Zobacz pełną wersję : wielorazowe kontra jendorazowe - temat tabu
czesto przeciwnicy pieluch wielorazowych, zbijaja argument, ze sa w efekcie bardziej oplacalne informowaniem, ze oni wydaja na pieluchy na miesiac np 60 zl, nie za bardzo to rozumialam, bo tutaj u mnie musialabym wydawac jakies 60 euro co miesiac na jednorazowe, a przeciez ceny takich produktoww polsce nie roznia sie az tak bardzo, tak mi sie kurcze wydaje, no i dzisiaj czytam na forum w necie jak to sie robi, cyt:
"ja i tak wolę pampersy bo na pewno taniej mnie to wyniesie gdyż jak piszesz pampers starcza na 10 h czyli na dobe 3 szt to wychodzi 90 na miesiać czyli 47 zł pampers w promocji niech wyjdzie ok 60 bo róznie bywa to na pewno takiej niż woda proszek i zakup a poza tym wcale nie uczulaja mojej małej i ma sucha pupke cały czas"
"pampers starcza mi nawet na 12 godzin" (mi??? heheh)
jeju :shock:
wiem teraz dlaczego niektorzy tak niechetnie odpowiadaja na pytanie co ile zmieniaja pieluche, od razu sie wsciekaja, to temat tabu
ja niestety wiem że na jednorazówkach wychodzę jak Zabłocki na mydle, ale to z mojego lenistwa, po prostu nie ogarniam stert prania powstających w moim domu :(
Kini w nocy nie przewijam (szkoda mi jej budzić) a i tak wychodzi 6-7 pieluch na dobę
Jasnie Pani :)
05-06-2008, 21:39
Mojej Lusce tez ampers starcza na 10 godzin, ale pod warunkiem, ze to jest noc :wink: W dzien schodzi mi jeszcze ok 7-8 wiec ekonomicznie to wcale nie jest. Pampersy orginalne nie uczulaja jej wogole, ale jak zaczynam kombinowac, zeby taniej wyszlo (kupujac tansze pieluchy, a nie przetrzymywaniem na jej dupce zasrakowanego pampka :lol: :lol: ) to caly czas sie jakies dziadostwo pojawia :roll:
W zwiazku z tym kupilam na ebay 10 wielorazowek ( z tanszych i gorszych, bo na razie krucho z kaska, a dobre wielorazowki to duze jednorazowe szarpniecie dla kieszeni) i w domu smiga w wielorazowkach a na wyjscia i na noc dalej pampki :oops: :oops:
podjuszanka
05-06-2008, 21:44
Nawet nie wiem, ile pampków schodzi mi na dobę, ale bym tak 6-8 obstawiała w zalezności od dnia. Nie wyobrażam sobie dać dziecku 3 pampki na dobę!! To jakiś horror :roll:
Chyba że.. przedwczoraj było upalnie, to mała 2 pampki dostała tylko ;) większość czasu latała z gołą pupą albo tetrą ;)
Z tego co wiem, jednorazowe trzeba zmieniać tak samo często jakby się zmieniało wielorazówki (czyli w moim przypadku co około godzinę) - poszlibysmy w kaloszach :wink:
3 pampki na dobę? a matko kochana :shock: biedne dzieciaki :?
u nas w nocy też bez zmiany pieluchy, ale w dzień to co 3-4 godziny zmiana.
kurcze, w sumie to ja tez mam zamiar kisic malego w jednej pielusze na noc.... no ale nie bede spac 12h, to napewno
nam szło 6 pampków na dobę, bo zmieniałam w nocy (czyli co 4 godziny) i nie wyobrażam sobie rzadziej.
wielorazówki co 2-3 godziny.
"pampers starcza mi nawet na 12 godzin"
bez komentarza.
w kalkulacjach porównawczych między wielo- i jednorazówkami przyjmuje się zwykle 6-7 zmian pieluchy w ciągu dnia.
zdaję sobie sprawę doskonale, że wielorazówki są też obciążające dla środowiska. ale jeśli argumentem za jednorazówkami jest przetrzymywanie dzieciaka pół doby w pampersie, to ja odpadam z dyskusji.
swoją drogą ciekawe ile taki pampers potem waży?
i co z kupą? dzieć tak w tym leży?
brrrrrrrrrrrrrrrrrrr
takiej matce to bym kazała nosić jedną podpaskę pół doby - ciekawe jak by się czuła...
podjuszanka
05-06-2008, 23:04
Z tego co wiem, jednorazowe trzeba zmieniać tak samo często jakby się zmieniało wielorazówki (czyli w moim przypadku co około godzinę)
Często te pieluchy zmieniasz ;)
A druga sprawa to chyba nie produkowanie śmieci . Nawet jakby wielorazowe drożej wychodziły to mi dzieć nie powie za kilkadziesiąt lat że ja się przyczyniłam do zaśmiecenia ziemi :roll:
Ja zużywałam max . 6 pampków, najczęściej 4 w dzień i 1 w nocy.
