PDA

Zobacz pełną wersję : co zabrać nad morze?



szokam
18-04-2010, 22:09
jak zwykle pojedziemy na wakcje nad morze. Tym razem będzie z nami nasz 2-latek i obecnie 3 tyg synuś (do tego czasu będzie miał ze 3-4mies). nie wiem jak z dwójką pomieścimy się do samochodu mając w planie zabranie wózka-gondoli dla młodszego i ew. paraoslki dla starszego. jak przekonać męża, żeby dla obu zabrać tlyko chusty i nosidła (których jeszcze nie mam) i co to miało by być? chusta to wiem, a poza tym? MT, nosidło, podaegi, czy coś innego?a może jednak choć jeden wózek mieć na wszelki wypadek?do wózka zawsze się cos włoży pod spód a tak, dzieci na plecach/brzuchu i w rękach te wszystkie ręczniki, parasole, koce, torby z jedzeniem,pieluchami itd?

Olapio
18-04-2010, 22:17
ja bym wziela parasolke rozkładaną na płasko oraz MT i chuste :)

silver
18-04-2010, 22:19
my w zeszłym roku byliśmy nad morzem- Misiek miał 4 miesiące :)
wzieliśmy chustę i gondolę- IMO wózek jest niezbędny do przewożenia bambetli (ja jeździłam z wózkiem- w wózku Mis i szpargały, a ja to wszytsko pchałam jadąc na rolkach :lool:)

sawanna
19-04-2010, 03:23
Hmmm, jak przekonać męża... Nie wiem gdzie jedziecie, ale w wielu miejscach są zejścia na plaże po drewnianych schodach. Nawet jeśli nie - to jeśli planujecie plażowanie, a pewnie ze względu na starszaka choćby tak, to jeżdzenie wózkiem po plaży to nic przyjemnego. Przeciskanie się w tłumie ludzi - chusta rządzi. Mamy paroletnie doświadczenie z polskim morzem - niestety również z wózkiem. W tym roku biorę tylko chustę i MT, wózek zostaje.
Natomiast minus - to możesz zostawić dla siebie - noszenie rzeczy (ale naprawdę można wziąść to co niezbędne, dwulatek niech już sam tacha swoje wiaderko :lol:). W połowie sezonu zawsze chodzimy już na plaże tylko z piciem, wiaderkiem, łopatką i czyms małym do jedzenia dla małego. Kocyki, ręczniczki, parawaniki, baseniki, parasole i inne cuda wianki - zostawialiśmy w pokoju.
No i czasami człowiek zdjąłby z siebie skórę najchętniej, a tu trzeba się przykleić do drugiej, choć słodkiej istoty :-)
Jeszcze kwestia czy bierzecie łóżeczko turystyczne dla małego? Bo jeśli nie, to faktycznie gondola pełni taką rolę. Ja bym chyba prędzej wzięła gondolę dla maluszka, niż parasolkę dla starszaka.

mucha
19-04-2010, 08:00
mnie ostatnio nad Bałtykiem to najbardziej brakowało ciepłej czapki :)
Najlepiej znajdź ośrodek, który jest na wydmach i wtedy te 50m pokonasz niosąc i leżaki i dzieciaki i basen... My tak ostatnio mieszkaliśmy i było super.

yanettee
19-04-2010, 08:52
ja wzięłabym jeden wózek, parasolke, rozkładaną na płasko,
i koniecznie dwie chusty czy dwa nosidła

Meta
19-04-2010, 09:12
Jeżeli wózek ma służyć głównie do przewozu gratów między ośrodkiem a plażą, to nie lepiej zabrać torbę na kółkach? Mniej miejsca zabiera, a i po plaży łatwiej ją przenieść...

pati291
19-04-2010, 09:21
Zgadzam się z dziewczynami. Wózek - parasolka rozkładana na płasko, MT i chusta.
Jak przekonać męża? Wybierzcie się gdzieś na chwilę na cały dzień. U mnie poskutkowało i mój mąż docenia z dnia na dzień zalety noszenia. Argument dodatkowy i bardzo istotny: wiecej miejsca w bagażniku.

