PDA

Zobacz pełną wersję : No to teraz ja



Agmani
21-06-2007, 10:16
Bede kolejna odwazna, hehe :lol:
Chusty widywalam na ulicy w miare czesto, kojarzylam je nawet zanim postaralismy sie o dziecko - mieszkam w Niemczech i tu chusty sa duzo popularniejsze.
W ciazy regularnie widywalam chuste u poloznej, a takze w szpitalach jako wyposazenie sali porodowej - chusta umocowana u sufitu i mozna sie jej lapac, zeby sie pionizowac w czasie porodu. No, akurat nie uzylam tego, bo mialam cc.
Kiedy Luisa miala ze 3 miesiace, pojawil sie problem, jak ja nosic, zreszta planowalismy zimowy urlop w gorach, a wiadomo, ze z wozkiem to niezbyt sie da wszedzie dojsc. Chlop uznal, ze chusta jest ciezka do wiazania, niestabilna, ogolnie dla pokreconych ekologow i on nosil nie bedzie. W koncu ustapilam, stwierdzajac, ze dwoch wydatkow nie poniesiemy i kupilismy Baby BjĂśrn. Coz, juz sie go pozbylismy :? . Lulu byla w nosidelku srednio spokojna, nie zasypiala. Chlop pare razy ja dzielnie nosil, ale widac bylo dzielnosc na twarzy... Mnie tej dzielnosci brakowalo, bo bolal mnie kregoslup.
Lulu zaczela zabkowac i zamieszkala mi na rekach. Wtedy kupilam chuste Hoppediz. Baaardzo dlugie byly te cztery dni, zanim dotarla :P .
No, ale dotarla, zamotalam sie i eureka! Od razu polubilysmy obie. Poszlismy na spacer, ja z chusta, chlop z Baby BjĂśrn. Dziecko na probe przelozenia do nosidla zaczelo reagowac placzem. Na kolejnym spacerze chlop dal sie sam zamotac i od tamtej pory jest dumnym noszacym tata :P . A ja bylam jeszcze u poloznej, ktora mi zrobila kurs noszenia.

Teraz mam chwilowa przerwe, bo jestem w drugiej ciazy i dostalam zakaz dzwigania, bo plamilam. Planuje, jak bede mogla nosic dalej, dokupic jeszcze chuste kolkowa (na krotkie dystanse, schody itp.) i mei tai (do noszenia na plecach, nie lubie za bardzo wiazanego plecaczka).
Inne kolory Hoppediza tez za mna chodza, ale ja z tych ludzi rzeczowo-rozsadnych, wiec pewnie poczekam, az wygram :wink: