PDA

Zobacz pełną wersję : weryfikacja kieszonka - teraz i ja proszę



sonyc
10-12-2009, 11:54
Do tej pory ulubionym wiazaniem bylo 2x ale malej coraz mniej wygodniej bo raczkami ciagle macha wiec probujemy kieszonke.
Mam wrazenie ze nozki sa zle?? Pupa chyba nie bardzo nam wpda??
Przyznam że mała ma bardzo długie nogi. Wczoraj probowalismy plecaczek ale zadna forma nam nie wychodzila. Dzis M poprosze o pomoc. Narazie proszę o weryfikację.
Ps. mała strasznie chciała aparat mi złapać :)
Z góry bardzo dziękuję za opinie.

http://images35.fotosik.pl/91/67bed545a98c8fd1med.jpg
http://images47.fotosik.pl/236/d87531528eeff517med.jpg

http://images50.fotosik.pl/237/2586299babbdfbb3med.jpg

http://images40.fotosik.pl/232/d254a6bec9d56443med.jpg


http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/e25346b2c0bbe3f8.html

ithilhin
10-12-2009, 17:03
staranniej podociagac
i zeby bie nylo faldek na plecach....
nozki mozna zawsze na koniec poprawic :-)

sonyc
10-12-2009, 20:57
Za każdym razem jak probuje gore przy szyi dociagnać i wydaje sie że juz jest ok to po jakis kilkunastu minutach jak mala sie zaczyna wiercic i odpycha się ode mnie żeby coś zobaczyć to znowu jest luz - czyli rozumiem ze jest zle dociągniete???. Choć staram się już po centmetrze poprawiać to i tak pozniej sie luzuje. Dziś już 6 razy próbowałyśmy.

ithilhin
10-12-2009, 21:08
193 pod pupe, 1/3 gladko na plecach, 1/3 zmarszczona przy karku - wtedy chusta sie ogolnie lepiej trzyma. jak jest oarszczona to dziecku latwiej luzy zrobic.
jak juz masz dociagniete, to wlasnie wtedy jeszcze raz wygladz na plecach prowadzac mateila w kierunku karku. i jeszcze raz dociagnij - bo wtedy luz wychodzi.
i mocny wezel z tylu :-)

sonyc
10-12-2009, 21:37
Jutro się zabierzemy za to staranniej a w szczególności spokojniej. A z tym węzłem to zawsze mam problem bo nogi to mocne mam ale ręce nie :( Jak już dopracujemy to bedziemy powoli kombinować z plecaczkiem - bo tu bedą chyba największe problemy.

Bardzo dziękuję za poradę.

ithilhin
12-12-2009, 13:14
to pomoz sobie lokciami wezel dociagac ;-)

sonyc
12-12-2009, 17:11
O tym bym nie pomyślała dzięki, faktycznie trochę lepiej.
Chyba tu tkwi problem z luzem, bardziej ciasny węzeł po czasie juz nie robi się taki luz ale jeszcze jest - pracujemy ciągle nad wiązaniem ale już widzę poprawę :) Jeszcze raz wielkie dzięki

Karolcia
12-12-2009, 23:13
Ja, nosząc w kieszonce 18 m-czną córkę musiałam po pewnym czasie jej aktywności ponownie dociągać, bo silne odpychanie się ode mnie oraz wygibasy do tyłu (szczególnie gdy siedziałam) powodowały ogromne luzy w górnej części.

Tak więc pamiętaj, że przy ruchliwym szkrabie trzeba czasem w trakcie poprawiać wiązanie:)