PDA

Zobacz pełną wersję : Kieszonka, co robię źle?



t_a_s
04-03-2010, 19:32
Witam,
jestem zielona w kwestii wiązania, ale bardzo chcę się nauczyć, na razie tylko dziecko coś mi protestuje. Mam chustę Nati Ocean bawełnianą, próbuję jak na razie wiązać kieszonkę. Córcia ma 2 miesiące i strasznie mi się rękoma odpycha ode mnie.

Wogóle to podoba mi się wiązanie koala 2x, ale jak na razie może ograniczę się do kołyski.

http://images47.fotosik.pl/268/6435e3a81a3cb1c4.jpg (http://www.fotosik.pl)

http://images46.fotosik.pl/267/312d2350c10748ea.jpg (http://www.fotosik.pl)

A i jeszcze pytanko odnośnie wiązania poza kołyską, które umożliwiałoby karmienie, chodzi mi o to, żeby bez rozwiązywania chusty zmienić ewentualnie pozycję i nakarmić, czy tak się nie da?

Cieszę się, że jest takie forum, mam nadzieję, że moja mała polubi noszenie w chuście.

panthera
04-03-2010, 19:50
mój tez się odpycha w kieszonce - a w 2x mniej bo moze swobodnie ruszac rączkami w górę i w dół (ale 2x mi trudniej dociągnąć)
a pozycję bez rozwiązywania chusty mozna chyba tylko w elastycznej...(jak równiez wyjmować i wkładać kilka razy, bez dociągania)

MonikaK
04-03-2010, 20:41
moim zdaniem całkiem ładnie jak na początek! :) Trochę bym mocniej naciągałą, dziecko ma być do Ciebie maksymalnie przytulone. Ale mój też w kieszonce odpycha się tak rączkami że nie ma szans. A 2X mu pasuje. Może jednak spróbuj? :)

neverendingstory
04-03-2010, 21:22
a może spróbuj przełożyć rączki tak, żeby cię "obejmowały", u nas to czasem pomagało, jak mała się odpychała. A najczęsciej było tak, że dociągałam ile się dało i szłam na spacer. jak mała usypiała to wtedy poprawiałam dociągnięcie górnej krawędzi:) może jednak 2X spróbujesz - trzeba troszkę potrenować, ale nie taki diabeł straszny....;)

Jasnie Pani :)
04-03-2010, 21:26
Zdecydowanie za luzno zawiazana, dlatego sie odpycha. Ma na to miejsce i poza tym sie niepewnie czuje. Jak wkladasz ja do chusty to dobrze pociagnij w gore chuste z obu stron (po kolei) i za kazda krawedz oddzielnie, zwracajac szczególna uwage na górna krawedz chusty (tą pod karczkiem dziecka). Zrozumiale, czy po chinsku??? :hide:

Fusia
04-03-2010, 21:34
moooocniej dociągnąc, najmocniej jak sie da bo po dłuższym noszeniu będa plecy bolały a jak mała sie rozluźi to będzie latała w tej chuście-moja tez sie odpycha w trakcie wiązania pomaga rozłożenie racek tak troche jakby na boki ale czasem niechce i robi na przekór bo ona momentu motaia nie lubi a teraz ząbkuje -już długo ale jeszcze sie nie wyżynają te zęby i jest marudna co oznacza u mnie motanie zawsze jak płacze więc cała mi się odgina wtedy to ją byle jak zamotam pochuśtam sie w biodrach jak sie uspooi wyluzuje to odwiązuje supełki i dociągam i jest super niewiem jak bawe łna ale jedwab ocean fajnie sie wiaze powodzenia życze

na tej drugiej fotce nie widać bo zasłaniasz ręka pytanko czy ma [ozycje zabki bo moja jak miała źle nóżki ułożone ty sie tak odchylała a z tego co widze to mała chce sobie na ciebie popatrzeć dlatego sie odpycha

Mag
04-03-2010, 22:00
niedociągnięta jest ta chusta i krzywo nóżki.
zrób tak jak Jaśnie Pani radzi,porządnie dociągnij górną krawędź i spróbuj rączki dziecka pod pachy sobie włożyć.
zwracaj uwagę na nóżki-mają być na tej samej wysokości i za mało wpadnięta pupa.jak zawiążesz chustę to dłońmi złap nóżki dziecka i do góry trochę podnieś dziecko na swój brzuch bardziej,po prostu bardziej ugnij nóżki,ciężko mi to opisać.zmniejszysz rozkrok,nóżki będą równoległe wobec siebie a nie rozjechane,bardziej plecki zaokrąglisz i pupa powinna wpaść lepiej.pasy bardziej pod pupę włóż potem.

żeby zmienić pierś do karmienia to raczej tylko kołyska i wyjmowanie dziecia, choć ja mam tak plastyczny biust że i w pozycji na biodrze dziecko nakarmię;)
tak czy siak wielki potencjał widzę w Tobie:)
jak włożysz córkę to spróbuj jak najszybciej zacząć się poruszać,dwie moje córki lubią na przykład zdecydowany szybki marsz a nie chód kołyszący.

t_a_s
04-03-2010, 22:04
Dziękuję za rady, spróbuję jeszcze te 2x może jej się bardziej spodoba, a jeszcze jedno, jak próbuję mocniej dociągać to mi zaczyna troszkę uwierać jakby pod pachami, ale może to też przez to, że ona tak się odchyla.

Jasnie Pani :)
05-03-2010, 00:27
2x tylko z pozoru jest łatwy, ale zeby dobrze zawiazac to trzeba sie wiecej napracowac niz przy kieszonce. Ja bym radzila, zebys sie najpierw kieszonki porzadnie nauczyla. Nie warto naraz lapac kilku srok za ogon ;)

Jak dobrze dociagniesz to nigdzie nie bedzie cie uwierac. Po tym poznasz, ze dobrze zawiazalas ;)

pania
05-03-2010, 02:41
Dziękuję za rady, spróbuję jeszcze te 2x może jej się bardziej spodoba, a jeszcze jedno, jak próbuję mocniej dociągać to mi zaczyna troszkę uwierać jakby pod pachami, ale może to też przez to, że ona tak się odchyla.

ja mialam to samo i doswiadczona Rosass mi doradzila, zeby nizej troche zejsc przy dociaganiu, dociagac z robieniem motylka - rozciagac obie poly chusty na boki na raz, ja ciagnie sie tylko w dol, to one ida pod pachy.

Mag
05-03-2010, 08:57
ja mialam to samo i doswiadczona Rosass mi doradzila, zeby nizej troche zejsc przy dociaganiu, dociagac z robieniem motylka - rozciagac obie poly chusty na boki na raz, ja ciagnie sie tylko w dol, to one ida pod pachy.
paniu,trzy razy przeczytałam twego posta i nie rozumiem;).
w kieszonce każdą połę oddzielnie się dociąga drugą ręką podtrzymując dziecko.a t_a_s pozioma poła wpija się pod pachy zdaje się.

IzaBK
05-03-2010, 09:53
paniu, a ja zrozumiałam i mi pomogło przy okazji , dziękuję :D

t_a_s
05-03-2010, 12:03
Spróbowałam 2x, tylko jakoś zdjęć taka sobie, bo dziecko mi się wierci strasznie.

http://images45.fotosik.pl/269/3237ca7fbca0789amed.jpg (http://www.fotosik.pl)

http://images43.fotosik.pl/268/80d6aeeebd635a57med.jpg (http://www.fotosik.pl)

Wogóle chyba nie lubi w niej przebywać, jak ją noszę bez chusty tak pionowo, w pozycji w zasadzie chustowej, to się cieszy, jak tylko zawiążę, to od razu płacz. Może się przekona jeszcze, bo ułatwiłoby mi to troszkę życie i poranki zwłaszcza.

Fusia
05-03-2010, 12:09
moja jak sie nie uspokoi na rekach to ją w chuste wkładam chwila i jest cisza więc mam odwrotnie tyle ze ona nawet miesiącanie miała jak ją w chuste wpakowałam

Noriska
05-03-2010, 12:22
Nie jestem ekspertem ale na tych zdjeciach w 2X widac ze nozki sa za szeroko (taka roplaszczona zaba w szpagacie). Nozki blizej pupy i wyzej - moze to rozciagniecie nozek jej przeszkadza i nie lubi chusty. Wazne tez jets, jak pisaly dziewczyny wyzej by mocno dociagnc, zeby mala nie wisiala w chuscie tylko byla przylepiona do Ciebie.
Ladnie wyszedl ci poza tym ten 2X ale moze kieszonka bedzie lepsza?

t_a_s
05-03-2010, 12:53
A żeby nóżki były bliżej pupy, to krawędzie chusty też bliżej pupy? Bo w instrukcji jest, że mają być pod kolankami.
Wogóle to przydałaby się taka lalka, jak w instrukcji :)

Noriska
05-03-2010, 13:39
Nie, nie . Krawedzie maja byc pod kolankami!!! Jak podciagniesz kolanka wyzej - tak na wysokosc pepka malej - to nozki zbliza sie do siebie (bo sa na szczescie nie rozciagliwe ;) ) czyli fachowo nozki podkurczone i LEKKO odwiedzione na boki. Teraz Twoja mala ma kolanka niemal na Twoich bokach a powinna miec gdzies pomiedzy bokami a piersiami (probuje to obrazowo wytlumaczyc, prosze sie nie smiac:duh::ninja:;-)).
Mi sie wydaje ze ten szpagat moze byc nie tylko niewygodny ale nawet bolacy i dlatego mala sie odpycha lub jest niezadowolona
Zobacz ulotki z klubu kangura jak sie uklada noworodek - z pokurczonymi w kierunku swojego brzuszka kolankami. W instrukcjah do Didka jest takie swietne zdjecie....
http://klubkangura.org/

Fusia
05-03-2010, 14:35
zeby były bliżej to doziągnąć krawędzie zeby kolanka do góry podciągnąc i zamiast na boki to bardziej ugiąc w kolankach i bliżej siebie wtedy pupka bardziej wpadnięta tez bedzie

t_a_s
05-03-2010, 16:00
Nie ustaję w próbach, aczkolwiek wygodniej mi było w 2x, w kieszonce coś mnie ciągle jakby uwierało i obciążało dolną część kręgosłupa, ale może to też kwestia przyzwyczajenia. Teraz chyba nóżki są ok? Bo nawet małej się spodobało, tylko, że nie można było stać tylko chodzić, albo się bujać.

http://images41.fotosik.pl/264/91924040945a0b2bmed.jpg (http://www.fotosik.pl)

http://images37.fotosik.pl/263/19936dab51002407med.jpg (http://www.fotosik.pl)

Noriska
05-03-2010, 16:18
Ladnie. Kolanka mozna jeszcze ciut wyzej :) I troche bardziej dociagnac gorna krawedz. Wiem, ze to nie jest latwe - sama mialam z tym problem. Rozloz sobie chuste na ramionach to nie bedzie sie wbijalo. Ja sobie jeszcze rozkladalam poly na malej (tak jak w 2X), jakos wydawalo mi sie to stabilniejsze (zwlaszcza jak nie dociagnelam gornej krawedzi). Nadal lubie miec poly rozciagniete bo moim skromnym zdaniem chusta tak lepiej wyglada :)

A to bujanie to i moja mala ma wbudowany sensor ruchu - zarowno w wozku jak i w chuscie musi sie bujac. Czesto lapie sie na tym ze stoje i sie kiwam na boki choc nie mam malej zawiazanej na sobie :lol::mrgreen:

Fusia
05-03-2010, 18:38
Ladnie. Kolanka mozna jeszcze ciut wyzej :) I troche bardziej dociagnac gorna krawedz. Wiem, ze to nie jest latwe - sama mialam z tym problem. Rozloz sobie chuste na ramionach to nie bedzie sie wbijalo. Ja sobie jeszcze rozkladalam poly na malej (tak jak w 2X), jakos wydawalo mi sie to stabilniejsze (zwlaszcza jak nie dociagnelam gornej krawedzi). Nadal lubie miec poly rozciagniete bo moim skromnym zdaniem chusta tak lepiej wyglada :)

