PDA

Zobacz pełną wersję : nasze próby plecaczkowe :((



mamuchap
26-03-2010, 14:03
od kiedy jest cieplutko małego przerzuciałam na plecy i tu się dopiero zaczyna

motanie z lustrem jak i bez zajmuję mi jakieś 15-20 min
w tym czasie upoce się i zmęcze okropnie



nie mogę małemu wsadzić wystarczającej ilości chusty pod pupkę,
chusta zsuwa się z karku
no i w jakiej pozycji bym nie była nie mogę porządnie dociągnąc góry


przyglądając się zdjęciom niby jest ok, ale spacer kończy się tak jak na ostatnim, czyli mały strasznie opada


nie poddam się, ale dzisiaj to juz pewnie wytargam wózek bo nie mam siły, wszystko mnie boli

http://lh5.ggpht.com/_eVVFM3miEvk/S6yZ0CyQABI/AAAAAAAAIlE/BtljKN0P-Qw/s512/IMAG1132.JPG

http://lh6.ggpht.com/_eVVFM3miEvk/S6yan4niSyI/AAAAAAAAIlI/Pu1FvxVnmIQ/s512/IMAG1134.JPG

http://lh5.ggpht.com/_eVVFM3miEvk/S6yauSX7PTI/AAAAAAAAIlk/AafGCUQFqoU/s512/IMAG1135.JPG

http://lh5.ggpht.com/_eVVFM3miEvk/S6tEmD4dqsI/AAAAAAAAIhA/Fpy8K8lI33s/s512/Zdj%C4%99cie1995.jpg

pati291
26-03-2010, 14:24
Za wiele ci nie pomogę ale moje już setne próby plecaczkowe kończą się powoli powodzeniem. Jak zarzucę na plecy to sprawdzę materiał pod pupą. Jak dociągam to powoli i czasami trzymam rękę po pupą. Raz wychodzi dobrze raz gorzej ale materiał na spacerze mi nie ucieka i ramiona mnie nie bolą.
Chyba dlatego opada, bo moze za słabo dociągnięta? I chyba za bardzo odchylony do tyłu jest.
I mi przy wiązaniu pomaga jak bardzo do przodu jestem pochylona.

Karolcia
26-03-2010, 14:48
Na zdjęciach nie wygląda źle:)
Spróbuj plecaka z krzyżem - moim zdaniem jest łatwiejszy i pewniejszy (choć sprawia inne wrażenie) - dziecko otulają 3 warstwy materiału i łatwiej dociągnąć.

neverendingstory
26-03-2010, 18:29
Na zdjęciach nie wygląda źle:)
Spróbuj plecaka z krzyżem - moim zdaniem jest łatwiejszy i pewniejszy (choć sprawia inne wrażenie) - dziecko otulają 3 warstwy materiału i łatwiej dociągnąć.

mnie tam trudniej ;)

mamka_klamka
26-03-2010, 19:00
Ja też jeszcze z plecaczkiem walczę, ale znalazłam już patent na dociąganie góry. Pierwszą połę naciągam mocno, tak że góra jest jakby przesunięta względem dołu. Potem to się i tak luzuje i jest równo. Nie wiem czy dość jasno napisałam.

lalika
26-03-2010, 19:36
Ja czasami zostawiam luz, jak chodzimy po domu, a Aldo chce się wtulić - wtedy wkłada rączki do środka plecaczka. Czasami wtedy dociągam - pochylam się do przodu, naciągam co się zluzowało, potem chwytam za poły, które mnie opasują w pasie :D jak sama nazwa wskazuje i też ciągnę je do przodu, jednocześnie podskakując. I doprowadzam luzy do węzła w ten sposób - rozwiązuję węzeł i zawiązuję ciaśniej. To da się zrobić, ale tylko kiedy węzeł jest zawiązany w pasie. Jak się założy tybetana, to trzeba się z niego rozplątać i dojść do poziomu węzła w pasie.

Padthai
26-03-2010, 23:21
najlepiej bylo by zobaczyc jak motasz, tak trudno cos konkretnego poradzic, moze to cos da:
- kiedy motasz, wygnij swoje plecy w U (broda do gory), to ulatwi dobre dociagniecie
- nie wiem jak motasz, ale dolna krawedz chusty latwiej umiescic pod pupa jak jest luzniejsza

Liv
26-03-2010, 23:41
mnie się nie udawało porządnie góry dociągnąć, kiedy przy motaniu wyginałam plecy w "koci grzbiet", wtedy po wyprostowaniu automatycznie robiły się luzy. po wrzuceniu dziecia na plecy trzeba od razu wygiąć plecy w drugą stronę, czyli plecy wklęsłe, pupa do góry. ugięcie nóg w kolanach zdecydowanie ten manewr ułatwia.

Liv
26-03-2010, 23:42
Na zdjęciach nie wygląda źle:)
Spróbuj plecaka z krzyżem - moim zdaniem jest łatwiejszy i pewniejszy (choć sprawia inne wrażenie) - dziecko otulają 3 warstwy materiału i łatwiej dociągnąć.

osobiście uważam, że dociąganie plecaka z krzyżem jest trudne jak cholera ;)

Padthai
26-03-2010, 23:59
osobiście uważam, że dociąganie plecaka z krzyżem jest trudne jak cholera ;)

zmienisz zdanie po nastepnym kursie ;)

Musli
27-03-2010, 00:06
No właśnie ja z krzyżem mam problemy, zwłaszcza przed wyjściem, czytaj jak jestem zabiegana, zdenerwowana czy na pewno wszystko wzielam itp. Prosty mi sie o wiele latwie dociaga, łatwiej nawet od kieszonki moi zdaniem...

ithilhin
27-03-2010, 00:29
nie martw sie! plecaki trzeba po prostu pocwiczyc, czasem duuuuuuuuuuuzo razy.
i upocic sie porzadnie na poczatku i umeczyc tez.
a potem nagle klik i jest dobrze.
i smigasz.
powodzenia!
pierwsze proby wygladaja dobrze :-)
w nastepnych skup sie na:
- prostych plecach przy wiazaniu (tak jak np Padhtai pisze)
- wkaldaniu materialu pod pupke (konce chusty trzymasz kolanami, obie rece do tylu i pakujesz kraedz chusty gleboko keidy siebie a dziecko)
- dociaganiu gornej czesci (wlasciwie przy dociaganiu plecaczka dociagak glownie gorna polowe chusty)
- na poczatku zrezygnuj z wykonczenia tybetanskiego?

mamuchap
27-03-2010, 11:57
Na zdjęciach nie wygląda źle:)
Spróbuj plecaka z krzyżem - moim zdaniem jest łatwiejszy i pewniejszy (choć sprawia inne wrażenie) - dziecko otulają 3 warstwy materiału i łatwiej dociągnąć.


próbuje i próbuje, ale nie umiem przełożyć chusty tak, żeby była ładnie rozłożona na całym dziecku a nie tylko na pupci,
mam chyba za krótkie i za mało zwinne ręce:hide:


najlepiej bylo by zobaczyc jak motasz, tak trudno cos konkretnego poradzic, moze to cos da:
- kiedy motasz, wygnij swoje plecy w U (broda do gory), to ulatwi dobre dociagniecie
- nie wiem jak motasz, ale dolna krawedz chusty latwiej umiescic pod pupa jak jest luzniejsza

zaczynam właściwie od dolnej części, żeby było dużo pod pupią
z wygięciem pleców będę musiała spróbować


No właśnie ja z krzyżem mam problemy, zwłaszcza przed wyjściem, czytaj jak jestem zabiegana, zdenerwowana czy na pewno wszystko wzielam itp. Prosty mi sie o wiele latwie dociaga, łatwiej nawet od kieszonki moi zdaniem...

dla mnie prosty wcale nie jest taki prosty, większości wychodzi mi wiązanie takie jak na instrukcji edziecko, czyli materiał ucieka z pod pupy


nie martw sie! plecaki trzeba po prostu pocwiczyc, czasem duuuuuuuuuuuzo razy.
i upocic sie porzadnie na poczatku i umeczyc tez.
a potem nagle klik i jest dobrze.
i smigasz.
powodzenia!
pierwsze proby wygladaja dobrze :-)
w nastepnych skup sie na:
- prostych plecach przy wiazaniu (tak jak np Padhtai pisze)
- wkaldaniu materialu pod pupke (konce chusty trzymasz kolanami, obie rece do tylu i pakujesz kraedz chusty gleboko keidy siebie a dziecko)
- dociaganiu gornej czesci (wlasciwie przy dociaganiu plecaczka dociagak glownie gorna polowe chusty)
- na poczatku zrezygnuj z wykonczenia tybetanskiego?


kiedy motałam prosty to materiał wrzynał mi się w ramiona, chociaż skręcałam chustę
a kiedy wykańczam tybetem już mnie tak nie boli,



dzięki wszystkim za podpowiedzi, będę korzystać i nie poddam się tak łatwo, chociaż wczoraj poszedł już wózek w ruch bo nie miała siły

ithilhin
27-03-2010, 12:03
wrzynaly sie bo byl niedociagniety troche :-)
dlatego jak na razie skoncemtrjesz sie na dociaganiu i motaniu "zwyklym" to potem "tybet" bedzie jeszcze wygodniejszy.
a co do ktrotkich rak przy motaniu plecaka z krzyzem - kazdy ma takie. trzeba po prostu przlozyc pasmo chusty dosc luzno do tylu np prawa reka (trzymajac za krawedz), lewa reka siegnac za plecami i zlapac pasmo a potem wsunac prawa reke jak w ramiaczko :-).
jak juz masz pole na ramieniu to to lewa reka trzyma jedna krawedz, prawa lapie druga i latwo rozposcierasz pole chusty na dziecku.