PDA

Zobacz pełną wersję : jak dociągać siedzące dziecko??



bessi
17-02-2010, 21:30
będę pomagała sąsiadce zamotać jej córkę... i mam jeden problem. Mała już siedzi - jak się wiąże takie dziecko??
Czy "tradycyjnie", czyli najpierw dociagam np. 2x, kieszonka potem wyciągam ręce;
czy może wkładam dziecko do chusty wyciągam ręce i wtedy dopiero dociągam??
Osobiście wydaje mi sie, że najpierw powinnam podociągać, ale z drugiej strony jak porządnie dociagniemy to damy rade wyciagnać jej ręce :confused:

pszczoła
17-02-2010, 21:33
Najpierw sadzasz dziecko do przygotowanej chusty, i dowiązujesz chustę. Czyli dziecko ma mieć rączki schowane/wyjęte przed dociąganiem, bo jak po dociągnięciu zaczniesz wyjmowac ręce, wyjdą luzy w chuscie.

Mayka1981
17-02-2010, 21:35
a po co chcesz wyciągać ręce?
siedzącemu można je wyciągnąć ale nie trzeba - ja mojego roczniaka noszę z rączkami pod chustą, bo jak ma na wierzchu to robi wygibasy i mnie szczypie w nos :) Jak to pierwsze motania to bym motała z rączkami wewnątrz o ile nie będzie protestu zbyt silnego...

I z dociągniętego 2X da się wyciągnąć spokojnie ręce, ja jak młodemu wyciągam przed rozpakowaniem to troszkę przygarbiam plecy i już się robi więcej miejsca... edit - ale jakbym chciała tak nosić to bym jeszcze poprawiła po wyjęciu rączek...

bessi
17-02-2010, 21:56
...może faktycznie nie śpieszyć się z wyciąganiem rąk
na zdjęciach wszystkie dzieci tak grzecznie siedzą, ale w praktyce pewnie nie jest już tak kolorowo :hide:
o ile w ogóle dziewczyna da sie zamotać :ninja:
dziękuję

roziii
18-02-2010, 15:05
Spróbować warto. Jak sie jej spodoba to juz pójdzie. Ja proponuję na początek nie wyciągać rączek, chyba , że dziecko bardzo będzie chciało .

paskowka
18-02-2010, 15:08
Jak dziecko bedzie chciało tak zrób. Jeśli bedzie chciało mieć rączki schowane, schowaj. Jeśli bedzie wolało wyciagnąć, niech wyciągnie, a potem dociągnijcie. Kurcze nie wiem, w ogóle nie miałam z tym problemu, tak jakos naturalnie to wychodziło:D

bessi
18-02-2010, 21:04
Kurcze nie wiem, w ogóle nie miałam z tym problemu, tak jakos naturalnie to wychodziło:D
Ja też nigdy wcześniej się nad tym nie zastanawiałam, zresztą moje dziecko jeszcze nie siedzące :cool: . Ale jak okazało się, że będę motać siedzące dziecko, które nigdy chusty nie widziało to zaczęło mnie to gnębić :ninja: