umiem tego równo poukładać na sobie i dziecku.
Pomocyyy
salgonya
26-06-2008, 20:59
Ja w takiej sytuacji po wsadzeniu Dziecia rozwiązuję węzeł i jeszcze raz wszystko dociągam i zawiązuję.
Magdalena
26-06-2008, 21:18
Wezel przesuwny nie jest konieczny, a wg mnie nawet wlasnie utrudnia dokladne dociagniecie.
Ja wiaże zawsze podwojny wezel, po czym jak juz dziecko jest w chuscie rozwiazuje go i trzymajac obydwa skrzydla chusty dociagam krawedz po krawedzi chuste.
po czym wiaze podwojny wezel (lub ewentualnie dla fanow przesuwnego, dopiero wtedy przesuwny)
Ja w takiej sytuacji po wsadzeniu Dziecia rozwiązuję węzeł i jeszcze raz wszystko dociągam i zawiązuję.
Ja tak samo robie. :iagree:
i ja też.. najpierw związuję pojedynczo, tylko żeby mi dzidzia nie wypadła, wsadzam ją, a potem rozplątuję i czasem nawet tylko pociągnę oba na boki i jest oki. ale zwykle największy problem mam z zewnętrznymi krawędziami, które uparcie mam zawsze zbyt luźne :roll:
matylda.fm
07-07-2008, 15:26
Chyba musieliśmy dojrzeć do tego wiązania oboje:) Jakoś ostatnio zrobiłąm sobę trochę przerwy w noszeniu i nagle jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki zawiązałam 2x idealnie na wymiar synka.:D
Powered by vBulletin® Version 4.2.1 Copyright © 2024 vBulletin Solutions, Inc. All rights reserved.