PDA

Zobacz pełną wersję : Dlaczego cĂłrka jest tak wysoko?



reina
25-04-2008, 10:44
Dlaczego moja córka jest tak wysoko w tym wiązaniu. Na zdjęciach z opisami główka dziecka jest na wysokości szyi. a ja mam na wysokości brody. Jest też mi nie wygodnie. Może ona już jest za duża na to wiązanie, ma 65 cm, albo ja za niska-164 cm. Proszę powiedzcie co robię nie tak jak powinnam, bo to fajne wiązanie i chciałabym w nim nosić. Mam nadzieję że uda mi się wkleić zdjęcie.
[img]http://images33.fotosik.pl/230/eb2883d57dde8347.jpg (http://www.fotosik.pl)

ithilhin
25-04-2008, 10:55
to jest wiazanie dla chusty elastycznej. moim zdaniem nie ma sensu uzywanie go do chusty tkanej bo bardzo trudno jest odpowiednio podociagac.

aby dziecko bylo nizej musisz nieco poluznic pasy, potem jak dziecko jest juz na wysokosci jaka Ci odpowiada, to jesli zachodzi koniecznosc trzeba dociagnac, tak aby chusta dokladnie otulala dziecko.

moze sprobujesz kieszonke z panelem wewnatrz? albo podwojny x?

anaga
25-04-2008, 11:41
reina, musze napisac: slicznie wygladacie w tej papryczce !! :D

mart
25-04-2008, 15:26
dokladnie tak jak napisała ithilhin - nawet na zdjeciu widać, że chusta niedociągnięta.
spróbuj innych wiązań, wklej fotki i coś poradzimy.

reina
25-04-2008, 17:21
anaga dzięki za komplement, my też się lubimy w papryczce.
mart i ithilhin zawiązałam kieszonkę z panelem w środku. Starałam się docięgać, ale wiem, że to jeszcze nie to. Za dwa tygodnie jeżeli nic nam nie wyskoczy to wybierzemy się do STU POCIECH na warsztaty, ale narazie muszę liczyć na forumowiczki, więc dziękuję za pomoc. Jeżeli chodzi o 2X, to narazie nie czuję się w nim pewnie. Nie umiem go dociągnąć, więc tymczasem skupię się na tym wiązaniu.
http://images27.fotosik.pl/201/f6dc748712b3cbd6.jpg (http://www.fotosik.pl)[/b]

Agnen
25-04-2008, 17:28
Ona jest za wysoko bo... jest za wysoko :wink:
Tyłek powinna mieć na wysokości mniej więcej Twojego pępka. Tu jest znacznie wyżej.
Jeśli Twoja córcia jeszcze sama nie siada to lepiej żeby rączki miała schowane.

A poza tym rzeczywiście do twarzy Wam w zielonym :)

mart
25-04-2008, 19:58
mart i ithilhin zawiązałam kieszonkę z panelem w środku.

reina, kieszonkę mota się tak, żeby była dobrze dociągnięta bez rozkładania poł materiału. rozciżgnięte poły to dodatek - to nie one stanowią tu o stabilności wiązania, choć przy starszym dziecku i rączkach na wierzchu ładnie przyciskają dziecia do noszącego.

poszukaj tu na forum jest sporo wskazówek jak dociągnąć kieszonkę - dobrym patentem jest naciągnięcie chusty przez wyciągnięcie jej w obie strony za plecami po skosie do góry (jak już dzieć siedzi) - to jest ładnie pokazane w instrukcji hoppa. a potem dociągasz krawędź po krawędzi, nie puszczasz i wiążesz z tyłu.

jakby co to pomożemy w 100 pociechach. a może dasz radę jutro się wybrać na pole mokotowskie? albo masz obok siebie mamę z doświadczeniem? gdzie mieszkasz?

ithilhin
25-04-2008, 21:07
poszukaj tu na forum jest sporo wskazówek jak dociągnąć kieszonkę - dobrym patentem jest naciągnięcie chusty przez wyciągnięcie jej w obie strony za plecami po skosie do góry (jak już dzieć siedzi) - to jest ładnie pokazane w instrukcji hoppa. a potem dociągasz krawędź po krawędzi, nie puszczasz i wiążesz z tyłu.

doprecyzuje tylko bo kolejnosc odwrotna jest bezpieczniejsza: najpierw dociaga sie podtrzymujac dziecko: raz z jednej strony raz z drugiej, chywtajac za kazdym razem sporo chusty (nie sama krawedz) - dociagasz w ten sposob chuste na calej szerokosci. druga reka podtrzymuje dziecko i napiecie chusty. dopiero jak ta pozioma czesc trzyma dziecko przy Tobie tak ,ze czujesz, ze mozesz przestac je podtrzymywac chwytasz obie poly i ciagniesz po skosie w bok ruszajac biodrami - ladnie sie wszelkei luzy dociagaja wtedy.

reina
25-04-2008, 22:02
Dzięki dziewczyny za porady, jutro znów spróbujemy. Poczytałam trochę na forum i pooglądałam instrukcję, może będzie to konstruktywne. Na mojej instrukcji babyloni te poły są tak porozkładane od razu, więc myślałam, że tak ma być.
mart mieszkam w Mińsku Mazowieckim, jet to ok 40 km od Warszawy w stronę wschodnią. Na pola mokotowskie i na ten plac zabaw bez znajomości Warszawy się nie odważę. Poza tym za daleko jak na jazdę środkami komunikacji publicznej.

reina
27-04-2008, 08:24
Oto kolejne próby zawiązania kieszonki:
Jagoda na tych zdięciach siedzi prosto, tylko się wierci i wygląda to tak, jakby sie przechylała.
http://images34.fotosik.pl/232/12278c010e1c44b2.jpg (http://www.fotosik.pl)www.fotosik.pl]http://images25.fotosik.pl/202/e80568f6b1dc65f2.jpg[/URL]
I kolejne wieczorne wiazanie. Tym razem chyba znów za wysoko, ale tak chciałam podociągać, że nie wiem kiedy mi podjechała do góry.
www.fotosik.pl]http://images30.fotosik.pl/203/b73569540e368194.jpg[/URL]http://images26.fotosik.pl/203/dd86bcaf0a723919.jpg (http://www.fotosik.pl)
Czekam na oceny.

ithilhin
27-04-2008, 08:51
to wieczorne na piateczke :-)
slicznie wygladacie w tych kolorkach.

mart
27-04-2008, 09:48
to drugie o niebo lepsze od pierwszego.
ale i tak wg mnie główna kieszeń - materiał poziomy - niedociągnięty - jakoś za bardzo dziecię "wpadło" w kieszonkę.

reina
28-04-2008, 21:36
Dziękuję za pomocne opinnie. W niedziele zawiazałam za nisko co odbiło sie na moim kręgosłupie, choć nosiłam tylko dwie godziny. Natomiast dzisiaj wychodziłyśmy trzy razy i ogólnie nosiłysmy się chyba ok pięciu godzin , a kregosłup nie boli nic a nic. Jestem pewna, że jeszcze dużo nauki przedemną, ale mam wrażenie że załapałam o co chodzi w dociąganiu. Z innymi wiązaniami poczekam na warzsztaty, ale chociaż w kieszonce zaczęłam czuć się dobrze. Naprawdę dzięki.