PDA

Zobacz pełną wersję : chusty a budżet domowy



Eyja
07-06-2008, 22:44
zachustowałam Michałka jak miał miesiąc :) i potem właściwie co miesiąc kupowałam jakąś szmatę, przed M. czasami ukrywając oczywiście ;)
no i wróciłam do pracy. pensja taka sama, a nawet nieco mniejsza niż na macierzyńskim (nie wiem jak oni ten zasiłek obliczją :roll: ) ale... niania miesięcznie 1200 zł., dojazdy do pracy to następne 400 na paliwo.
i sprzedawałam mój stosik powolutku :cry: zaczęłam od zakupów ukrytych przed M., a potem kolejne. i łatałam budżet codzienny.
i w końcu moge powiedziec temu :stop:
od czerwca podwyżka, więc powolutku zaczynam zakupy :twisted: już na koniec miesiąca pochwale sie nowymi nabytkami :bliss:

Kajkasz :!: dobra kobieto, wysyłasz pozytywne fluidki :D

martu
07-06-2008, 23:06
ciesze się bardzo,bo sama wiesz jak mi jesteś bliska :dancing:

agrescik
07-06-2008, 23:07
Dobra wiadomomość Ada:)

Widze, że ukrywanie przed M. to jakaś zaraza :wink:

P.s a opiekunka za 1200 zł :shock: :shock: :shock: , widze plusy mieszkania w małym miasteczku.

filandre
07-06-2008, 23:17
Ada, jak się Misiek dostanie do żłobka to jakieś 900 zł do przodu jesteś, a to kolejne 3 albo i 4 chusty w miesiącu :) No to ja zaciskam pięści za pozytywny wynik rekrutacji :) Jak się Lena dostanie, to się na to konto też obkupię, a co ;)

czukczynska
08-06-2008, 07:42
Fajnie,że się powoli układa :D
A 1200 za opiekunkę zszokowało mnie -nie ma to jak prowincja :D

Eyja
08-06-2008, 08:32
ehh, pierwsza opiekunka była 1 miesiąc, za 800 zł. ale sie zakochała i zaczęła olewać dziecko. tylko na telefonie wisiała!
druga zgodziła sie za 700 zł. dalismy z nią rade 1 dzień.
trzecia była za 1000 zł. musiałam sie z nią męczyć 3 dni :evil: choc chętnie po pół-dniu bym ją wywaliła. ale musiałam znaleźć kolejną.
no i w końcu ostała sie emerytka. zawołała 1200 a ja nawet nie próbowałam negacjować, tak mnie wykończyły babki poprzednie.
nie jest idealna (słucha radia maryja m.in.) ale najważniejsze że Michał zadbany i zadowolony, a babka odpowiedzialna.

elafela
08-06-2008, 08:34
Też przed mężem zakupy ukrywam, ale ja mam to utrudnione, bo na wychowawczym jestem i mąż mi musi dać pieniądze :) ale jak dostanę macierzyński, mam nadzieję, że za miesiąc to się obkupię :) A do pracy nie wróciłąm, bo na nianię mnie nie stać, jak mam pracować za darmo to sensu nie widzę, za rok starszak mam nadzieję pójdzie do przedszkola, a młodziak do złobka to wtedy wrócę do roboty :)

sabcia
08-06-2008, 08:48
He, he! nie mam takich problemów, dla mojego budżetu domowego zakup chusty to wydatek conajmniej półrocznego odkładania, więc szmata z każdej wypłaty, to dla mnie totalna abstrakcja :D

Zuzia
08-06-2008, 09:03
Ja mam podobnie jak elafela więc nie mam na razie czego odkładać. Mąż w swej dobroci zawsze płaci za chustę, a ja mu mówię że nie jest to wydatek bo za to sprzedam inną. Tyle że już parę razy się ta sprzedaż odwlekła ale kłamać nie kłamię bo plany mam :-)

podjuszanka
08-06-2008, 09:10
więc szmata z każdej wypłaty, to dla mnie totalna abstrakcja :D

A dla mnie szmata w tajemnicy przed mężem to totalna abstrakcja :)

Jak to się potem nosi? Też w tajemnicy, czy trzeba mieć w domu egzemplarz nierozróżniający wzorów i kolorów? ;)

hanti
08-06-2008, 09:20
a ja mam zrywy chuścine, tzn kupuję, kupuję, a potem coś mi sie w łepku pozmienia i pozbywam się :lol:

Ja nie wyobrażam sobie żeby przed mężem ukrywać zakup, bo to też jego kasa. A poza tym mój mąż traktuje moje zakupy jak nieszkodliwe wariactwo :lol:
On ma swoje chusty, których nie wolno mi sprzedać i wymienić na nic innego, więc to jego zboczenie. I każdy ma swoje :lol:

polaquinha
08-06-2008, 09:24
zobaczymy jak mi sie teraz uda ze szmatami pod katem malej fasolki.
Nie wyobrazam sobie zeby zupelnie ukryc fakt zakupow... a potrzebuje tylu chust!! Elastyczne, Nati, didki, girasole....
Chyba musze sie wyprzedac najpierw :roll:

april
08-06-2008, 10:16
Pola, ja dopiero zauwazyłam twój suwaczke Fasolkowy! Gratulacjones grandes!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Co to chust to małż cieżko to znosi :? Do Nati część dołozył jak lulu sprzedałam, Inka kupiona za pieniadze Mani z chrzcin, za MT jeszcze nie zapłąciliśmy bo czekamy na kasę. Widoków na następne chusty brak, ale chciałabym chciała :cry:

hanti
08-06-2008, 10:26
April zażycz sobie jakiś wypasiony podwójny wózek mąż od razy życzliwiej spojrzy na chusty :wink:

polaquinha
08-06-2008, 10:56
Pola, ja dopiero zauwazyłam twój suwaczke Fasolkowy! Gratulacjones grandes!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!


Dzieki :D Dopiero wczoraj sobie zainstalowalam ale nie kumam bo wiem, ze dzidzia nie starsza niz 4 tygodnie...??

rillia
08-06-2008, 12:01
No cóż, u nas praca zespołowa, ja się wyprzedaje a mąż się dokłada. Czasami kupuje coś nowego, oczywiście za zgodą męża. On na nas zarabia i nie chciałabym mieć takich tajemnic.

Paula, może wpisałaś dzień owu zamiast ostatniej miesiączki:D

polaquinha
08-06-2008, 12:24
OM (23.04) na pewno. Podejrzewam, ze od tej daty liczona jest ciaza mimo,ze de facto -jest mlodsza o okolo 2 tygodnie. Troche to mylace ale zdaje sie,ze tak juz w suwaczkach jest.
zobaczymy co wyjdzie na pierwszym USG, ktore jest najbardziej miarodzjne jesli chodzi o wiek Kruszynek.

elafela
08-06-2008, 12:48
Prędzej czy później zawsze się wyda. Tak naprawdę to jedną w tajemnicy kupiłam, leży w szafie i czeka aż urodzę, a potem będę oficjalnie nosić :). Teraz przymierzam się do Manduci, ale to właśnie dla męzą, na urodziny chcę mu kupić :), ale muszę poczekać na swoje pieniądze. Też liczę, że potem wszystko sprzedam :) A z drugiej strony to prawie nic sobie nie kupuję, bo szkoda mi pieniędzy na ciuchy ciążowe i mega rozmiary bluzek do karmienia, w których i tak pokazuję się tylko w piaskownicy, więc od czasu do czasu jak sobie zrobię małą przyjemność to chyba nie grzech.

Mag
08-06-2008, 13:39
a ja tracę cierpliwość do swojego chłopa :evil:
żeby coś nowego kupić wyprzedaję coś starego (finansowe wyrzuty sumienia :wink: ), no i ostatnio mówię,że sprzedaję tą beżową (on ciemny jest w szmatach, po kolorach trzeba),żeby mieć taką czarno-białą :lol: , a on: a po co sprzedajesz? kup tą czarną, nie sprzedawaj tamtej, a właściwie po co sprzedawałaś tamtą w paski(chodzi o katję)? fajna była.
no, po prostu zatkało mnie :twisted: :twisted:
a leoś od kilku dni na all. wisi :twisted:
za karę zaszalałam, i czekam na trzy nowe szmaciory :lol:

aniuki
08-06-2008, 14:12
a ja jestem minimalistka, poza tym mam zawsze skromny budzet i jestem sknera w zwiazku z tym..
z trudem przychodzi mi wydawanie pieniedzy, nawet na chusty. mam od roku hoppa delhi i mi wystarcza, tzn wystarczal dopoki nie zaczelam codziennie plecaczkow wiazac. stwierdzilam ze jest za dlugi i zaczelam szukac chusty krotkiej.
ale okazalo sie ze znajoma zwrocila mi moja samorobke, ktora jej pozyczalam ostatnio. wiec niewiele myslac ciachnelam samorobke z 5m do 3 i mam na krotki plecaczek.

nie wiem czy teraz czegos jeszcze potrzebuje. wiazanke dluga mam , krotka mam, poucha mam, kolkowa jest ale nie uzywam. moze MT? ale w sumie po co? :)
eh jestem Waszym przeciwienstwiem... :lol:
chyba tylko faceci mnie zrozumieja :wink:

martu
08-06-2008, 14:30
magda,a co kupiłaś??Bo ja narazie zarezerwowałam czarne pawie i kupie jak farbki dojdą.Cały czas sie zastanawiam,czy opchnąc leosia,czy go zafarbować.

visenna2
08-06-2008, 15:15
P.s a opiekunka za 1200 zł :shock: :shock: :shock: , widze plusy mieszkania w małym miasteczku.

1200 to taniocha :) jak się orientowałam z ciekawości ile by mnie kosztowała opiekunka to mi wyszło najmniej jakies 1800 zł :) Dlatego w domu siedzę na wychowawczym do oporu :)

hanti
08-06-2008, 18:28
P.s a opiekunka za 1200 zł :shock: :shock: :shock: , widze plusy mieszkania w małym miasteczku.

1200 to taniocha :) jak się orientowałam z ciekawości ile by mnie kosztowała opiekunka to mi wyszło najmniej jakies 1800 zł :) Dlatego w domu siedzę na wychowawczym do oporu :)

1200 to naprawdę taniocha, mi za jedno dziecie też bliżej 2 tyś krzyczeli

pinaska
08-06-2008, 19:21
a ja mam zrywy chuścine, tzn kupuję, kupuję, a potem coś mi sie w łepku pozmienia i pozbywam się :lol:

ja też tak mam :D
zapamietam sobie to określenie Hanti :"zrywy chuściane", fajowe jest :D

Eyja
08-06-2008, 19:45
muszę chyba wytłumaczyć o tym ukrywaniu zakupów ;) ja nie rozliczam mojego M. z wypłaty, ani on mnie. i jeśli kupię sobie nowy ciuch to zawsze mówi że dobrze zrobiłam. tylko namiętności do chust nie rozumie. a że przez dom sporo ich się przewija, jedne testujące, inne pożyczone to i te kupione niekoniecznie się mu w oczy rzucają. a jak zauważy że inna, to odpowiadam że ta w występach gościnnych u nas. i jak dota okazało się, że nie skłamałam ;)

alawuwu
08-06-2008, 20:50
U mnie wiązanka co misiąc to też kosmos, ba, druga wiązanka to kosmos :( Z racji pewnego szaleństwa chyba będę mieć w końcu wyczekaną drugą wiązankę, ale za to nie wiem czy będzie co jeść pod koniec miesiąca :? ...ehh trza się do jakiejś porządniejszej roboty wziąć...