A pieluch idzie tetrowych w dzień około 10 szt. w tym bieganie z gołą pupą. I dzieci faktycznie nie sikają jak śpią - w dzień zaobserwowałam :)
jak zaczęłam używać wioelorazowych to tak naprawdę doszło mi jedno dodatkowe pranie .
Z tego co wiem, jednorazowe trzeba zmieniać tak samo często jakby się zmieniało wielorazówki (czyli w moim przypadku co około godzinę)
Często te pieluchy zmieniasz ;)
A nawet częściej :) Mam pewnie obsesję, ale nie cierpię świadomości, że dziecko ma mokrą pieluchę, a z drugiej strony nie cierpię świadomości, że dziecko ma być oszukiwane, że ma suchą, choć siusia. Dlatego unikam wszelkich wkładek. EC było strzałem w 10!
podjuszanka
06-06-2008, 10:01
Spoko :) rozumiem Cię, chociaż sama używam Pampków i cieszę się, że coś takiego wynaleziono ;) EC zdecydowanie nie dla mnie:)
Jakby mnie było stac to bym kupowała jednorazówki ekologiczne. Moim najwiekszym zgryzem jest fakt ze 1 pampers rozkałda sie 300 lat a dziekco produkuje rocznie 3 tony... :shock: Nie mam obsesji ekologii, nawet śmieci segreguje tak nie za bardzo pilnie, ( plastik i szkło czasem), ale ta informacja mnie powaliła...
Troche mnie przeraza to pranie tych pieluszek wielorazowch...
Bo co do sygnalizowania ze ma mokro to majka raczej sygnalizuje, czasem juz po 1 siku, w oryginalnych pampkach oczywiscie nie, one są jak gąbka, wiec uzywam ich wyłacznie w podrózy długiej, a tak to inne happy, rosmanowskie, czy hudziski chocisz huggisów nie lubie. chce zeby moje dziecko nie sadziłlo do koca zycia ze siku robi sie pod siebie....
Slyszalam i o takich co zasikane pampki susza, albo wyrzucaja kupke i dziecko w nich dalej lezy - to jest dopiero hard core :( :omg:
fakt ze 1 pampers rozkałda sie 300 lat a dziekco produkuje rocznie 3 tony... :shock:
nie jest aż tak źle :wink: podaje się, że jest to łącznie jedna tona odpadów po 2,5 roku pieluchowania przy 6 zmianach dziennie.
no a jak ktoś pampki zmienia cześciej, to góra śmieci rośnie, choć dla zdrowia to lepsze.
Slyszalam i o takich co zasikane pampki susza, albo wyrzucaja kupke i dziecko w nich dalej lezy - to jest dopiero hard core Sad omg
ło matko! :shock: :shock: :shock: :shock: :shock: :shock: :shock: :shock: :shock: :shock: :shock: :shock: :shock:
tulipowna
07-06-2008, 21:44
a propos suszenia pampkow na kaloryferze - widzialam nie raz na wlasne oczy w moim szpitalu :(
a propos suszenia pampkow na - widzialam nie raz na wlasne oczy w moim szpitalu :(
koszmar :? do głowy by mi nie przyszło że tak można
Jasnie Pani :)
07-06-2008, 21:55
a propos suszenia pampkow na - widzialam nie raz na wlasne oczy w moim szpitalu :(
koszmar :? do głowy by mi nie przyszło że tak można
Mi by do glowy nie przyszlo, bo przeciez i tak taki pampek to juz, na moj chlopski rozum, nic nie wchlonie :roll:
Ja też słyszałam o suszeniu pampersów, ale myślałam, że to opowieści z kategorii dowcipów o blondynkach :shock:
Powered by vBulletin® Version 4.2.1 Copyright © 2025 vBulletin Solutions, Inc. All rights reserved.