PDA

Zobacz pełną wersję : Magda1980, dziękuję!!! :-)



Joanna
19-02-2010, 09:52
zakładam ten wątek dziękczynny, gdyż jestem pod totalnym wrażeniem :-)
Skorzystałam z porad Magdy1980 w sprawie gotowania i kwaskowania pieluch i jestem w szoku, co stało się z naszymi wkładkami.
Są mięciutkie jak puch.:lool:
Sikami nigdy mi nie zalatywały, ale były coraz sztywniejsze i sztywniejsze, zwalałam na wodę, a tu złogów tyle było!!!

Wkładki wygotowałam w kwasku, pule porządnie wymoczyłam w gorącej wodzie i kwasku, bo gotować się nie odważyłam.

I teraz mam pieluchy nówki sztuki :-)

Dzięki Magda za porady!

rzufik
19-02-2010, 10:04
ma-gda na moda!!!!!

nemhain
19-02-2010, 10:14
My też przez Magdę zaczeliśmy pieluszkować sie wielorazowymi :)

mamuchap
19-02-2010, 10:18
u nas wkładek niet, za to używamy tetry, która tez już zaczyna tracić swój blask

jak tylko odnajdę wątek z przepisem to wypróbuje

Joanna
19-02-2010, 10:30
wkładki lub tetrę do gara, do tego kwasek cytrynowy (taki z torebeczki, sklepowy), ja dałam dwa i pogotowałam to wszystko tak z godzinkę.
Uwaga tylko, bo wkładki pęcznieją i wyłażą z gara ;-)
nie wiem, jak z tertrą

Aloha
19-02-2010, 10:31
u nas wkładek niet, za to używamy tetry, która tez już zaczyna tracić swój blask

jak tylko odnajdę wątek z przepisem to wypróbuje


tu (http://www.chusty.info/forum/showthread.php?16280-Stripping-i-czyszczenie-pieluch-uwaga-Dziewczyny-kt%C3%B3re-kupi%C5%82y-ode-mnie-formowanki-Mother-Ease&highlight=stripping) jest ten osławiony wątek (to chyba ten)

A Magdę na eksperta pieluszkowego ! :D

kamuszyca
19-02-2010, 10:32
My też przez Magdę zaczeliśmy pieluszkować sie wielorazowymi :)

my też, dlatego przyłączam się do wątku dziękczynnego :thumbs up:

Mag
19-02-2010, 11:19
ło mamo,aleście mnie zawstydziły:oops:.
ekspert od siuśków i kupek jestem:lol:.
Kamila,ale ja Twojego muchę to raczej zniechęcałam:p.
polecam się dziewczynki,jakby co to walcie jak w dym:).zawsze coś się wymyśli,w końcu nie od parady mam zestaw małego chemika w domu:lol:
ps.tetra pęcznieje jak pączek na wiosnę:)

bianka2009
19-02-2010, 12:06
ooooooooooooo to ja lecę po kwasek do sklepu :bliss:

ala
19-02-2010, 13:50
gotowanie w garze?

bianka2009
19-02-2010, 15:44
Ja chyba na gotowanie w garze nie dam się namówić :) Dlatego zastanawiam się czy można dać kwasku do pralki, bo ja i tak na programie do gotowania piorę, więc efekt może będzie podobny?

gouraanga
19-02-2010, 16:31
podłączę się pod podzięki, bo i ja z porad skorzystałam
Magdo - imienniczko ma - niechaj Ci Bozia w dzieciach wynagrodzi :P

Joanna
19-02-2010, 16:36
do pralki obawiałam się dorzucić kwasku, żeby mi pralki nie wyżarło ;-)

a z gotowaniem nie ma problemu, wstawiasz wkładki, jak rosół :lol: i tak się gotują na małym ogniu, stać przy nich nie trzeba.
Ja tylko za mały garczek mam, a za dużo wkładek i szybko zaczęły mi wyłazić. Przełożyłam do innego i było dobrze.
Potem jeszcze z tego kwasku wyprałam je w pralce.

Miękkość wkładek warta jest zachodu :-)

Mag
19-02-2010, 19:16
w pralce można, ale skutek jest połowiczny,bo ciut przykrótko to trwa,chyba że do każdego prania 60-90st.C dołożysz ze dwie saszetki kwasku,te złogi będą powoli usuwane (daj podwójne płukanie jedynie ),na 40 stopniach efektu raczej nie ma, bo im wyższa temperatura,tym kwasek lepiej działa.
plus jest taki,że odkamieni i odsyfi jednocześnie pralkę i gumy:).
naprawdę to niewielki problem, bo jak Joanna pisze,wsadzasz wkładki na mini ogień i olewasz sprawę.po godzinie wyłączasz ogień i zostawiasz do ostygnięcia.trzeba tylko pamiętać,że materiał puchnie-stąd wielki gar jest potrzebny.wiadomo,jeśli materiał jest bardzo "zasyfiony" lub woda twarda, to efekt jest mniejszy,ale naprawdę warto raz na ruski rok to zrobić,choćby dla pupy dziecka:).
uciekam bo temat się powiela.
już proszę nie dziękować, bo mi głupio jak widzę tytuł wątku;)