Eyja
08-06-2008, 21:06
alawuwu przeciez Ty cudownie malujesz! pamiętam jak przy okazji MT dla Sabciass ogladałam zdjęcia. nie myślałas żeby sprzedawać? żródła utrzymania na pewno się nie da z tego zrobić, ale jako dodatkowe dochody?
ja popołudniami prowadzę małą księgowość dla 3 ludzików. i szczerze tego nienawidzę :evil: ale niestety te pieniądze są nam potrzebne.
a Ty mogłabyś dorabiać robiąc to co lubisz ;)
wyobrażam sobie jak piekne sukienki czy koszulki byłyby ozdobione Twoimi pracami :) bo jak piękny może być MT to już widziałyśmy :P cudny!

sabcia
08-06-2008, 21:10
adriana oj maluje, ala maluje, projektuje loga, plakaty festiwalowe i co tylko może. Sczerze ją podziwiam, jak ja sobie koło północy spać idę to ona jeszcze nad tym wszystkim siedzi.

mart
08-06-2008, 21:13
OM (23.04) na pewno. Podejrzewam, ze od tej daty liczona jest ciaza mimo,ze de facto -jest mlodsza o okolo 2 tygodnie.

pola, dokładnie tak jest. ciąża dla lekarza jest 2 tyg "starsza" niż faktycznie. bo OM można ustalić precyzyjnie a owulację już nie. czyli 40 tygodniowa ciąża ma naprawdę 38.

u nas na razie było tylko kupowanie chust, nic jeszcze nie sprzedałam.
a najgorsze jest to, że rubinrota kupiłam jak naprawde mieliśmy dołek.
ciucha ani butów bym wtedy nie kupiła a chustę.... :oops: :oops: :oops:

marta
08-06-2008, 22:00
a ja jestem minimalistka, poza tym mam zawsze skromny budzet i jestem sknera w zwiazku z tym..
z trudem przychodzi mi wydawanie pieniedzy, nawet na chusty.

eh jestem Waszym przeciwienstwiem... :lol:
chyba tylko faceci mnie zrozumieja :wink:

Aniuki, ja Cię rozumiem w 100%. Też jestem minimaliską i to nie tylko w kwestii chust, poprostu nie lubię mieć dużo rzeczy. Jak oglądam chusty w necie, rzadko zapal mi się lamka "muszę to mieć", właściwie zapaliła mi się tylko raz i kupiłam Katię ;)

Mój mąż bardzo ceni ten umiar zakupowy, ale czasem sam wygania na zakupy ubraniowe, uważa, że przesadzam z niechęcią do zakupów ;) i wczymś chodzić muszę.

Zuzia
08-06-2008, 22:04
adriana oj maluje, ala maluje, projektuje loga, plakaty festiwalowe i co tylko może. Sczerze ją podziwiam, jak ja sobie koło północy spać idę to ona jeszcze nad tym wszystkim siedzi.

Potwierdzam, też często do późna dłubię i widze jak

alawuwu
08-06-2008, 22:08
:D :D
Malowidła planuję na większą skalę, ale narazie muszą schodzić na drugi plan, z powodu pilniejszych projetków :( ... i poszukiwań tkanin

Eyja
08-06-2008, 22:13
:D :D
Malowidła planuję na większą skalę, ale narazie muszą schodzić na drugi plan, z powodu pilniejszych projetków :( ... i poszukiwań tkanin

no to czekam na pierwsze egzemplarze :P

tulipowna
08-06-2008, 23:38
ada prawdziwa ksiegowa z ciebie wyszla w tym watku :)

sama sie sobie dziwie, skad biore fundusze na chusty. ostatnio co prawda przystopowalam, ale chyba kupowanie chust wykorzystuje te czesc domowego budzetu, ktora byla przeznaczona na ciuchy i inne szmaty :)
poza tym ten nasz nalog rzeczywiscie motywuje do podejmowania dodatkowej pracy albo tez zmiany obecnej :D :D :D

zaisa
09-06-2008, 02:01
a ja jestem minimalistka, poza tym mam zawsze skromny budzet i jestem sknera w zwiazku z tym..
z trudem przychodzi mi wydawanie pieniedzy, nawet na chusty.