Sroka
19-04-2010, 09:33
Moi rodzice mieszkaja nad Zatoka i w sezonie nie wyobrazam sobie przebijac sie przez te tlumy z wozkiem.... no i zejscie na plaze to tez wyzwanie a potem przejechanie wozkiem tak, by w tlumie nikogo nie przejechac, bo tam jeden obok drugiego lezy :D
Jestem zaspacerowka dla starszego na dluzsze spacery, chusta i MT i koniecznie parasol przeciwsloneczny z filtrem UV do noszenia w chuscie maluszka! o wiele pod nim chlodniej i nam sie bardzo zasluzyl.

yanettee
19-04-2010, 09:40
a gdzie jedziecie i kiedy?
My też nad morze sie wybieramy - w czerwcu

espejo
19-04-2010, 12:14
wszystko w zalezności od konkretnego miejsca:) w centrum Gdyni na plazę wjedziesz wozkiem po drewianym czyms:) ale na tej plazy mozna sie opalac stojac na jednej nodze:) na innych mniej uczęszczanych wózek nie zdaje egzaminu (zejścia po schodach) lub kawał lesnej piaszczystej drogi gdzie składana parasolka nie da sobie rady
Dużo tez zalezy jak spedzacie czas - jesli caly dzien na plazy - to zaniesiecie fanty raz i wozek nie bedzie potrzebny, dzieci sie bawia itd...ale tutaj moze sie przydac gondolka dla mlodszego, bo go polozysz spac w cieniu - szczerze mowiac nie wyobrazam sobie tak malego dziecka na patelni! na plazy, co innego krotki spacer rano, w przyjemniejszy dzien lub po poludniu:) ale do spacerow i chodzenia, zwiedzania a nie lezenia to tym bardziej nosic wygodniej:)

morepig
19-04-2010, 12:22
jak zwykle pojedziemy na wakcje nad morze. Tym razem będzie z nami nasz 2-latek i obecnie 3 tyg synuś (do tego czasu będzie miał ze 3-4mies). nie wiem jak z dwójką pomieścimy się do samochodu mając w planie zabranie wózka-gondoli dla młodszego i ew. paraoslki dla starszego. jak przekonać męża, żeby dla obu zabrać tlyko chusty i nosidła (których jeszcze nie mam) i co to miało by być? chusta to wiem, a poza tym? MT, nosidło, podaegi, czy coś innego?a może jednak choć jeden wózek mieć na wszelki wypadek?do wózka zawsze się cos włoży pod spód a tak, dzieci na plecach/brzuchu i w rękach te wszystkie ręczniki, parasole, koce, torby z jedzeniem,pieluchami itd?

ja jezdze z wozkiem zeby miec w czym rzeczy wozic. tzn jak jade sama (nie mam prawka wiec wszedzie pieszo)

nie wiem jak przekonac ale branie 2 wozkow uwazam za glupote, zwlaszcza parasolki nie uzyjecie.
no chyba ze wasze nad morze to sopot :D to uzyjecie. dla mnie morze to 2km przez las do plazy :)

anqa
19-04-2010, 12:29
Ja biore chustę/ nosidło i duży plecak turystyczny na graty - jestem z Sopotu, więc przetestowałam 3-lata walki z wózkiem jak miałam tylko starszą (wtedy niestety nie miałam chusty) - powiedziałam sobie wtedy "nigdy więcej !" i już więcej nie wzięłam. I niby 3miasto ma drewniane 'ścieżki' na dojście do brzegu i wogóle, ale ja jakoś nie lubie siedzieć metr od takiej 'ścieżki' - wole na odludziu - a tam się z wózkiem szarpać to katorga.

lalika
19-04-2010, 12:45
Możesz też wziąć chusto-MT - łatwiej Ci będzie zamotać malucha na plaży, a wykończenie będzie otulające, jak chustowe. Jak dla mnie, lepiej wziąć 2 parawany na plażę, niz 1 wózek. Obyć się bez leżaków, a wziąć tylko lekkie polarowe koce plażowe. Parawany mają najczęściej pokrowce z pasami, które można założyć na ramię. Torba z jedzeniem i piciem, ubrania na zmianę - powinniście dać radę we dwójkę, z dwojgiem dzieci w chustach/MT.

lalika
19-04-2010, 12:46
a gdzie jedziecie i kiedy?
My też nad morze sie wybieramy - w czerwcu

My też w czerwcu - do Łeby :)

apokalipsa
19-04-2010, 12:49
Wszystko zależy gdzie ta plaża, jak długo na niej jesteście i bez ilu rzeczy nie potraficie się obejść.
Ja podjeżdżam na leśny parking, mam zdrowy spacer lasem, długaśne schody i długi spacer po plaży, aby uciec od ludzi. Wózek byłby samobójstwem, bo nie da rady nim jechać na żadnym z tych odcinków. Wezmę chustę, 2 plecaki na rzeczy, do ręki ratanowy kosz z budą do spania dla maluszka (będzie miał 2-3 miesiące), a połówek poniesie dodatkowo parawan z parasolką. Gdybym nie miała kosza wzięłabym gondolę (ale bez stelaża) – łatwiej osłonić od słońca i na kocu zawsze się naniesie piach, co może przeszkadzać śpiącemu dziecku.

