PDA

Zobacz pełną wersję : czy i jak zachustować pana?



kasinka
10-01-2010, 23:33
tatuś Oliwki mówi że chce ja nosić i przytulać itd. chusty mają więc być dla nas ale ma on kilka problemów i nie jestem pewna jak sobie z nimi najlepiej radzić
1. od urodzenia ma zniekształconą klatkę piersiową, jest lejkowata, zapadnięta w spory dół dokładnie na wysokości lini sutkowej, zmieściłoby się tam z pół noworodka i dlatego obawiam się że mimo dobrze związanej naciągniętej chusty mała będzie miała złą pozycję i będzie zwyczajnie sie tam zapadać, czy więc uzupełnić czymś tę przestrzeń? dopasowaną podusią? na koszulkę czy pod koszulkę? dodam że z powodu takiego kształtu klatki nie ma dolegliwości, nic go nie boli, kalta jest stabilna, mimo zaburzeń anatomii serca i płuc nie ma zaburzeń czynnościowych, pracuje normalnie jak każdy zdrowy człowiek
2. latem przeszedł oparację kręgosłupa związaną z urazem jakiego doznał w trakcie wypadku samochodowego, dopiero niedawno znowu zacząl nosić i podnosić cokolwiek, oczywiście jak lekarz powiedział że już może

wiem że najlepiej żeby wiązanie obciążało rowno oba ramiona, i tu moje pytanie, jakie wiązania dla maluszka byłyby najlepsze u taty? tak aby obojgu było wygodnie i żadnemu z nich nie zaszkodziło?

może glupio sie pytam ale nie znałam osobiście nikogo kto nosił w chuście ani nawet kto by chustę miał w szafie, sama niedawno dopiero sie o nich dowiedziałam :hide:

z góry dziękuję za pomoc

morepig
11-01-2010, 00:07
ja bym probowała wiązać na plecach (z pomocą, przy asekuracji i nei noworodka)
jeśli na klacie jest ok- sprobujecie i ocenicie czy sie mała nie zapada, czy obojgu wygodnie it- i ew uzupełnicie pieluchą flanelową (pod dziecko chyba wystarczy)
jak kręgosłup będzie miał się dobrze- wiązania na biodrze i częsta zmiana strony (to jeśli by jednak klata nie pasowała a pleców byście się bali)
ale na pewno się uda i będzie super :)

p.s. a jak Amelkę nosił na ręach to wygodnie im było?

claribell
11-01-2010, 00:29
p.s. a jak Amelkę nosił na ręach to wygodnie im było?

OT: ta sygnaturka najprawdopodobniej jest pomyłkowa - tak jakby przydzielona przez serwer w czasie rejestracji

morepig
11-01-2010, 00:38
OT: ta sygnaturka najprawdopodobniej jest pomyłkowa - tak jakby przydzielona przez serwer w czasie rejestracji
hmmm no nie pomyslalam, pomyslalam ze moze jedno takie a drugie w brzuchu... czy cuś.. :)

kasinka
11-01-2010, 00:45
no niestety przypadkowa ta sygnaturka :( Oliwka urodzi sie za jakiś miesiąc i bedzie naszą pierwszą dzidzią, pewnie temu sie tak zapala do noszenia tulenia itp. :D
ja mu zabraniać nie bedę

visenna2
11-01-2010, 20:17
Ja bym poszła z chusta i dziecina do ortopedy i pokazała co i jak. Operacja kręgosłupa to poważna sprawa, bałabym się że coś się popsuje.

morepig
11-01-2010, 20:44
Ja bym poszła z chusta i dziecina do ortopedy i pokazała co i jak. Operacja kręgosłupa to poważna sprawa, bałabym się że coś się popsuje.
nie no sadze ze ktos po opeacji kregoslupa to jest pod stala kontrola...
no ale racja :)

visenna2
11-01-2010, 20:56
nie no sadze ze ktos po opeacji kregoslupa to jest pod stala kontrola...
no ale racja :)

