PDA

Zobacz pełną wersję : znowu dzieci wiszące na kroczu...



monjan
29-04-2008, 13:46
w folderze reklamowym chicco
http://www.chicco.de/cataloghi/cat38173/cat38173.pdf
str 35-38
smutne, nie??

serafinka
29-04-2008, 14:08
tyle tych stron ze nie moglam znalezc

mart
29-04-2008, 14:12
o mamo,
koszmarnie to wygląda.
szczególnie te maluszki na zdjęciu nad morzem/jeziorem...

kamaal
29-04-2008, 14:17
Biedne dzieciaczki :( tylko dlaczego takie uśmiechnięte? :?

tulipowna
29-04-2008, 17:35
kamaal mysle, ze usmiechniete dlatego, ze po prostu czuja bliskosc noszacego.

Zuzia
29-04-2008, 18:14
Widuję mamy z nosidłami tego typu i nigdy nie widziałam żeby dziecię płakało czy marudziło. Dzieci są zadowolone że są blisko mamy i lubią być noszone po prostu.

grimma
29-04-2008, 21:51
no zwisaja te dzieci troche
w chuscie sa bardziej asekurowane

mozecie sie ze mna nie zgodzic ale wole widok dziecka w nosidelku niz placzacego w wozku bo mama "nie bedzie ulegac i dawac sie terroryzowac"

martu
29-04-2008, 22:04
w niedzielę byłam ze starszym na warsztatach i przyszła mama z trójka dzieciaków w tym jedno w nosidełku.To noszone to 2 miesięczne.Przyznam,że ja do tej pory nie widziałam dziecka w nosidełku na żywo.,........ i cały czas gryzłam sie w język,żeby nic nie powiedzieć.Maluch spał przez półtorej godziny..nosidełko takie ala plecak z przodu ,że dziecko na plecach leżało tzn tak od kolan wygięte było do tyłu na płasko.Ciągle sie patrzyłam na te nóżki.Nic nie powiedziałam.

slawka
29-04-2008, 23:01
Hym...ortopeda do którego chodzę z Markiem stanowczo odradza noszenie dziecka w nosidełku do skończenia 4 miesiąca. Chodzi o pionizacje. Dla tego do 4 miesiąca wstrzymywałam się z kupnem nosidełka. Nosidełko zakupiłam, ale na szczęście mały nie był w nim noszony bo przyszła taka jedna i pokazała mi swoją Madzię zamotaną :). BabyBjorna sprzedałam.

Ogólnie wydaje mi się, że każda matka chce być blisko ze swoim dzieckiem. Jeżeli nie ma wiedzy jak można inaczej nosić dziecko niż jest to pokazane w różnego rodzaju reklamach nosidełek, a chce je nosić, to wybierze właśnie nosidełko jakie gdzieś widziała. Marek po włożeniu do nosidełka nie płakał, ale wręcz był bardzo zainteresowany tym co go otaczało. Fakt faktem, nie wyobrażam sobie jakby mógł w nim zasnąć, ale gdybym nie zaznajomiła się z chustą pewnie bym go w nim nosiła. I nie czułabym się przez to wcale gorszą matką, ale właśnie lepszą, bo dziecko byłoby blisko ze mną.

Mając do wyboru chustę, która oferuje różne warianty noszenia i nosidełko, wydaje mi się, że mama po odpowiedniej prezentacji wybierze chustę. Szkoda tylko, że takich fajnych folderów skierowanych do szerokiej liczby klientów z uchachanymi dziećmi w chuście nad jeziorami i modelami 25-letnimi to raczej nie ma :wink:

swebe
30-04-2008, 19:24
ja dzisiaj minelam sie w lumpeksie z tatusiem z dzieckiem w nosidle oczywiscie twarza do przodu. w pierwszej chwili pomyslalam, nie moja sprawa ale wrocilam sie i bardzo lagodnie i milo do nich zagadalam. zaczelam od pochwaly ze swietnie, ze nosza bo to super ale zeby lepiej twarza do siebie bo kregoslup itp. dodam, ze tatus mial pokazny brzuch co pewnie jeszcze bardziej wyginalo dzieciaczka. oboje rodzice wysluchali mnie z uwaga, wrecz zaczeli sie tlumaczyc, ze malo nosza, ze nie wiedzieli i dziekowali za rade.
ja wykladalam a tymczasem Hela smacznie spala wtulona we mnie w moich NOWYCH PAWIACH DIDYMOSA!!!!!!!
no drodzy panstwo to jest chusta! :D

moglam na sobie pokazac zaookraglenie plecow, zabke i spiaca smacznie dziecke :lol: i chyba to najbardziej dziala jak mozna zobaczyc i porownac.

