PDA

Zobacz pełną wersję : opis spotkania chustowego na lokalnym portalu. same negatywne komentarze



mucha
26-01-2010, 08:45
Na lokalnym portalu ukazała się relacja z chustospotkania. Pod artykułem jest trochę komentarzy internautów i (nie licząc komentarzy noszących) wszystkie komentarze są negatywne. :frown

"zaproście romskie żebraczki, one też nosza dzieci w chustach, nasze mamy modnisie bez refleksji będą wniebowzięte, gdy zobaczą ten styl biednych społeczeństw, które nie mają na wózek"

<to mój ulubiony>
"Proponuje zorganizować zjazd matek pchających wózki prawą ręką a za tydzień lewą ręką. "

"ty 16:10 najpierw naucz się pisac, a potem sie wypowiadaj. Widze, ze chyba ciebie wlasnie w chuscie noszono, hahahaha"

ludzie kogo to obchodzi w czym nosicie swoje dzieci, dajcie spokoj

<tu nie do końca wiem czy to jest za czy przeciw>
"No właśnie, moda czy wygoda. Ach to takie trendy! Ci kreatorzy mody czy inne typki od marketingu wciskają ludziom nowość, która stosowana jest na świecie od wielu wieków. Kobiety w wielu kulturach od wielu wieków stosują chusty ale nie, w Polsce dla światowych specjalistów to nowość... "

http://www.jelonka.com/news,single,init,article,25583

kajkasz1
26-01-2010, 09:02
Wiesz mucha, ja jestem zapaloną byłą chustonoszką. Kiedyś chciałam na siłę zbawić świat dziecięcy ale mi szybko przeszło. Jak nie zdołałam zarazić kilku swoich bliskich noszeniem zauważyłam, że moje nadmierne zaangażowanie tylko szkodzi szerzeniu idei.
A podejście niektórych noszących, zwłaszcza na tym forum, wręcz odstrasza "lekko zainteresowanych" tematem. Nic na siłę. Wózki też są dla ludzi, choć częściej w chuście wygodniej.
Komentarzy "pod" staram się nie czytać, bo tam piszą ci, którzy się nudzą i tematu nie zgłębiają, więc byty wirtualne zupełnie nieważne (może dlatego piszą?)

Budzik
26-01-2010, 10:54
Phi! Moja osobista babcia powiedziała mi wprost, że wstydzi się chodzić ze mną (ja w chuście z dzieckiem) po ulicach, bo cyt. "wyglądam jak nędzarka" i jak nie mamy na wózek, to ona nam da. Nie powiem, koło czego mi to lata ;-) Na babcię się nie obraziłam, nosiłam dalej i byłam z tego bardzo dumna. Nie robiłam tego, żeby się komuś podobało, sprawiało przyjemność czy miło się patrzyło, tylko dla siebie i dla dziecka i nam to bardzo odpowiadało. A komentarze postronnych są mi kompletnie obojętne, w sprawie noszenia jak i w innych kwestiach.

rosass
26-01-2010, 11:03
he he! mi tez sie najbardziej ten o lewo i prawo reczno pchajacych podobal:)
i jak dobrze kojaze to te super negatywy byly od jednej osoby, no trzeba sie liczyc z krytyka.

AMK
26-01-2010, 11:07
Z konstruktywną krytyką, te komentarze nie maja wiele wspólnego.
Dziewczyny mają rację, nic na siłę.

Behemot
26-01-2010, 11:08
Tak to jest jak w temacie wypowiadają się laicy a w dodatku źle zapatrzeni na świat, byle skrytykować i obrazić kogos a i, robi się lepiej.Ich strata i nie ma sie co przejmować.