Gdybym jednak na plaże szła deptakiem lub chodnikiem, a na piasku zalegała zaraz za wejściem - jeden wózek (raczej gondola) na wożenie rzeczy nie był by złym pomysłem. No i pytanie jak rozwiążecie spanie najmniejszego w nocy – gondola może być bardzo wygodna.

yanettee
19-04-2010, 12:55
My też w czerwcu - do Łeby :)
my do Pobierowa

mamaija
19-04-2010, 13:02
chusta/nosidło przede wszystkim i jak dziewczyn radza spacerowka lekka co sie składa na płaski albo torba na kólkach, ja 2 lata temu beznadziejnie sie przygotowałam choc chuste miałam na szczęscie, rok temu miałam i chuste i spacerówke:-)podczas wycieczek jak mela spała to w spacerówca a ja nie musialam jej dzwigac, za to nad morze w MT- ale 100metrów mielismy- w plecaku potrzebne rzeczy typu zmiany ubranka, picie, reczniki-PLECAK swietnie sie sprawdza!!! w reku torba plazowa i parasol-bezproblemowo, wygodnie, a dodam ,ze pociagiem nad morze na 2 tygodnie z Mela ponad 2 letnia jechalismy, psem i spacerówka własnie:-P !!!!!!!!!!!

szokam
19-04-2010, 14:18
Wezmę chustę, 2 plecaki na rzeczy, do ręki ratanowy kosz z budą do spania dla maluszka (będzie miał 2-3 miesiące), a połówek poniesie dodatkowo parawan z parasolką. .

skad masz taki kosz? mozna to gdzies zobaczyc?

apokalipsa
19-04-2010, 15:57
Ja mam akurat z mothercare - dorwałam na wyprzedaży i jestem zadowolona, bo jest bardzo lekki.
Coś takiego - tylko bez stelaża:
http://www.allegro.pl/item1002979085_kosz_kolyska_mothercare.html
Na allegro czasem można używane upolować w przyzwoitej cenie (ale jeśli ma być tylko na tydzień nad morze to się raczej nie opłaca, ja będę wykorzystywać go intensywnie pewnie jakieś 4 miesiące)
Otulacz i budkę można zdjąć, wszystko spokojnie z piasku wytrzepać. Rączki są wygodne - więc część lekkich rzeczy można w nim transportować.

edit.
O na tej aukcji lepiej widać jaki to typ koszyka:
http://www.allegro.pl/item1006646571_kosz_mojzesza_wiklinowy_ze_stojakie m_dodatki.html

Karolcia
19-04-2010, 18:38
Mam porównanie - wakacje wózkowe i bezwózkowe. Na pierwszych byliśmy z gondolą, nie znaliśmy chust (mieliśmy bebelulu lulu - nie wygodna była i nie używaliśmy). Weronika miała ok 5 m-cy. Gondola przydała się do spania - ale ona łóżeczkowe dziecko. Po plaży wózek służył jako transporter - mąż pchał i przeklinał. A mamy duże pompowane koła - każde inne utknęłyby w tym piachu na wejściu. Umęczyliśmy się z nim niemożliwie.
Kolejne wakacje całkowicie bezwózkowe, Weronika miała ok 1,5 roku - mała spała w łóżeczku turystycznym. Mieliśmy długą wiązankę i MT. Nosiliśmy na zmianę - choć więcej mąż. Trochę chodziła samodzielnie. Pogoda była paskudna i zmienna, więc plecak mieliśmy obładowany, ale pakowaliśmy się w bardziej przemyślany sposób i było lepiej - z tym, że mój mąż zdecydowanie woli nosić plecaki nawet ciężkie, niż targać w rękach lub pchać wielachny wózek. Długa wiązanka przydała się jako parawan - wystarczyło znaleźć kije:) oraz jako kocyk.
Obydwoje jesteśmy zdecydowanie bardziej zadowoleni z bezwózkowych wakacji:)

W tym roku pojedziemy podobnie jak Wy: z dwulatkiem i maluszkiem 3-4 m-ce. Na pewno bezwózkowo. Weronika dużo chodzi, ewentualnie wskoczy w MT. Ja wezmę malucha w długą. Do tego plecaki i będziemy mobilni:)

szokam
19-04-2010, 19:04
super opienie, wielkie dzięki. Karolcia, napisz jakie masz MT, myśle, żeby kupić dla starszego.