Zobacz pełną wersję : chcę mięsistą- pomóżcie pliiizzz
Jako że nigdy na warsztatach nie byłam (nie-chustowe miasto), macałam tylko to co sama zakupiłam. Oprócz jednego przypadku, gdy wzięłam w garść spory kawał "czegoś" u nie- znajomej niemal przypadkowo, to zupełnie nie znam się na rodzajach chust. Coś mi się kojarzy, że to był leoś?..., storcz?.... Mieszam coś? W każdym razie to było takie mięciuchne, takie fajniuchne.
Zakupiłam didka natur grun (po zdjęciach wydawało mi się, że to "to"). Wy wiecie co to, a ja nadal nie wiem jakiego skrótu na tę chustę używać: didek? natur? grun? czy jeszcze innego? Oj, jakie Wy jesteście specjalistki.
W każdym razie tamto "coś" było tak przemiłe, że choruję na "to" już od kilku miesięcy. I nadal nie wiem co "to" było. Podpowiecie?
mięsiste wcale nie kojarzy mi sie z leo stroche:lol:
dla mnie mięsiste znaczy grube i taki jest noebulle. i milusi po złamaniu i cuudny.
ale złamany leo jest najmilszy na swiecie, w dotyku jak flanelka i jest wg mnie najlepsza chustą dla poczatkujących i nie-tylko pod słońcem ;-)
jaki kolor miało to Twoje napotkane cudo?
ale skoro myslałas ze to indio, to faktycznie leo mogło być, skoro indio to nie to ;-)
Ups! A gdzie ja napisałam, że myślałam, że to indio? Ja naprawdę jestem zielona w tych nazwach, skrótach. Może jakimś skrótem właśnie dałam do zrozumienia, że to indio? A tak naprawdę to ja nie wiem co to INDIO.
Mam zwykłą kółkową kangoogoo, zwykłą nati savanna tkaną, didymos natur grun (tak jak pisałam powyżej- nie wiem co wystarczy napisać, byście wiedziały o czym mówię ;) ) i szytego na miarę MT (przecudnego zresztą, z moją wymyśloną aplikacją).
ja też nie mam doświadczenia i niewiele jeszcze w życiu macałam ;-) ale potwierdzę to co pisze Adriana o Neobulle - moja Julka jest mięsista, milusia i cudna (mimo, że nówka więc nie złamana :D)
mięsiste wcale nie kojarzy mi sie z leo stroche:lol:
ale złamany leo jest najmilszy na swiecie, w dotyku jak flanelka i jest wg mnie najlepsza chustą dla poczatkujących i nie-tylko pod słońcem ;-)
jaki kolor miało to Twoje napotkane cudo?
I właśnie to "coś" było takie przemiłe. No i wydaje mi się, że ciepłe, a tu zima idzie.
więc "leo" co oznacza? (fajnie, jak wrzucicie fotki)
"storcz"- wiem- firma produkująca storchenwiege
a "leo- storcz"?- istnieje coś takiego?
"indio"- rodzaj chusty, tylko jaki? i czy produkowany przez jedną konkretną firmę, czy jest to rodzaj splotu, włókna, koloru (a raczej brak koloru- tyle wiem, że się je farbuje) które produkują różne firmy?
Oj! Potrzebne mi warsztaty, jak nic! A już rok minął od pierwszego zamotania. I niebawem się skończy chustowanie. Ale chcę jeszcze poużywać sobie ile wlezie... :)
więc "leo" co oznacza? (fajnie, jak wrzucicie fotki)
"storcz"- wiem- firma produkująca storchenwiege
a "leo- storcz"?- istnieje coś takiego?
"indio"- rodzaj chusty, tylko jaki? i czy produkowany przez jedną konkretną firmę, czy jest to rodzaj splotu, włókna, koloru (a raczej brak koloru- tyle wiem, że się je farbuje) które produkują różne firmy?
ja się mądrzyć nie będę bom za cienka w temacie :oops: ale leo jest produkowany przez storchenwiege a indio przez didymosa.
poczytaj sobie o różnych chustach w odpowiednich wątkach i pooglądaj w sklepach u dziewczyn, ja tak robię :D
pooglądaj w sklepach u dziewczyn, ja tak robię :D
Jakich sklepach?? Kobieto! Ja jestem u siebie w mieście niczym aborygen w Australii ;) Autochton! Pierwsza i do niedawna jedyna...
polecam ten watek (http://chusty.info/forum/showthread.php?t=9826) :)
a sklepy to pewnie o internetowe chodzi...