A ja tam wiem... :hide: ;)

kasinka
12-01-2010, 00:02
nom właśnie, ortopeda to by go zniechęcił, mówi że jak ma coś nosić a nie musi to niech tego nie robi, a w pracy to nosi wszystko co każą bo w pracy się zdrowiem jego nie przejmują, on jest zawzięty, i jak mu sie czegoś zabrania to właśnie to robią
na zdjęciu to złamanie wygląda już dobrze, metalu mu nie wstawiali więc nie jest tam jakoś bardzo naruszony, pierwszego dnia po operacji już chciał wyjść do domu i wyszedł (a potem żałował)
spróbuję go jeszcze zaciągnąc tu do lekarza (bo operowali go w polsce) z tą chustą bo w kraju to niebardzo wiedzieli o czym mówię, chustę chyba kojarzyli z takim workiem jak torebka na ramię

morepig
12-01-2010, 00:33
hmmm
ja bym pokazala lekarzowi.
na chlopski rozum w chuscie lepiej niz na rekach bo rownomiernie sie rozklada ciezar, ale z kolei kusi do dluzszego noszenia...
moze niech zawiązuje i się kładzie :D

kasinka
12-01-2010, 00:39
moze niech zawiązuje i się kładzie :D


:lol::lol::lol: spanko w chuście :lol::lol::lol:
no właśnie dlatego że lepiej sie ciężar rozkłada namawiałam go na chustę niż na noszenie 'ręczne' zwłaszcza że mi zapowiada że małą to mi da potrzymać tylko do karmienia:mrgreen:

Agnen
12-01-2010, 00:42
sądzę że jeśli już moze nosić cokolwiek to lepiej żeby nosił w chuście niż na rękach, ale oczywiście najlepiej to lekarz oceni. Co do klatki piersiowej to chyba po prostu musicie zobaczyć jak to będzie wyglądało w praktyce...

kasinka
25-02-2010, 01:44
już sie motamy :) ja nosiłam malą w kołysce raz zupełnie na początku a dziś jak próbowałam ją włożyć znowu to mi zrobiła awanturę, jak ją przelożyłam do X to był spokój i pełna zgoda, nie wiem o co poszło, może za ciasno było
co do taty, to nosił malutką w pojedynczym X ale tylko po domu żeby zobaczyć jak to wyjdzie, no i w tę klatę to 2 pieluchy włożyłam a i tak mi sie wydawało że mała ma dość luźno, nie opadała w dół tylko trochę do środka, włożyła tam sobie jeszcze rączki wtuliła główkę i dość szybko zasnęła, czy to może oznaczać że jej było wygodnie??
jutro wybieramy sie na dłuższe wyjście i tata będzie nosił bo ja miałam cesarkę i właściwie położna powiedziała mi że nie mam nosić ani nawet pchać wózka, więc to tatuś musi zabrać

jutro go chyba spróbuję zamotać w kieszonkę

morepig
25-02-2010, 02:09
właśnie miałam proponować kieszonkę. albo chociaż podwójny X! bo pojedynczy to dla starszych ciutkę :)

już sie motamy :) ja nosiłam malą w kołysce raz zupełnie na początku a dziś jak próbowałam ją włożyć znowu to mi zrobiła awanturę, jak ją przelożyłam do X to był spokój i pełna zgoda, nie wiem o co poszło, może za ciasno było
co do taty, to nosił malutką w pojedynczym X ale tylko po domu żeby zobaczyć jak to wyjdzie, no i w tę klatę to 2 pieluchy włożyłam a i tak mi sie wydawało że mała ma dość luźno, nie opadała w dół tylko trochę do środka, włożyła tam sobie jeszcze rączki wtuliła główkę i dość szybko zasnęła, czy to może oznaczać że jej było wygodnie??
jutro wybieramy sie na dłuższe wyjście i tata będzie nosił bo ja miałam cesarkę i właściwie położna powiedziała mi że nie mam nosić ani nawet pchać wózka, więc to tatuś musi zabrać

jutro go chyba spróbuję zamotać w kieszonkę

erithacus
25-02-2010, 10:29
Najlepiej zrób fotkę i dziewczyny ocenią, co w razie czego poprawić.
Tez myślę, że kieszonka to najlepsze wiązanie dla takiego malucha, jeśli kołyski nie akceptuje.

kasinka
25-02-2010, 20:33
no w tym pojedyńczym to on z małą siedział tylko, tak na próbę żeby zobaczyć czy sie będzie w klacie zapadać i dlatego że mi się łatwiej wkładało małą niż do innych wiązań (jak ja mam sobie ją do chusty włożyć to mi łatwiej niż gdy on jest zamotany a ja małą wkładam)
co do zdjęć to jak mi się uda jakieś zrobić to wstawię, spróbuję jutro (zgubiłam kabel aparat-komp)

a z tą kołyską to pierwszy raz jak ją w to zawiązałam to spokojnie zasnęła bez awantury, miała wtedy 4 dni a teraz jak ją chcialam w to włożyć to awanturę zrobiła, miała 12 dni, nie wkładałam na siłę ale nie wiem co było źle, spróbuje jeszcze raz i zrobię fotki to mi powiecie

basiaT
12-03-2010, 13:11
mój mąż przeszedł operację kręgosłupa 4 lata temu

(nauka mu zaszkodziła - serio! siedział w pracy, w domu zakuwał do sesji a potem ...schylił się i wysunął mu się dysk - ostre zapalenie nerwu kulszowego i w ciągu tygodnia poszedł pod nóż - wydłubali co nie potrzebne, zaszyli i po 5 miesiącach mógł zacząć prawie normalnie funkcjonować:D)


w jego przypadku lekarz zalecał: równomiernie rozkładać ciężar na obie ręce (czyli "zapasy" matki Polki) albo nosić na plecach
4 lata po operacji i: jak uwiąże sobie 11 kg z przodu (powód: śliska nawierzchnia) to po pół godzinie boli go kręgosłup:frown, tak samo jest jak taszczy na jednym ramieniu torbę z aparatem i obiektywami :frown

Przychodzi mi jeszcze do głowy, że ten zapał do noszenia to może być kluczem do kuferka ze złotem - kręgosłup przyzwyczai się stopniowo do większych obciążeń
Powodzenia

kasinka
13-03-2010, 15:57
wiesz basiu, mój pracuje fizycznie i dzodziennie rano jak wraca musi się rozprostować na łóżku bo jest mu ciężko i go boli a jakoś się w pracy jego kręgosłupem nie przejmują, ma robić wszystko to co w zasadzie powinien omijać :/ no i nie chce się sfotografować :/ ja się sfociłam w kieszonce bo nie wiem czy to takie normalne mi wiązanie wyszło

http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/71a67744e2c3fc0b.html
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/5ed5657c084441e4.html
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/6c64eb87f1e49b63.html
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/27a983b47b664371.html

a tę rączkę to mała sama wyjmuje, wscieka sie jak nie może rączki wytknąć, może tak być??

basiaT
13-03-2010, 23:07
Śliczną macie córeczkę !

Co do poprawności wiązania - na takich maluszkach to ja się nie za bardzo znam - bardziej doświadczeni niech się wypowiedzą.

kasinka
04-04-2010, 03:36
nikt nie luknie na fotki wiązania?? wiem że to linki ale może ktos jeszcze oceni?

JJ
04-04-2010, 09:08
zagladnij do nas - i zobacz ile jest mam z Londynu http://www.chusty.info/forum/forumdisplay.php?96-Chustomamy-Zagraniczne

co do poduszki pomiedzy dziecko a tate - odradzam ... moze byc za cieplo , za miekko itd...
specjalistki od noszenia juz sie wypowiedzialy powyzej :)
raczki przy takim maluszku powinny byc schowane pod chuste
nie przejmuj sie ze malo tu odpowiedzi ... sa swieta malo kto na forum zaglada ... we wtorek znowu ruszy forum pelna para

eweknap
07-04-2010, 18:18
Mój maz nie ma zadnego problemu zdrowotnego a mimo to nie da sie zawiazac w chuste;) to dla niego takie nie meskie;P dlatego jak tylko maly podrosnie MT, to juz mu sie lepiej widzi;) pozdrawiam;)