A to bujanie to i moja mala ma wbudowany sensor ruchu - zarowno w wozku jak i w chuscie musi sie bujac. Czesto lapie sie na tym ze stoje i sie kiwam na boki choc nie mam malej zawiazanej na sobie :lol::mrgreen:
ja też tak mam ostatnio w mięsnym w kolejce sie bujałam dopiero jak sie ludze dziwnie patrzeli to sie kapnełam

t_a_s
06-03-2010, 10:39
Spodobało jej się i to aż za bardzo, bo teraz nie chce nawet słyszeć o leżeniu w łóżeczku, czy bujaczku, tylko trzeba ją nosić. Chyba ograniczę się do chusty na spacerkach :) Bo pomimo rozłożenia obciążenia troszkę je czuć, ale może to też kwestia przyzwyczajenia. A tak wogóle to w chuście śpi ślicznie, ale tylko odłożę ją do łóżeczka, to za chwilkę oczy otwarte i tyle ze spania by było.

A to dzisiejsze, chyba już całkiem dobrze mi wychodzi, tylko widzę, że nóżki krzywo troszkę, był prosto, ale ona się tak niekiedy pręży, że widocznie się przesunęła.

http://images40.fotosik.pl/264/fa05040be2f0a256med.jpg (http://www.fotosik.pl)

http://images37.fotosik.pl/264/8bb1be1ee945b19dmed.jpg (http://www.fotosik.pl)

t_a_s
06-03-2010, 19:50
Jednak postaram się nauczyć 2x, bo ja często też samochodem jeżdżę i mi się przyda wiązanie, z którego łatwo wyjąć dziecko.

Ale jak poczytałam o konsekwencjach ewentualnego złego wiązania, to troszkę się przeraziłam, bo chyba można dziecku krzywdę zrobić.

pania
06-03-2010, 20:44
paniu,trzy razy przeczytałam twego posta i nie rozumiem;).
w kieszonce każdą połę oddzielnie się dociąga drugą ręką podtrzymując dziecko.a t_a_s pozioma poła wpija się pod pachy zdaje się.

w kieszonce- sa rozne instrukcje, ale dociaga sie ostatecznie na motylka - obie poly na raz, dziecko juz wstepnie dociagniete, nie ma prawa wypasc:) a tu
chodzilo o to, zeby sie pod pachy nie wpijal material, to nawet jak ktos dociaga osobno obie poly, to chodzi o to, zeby ciagnac na boki, poziomo bardziej.

pania
06-03-2010, 20:56
paniu, a ja zrozumiałam i mi pomogło przy okazji , dziękuję :D
cieszę się:)

pania
06-03-2010, 21:03
ja też tak mam ostatnio w mięsnym w kolejce sie bujałam dopiero jak sie ludze dziwnie patrzeli to sie kapnełam

dokładnie tak samo mam:-) najgorsze, ze to dotyczy tez wózka, potem stoję w markecie i usiłuję bujac wózek sklepowy:-)

Karolcia
06-03-2010, 21:16
Jeśli bolą Cię ramiona lub kręgosłup to dokładnie skontroluj czy nie zwijasz chusty na plecach. Możesz też popracować z połami na ramionach tzn odsunąć je od szyi bardziej na ramię, chodzi o to by nie nosić na mięśniu tylko na kości. Masz malutkie i lekkie dziecko, więc w zasadzie powinnaś mieć pełen komfort, bo co będzie jak zacznie rosnąć. Ja swoje 10 kg nosiłam w kieszonce o 2h z komfortem.

t_a_s
07-03-2010, 15:27
To jeszcze tylko oceńcie moje dzisiejsze 2x, znacznie wygodniej mi jest w tym wiązaniu.


http://images42.fotosik.pl/181/5dd5c8a8f86a280cmed.jpg (http://www.fotosik.pl)

http://images35.fotosik.pl/123/66aa8bd03ec0146emed.jpg (http://www.fotosik.pl)


Nóżki nie za szeroko? Jakoś ta pupka nie chce mocniej już wpaść i wygląda troszkę, jak rozpłaszczona żaba. A co zrobić z tymi zwisającymi końcami, można jakoś np na boku zawiązać, czy gdzieś schować?

