Zobacz pełną wersję : Chyba popełniliśmy błąd
Nela jest wysadzana na nocnik odkąd skończyła 8 albo 9 miesięcy. Początkowo tylko wieczorem, przed kąpielą. Zawsze było ładne siusiu. Potem jeszcze rano i w dzień. Zdarzała się kupa, siku, ale Nela zaczęła coraz częściej za szybko uciekać z nocnika. Dawaliśmy jej więc zabawki, książeczki etc. Teraz Kornik sama mi przynosi nocnik, ja ją sadzam mając nadzieję, że będzie sik, a ona tak siedzi... Przegląda książeczki, bawi się klockami, ale bez efektu w nocniku. Mam wrażenie że nocnik stał się fotelikiem...
Co robić? Schować na tydzień i zacząć od nowa?
ja chyba tez popelnilam jakis blad...
i chyba wiem jaki - zaczelam 'uatrakcyjniac' siedzenie na nocniku...wlasnie czytajac ksiazki, ukladajac klocki, czasem nawet ogladajac bajki...
i chyba przez to wszytsko dzieć zapomnial ze siedzi na nocniku i trza sie skupic...ale moze to moje zludne wrazenie...(?)
generalnie u nas jest problem powazniejszy, bo synek robi kupe na raty...
niestety spodziewam sie poszerzenia odbytnicy u niego - poznaje to po ksztalcie kupki, i po tym, ze wlasnie ejst ona tak robiona po troche przy duzym wysilku i specjalnych pozycjach...
ostatnio rzadko kiedy uda sie zlapac na nocnik...
zamierzam z synkiem isc do lekarza, to po pierwsze, ale tez zamierzam troszke zmienic mu dietke, co by moze uformowac znowu jelitka w waski kanalik, co ulatwi defekacje po prostu - bo nie bedzie gdzie ta kupka miala przesiadywac, jak nie bedzie poszerzenia, oraz nie bedzie porblemu z jej wyparciem...
ogolnie to dzis doszlam z mezem do wniosku, ze zaniedbalismy to mocno...
ze szkoda dla synka :(
takze chyba wrocimy do systemu nocnikowego jaki mial przy starcie z nocnikiem, czyli - po spaniu (jakn sie uda...), po posilkach tak z 15-20minut pozniej, przed i po spacerze, po drzemce, w trakcie zabawy chociaz raz, przed i po kapieli...oraz w kazdym innym momencie, w ktorym synek nam zasygnalizuje - a tez tak bywa...
i postaramy sie by siedzenie na nocniku bylo w miare mozliwosci w jednym miejscu, by nie towarzyszyly przy nim zabawy rozne dookola, by nie trwalo posiedzenie zbyt dlugo - bo raz ze to moze prowadzic do zaparc nawykowych, a dwa moze byc silnie frustrujace dla dziecka...przynajmniej mojego chyba bardzo...
i chyba sie wyleczylam z takiego terroru nocnikowego...mysle, ze moj spokoj i cierpliwosc udzieli sie przedzej czy pozniej tez dziecku, ktore swobodnie bedzie zalatwiac swoje potrzeby na nocnisiu bez stresu itd...
OBY!!!
zochmama
17-03-2010, 22:40
A może nocnik zmienić?Ten zostawić jako "fotelik" a jakby od nowa zacząć wysadzać na nowy nocnik, kompletnie inny od starego.
to tez jakas mysl...
jakby co skorzystam z rady - dzieki :)
Można przesiąść się na deskę :) I koniecznie dziecku po prostu mówić, o co chodzi, że ma robić siusiu/kupkę. Można mówić "sisi" lub stękać, to pomaga i naprawdę działa! Ja widzę, że to pomogło odblokować się mojej córci, która po prostu miała taką potrzebę intymności i wstydziła się stękać! A teraz fajnie zaciska piąstki :lol:
nakładka na deske u nas sie tez sprawdza :)
Będę musiała spróbować :) Kupić byle jakąś czy możecie coś polecić?
b.szczelna
18-03-2010, 15:25
nakladke ja kupilam za radą forumowiczek i jest BOSKA nei przesuwa sie, stabilna, wygodna jak nocnik i lciutka- latwo umyc;)
i u nas nie ma zabaw na desce, siadamy siku? chwila zastanowienia, nie? to spadamy.przy kupie stekamy ehhe i klopik słuzy wyłącznie do tego do czego ma słuzyc;)
nakladke mam taką http://www.bajka.net/index.php?p2387,nakladka-sedesowa-zapachowa-disney i to ta z polecenia forumowego;)
aha i dostałam ją w carrefourze
Mamy nocnik z tej samej serii, takie nakładki widzę codziennie robiąc zakupy w Auchan. Po wypłacie lecę po deskę :D
b.szczelna
18-03-2010, 15:33
tylko zeby miały te gumki od spodu, wazne są bardzo;)
a deska pachnie, z 10 min po wyjęciu z folii;D
a deska pachnie, z 10 min po wyjęciu z folii;D
Nocnik też "pachnie"... jak młoda kupę zrobi ;)
b.szczelna
18-03-2010, 15:40
hehe temu ja nie mam nocnika
nie chciałoby mi się opróżniać :)
wiesz co? u nas podobnie jest. Pozazdrościłam sukcesu b.szczelnej i zaczęliśmy wysadzać Zosie. Po jakimś czasie zaskoczyła, że coś 'tam" się dzieje że jest sisi a później kupka i wielkie brawa. Ale musze się czasami bardzo nawysilać żeby chciała usiąść bo inaczej pręży się i odmawia. Nic na siłę, poprostu mam wrażenie, że przyjdzie na to czas. Dla mnie sukcesem jest, że mała jest świadoma. Nie chcę jej zmuszać czy zniechęcać i nie przetrzymuję jej za długo tak jak pisała Paulina "siadamy siku? chwila zastanowienia, nie? to spadamy"
My kupiliśmy taką (http://www.mothercare.com/Bumbo-Toilet-Trainer-Blue/dp/B002APZFQW/sr=1-29/qid=1268920129/ref=sr_1_29/279-5541059-7766349?_encoding=UTF8&m=A2LBKNDJ2KZUGQ&n=42858041&mcb=core) nakładkę i bardzo się sprawdza.
oooo...to good point!!!
nakladka!!!
i co smieszne - mamy taka...
ale czmeu jej nie uzywalismy jeszcze...?
to dobre pytanie...
bedziemy probowac, DZIEKI!
zochmama
18-03-2010, 21:41
tylko zeby miały te gumki od spodu, wazne są bardzo;)
a deska pachnie, z 10 min po wyjęciu z folii;D
Oj tak, kupiliśmy bez gumek i kasa w błoto, nocnik wrócił. A u rodziców mam y tak pachnący z tej samej serii, rzeczywiście to bzdura z tym zapachem, ale melodyjka do szału mnie doprowadza, zwłaszcza jak jestem sama i muszę małą oporządzić zanim się zawartości pozbędę:hide:
b.szczelna
18-03-2010, 21:43
heheh zadnych melodyjek luudzie łaski Dziecko nie robi ze sika czy kupe wali i jemu jest wygodniej do klopika i wielkiego halo PRZY NIM nie warto robic zeby sie głupio nie czuło..IMO, u nas na samym początku były brawa, zeby zaskoczyła, teraz CHCESZ SIKU to sikasz, nie to spadamy z przybytku;)
zochmama
18-03-2010, 21:54
ech, wytłumacz to mojej mamie.pięć minut "po" przeżywa sukces wnuczki:roll:
b.szczelna
18-03-2010, 21:57
spoko znam ten ból, a przynajmniej podobny, ja wkolko tłumacze małzowi ze NIE ROBIMY HALO jak pacnie, jak lipa to ma sama przyjsc a jak nie-lipa to wstac i sie bawic dalej..
i jakos tak jest ze przy mnie Dziecko dzielne, odwazne i bez histerii- przy reszcci nadskakujacego swiata ehh JAK BOLI chociaz sie NIE UDERZYLA
Wciąż nie kupiłam tej deski na kibel, bo każdy grosz wydaję na pieluchy... grrr... zła matka ze mnie....
Młoda ma totalny bunt nocnikowy. Niby łazi z tym nocnikiem po domu a jak mówię "Zdejmiemy pieluszkę i usiądziesz na nocnik" to ucieka i go chowa. Siada na nim tylko wieczorem przed kąpielą, ale jak kiedyś siku było co wieczór, tak teraz jest max. 1 w tygodniu :(
magduskah81
16-04-2010, 11:51
Tak czytając Was stwierdziłam,że chyba u nas jest odpowiedni moment na kupno takiej deski-dzięki b.szczelna,to głównie,dzięki Tobie:D
Bo nacnikujemy się od dłuższego czasu,bunt nocnikowy mamy już za sobą.A teraz niby jest wszystko ok,ale właśnie też zrobiłam błąd z zabawkami i jakoś tak różnie wychodzi...
Więc kupię nakładkę na deskę i spróbuję ..
Powered by vBulletin® Version 4.2.1 Copyright © 2024 vBulletin Solutions, Inc. All rights reserved.