baby_s
12-05-2008, 14:04
Chyba nie jestem w stanie nauczyć się wiązać kieszonki, mój mały mi na to nie pozwala. Problemy zaczynają się gdy tylko go włożę do kieszonki. Nie daje sobie podłożyć materiału pod pupę i ułożyć nóżek w żabkę ponieważ natychmiast je prostuje, nie mówiąc już o nerwach przy dociąganiu chusty, popłakuje i się wierci. Gdy się tak denerwuje to po chwili mu odpuszczam bo mi go szkoda... Nie potrafię dobrze zawiązać tej chusty bo nie mam się na kim tego nauczyć, buuu...:( Na misiu jest całkiem inaczej niż na dziecku- nie wierci się i daje ułożyć tak jak chcę.
Czy Wasze dzieci też nie były zadowolone gdy zaczynałyście je wiązać? Czy może moje tylko takie jest?
Może ja coś robię nie tak, że Olafkowi jest tak niewygodnie?
Poradźcie coś dziewczyny bo nie chciałabym sprzedawać dopiero co zakupionej chusty.
Może jest ktoś z okolic Świnoujścia lub z zachodnipomorskiego z kim można będzie się spotkać aby poćwiczyć wiązania?
pozdrawiam Bogusia
Czy Wasze dzieci też nie były zadowolone gdy zaczynałyście je wiązać? Czy może moje tylko takie jest?
Może ja coś robię nie tak, że Olafkowi jest tak niewygodnie?
Poradźcie coś dziewczyny bo nie chciałabym sprzedawać dopiero co zakupionej chusty.
Może jest ktoś z okolic Świnoujścia lub z zachodnipomorskiego z kim można będzie się spotkać aby poćwiczyć wiązania?
pozdrawiam Bogusia