Pondo
19-02-2010, 19:51
To ja też podziękuję, bo dzięki Magdzie, z Balbisią w brzuchu nie błądziłam we mgle pieluszkowej :)
Magda na moda, co tam
na administratora:)

ph78
01-03-2010, 18:49
Niech się dziewczyna zawstydza i niechaj jej serce rośnie od tych pochwał, jako te tetry w garze, nie przymierzając :mrgreen:

Właśnie strippinguję wszystkie nasze muśliny - a że mamy tego cały wsad do pralki na 6kg (wedle producenta), a odpowiednich gabarytowo garów niet, to jadę z 2 kwaskami na 90 stopni po uprzednim upraniu pieluch na 60 stopni. Żeby było bardziej ekologicznie, to musiałabym chyba w kotle nad ogniskiem te muśliny gotować albo na 4 rundy w garnku? Hmm... Mam nadzieję, że efekt oczyszczenia pieluch będzie, bo na tym mi najbardziej zależy po 6 miesiącach intensywnego użytkowania...
Następnie śmignę całą tę awanturkę na przynajmniej jedno pranie w 60 stopniach bez proszku. A o ile nie padnę, to może i na drugie starczy nocy :cool:

Przyłączam się awansem do podziękowań!:applause:

bianka2009
02-03-2010, 12:14
Ja też dziękuję. Może się skuszę któregoś dnia na gotowanie w garze, ale nie chce męża straszyć :lol: Jak go znam to powie, że miało się tych pieluch nie gotować w garze :)
Na razie zastosowałam miksturę do pralki - proszek, soda, kwasek i 90 stopni. Pieluszki i wkładki jak marzenie. Dziękuję jeszcze raz.

kubutkowa
20-06-2010, 18:50
To i ja chętnie Magdzie podziękuję!
Pomogła mi wybrac całą pieluszkową wyprawkę, cierpliwie odpowiadała na K A Ż D E moje pytanie, dotyczące kupowania,przechowywania i prania!
Magda1980- super jestes :-)

Mag
20-06-2010, 19:02
oj,weźcie nie wygrzebujcie tego wątku;)
bo pójdę do jazzoo i poproszę o skasowanie go,jest zbyt kontrowersyjny jak dla mnie:lool:
Magda,nie ma sprawy,zdarza się,że czasu brakuje na szybkie odpowiadanie,ale jakby co to wal jak w dym:kiss:

AMK
20-06-2010, 19:33
ja odgrzebię wątek, bo Twoje posty o pieluchach są bardzo rzetelne, konkretne i obiektywne :)

peluche
20-06-2010, 19:49
zgadzam się, a jak ktoś się dziwi, że pieluchy uzywane kupiłam, to mówię: tak od Magdy z forum, wygladają na bardzo zadbane, ani ślabu po kupach :D:D:D
bardzo przyjemnie sie czyta konkretne, pełne praktycznych porad posty :D no i miedzy innymi dzieki takim osobom jak Ty zaczęłam wielo, super!

Mag
20-06-2010, 19:51
ja odgrzebię wątek, bo Twoje posty o pieluchach są bardzo rzetelne, konkretne i obiektywne :)
ja to diabelnie jednego żałuję,że nie jestem takim testerem albo taką pieluchową Steph jak ona dla Didka,pierwsza bym wszystkie nowości dostawała,najlepiej... za darmo,choć nie wiem czy to by się sprzedawcom opłacało;)
dobra,finito wątito;)

Pati778
20-06-2010, 19:58
czy formowanki bambusowe też można wygotować?

kuneg
20-06-2010, 20:11
czy formowanki bambusowe też można wygotować?
Zależy, co masz na przepisie prania, bo "formowanki bambusowe", to jest wiskoza bambusowa, a ona może nie znieść gotowania...
Magda, ekspercie ;), napisz, co o tym myślisz.

peluche
20-06-2010, 20:15
czy formowanki bambusowe też można wygotować?

hm, ja juz puszczałam na 90 st i nic im nie jest, no ale teraz zaczynam sie zastanawiać....:roll:

Mag
20-06-2010, 20:16
Małgorzato,nie podpuszczaj mnie;)
zależy jakie formowanki,jesli to drobna frota bambusowa to bym nie gotowała (ja nie gotuję),jesli taka frota jak w zwykłym tots bots to czemu nie (wkładom z takiej froty to nie szkodzi).do tego różnie się polarek zachowuje,więc jesli jest w formowance i jest kiepskiej jakości to bym sobie darowała gotowanie.wsadziłabym na 90st do pralki z kwaskiem.
zalezy jaka formowanka po prostu.no i jaki gar:),formowanki tak puchną,że trzeba być gotowym na szybkie akcje czasami;)