martyna
30-04-2008, 19:47
A ja mam jakąś awersję do nosideł. No nie podoba mi sie taki "zwis" i już.
Nie ma jak chusta ..... :lol:

Natalia
30-04-2008, 19:48
Swebe :mighty: Odwaliłaś kawał dobrej roboty. I tak fachowo im wszystko powiedziałaś, tak jak trzeba. Gratulacje :D

monjan
30-04-2008, 21:23
Swebe super!!! jestesmy z ciebie dumne:)
sprawa jest prostsza jak masz dziecko ze soba, gorzej ja ie-to wezma cie za wariatke...

mayetschka
30-04-2008, 21:26
swebe szacuneczek
:applause: :applause: :applause:

swebe
30-04-2008, 21:42
:wrapmom: power!
dzieki dziewczyny!

Ilonsa
30-04-2008, 21:58
ja dzisiaj minelam sie w lumpeksie z tatusiem z dzieckiem w nosidle oczywiscie twarza do przodu. w pierwszej chwili pomyslalam, nie moja sprawa ale wrocilam sie i bardzo lagodnie i milo do nich zagadalam. zaczelam od pochwaly ze swietnie, ze nosza bo to super ale zeby lepiej twarza do siebie bo kregoslup itp. dodam, ze tatus mial pokazny brzuch co pewnie jeszcze bardziej wyginalo dzieciaczka. oboje rodzice wysluchali mnie z uwaga, wrecz zaczeli sie tlumaczyc, ze malo nosza, ze nie wiedzieli i dziekowali za rade.
ja wykladalam a tymczasem Hela smacznie spala wtulona we mnie w moich NOWYCH PAWIACH DIDYMOSA!!!!!!!
no drodzy panstwo to jest chusta! :D

moglam na sobie pokazac zaookraglenie plecow, zabke i spiaca smacznie dziecke :lol: i chyba to najbardziej dziala jak mozna zobaczyc i porownac.

Super, że masz taką siłę przekonywania. Jak ja wśród znajomych, rodziny mówię, że będe nosić dziecko w chuście to pukają sie w głowy. Nie docierają do nich moje argumenty... może jeszcze mam za słabe.

mart
30-04-2008, 22:07
a ja miałam dziś przedziwne spotkanie z nosidłem: na światłach kolejka samochodów a między nimi młoda cyganka albo romka z dzieckiem minimum 3-4 lata w nosidle. nosidło womar, wyglądało jak nowe, dzieć oczywiście wisi a stopy mu się majtają poniżej poziomu kolan noszącej (czy to mama była to nie wiem). i nie wytrzymałam: spytałam czy rozumie po polsku, pokazuję chustę jaką mam na sobie i mówię, że nosidło złe na plecy, na nogi... a ona: pani! dobre! machnęła ręką i poszła...

szkoda dziecka. nie dość, że nosidło, to jeszcze spaliny przez cały dzień....

a na nas w chustach wołają, że cyganki....

swebe
01-05-2008, 07:58
oj nie wiem czy mozna pisac o Romach bo zaraz skasuja :twisted:

mnie z Hela w chuscie wczoraj mijala mamaroma z duzym juz synkiem i uslyszalam spiewny zachwyt obojga. tez juz widzialam Romke z nosidlem - wg. mnie to sa wszystko podarki od ludzi. szkoda...

dagusiaJot
01-05-2008, 08:11
hmm..wydaję mi się, że wielu ludzi w naszym kraju jest zacofanych. Dąży się do tego by wszystko było wygodne, tzn. wózki lekkie, skrętne, wygodne dla dziecka a jednocześnie modne,na czasie. Ja żałuję, że kupiłam taki, a nie inny wózek. Gdybym się wcześniej zdecydowała na chustę, wybrałabym wózek, który łatwiej można schować w szafie ;P a tak to stoi mi pod ścianą i mi miejsce zabiera..:) Co do nosidełek, to jakoś od zawsze byłam sceptycznie nastawiona. Zawsze mi się wydawało, że dziecko zwisa i odstaje od rodzica w takim nosidełku. Raz próbowałam dziecko w tym ponosić po domu...boszzzzz...nigdy więcej..

mart
05-05-2008, 20:33
oj nie wiem czy mozna pisac o Romach bo zaraz skasuja :twisted:


może nie skasują 8))

W sobotę widziałam w Malborku na zamku dziewczynę z nosidłem. Dzieć przodem do świata, dyndał jak szalony w dowolną stronę i zapewne musiał wytrzynać 2-3 godziny zwiedzania... Miałam wrażenie, że nawet madzia z chusty jakoś krzywo na to patrzyła....