Mamo Frania. Dzięki za linkę. Jutro poczytam, choć wolałabym, coby mi kawę na ławę jak krowie na rowie ;)
Jakich sklepach?? Kobieto! Ja jestem u siebie w mieście niczym aborygen w Australii ;) Autochton! Pierwsza i do niedawna jedyna...
internetowych, internetowych... ;-) ja u siebie na wsi tym bardziej jedyna i wzbudzająca niemałą sensację :mrgreen:
ja wiem, że sklepy internetowe, ale przez neta nie pomacam:duh:! nikt mi nie powie! (tak, tak- napisze, i owszem). Nie podotykam itd! A jak myślicie? Jak kupiłam swoje dotychczasowe cztery chusty??? Właśnie dzięki internetowi ;)
Ja chcę byście, Kochane Dziewczynki wytłumaczyły mi, jak już pisałam, jak krowie na rowie. I jak już będę jako tako zorientowana to wtedy udam się do odpowiedniego sklepu internetowego, by tę moją mięsistą miłość życia zakupić. Oj, jak ja na to czekam. Tylko właśnie na co? Wstyd mi, że taka niekumata jestem :oops:
Ale jak już mi podpowiecie, jak znajdę, to będę za karę codziennie tu wrzucać fotki! Z każdego wyjścia! Choćby 5- minutowego !:hide::lol:
leo to nazwa chusty produkowanej przez storchenweige, splot diamentowy
leo natur, leo marine, leo rouge to już nazwa z kolorami :)
indio to chusta produkowana przez didymosa, charakterystyczny jedyny w swoim rodzaju splot (choć ja jego fanka nie jestem)
kolorów i domieszek od cholery albo i więcej
zapraszamy na warsztaty lub spotkania do Wrocławia może mogłabys się wybrać, świdnica to nie koniec świata, autobus co godzinkę kursuje :)
malucha w chustę i przyjedź :)
a jeśli chodzi o miłość życia to ciężko będzie, oglądaj zdjęcia w akcji,
google i szukaj grafiki i po nazwach które znajdziesz w sklepach internetowych
didymos natur grun (
a to nie jest indio??? jest jakis inny didymos natur grun??
a w swidnicy sa chyba mamy noszące. a przynajmniej były :-)
no i dalej nie napisałas jaki kolor miała chusta która tak Ci sie spodobała??
przyjeżdżaj do wrocka. dam Ci leo do pomacania, akurat mam gościnnie nawet dwa ;-)
:applause::applause:ja powiedziałabym zgodnie z adrianą, mieciutki i milusi to moze być leo a nawet na pewno, miałam przyjemnosc gościć stocza LEO dzięki uprzejmosci Lidki i świetny był- taki własnie kocykowy ale delikatny, cudna chusta:thumbs up::thumbs up::thumbs up::thumbs up:
agar szukaj leosia - pędziesz zadowolona, łatwo sie mota i jest super wygodny, no i napisz jaki kolor chusty widziałas- bedzie łatwiej to cudo odszyfrować:mrgreen:
Adriana. W Świdnicy to ja właśnie prekursorką jestem ;) Byłam całkowicie i zupełnie pierwszą chustującą.
A koloru to dokładnie nie pamiętam. Coś w szarości chyba... ?
Bo ja nie kolorem a miękkością się zachwyciłam.
Agar,mięsita i milusia jest Neobulle.Leosie są flanelkowe,miękkie ale nie grube.
Gdzie macałaś ową chuste?Była gładka?:)
Leo natur wygląda tak:wink:
http://www.chusty.info/forum/showthread.php?t=21274
wiecie co. chyba jednak muszę na żywo pooglądać, bo tak po zdjęciu to nie wiem. Jest niewielka szansa (ale jest :D), że biedronka zrobi w Świdnicy warsztaty.
Dzięki dziewczyny.
najbardziej mięsistą chustą jaką miałam w łapkach są (nie)sprzedawalne elipsy:) ale to zdecydowanie grubsza chusta;)
Mayka1981
11-11-2009, 18:59
najbardziej mięsiste to w łapkach eibe miałam - gruby kawałek szmatki,
teraz mam noubelle i tez jest taka grubsza i mięsista ale jest jej "mniej" i węzeł ma mniejszy...
chyba totalnie Cię faktura zaślepiła skoro nawet koloru nie pamiętasz :lol:
agar, ja polecam ten wątek http://www.chusty.info/forum/showthread.php?t=20806
i zapraszamy w piątek, 20.11 od 16.00 - namacasz się.
kaka-llina
12-11-2009, 03:27
Też bym chciała pomacać.. szkoda, że tu nie mam jak bo tez bym jakąs mięsistą i pulchniutką chciała... może leo .. bo indio troche ( wiem że sie zaraz ktos obrazi) jak ręczniki wyglądają....
Powered by vBulletin® Version 4.2.1 Copyright © 2024 vBulletin Solutions, Inc. All rights reserved.