Guest
20-06-2010, 20:30
tak tak magda na eksperta pieluchowego
niech ma te nowe pieluszki, wkładki niech testuje, próbuje do woli a potem pisze i pisze
bo czytać lubię dziewczynę z przyjemnością ogromną
a niby o kupach i suśkach ;)

ach tylko żeby dzieci za szybko z pieluch nie wyrosły, no chyba że dalej powiększasz rodzinkę ;)

Mag
20-06-2010, 20:34
;)
ach tylko żeby dzieci za szybko z pieluch nie wyrosły, no chyba że dalej powiększasz rodzinkę ;)
jedynie o...kota:lol:
ale jak będzie wszędzie lał to jego też zapieluchuję:mrgreen:

Pentla
20-06-2010, 20:58
O, nie wiedziałam, że jest taki wątek. Dzięki radom Magdy uratowałam swoje formowanki. Cierpliwie odpowiadała na dwa miliardy pytań - DZIĘKUJĘ :)

blabla0
20-06-2010, 21:09
jak pierwszy raz czytałam o gotowaniu i namaczaniu pomyślałam: łooo matko, to ja sie nie nadaje, chyba jednak nie chce mi sie pieluchować wielo, ale pomału dojrzałam i bardzo się ciesze że nie odpuściłam (choć już sprzedałam na początku częsć pieluch i żałowalam :/- za to teraz zakupuje nowe i nowe i chyba uzależniona już jestem od tych zakupów)- aż mąż na mnie dzisiaj krzyczał :ninja: jak zobaczył ile wydałam już na pieluchy w ostatnim czasie.
już namaczałam w kwasku i sodzie. efekt był super. zbieram sie jeszcze do gotowania, tylko nie wiem gdzie ja taki gar znajde ;)
Magda wielkie dzięki za porady. Cenie sobie bardzo Twoje spostrzeżenia i zdrowy rozsądek przy pieluchowaniu
Dzięki że jesteś kochana:):):)

Pati778
20-06-2010, 21:25
W pralce moje bambusiki potraktuję. Dzięki Magda

kubutkowa
21-06-2010, 01:06
Magda, pytanko!
Wygotowałam te durne wkłady do flipa w kwasku.No i one tak dziwnie smierdza...Jakby olejem silnikowym.Po podwojnym wypłukaniu tez.Czy to normalny smrodek ?Woda była żółta ale żadnego kamienia ani syfu w garze nie było (fakt,u nas woda miekka). Ale ten zapaszek mnie troche martwi...No i nadal wydaja sie szare.Jak je wybielic?
A w ramach OT
Proponuje przechrzcic ten watek na "Magda1980-wątek ratunkowy" lub coś w ten deseń...

MonikaK
21-06-2010, 08:53
Magda jesteś moim pieluchowym guru :) Ja tez stosuję Twoje metody i pieluchy wciąż mięciutki.

Kubutkowa- jak masz jak to wywieś na słońcu, to też wybiela :)

Mag
21-06-2010, 09:15
Magda,z odszarzaniem jest kłopot jak już coś jest szare,upierz teraz flipy razem z ubrankami czy co tam masz byle jasne było:) z dodatkiem sody,powinno zlikwidować zapach (te flipy musiały być nieźle eksploatowane;),czasem jak mają spore złogi to jest taki specyficzny zapaszek).ogólnie to jak słońce wyjdzie to staraj się suszyć pieluchy na słońcu i dość często dodawaj sody do prania pieluch.ważne żeby dobrze od początku dbać o pieluchy to naprawdę dłuuugo będą super wyglądać. u mnie tylko jak kupię używane to wyraźnie odstają wyglądem od reszty,próbuję je rozjaśniać i zmiękczać ale czasem tylko trochę to pomaga.
pieluchy po kwasku powinny być ciut takie klejące ale płukanie czy pranie to likwiduje,na pewno nie powinny jechać olejem.
a tak poufnie;) to unikaj mikrofibry,bo prócz w miarę szybkiego schnięcia,ma sporo wad.
jakby co to przyłaźcie na pw,to wątek spadnie i nie będzie kłuł mnie w oczy tytułem;)

Malgo
22-06-2010, 16:42
ja to diabelnie jednego żałuję,że nie jestem takim testerem albo taką pieluchową Steph jak ona dla Didka,pierwsza bym wszystkie nowości dostawała,najlepiej... za darmo,choć nie wiem czy to by się sprzedawcom opłacało;)
dobra,finito wątito;)

Uważam, że BARDZO by im się opłacało mieć Cię po swojej stronie, bo masz Magdo1980 wielką moc :).
Przygotowując się do zakupów pieluchowych w pewnym momencie zorientowałam się, że wszystko, co zapisuję do kupienia Ty chwaliłaś...
Tym samym przyłączam się do podziękowań i do kłucia wątkiem w oczy :)