Że ja przy pierwszym dziecku nie miałam chusty :) I obiad można zrobić i inne rzeczy i dziecko nie płacze.

pania
07-03-2010, 15:57
musisz sobie trochę mocniej w dół dac chustę, przy układaniu przed włożniem dziecka, a potem rozciągnąc dobrze obie poły pod kolanka i poprawic nóżki, tak, żeby pupa wpadła, potem dociągnąc dobrze do tyłu poły, (ja szczególnie ciągnę dół chusty/poły), powinno byc lepiej, to jest trudniejsze, ale jak powiczysz, to Ci wyjdzie, ważne, zebys cwiczyła, aż się uda, bo chodzi o maleństwo. Ja nadal jeszcze sie "uczę" tego wiązania.

t_a_s
07-03-2010, 21:32
A dziecko to ma całym ciałkiem do mnie przylegać tzn od nóżek po rączki? I to dość mocno?

pania
08-03-2010, 01:08
no raczej tak:-) jak nie dociągniesz nóżek, to nie podejdą kolanka do góry, a jak góry, to główka bedzie latac.

t_a_s
08-03-2010, 09:33
http://images48.fotosik.pl/269/536f07116117a3e6med.jpg (http://www.fotosik.pl)

http://images43.fotosik.pl/269/c6370781501456cemed.jpg (http://www.fotosik.pl)

Bardziej mi już wpaść pupka nie chce, nie wiem, ja chyba nie nadaję się do wiązania :) Za to 2x jej się strasznie spodobało, bo zasypia błyskawicznie.

Jasnie Pani :)
08-03-2010, 09:45
Jakby sie kazdy nie nadawal do wiazania tak jak ty, to kto by wiazal? :ninja:
Jest dobrze zawiazane :) Złap dziecia za uda, podnies kolanka do gory, pochyl sie mocno w przod i dupcia wpadnie wiecej (chociaz juz teraz jest o niebo lepiej, niz to, co jestem zmuszona ogladac u motaczek "z doswiadczeniem" w UK :P)

t_a_s
08-03-2010, 22:18
Jasnie Pani dziękuję za radę, faktycznie pupka troszkę bardziej wpada, zresztą wszystkim dziękuję, mam nadzieję, że jeszcze mi szybkość wiązania się poprawi, bo troszkę to teraz trwa.

A jak dziecko zasypia, to chustę dociągać, czy jak się robią luzy, to znaczy, że była za słabo dociągnięta?

t_a_s
09-03-2010, 16:31
Po waszych sugestiach, wyszło tak:

http://images48.fotosik.pl/270/c0372ef3a0fd5c18med.jpg (http://www.fotosik.pl)

http://images50.fotosik.pl/270/37ade070ab074fd9med.jpg (http://www.fotosik.pl)

Tylko czy nóżki nie za szeroko? W instrukcji też tak są.

gouraanga
09-03-2010, 16:57
Że ja przy pierwszym dziecku nie miałam chusty :) I obiad można zrobić i inne rzeczy i dziecko nie płacze.

hehe, a jak dziecia na plecy wrzucisz, to wtedy jeszcze bardziej chusty pokochasz.
bo prócz rąk wolnych - jeszcze widzisz co nimi robisz ;)

pania
10-03-2010, 01:23
no teraz juz spoko chyba:-) ale niech się wypowie jeszcze któras bardziej doswiadczona:-) pupa wpadła, kolanka wysoko, raczej nie za szeroko:-)

t_a_s
21-03-2010, 15:36
Ćwiczymy, ćwiczymy i ostatnio nawet się zdecydowałam na wyjście z chustą na spacerek, nawet fajnie było, ludzie się troszkę dziwnie patrzyli, ale jedna pani zerknęła na mnie i powiedziała, że "o koala" :)

http://images41.fotosik.pl/269/9290ee31470aa5c5med.jpg (http://www.fotosik.pl)

http://images41.fotosik.pl/269/d81f03d7e0cc69f9med.jpg (http://www.fotosik.pl)

I jak jest teraz ?

ithilhin
21-03-2010, 17:34
super jest :-)
wolnymi "ogonami" zawiaz sie jeszcze raz wokol pasa, zeby sie nie potknac :-)