funkia
13-01-2010, 12:50
Coroczna wizyta duszpasterska...i coroczne czekanie
mieszkam w 10 piętrowym bloku, więc zanim ksiądz dojdzie do nas, trzeba poczekać..a dzieci marudne...
więc w ramach czekania zawiązałam młodszą na biodro ( pierwszy raz-siodełko w X)
no i zastała nas kolęda...ksiądz na nasz widok nie mógł wyjść z zachwytu żałując , że nie ma aparatu ze sobą- (hihi w kartotece miał by fotę)
ktoś jeszcze przyjmował księdza w chuście? :)
mieszkam w 10 piętrowym bloku, więc zanim ksiądz dojdzie do nas, trzeba poczekać..a dzieci marudne...
więc w ramach czekania zawiązałam młodszą na biodro ( pierwszy raz-siodełko w X)
no i zastała nas kolęda...ksiądz na nasz widok nie mógł wyjść z zachwytu żałując , że nie ma aparatu ze sobą- (hihi w kartotece miał by fotę)
ktoś jeszcze przyjmował księdza w chuście? :)