eh jestem Waszym przeciwienstwiem... :lol:
chyba tylko faceci mnie zrozumieja :wink:

Aniuki, ja Cię rozumiem w 100%. Też jestem minimaliską i to nie tylko w kwestii chust, poprostu nie lubię mieć dużo rzeczy. Jak oglądam chusty w necie, rzadko zapal mi się lamka "muszę to mieć", właściwie zapaliła mi się tylko raz i kupiłam Katię ;)

Mój mąż bardzo ceni ten umiar zakupowy, ale czasem sam wygania na zakupy ubraniowe, uważa, że przesadzam z niechęcią do zakupów ;) i wczymś chodzić muszę.

I ja Was rozumiem. Czasem mam chęć na jakąś chustę, ale trochę przeczekam i mi przechodzi;) U mnie ważkim argumentem jest "I gdzie ja to będę trzymać?" :lol: Zwłaszcza, że ja z tych co mają kłopoty z rozstawaniem się z rzeczami. Nawet nieużywanej hamalu jakoś nie mogę wysłać w świat.

Justi
09-06-2008, 21:44
Ja też raczej nie szaleję z zakupami chustowymi. Mam na razie dwie wiązane i Lulu. Na pewno jak dziecię podrośnie to sprawimy sobie MT i może jakieś ergo, ale zanim kupię kolejną chustę to już raczej sprzedam to co mam.

A co do "ukrywania" zakupów przed mężem, to też rozumiem to, że mąż może się nie zorientować tak po prostu, a w zasadzie to lepiej unikać długich tłumaczeń. Ja ostatnio tylko usłyszałam, że coś za dużo tych paczek do nas przychodzi...

milorzab
19-06-2008, 15:11
Ja nie ukrywam przed mężem niczego;)
A wszystkie chusty (4) to prezenty, w tym 3 od niego!!! Ostatnio dałam mu kilka do wyboru i wybrał indio.

sil (377)
20-06-2008, 10:52
Polaquinha, myślę,że jeśli wpisałaś dobrze czas owulacji to jest to miarodajny czas ciąży. Jajeczko w czasie owulacji może żyć poza jajnikiem ok. 10 h rzadko dłużej. Plemniki mają dłuższą żywotność, nawet do 72 h. Więc tak naprawdę czas zaciążenia możemy liczyć na 3 dni przed i 3-4 po owulacji dla pewności. Jeśli kobieta zna doskonale swoje ciało ciążę można zaplanować bardzo precyzyjnie, nawet przy nieregularnych cyklach. Lekarze liczą od daty ostatniej miesiączki, bo łatwiej, a dzieciaczki zwykle są o te kilka tygodni młodsze. W cyklu pierwsza faza do owulacji może być ruchoma, czyli może to być kilka lub kilkadziesiąt dni. Natomiast po owulacji jest to zawsze 14 plus minus 2 dni do miesiączkowania.
Pozdr

polaquinha
20-06-2008, 11:42
Sil, dzięki :)
Tak dobrze swojego organizmu nie znam ale mając na uwadze, że przez ostatnie miesiące miałam regularne -30 dniowe cykle - to wg tego co mówisz mogę powiedzieć, ze do zapłodnienia doszło między 7.05 a 14.05 ( i to by mi się zgadzało z realem... :wink: )
Żeśmy sobie zafundowali prezent na drugie urodziny Manuelka (13.05)

yerba
21-06-2008, 12:11
A ja mam właśnie atak chustowy - w drodze didek, umówione już ergo, a ja przeglądam okazje :-)

Poprzedni silny atak zakończył się nabyciem 3 chust.

a ten zaczął sie tak niewinnie - pomagałam koleżankom zdobyć fajne chusty i weszłam sobie na to forum :-)

A budżet domowy pocierpi, szczególnie przed wakacjami. Niemąż o zakupach ofkors wie, traktuje je jako niegroźnie dziwactwo. Chyba że to on kupuje - to dziwactwem już nie jest ;-)

yerba
21-06-2008, 12:11
czemuś się 2 identyczne posty wysłały, a skasować nie mogę..
czyżby znak, że powinnam zakupić 2 chusty ;-)

czukczynska
22-06-2008, 11:13
Ja też raczej jestem z minimalistek.Mam indio,podeagi i kółkową.I stwierdzilam,ze starczy.

Olapio
26-01-2010, 23:19
mój mąż jeszcze sie nie wkurza tak bardzo ale ciekawe co powie w lutym...
jedna chusta już czeka na poczcie a ja sie boje iść ją odebrac :D

tylko mnie pogrążają jeszcze pieluchy wielorazowe i inne dzieciowe gadżety, chyba powinnam sobie zablokowac to forum

jjuussttyynnaa
26-01-2010, 23:30
mój mąż jeszcze sie nie wkurza tak bardzo ale ciekawe co powie w lutym...
jedna chusta już czeka na poczcie a ja sie boje iść ją odebrac :D

tylko mnie pogrążają jeszcze pieluchy wielorazowe i inne dzieciowe gadżety, chyba powinnam sobie zablokowac to forum


Ty boisz sie isc po jedna a do mnie maja przyjsc w tym tygodniu trzy:mrgreen::mrgreen::mrgreen:
Wiem że troszeczke przesadzilam, ale tlumacze to sobie tym że, nie bede juz miała więcej chuścioszków.
Bądź dzielna - idź na poczte:lool:

kulka37
27-01-2010, 07:26
U nas częściej małż kupuje chusty,ale po odpowiedniej indoktrynacji z mojej strony:lol:
Wiele chust mi się podoba,ale nie wszystkie chciałabym mieć.
To,co mam w tej chwili bardzo mi odpowiada:thumbs up:

Behemot
27-01-2010, 12:49
Mnie się wiele podoba, nie wszytskie musze mieć. Mam 3 długie natki, kółkową, mt i teraz poluję na poucha:). Choć może jakaś wełenka, no i wrzos mi sie podoba:)

dagna
05-02-2010, 12:38
U nas nie chusty, a MT. Mam już 3 sztuki, z czego jeden praktycznie tylko u nas czeka aż siostrzeniec będzie na niego gotów. Ale wiem, że jak zobaczę jeszcze jakieś cudo, to się nie powstrzymam. Mąż wie tylko o dwóch ;)

martex
05-02-2010, 13:02
Dopiero zaczynam temat chustowania i jak na razie zakupilam na dobry poczatek elastyka i poucha i juz na wstepie mąż wie tylko o elastyku:))
Tez nie mowie mu o wszystkim co kupuje, gdyz nie chce mi sie sluchac i tlumaczyc na co wydaje kaskę;)

I juz sie boje etapu kiedy na poczcie beda czekaly na mnie do odbioru na raz trzy nowe sztuki.....
faktycznie siedzac na tym forum najlepiej zmienic prace lub szukac dodatkowych dochodów;)

wrapsodia
13-02-2010, 13:51
gratuluję, ja wróciłam do pracy za marne grosze, z których chyba na jedyne co starczy to pokrycie kosztów szkolenia doradców (mam nadzieję), a chusty spowodowały że w długach tonę i końca nie widzę a na podwyżkę póki co nie mam co liczyć :( a jakiegoś dużego stosiku nie mam: 3 tkane, 1 kółkowa, 1 pouch, 1 ergo i 2 mt (zimowy i letni żeby nie było :) )