PDA

Zobacz pełną wersję : POMOCY !!! bo mnie trafi



atelka
13-12-2009, 18:08
no trafi mnie szlag jasny na miejscu :mad

dziecko się odpieluchowało pięknie jakiś miesiąc półtora temu, a od kilku dni sika na wszystko i za nic ma nasze pytania czy aby chce siusiu,
kupy o dziwo trafiają w nocnik...

pewnie mi tu napiszecie że przeczekac że to taki mały nawrót ....
do czego nawrót do braku świadomości?
nikt jej nie zmusza, nie pytam też za często tylko jak już wiedzę że przebiera nogami, jak już usiądzie na nocnik to najczęściej robi ale tak ciężko ją do tego nocnika zagonić :(
zagaduję, obiecuję mycie rączek, smarowanie kremem nóżek....

:help:

rzufik
13-12-2009, 18:52
a misie/lale jako dobry przykład?
moze nakładka na sedes podziała? moze weź ją do sklepu i niech sobie wybierze swój WŁASNY nocnik?
nie wiem.. moja też miewa humorki nocnikowe, ale krótkotrwałe..

mama-japonka
13-12-2009, 22:48
A może coś z moczem, jakieś małe zapalenie, czy co...niby nie czuje bólu, ale jakiś dyskomfort związany z sikaniem wtedy jest...

calineczka
13-12-2009, 23:06
atelka-współczuję
jesem z Młodym na tym samym etapie.
dzis nawet miał biegunkę (wiruch chyba jakiś)-ale zawsze zdążył zawołać.
a siki w pieluchę (bo znów załozyłam :frown)

przeczekamy...

mart
13-12-2009, 23:40
u nas jest kryzys po pół roku od odpieluchowania.
może nie jest tak, że młoda sika po podłodze non stop ale nie bardzo mówi że chce, popuszcza albo faktycznie mówi dopiero po fakcie.

ale ja podejrzewam jednak związek z choróbskiem - mamy niedoleczony od miesiaca katar i siuśki mi dziwnie pachną. jutro zanoszę do badania. zobaczymy. jeśli nie to, to rozważałam jeszcze alergię na coś (szukaj wiatru w polu....) albo po prostu cofkę z powodu braciszka, choć to najmniej prawdopowdobne - raczej misie sa wysadzane na nocnik niż ubierane w pieluchę ;-)

atelka
14-12-2009, 15:28
dzięki za pomoc

może faktycznie alergia (bo jak sie dowiedziałam babcia dała dziecko czekoladki polizać :mad a ona uczulona na wszystko, poza tym nie jada słodyczy)

dziś jakby lepiej, mniej siusia i woła
ale dużo cieplej ją ubieram, może poprostu marzła :duh: teraz oprócz zwykłych majteczek i rajtuzek nosi jeszcze wełniane galoty :)

gdzie-idziesz
14-12-2009, 17:16
Też mieliśmy regres, jak moja miała półtora roku. Długo to trwało, próbowałam różnych sposobów persfazji. Bezskutecznie. Na koniec ktoś mi poradził, żeby okrzyczeć małą, stanowczo dać jej do zrozumienia że nie podoba nam się takie zachowanie. W trakcie tego okazało się że mała sobie coś źle zrozumiała, zaczęła mi tłumaczyć, że wg niej do nocnika robi się tylko kupę, a siku do pieluchy. wytłymaczyłam jej, że siku też ma robić do nocnika i regres się skończył :)

mart
14-12-2009, 21:10
Też mieliśmy regres, jak moja miała półtora roku. Długo to trwało, próbowałam różnych sposobów persfazji. Bezskutecznie. Na koniec ktoś mi poradził, żeby okrzyczeć małą, stanowczo dać jej do zrozumienia że nie podoba nam się takie zachowanie. W trakcie tego okazało się że mała sobie coś źle zrozumiała, zaczęła mi tłumaczyć, że wg niej do nocnika robi się tylko kupę, a siku do pieluchy. wytłymaczyłam jej, że siku też ma robić do nocnika i regres się skończył :)

ja na Madzię krzyczeć świadomie i z premedytacją nie zamierzam. chyba że mi nerwy puszczą, ale się staram hamować. Jak dziecko jest chore i nie kontroluje sikania to krzyczenie wiele nie da a raczej zaszkodzi.

gdzie-idziesz
15-12-2009, 17:35
Myśmy z regresem walczyli 5 miesięcy. Mała została przebadana, fizjologicznie było wszystko ok., żadnego stanu zapalnego, nic co by moggło tłumaczyć dziecko. Tłumaczyliśmy małej wielokrotnie, próbowałam wziąć na przeczekanie, cierpliwie zmieniając zasikane ubrania (pieluch nie chciała w dzień założyć). Długo to trwało. Ja nie jestem z tych krzyczących na dziecko, zwłaszcza z powodu, ktory mógłby być od dziecka niezależny (gdyby nie to, że wcześniej przez pół roku potrafiła powiedzieć o potrzebie). Nawet nocnik nowy jej kupiliśmy, nakładkę na sedes też, bezskutecznie. Nie było mi łatwo, uwierz, zwłaszcza że nie obwiniałam małej o to co się działo. I w szoku byłam jak zareagowała, że wg niej nocnik służy wyłącznie do kupy, a do sikania są majtki. Wytłumaczyłam jej, oczywiście na spokojnie, że nocnik jest nie tylko do kupek i regres się skończył, autentycznie.

Karolaino
15-12-2009, 21:13
Nasz Ignaś pięknie korzystający z nocnika od kilku miesięcy przez klika dni siusiał w majtki - przyczyną była alergia. Jest cały wysypany :(

atelka
15-12-2009, 23:34
dzięki dziewczyny, bo ja myślałam że jak już się nauczy to juz będzie tak zawsze a tu rzeczywiście mogła jakaś alergia być albo ząbek albo cóś ;)

a i jeszcze zauważyłam że w bajce o przedszkolu jest chłopiec który zrobił siku w spodnie i moja mama tłumaczyła "że to nic nie szkodzi" a ja teraz małej tłumaczę że "lepiej do nocnika niż w spodnie" i moglo też o to chodzić że "jak nic nie szkodzi" no to nie szkodzi i sikała wszędzie