Anntenka
26-01-2010, 11:15
kazdy ma swoj punkt widzenia
ktory jak wiadomo sie zmienia w zaleznosci
od punktu siedzenia
ja np tez kiedys nie lubialam DM i smialam sie z fanow
a teraz jezdze na ich koncerty

mucha
26-01-2010, 11:25
Tak to jest jak w temacie wypowiadają się laicy a w dodatku źle zapatrzeni na świat, byle skrytykować i obrazić kogos a i, robi się lepiej.Ich strata i nie ma sie co przejmować.
to co piszesz to w 100% prawda. Ja się nie przejmuję tymi komentarzami. One są poniżej poziomu (niektóre mnie nawet bawią). Trochę mi jednak szkoda, że nikt postronny nie napisał czegoś miłego o noszeniu.

rosass
26-01-2010, 11:26
to co piszesz to w 100% prawda. Ja się nie przejmuję tymi komentarzami. One są poniżej poziomu (niektóre mnie nawet bawią). Trochę mi jednak szkoda, że nikt postronny nie napisał czegoś miłego o noszeniu.
Muchu to dopiero pierwszy raz o nas napisali.... wiec i tak jest dobrze, a z tym prawo lewo bomba:lol:

jamamajka
26-01-2010, 11:37
Od razu widać, że piszą to ludzie którzy nie mają dzieci. :twisted:
Se zrobią to im się odmieni ;-)

buggins
26-01-2010, 11:43
ja jestem jeszcze bardzo nowa w swiecie chustowania, wiec duzo doswiadzcenia z komentarzami i reakcjami nie mam. jestem chyba szczesciara, bo od tych kilku miesiecy nasluchalam sie samych pozytywnych rzeczy wszedzie gdzie sie pojawie. ale tak czy inaczej, najwazniejsze jest to co kazdy z nas czuje i wie, tzn. jak bardzo chustonoszenie jest dobre i jak zmienia rodzicielstwo. a co ktos sfrustrowany pewnie tym ze jego mama w dziecinstwie tak duzo nie przytulala sobie napisze - to sprawa drugorzedna. jesli takiemu piszacemu sie zrobilo troszke lepiej po fakcie, to na zdrowko :)

vatanaya
26-01-2010, 11:48
niekoniecznie im sie odmieni... ale jesli tak to dobrze.
mnie niektorzy z rodziny czesto pytaja czy ja czasem w sekcie nie jestem :eek: - dobre co?
dotad czesc rodziny jest przeciwko ale zdazyli juz przywyknac do mojego niecodziennego sposobu wychowania(czyt.noszenia) :hide:

nemhain
26-01-2010, 12:07
Sporo komentarzy jest pozytywnych więc nie jest tak źle :)

pszczoła
26-01-2010, 12:19
Eeee, Mucha jako chustotalib z miażdżącą krytyką powinieneś byc oswojony:twisted:

The only thing worse than being talked about is not being talked about.

ChowChowww
26-01-2010, 12:21
Wiesz mucha, ja jestem zapaloną byłą chustonoszką. Kiedyś chciałam na siłę zbawić świat dziecięcy ale mi szybko przeszło. Jak nie zdołałam zarazić kilku swoich bliskich noszeniem zauważyłam, że moje nadmierne zaangażowanie tylko szkodzi szerzeniu idei.
A podejście niektórych noszących, zwłaszcza na tym forum, wręcz odstrasza "lekko zainteresowanych" tematem. Nic na siłę. Wózki też są dla ludzi, choć częściej w chuście wygodniej.

Komentarze były po prostu idiotyczne, aczkolwiek przyznaję rację kajkasz - nie ma sensu na siłę ludzi przekonywać do swoich idei. Osobiście wychodzę z założenia, że jeśli ktoś poprosi mnie o pomoc i będzie pytał o chustonoszenie, z wielką przyjemnością opowiem o tym, jak cudowną stanowi przygodę. Przyznaję również rację w kwestii zbyt nadgorliwego stanowiska niektórych noszących - wózek to nie potwór, który trzeba bezwzględnie wyrzucić. Gdyby nie on, mój synek często nie wychodziłby na spacery, gdyż ja pracuję, a babcia-opiekunka nie nosi i nosić nie będzie. Staram się wyjść z założenia, że wózek nie jest gorszy, jest po prostu inny i czasem też z niego korzystam...

Co nie zmienia faktu, że jestem za chustami całym sercem. Od początku mam jedną jedyną, innych nawet nie dotykałam. Nie mam stosików ani nawet pieniędzy, aby je tworzyć. Noszę dla dziecka, nie po to, by wzbogacać swoją kolekcję barwnych chust. Oczywiście, bardzo chciałabym mieć ich trochę więcej, jednak dla mnie najważniejsze jest poczucie bliskości, jakie mam z moim dzieckiem w chwili, gdy zamotany jeszcze się do mnie przytula... To przeżycie, którego mamy tylko wózkowe lub wisiadłowe nigdy nie zaznają - wyczucie bicie serca własnego dziecka i vice versa.

I oczywiście jestem jak najbardziej za działaniami społecznymi, które mają na celu propagowanie noszenia. Klub Kangura i in. - robicie kawał dobrej roboty, wielkie szacunek dla Was, za to, że macie taką siłę przebicia i chęci do działania. A negatywne komentarze towarzyszą wszelkiej postępowej działalności, więc tym bardziej podziwiać :-)!

fruźka
26-01-2010, 12:43
Ja wcale się nie dziwię tym komentarzom:omg:
Odkąd noszę Natę, a noszę Ją od lipca i całe wakacje przchodziłam w chuście... słyszałam więcej negatywnych opinii.
Mój ulubiony dialog:

Pani w sklepie do mnie:
- nie szkoda Pani kręgosłupa?
Ja: ( nie zajarzyłam na początku, że to o Natalii:p)
- mojego? nie...
Pani:
- mówię o dziecku... przecież potem będzie miało krzywy kręgosłup! krzywdę Pani mu wyrządza tym noszeniem
Ja:
- a skąd Pani to wie, że ja szkodzę dziecku? ma Pani jakieś doświadczenie, rozeznanie w tym temacie? jest Pani terapeutą, lekarzem?
Pani:
- wychowałam dwójkę dzieci w wózkach i mają proste plecy... a Pani pewnie nie stać na wózek to sobie Pani w szmatę dziecko zawinęła i uważa, że to dobre dla dziecka... pogłupieli dziś Ci młodzi
Ja:
- tak się składa, że mam wózek, ale do Pani sklepu nie da się wjechac wózkiem, bo są wysokie schody, a nitk z obługi sklepu jakoś nie leci by mi pomóc... i dziękuję bardzo za zakupy, ale już więcej tu nie przyjdę:mrgreen:

Pani:
- i dobrze, przynajmniej nie będę musiała patrzeć na cierpienie Pani dziecka

mnie w tym momencie poniosło i powiedziałam:

- pewnie wystarczy Pani patrzecnie na cierpienie Pani własnych dzieci

i Panią zatkało:roll:

Trochę nie ładnie, ale mam już dość takich komentarzy typu:

- a to żyje?
- udusi Pani to dziecko
- zabrać Jej to dziecko
- co za patologia
itd.

Spotkałam się oczywiście też z miłymi komentarzami i zainteresowaniem, ludzie pytali mnie a jak a po co i czy dziecko llubi...:mrgreen:

A jeśli chodzi o Jelonkę, to ma ten portal niestety grono swoich fanów, którzy piszą bzdury po to głównie, żeby pojechać kogoś lub coś.. nie przejmowałabym się tym zbytnio
Szkoda tylko, że te zdjęcia kiepskie.. nie licząc ostatniego oczywiście :p:p:p

mucha
26-01-2010, 13:47
ja przez dwa lata "na żywo" usłyszałem tylko raz powiedziane głośno (niby nie do mnie) : dziecko będzie mieć problemy z kręgosłupem.
Oprócz tego wyłącznie miłe komentarze i uśmiechy.

sowa_m
26-01-2010, 14:01
e tam mucha, widać nie wyglądasz na takiego chudego, jak uważają dziewczyny i się ludzie boją mówić negatywnie do ciebie;);););););)
ja tam spotykam się z samymi pozytywnymi komentarzami, uśmiechami etc. ale do mnie to sie ludzie uśmiechają nawet bez szmaty, dziecka czy psa w pobliźu, widać ten typ tak ma:)

roni21
26-01-2010, 14:05
a ja nie cierpie przeginania w zadna strone
sama mam wozek (nawet jeden podwojny)
i zyje, moje dzieci zyja
co prawda starszy ma iksa, ale nie jestem w stanie stwierdzic czy od chusty, czy od wozka ;) raczej ma to po mamusi :hide:
starszy jeszcze nie mowi, ale to zwalam na wozek, bo ja juz mowie od dawna :hide:
i osobiscie jak widze muchowego chustotaliba to mam ochote wsadzic dzieci do wozka
ale chyba traktuje to nazbyt emocjonalnie bo maz w afgnistanie i nie wiem czy ten "talib" to komplement czy samoobrazanie :roll:
i ciesze sie ze chusty nie sa tak powszechne jak wozki bo lubie byc inna ;-)

pati291
26-01-2010, 14:10
Ciekawe co by powiedzieli na ceny niektórych "szmat";-)

Mayka1981
26-01-2010, 14:57
a ja tylko napiszę, że o chustach dowiedziałam się z artykułu w edziecku, pod artykułem oczywista komentarze- no to je sobie pczytałam i wiele było takich właśnie złośliwych, krzykliwych, straszących niewiadomo czym, obraźliwych itd - natomiast komentarze zwolenników i chustonoszących były spokojne, logiczne i tym przekonująe - dlatego postanowiłam, że to jednak jest fajne i warto się zainteresować bliżej...

Kto ma rozum ten wie, jak go używać:twisted: i durne komentarze go nie zniechęcą.

A że ktoś nie ma prywatnego życia i spędza czas na wymyślaniu głupich tekstów? to jego problem. Interent niestety pełen jest śmieci, trzeba umieć oddzielić ziarno od plew :ninja:

kasia
26-01-2010, 15:07
to dodam jeszcze reakcję mojej teściowej na widok artykułu z biuletynu jeleniogórskiego z naszymi zdjęciami (czy jak mu tam):
- kasiu, czy ty chodzisz na JAKIEŚ SPOTKANIA?

nie trzeba dodawać, że JAKIEŚ SPOTKANIA = SEKTA:lol::lol::lol:

wrapsodia
26-01-2010, 15:11
DLATEGO JA NIE CZYTAM KOMENTARZY W NECIE

visenna2
26-01-2010, 15:30
Nie otworzyła mi się strona, ale z tego co piszecie to chyba nic nie straciłam :lol:
Mnie też się zdarza słyszeć negatywne komentarze, raz mnie jakas babina zaczęła szarpać, chyba mi chciała dziecko wyrwać i tym samym ratować je przed uduszeniem, albo innym niechybnym nieszczęściem :lol:

marushka
26-01-2010, 16:07
generalnie taki lajf - mogą sobie popisać bo są anonimowi w sieci - pewnie pod artykułami na temat zdrowiej żywności i seksu tantrycznego też wpisują się głównie tacy domorośli eksperci...
mnie spotkało kilka nieprzyjemności, jeden facet w aucie (stał w korku gdy ja szłam chodnikiem) był nawet agresywny, ale chyba nie trzeba nosić w chuście żeby natknąć się na debila.

Sania
26-01-2010, 17:07
Te komentarze, to pikuś w porównaniu z tym, co piszą o chustach na kafeterii... Ale jakoś tak pod prąd z kafe trafiłam na chustoforum i już zostałam :D

Polacy to taki przekorny ludek, że im więcej negatywnych opinii tym więcej ludzi się interesuje sprawą ;) Więc w sumie to chyba dobrze, że niektórzy źle piszą...

sylvetta
26-01-2010, 17:22
Hmmmmm.....a wiecie , ze ja sie troche boje? Bo komentarze w necie to pikus. Jak mnie ktos zagaduje , ze sie dziecko dusi, albo ze bedzie miało krzywy kręgosłup to mu cierpliwie tłumacze, usmiecham sie, a jak widze , ze beton to sie nie wysilam tylko ide dalej. Natomiast był to na forum przypadek taki, ze jedna forumka opowiadała, jak stała na dzieckiem zamotanym przed przejsciem dla pieszych i z przejezdzającego samochodu sie wychylił koleś i sie darł : Nie jestes k.....a w Afryce(albo cos tym sensie). I ze był agresywny strasznie.
ja sie boje czegos takiego. Bo jestem osobą raczej szybko reagujacą;-), zasób słów równiez posiadam jak potrzeba i mysle ,ze bym bierna nie była.
I co? RZuci sie do mnie z łapami jakis typ? Bo mam dziecko w chuscie? \
Oczywiscie sytuacja nie jest zbyt prawdopodobna, ale pamietam w opisie tamtej forumki, ze koles był naprawde agresywny.

:confused:

Liv
26-01-2010, 18:44
pamiętam, to właśnie marushka o tej sytuacji wspomina kilka postów wyżej, bo to jej się przytrafiło. ale przyznam szczerze jest to jedyna taka typu sytuacja, o której słyszałam.
co do komentarzy w internecie - dla tchórzy i frustratów jest to najlepsze medium, bo jest się anonimowym.

Liv
26-01-2010, 18:46
chyba nie trzeba nosić w chuście żeby natknąć się na debila.

:iagree:

pszczoła
26-01-2010, 18:53
Te komentarze, to pikuś w porównaniu z tym, co piszą o chustach na kafeterii... Ale jakoś tak pod prąd z kafe trafiłam na chustoforum i już zostałam :D




A co piszą? Na cafe spędziłam 4 lata i nic o chustach nie pamiętam, ba!to stamtąd dziewczyny mnie skierowały tutaj:)

A my się z cafe znamy??:ninja:

Hainaut
26-01-2010, 18:58
hehe, przypomina mi sie powiedzonko: "Jestes glupi jak komentarz na onecie". :mrgreen:

marushka
26-01-2010, 19:55
no właśnie ten agresor śni mi się teraz troche- żadne tam fantazje czy coś takiego - mam bardziej kaca moralniaka, że nie zareagowałam - stanęłam jak słup soli i szczena mi opadła na cycki (zwłaszcza, że jechał z kobitą i miał fotelik z tyłu ) Na agresje trzeba reagować a teksty w necie - jako brzęczenie muchy zlewać

franciszka
26-01-2010, 20:22
Staram się czytać między słowami, a jeśli jakiś temat wyda mi się interesujący, to drążę, drążę i drążę....
I też miałam dziwne zdarzenie, na szczęście dość satyryczne... Chodząc z Młodą w MT na plecach na jarmarku staroci zaczepił nas facet (starszy, podpity, siedział i zabawiał swoich "klientów") tekstem:
- O patrzcie, dziecko nosi jak murzynka...
Odwróciłam się i niewiele myśląc odpaliłam:
- Cyce mam jak Murzynka, to i noszę jak Murzynka - oczywiście gestem pokazałam swoje piersi :P
No i facet zrobił się w kolorze buraka, publiczka się pośmiała, a my poszłyśmy dalej :mrgreen:
Aha, współczułam kilkorgu rodziców pchających wózki po piachu i konarach leśnej polany, na której jarmark zorganizowano :P

marushka
26-01-2010, 22:00
- Cyce mam jak Murzynka, to i noszę jak Murzynka - oczywiście gestem pokazałam swoje piersi :P

buahahahahaha
od dzisiaj to także moja cięta riposta :twisted:

marushka
26-01-2010, 22:12
- Cyce mam jak Murzynka, to i noszę jak Murzynka - oczywiście gestem pokazałam swoje piersi :P

buahahahahaha
od dzisiaj to także moja cięta riposta :twisted:

Sania
27-01-2010, 15:21
A co piszą? Na cafe spędziłam 4 lata i nic o chustach nie pamiętam, ba!to stamtąd dziewczyny mnie skierowały tutaj:)

A my się z cafe znamy??:ninja:


Kurcze, nie pamiętam co to był za temat :duh: Ale generalnie były wypowiedzi standardowe - przeciwnicy z jakimiś bzdurnymi teoriami, że np. nie można nosić dzieci w pinie poniżej czwartego miesiąca :omg: i chustomamy spokojnie obalający każdy argument.

Ja kafe czytam już długo, ale jakoś jeszcze nie jestem czarna ;)

mucha
27-01-2010, 15:31
ja mam przygotowany tekst ale od roku nikt mnie nie zaczepił. Kiedyś na forum przeczytałem fajną wypowiedź i trochę ją podrasowałem i jak ktoś w "betonowy" sposób zarzuci mi dręczenie dziecka to powiem:
- ja za karę tak związałem dziecko. Było bardzo niegrzeczne i podpaliło dziadkowi Czesławowi stodołę. Dziadek aż ze złości napisał o tym piosenkę. Zna Pan ten hit "płonie stodoła"?:whistle:

busia
28-01-2010, 11:47
Mucha dobry tekst! Jeśli jednak w takiej chwili rodzi się w nas złość i agresja to lepiej będzie odpuścić bo to niczyja sprawa w jaki sposób przemieszczamy się z dziećmi a tłumaczenie 'betonowi' o co chodzi w chustowiązaniu może tylko sfrustrować. Ja na szczęście nie spotkałam się z żadną krytyką, no może moja mama dziwi się po co mi tyle chust ale ogólnie podoba jej się. A jeśli chodzi o komentarze do artykułu to wg mnie trzeba brać je przez palce, jak napisała zosinamama "co do komentarzy w internecie - dla tchórzy i frustratów jest to najlepsze medium, bo jest się anonimowym" I ja się z tym zgadzam! Kiedyś jeden z aktorów powiedział, że po tym co przeczytał o sobie w Internecie musiał udać się na duchową emigrację i znikł ze świata mediów na kilka miesięcy. Trzeba mieć dystans do tych złośliwości czy anty-chustowych osób, najważniejsze są nasze racje i przekonania!

JoShiMa
29-01-2010, 02:16
Tak to jest jak w temacie wypowiadają się laicy a w dodatku źle zapatrzeni na świat, byle skrytykować i obrazić kogos a i, robi się lepiej.Ich strata i nie ma sie co przejmować. Eee tam laicy. Zwykłe dzieci neostrady i pokemmony. Kto by sie nimi przejmował?

julinkowa
30-01-2010, 19:58
:lol:

- ja za karę tak związałem dziecko. Było bardzo niegrzeczne i podpaliło dziadkowi Czesławowi stodołę. Dziadek aż ze złości napisał o tym piosenkę. Zna Pan ten hit "płonie stodoła"?:whistle:

uwielbiam ten tekst

julinkowa
30-01-2010, 19:59
- ja za karę tak związałem dziecko. Było bardzo niegrzeczne i podpaliło dziadkowi Czesławowi stodołę. Dziadek aż ze złości napisał o tym piosenkę. Zna Pan ten hit "płonie stodoła"?:whistle:

uwielbiam ten tekst

julinkowa
30-01-2010, 20:01
:
- Cyce mam jak Murzynka, to i noszę jak Murzynka :P

BOSKIE!:high::high::high:c zy od dzisiaj to może to być też mój tekst ????:D

roziii
30-01-2010, 22:26
Tak to już jest wszystkim nie dogodzi

mucha
01-02-2010, 08:37
poczytajcie co tam dalej się w komentarzach dzieje
http://www.jelonka.com/news,single,init,article,25583
a nie mówiłem, że u nas na forum to jest pełna kultura?

mamaija
01-02-2010, 12:13
uwielbiam ten tekst


BOSKIE!:high::high::high:c zy od dzisiaj to może to być też mój tekst ????:D

tak z płonacą stodoła jest świetny!,
ja myslę ,że jak we wszystkim w zyciu są Ci co są ZA są i ci którzy PRZECIW, sa i Ci , którzy nie wiedzą nie znaja tematu i zastosowania chust tak jak wiele osób tu na forum PRZED przygodą z chustą:-)ale sa otwarci i pozytywnie nastawieni

jak to sie mówi w marketingach:-) nie ważne jak sie mówi- najważniejsze,że się mówi:-)
choc to nie moje motto ale muszę przyznać,ze cos w tym jest.
Dla mnie chusta była wielka pomocą , wolnoscią poruszania sie z dzieckiem , przy pierwszym dziecku jak w moim przypadku chusta to NAUKA bliskosci.....