PDA

Zobacz pełną wersję : chusta kontra suszarka



hanti
19-11-2007, 17:40
mój srorczy leo miał 5,85 długości co oznaczało że po zamotaniu ogon wlekły się pół metra za mną :?
Podobno chusty w suszarce wydłużają się, ale jakoś mi sie to nielogiczne wydawało i nie mając nic do stracenia zaryzykowałam że będę musiała metr ciąć :lol:
No i skróciła się 25 cm teraz ja mam Kinię w kombinezonie na kurtce to ogony sięgają mi zaledwie do butów :lol:
Ręka mi drży jak myślę o cięciu, ale co mam zrobić :?:

DonKaczka
19-11-2007, 18:59
hanti, moze sie wstrzymaj, bo ciezko znalezc uzywana dluga chuste
ja zaploluje na krotsza i sobie wymienisz, co?


sorki ze malo mnie ale mam meksyk z malymi ostatnio :(
ale mam kilka nowych slicznych chust, jak sie uspokoi to powklejam co mam :)

Anna Nogajska
19-11-2007, 20:08
donkaczka ty na boga nie kuś już!!! jak tam mała bez pieluch???

hanti
19-11-2007, 20:26
ja bardzo chętnie na coś w ludzkiej długości ;) jakieś 4,60 w zupełności mi wystarczy.

Ciąć nie mogę , bo i ręka drży na samą myśl o cięciu chusty :lol: na razie używam jej na kurtkę, bo bosssska jest i szkoda mi jej nie używać

Ruda
19-11-2007, 22:13
mój srorczy leo miał 5,85 długości co oznaczało że po zamotaniu ogon wlekły się pół metra za mną :?

pol metra? za mna taka dlugosc to by sie wlekla jak tren na odleglosc przynajmniej kilku metrow!!! standardowe 4,7 metra siega mi po kostki :/

DonKaczka
19-11-2007, 23:10
kiepsko, na razie zajelam sie obserwacja, bo na lapanie czegokolwiek nie ma szans
chore byly obie, teraz mala jakis dramat wrzasku przechodzi, nie wiem czy mozliwe sa kolki po 10 tygodniu? zwlaszcza ze ostatni tydzien byla nad wyraz spokojna i sadzilam ze krzyki sie wlasnie skonczyly
dzis spalam 2 godziny :(

Araminta
21-11-2007, 15:51
kiepsko, na razie zajelam sie obserwacja, bo na lapanie czegokolwiek nie ma szans
chore byly obie, teraz mala jakis dramat wrzasku przechodzi, nie wiem czy mozliwe sa kolki po 10 tygodniu? zwlaszcza ze ostatni tydzien byla nad wyraz spokojna i sadzilam ze krzyki sie wlasnie skonczyly
dzis spalam 2 godziny :(

Możliwe, możliwe. Moj starszy miał najgorsze kolki pod koniec trzeciego i na początku czwartego miesiąca.

DonKaczka
21-11-2007, 16:47
mamuk litosci... :(
drze sie ale w nocy spi, w dzien daje czadu krotkimi seriami na razie..

kajka78
23-11-2007, 19:17
A probowalas lekow?
Jakis kropelek (bobotic) albo czopkow (viburcol).
a moze zmodyfikuj diete? Moja sie darla po salatce z kapusty pekinskiej, brokulach i czekoladzie..

DonKaczka
23-11-2007, 19:51
w diety nie bardzo wierze, tym bardziej ze i tak jem lekko i monotematycznie, a ona jednego dnia spi i je, drugiego pruje sie ciagle i wisi na cycu

specyfiki rozne przerobilam, zazwyczaj jej sie pogarszalo albo nie dzialalo

przetrwac trzeba...

kajka78
23-11-2007, 20:33
Przetrwac;-) masz racje, co innego nam pozostaje.
Mnie ta bezsilnosc przy kolkach wykanczala..

DonKaczka
23-11-2007, 22:30
nooo
to jedyne co mnie zniecheca do macierzynstwa, te pierwsze miesiace
to juz wole roczniaka zabkujacego, awanturnego, na ktorego trzeba ciagle uwazac
odlicam dni do konca 3 miesiaca i licze ze to minie

kajka78
25-11-2007, 20:44
Ja mialam tak samo.. Jak Karola skonczyla 3 miechy, to odetchnelam z ulga. Licze, ze przy drugim dzieciu bedzie latwiej - dzieki chuscie i doswiadczeniu z pierwszym oczywiscie;)))))

DonKaczka
25-11-2007, 20:53
też liczyłam
jest gorzej :cry:
na chuste miewa focha i nie daje się nawet wsadzić

ale za Twoje następne trzymam kciuki, oby było spokojne
u nas w sumie już z górki..

aggie
26-11-2007, 10:07
Przejdzie jej - zobaczysz - jeszcze troche. Do 3. mca - tak bylo z moim mlodszym synkiem. Ze starszzym trwa do dzis :wink: