myszowata
09-04-2010, 22:08
Stałam się szczęśliwą posiadaczką przecudnej urody farbowanego zinka:love:, ale ni w ząb się porozumieć niepotrafię. I wygląda na to, że sporo winy jest w tym, że kolega jeszcze sztywnawy. Kompletnie nie umiem dociągnąć Zochy:twisted:. Jak ją zainstaluję w chustę to mi w tym miejscu jak zamurowana zostaje i koniec:oops:. A ja kocham kółka, tym bardziej, że te one piękne są niemożliwie:hide:. Macie pomysł?
Do pralki z kółkami nie wrzucę, noszeniem nie złamię, co mi jeszcze zostało? Przyszła mi do głowy dość desperacja myśl, żeby odpruć kółka (bo chyba i tak bym ramię przeszywała) i w takiej wersji mieć je na stałym wyposażeniu pralki, aż do skutku:duh:. Jest inne wyjście?
Do pralki z kółkami nie wrzucę, noszeniem nie złamię, co mi jeszcze zostało? Przyszła mi do głowy dość desperacja myśl, żeby odpruć kółka (bo chyba i tak bym ramię przeszywała) i w takiej wersji mieć je na stałym wyposażeniu pralki, aż do skutku:duh:. Jest inne wyjście?