Zobacz pełną wersję : mój synek nie lubi noszenia
ja_hania
30-03-2010, 11:32
Witam,
Jestem mamą 2.5 miesięcznego Łukasza. Próbuję go od jakiegoś czasu przyzwyczaić do noszenia w chuście, ale zupełnie mi to nie wychodzi. Mam chustę tkaną i próbuję nosić synka w 2X - przez jakieś 5 minut jest ok (główka mu trochę lata, więc podtrzymuje ją ręką), ale po 5-ciu minutach mały zaczyna się miotać i marudzić. Dodam, że za noszeniem na rękach (w pionie) przez dłuższy czas też nie przepada - po jakimś czasie też zaczyna kopać nogami. Macie jakieś pomysły? Czy może spróbować z jakimś innym wiązaniem (są jakieś inne na chusty tkane)?
Hania
oczywiście, że są
kieszonki, kołyski, co tylko zechcesz
chyba na stronach KK są instrukcje obrazkowe
nie zniechęcaj się
zrób zdjęcie jak się zamotasz i wklej na forum, dziewczyny ocenią
z opisu wnioskuję, że za słabo dociągasz - głowki nie powinnaś podtrzymywać ręką, od tego jest chusta ;)
spróbuj kieszonki, bardziej otula dziecko
Kieszonka będzie dużo lepsza dla takiego maluszka niż 2x. Z tego co piszesz, to chusta pewno nie jest dobrze dociągnięta i dlatego mały protestuje. Dobrze dociągnięta kieszona, gwarantuje słodki sen:) Ja jak mała na początku marudziła, to poprostu z nią tańczyłam i zaraz było po problemie;) Także ja zdecydowanie odradzam wiązanie w 2X, które jest bardzo trudnym wiązaniem- poczytaj co o tym wiązaniu piszą dziewczyny.
Biedronka
30-03-2010, 11:42
Witam,
Jestem mamą 2.5 miesięcznego Łukasza. Próbuję go od jakiegoś czasu przyzwyczaić do noszenia w chuście, ale zupełnie mi to nie wychodzi. Mam chustę tkaną i próbuję nosić synka w 2X - przez jakieś 5 minut jest ok (główka mu trochę lata, więc podtrzymuje ją ręką), ale po 5-ciu minutach mały zaczyna się miotać i marudzić. Dodam, że za noszeniem na rękach (w pionie) przez dłuższy czas też nie przepada - po jakimś czasie też zaczyna kopać nogami. Macie jakieś pomysły? Czy może spróbować z jakimś innym wiązaniem (są jakieś inne na chusty tkane)?
Hania
Haniu,
Jesli maluch jest zdrowy i nie ma zadnych problemów
spróbuj innego wiązania .
Proponuje kieszonkę .Dobrze podtrzyma jeszcze delikatny kark malucha
zobacz jak dziewczyna tutaj pokazuje jak zawiązać http://www.youtube.com/watch?v=KTRKAFiYAIc
Mysle że dasz sobie rade .Pamietaj o dokładnym dociąganiu chusty .
przede wszystkim zapomnij o 2X jesli dziecie nie trzyma głowy samo (mimo iż w niektórych instrukcjach i miejscach w necie doczytasz że 2X można od urodzenia),tu zajrzyj i nauczyć się tego dokładnie:
http://www.chustomania.pl/online/chustomania/CiS-web2_chust.nsf/Inhalt/Kieszonka_instrukcja
potem zrób zdjęcie z boku i przodu i zobaczymy.
jesli prawidłowo zawiążesz to dziecię powinno szybko zasnąć.
moja rada: najpierw przećwicz wiązanie w wyobraźni,tak żeby nie zaglądać ciągle do kompa i nie zwalniać motania.spróbuj część ruchów nauczyć się na pamięć.
no i w trakcie motania spróbuj leciutko się kołyskać na boki na przykład śpiewając cicho.
a po zawiązaniu od razu zacznij chodzić, raczej żwawo niż powolnie;)
powodzenia:)
Franek sie nie dawal zamotac dosc dlugo - bo dostepu do bufetu nie mial... spodobalo mu sie od pierwszego spaceru (tak bardzo, ze szybko wozek zostal zlozony i odstawiony w najdalszy kat). chustujemy sie do dzis :)
poprobuj tak jak pisza dziewczyny - zmien wiazanie, wrzuc fotki - bedzie latwiej napisac co ewentualnie poprawic. a jak sie juz zamotasz, to idz na spacer :)
Mialam identyczny problem ;)
Maciek mial 2 miesiace. Zawiazalam 2x - porazka, wrzaski, masakra. Okazalo sie, ze zle zawiazane, potem dziewczyny nauczyly mnie porzadnej kieszonki. Mackowi spodobalo sie, ale nadal to nie bylo to - max pol godziny i dziekuje. Trzeba bylo wyjac. Potem zaczelismy wychodzic na dwor - zasypial bardzo szybko, dwie godziny spokojnie dawal rade ;) Po prostu inny rytm spaceru na zewnatrz, inny w domu i ten na zewnatrz bardziej mu odpowiadal, potem jak spadl snieg, nie uzywalam w ogole wozka - Maciek tak przywykl do chusty, ze wozek calkiem poszedl w odstawke, teraz jest ciekawy swiata, rozglada sie i wytrymuje tez w domu :) Takze jest nadzieja :) Trzeba twardo probowac :)
Dodam, ze Maciek na rekach w wieku 2 miesiecy tez srednio lubil byc, ale to sie zmienilo ;)
czarna_zaba
31-03-2010, 09:20
Mój Adaś około 11-12 tygodnia miał totalny bunt na bycie na rękach i w chuście, choć wcześniej pięknie sypiał w elastyku. Tolerował tylko pozycje "transportową" i tylko u ojca, preferował leżaczek lub swobodne leżenie bez udziału starych:) Na szczęście mu przeszło samo. A sposób wiązania i Twoje nastawienie też nie pozostaje zapewne bez znaczenia.
Dla mnie 2x to trudne wiązanie. Za każdym razem muszę dociągnąć chustę. Ale juz wiem jak:) Mam je już dość dobrze opanowane na starszaku. U Hani spróbuję może na swięta:) Trzyma od paru dni ładnie główkę to się muszę w końcu odważyć.
Tobie polecam kieszonkę. Fajnie się dociąga. A po paru wiązaniach będziesz miała wrażenie, że sama się wiąże:)
Chust tkanych to jest wielki wybór;) Bardzo wielki;)
Polecam konsultacje u doradcy.
Ja dopiero zaczelam chustowac mojego synka, i raz mi wychodzi i nie marudzi a raz cos mu sie nie podoba;) chyba zalezy to od jego nastawienia na dany dzien:) ale mam nadzieje ze bedziemy sie oboje rozwijac w dobrym kierunku:)
Powered by vBulletin® Version 4.2.1 Copyright © 2024 vBulletin Solutions, Inc. All rights reserved.