PDA

Zobacz pełną wersję : uśmiech dziecka - bezcenne :)



lamassu
28-11-2009, 15:08
No taka mnie energia od 3 w nocy rozpiera, że aż muszę ją w przestrzeń wypuścić! :D
Otóż wczoraj mieliśmy pierwszą zarwaną noc. Dwa pierwsze zęby wyszły nie_wiadomo_kiedy natomiast ten trzeci dał Miłce (i nam!;-)) nieźle popalić.
Przez pierwszą godzinę Mila leżała przy piersi, przez drugą wszystkie swoje frustracje wylewała na gryzaki różnej maści i koloru. Natomiast trzecia godzina to było ogólne rozdrażnienie z powodu swędzących dziąseł połączone z płaczem i napadami krzyku z wyczerpania. A ja ryczałam wewnętrznie wraz z Nią, bo wszystkie znane mi sposoby zawodziły i nie wiedziałam, jak jej ulżyć, aż w końcu te dwie komórki mózgowe w mojej głowie zderzyły się i zobaczyłam przed sobą wielki napis: CHUSTA. Zamotałam się wyzywając w myślach od idiotek, że czemu wcześniej na to nie wpadałam.
To, że Miłka momentalnie się uspokoiła a 5 minut później spała już snem kamiennym żadnej z Was tutaj nie zdziwi, bo to oczywista oczywistość;-) ale... jak Ją wkładałam to spojrzała na mnie i, mimo zmęczonych i smutnych oczu... się uśmiechnęła a po chwili roześmiała się radośnie :D
A mi tak błogo się od razu zrobiło...:)

martyna
28-11-2009, 19:10
a ja zawsze mam usmiech na buzce jak czytam takie posty :mrgreen:
chusta rulez :thumbs up:

ewadbr
28-11-2009, 19:26
Też miałam parę podobnych akcji zakończonych chustą :)
Super uczucie :D

zochmama
28-11-2009, 20:25
Słodziutko! Ząbkowanie przed nami, zapamiętam!

Fiona
28-11-2009, 22:34
skąd ja to znam:rolleyes::thumbs up:

Mayka1981
28-11-2009, 22:36
Pięknie:applause:

Mój syn też dzisiaj w ramach nadrabiania zaległości w relacjach matka-dziecko został dzisiaj spacyfikowany dwugodzinnym spacerem w chuście - obojgu nam było ciepło i błogo :thumbs up:

Agut
28-11-2009, 23:42
:applause::applause::applause: przechodzimy własnie to samo!
moj mały w koncu zasnął po 2,5 godzinach walki uffff
chusta wygrała! chociaż powiem Wam że nie zawsze udaje mi sie wymotać malego tak co by sie nie obudzil i dalej spał..... dziś udało sie za drugim razem...
Powodzenia przy kolejnych zębiskach!

jamamajka
29-11-2009, 10:44
Słodko.:)
U nas chyba cała góra wyłazi, mamy już jedynkę i dwójkę po jednej stronie.
Nie wyobrażam sobie ząbkowania bez chusty!

Meta
29-11-2009, 10:58
Uwielbiam czytać takie wątki :)
U nas też chusta często okazywała się najlepszym lekarstwem na bóle i smutki. Zdarzało się nawet, że Lena nie mogła spać przez zęby, a ja miałam masę pracy przy kompie na przedwczoraj - Lena lądowała w chuście na plecach, na biurku stawiałam lustro ;-) włączałam jej ulubioną muzykę i zasypiała po kilku minutach.
A uśmiech dziecka - najbezcenniejszy :)

emmaline
29-11-2009, 12:04
aja się nie uśmiechnęłam a popłakałam ze wzruszenia.....

my ostatnio mamy czasem kolki koło północy, nie próbowałam jeszcze chusty, działa w trakcie kolki? da się takie prężące dziecko usadzić prawidłowo w chuście wtedy?

jamamajka
01-12-2009, 12:16
Takiego maluszka? Jasne, że się da, tylko musisz się bujać podczas dociągania (albo na boki albo góra-dół) - raczej nie powinna się prężyć, gdy zaczniesz ją wiązać.

paskowka
01-12-2009, 12:24
:) super. Chusta to taki fajny wynalazek:D

eria
10-12-2009, 00:39
my też ząbkujemy i gdyby nie chusta to byłoby cięzko...i faktycznie uśmiech pojawia sie natychmiast gdy wyciągam chustę, a zaraz potem wymeczona płaczem po kilku minutach zasypia...jedyny ból tym razem mój ,że nie daje sie odłożyc :twisted: