PDA

Zobacz pełną wersję : zamieniła chustĂŞ na nosidełko - oczom nie wierzĂŞ



vandene
25-04-2008, 10:02
To jest cytat z innego forum:

Ja do 6 miesiąca używałam chusty Hoppediz, a teraz zamieniłam chustę na nosidło Kid Komfort II firmy Deuter- jestem bardzo zadowolona, a zwłaszcza zadowolony jest mój- wybredny- syn !
Poważnie? Tak można? Ja myślałam, że tylko w drugą stronę to działa, że z nosidełka na chustę się przechodzi. Co prawda to jest takie turystyczne nosidło, więc może być wygodniejsze od innych nosidełek, no ale!
Wy też zamienicie chusty na nosidła?
(acha, dodam, że jej dziecię ma już prawie roczek więc nosiła w hoppie prawie pół roku)

mart
25-04-2008, 10:04
jak się ktoś nie umie wiązać lub robi to źle, to ja się nie dziwię takiej zamianie niestety. przy chuście potrzebne jest minimum zaangażowania i uwagi, żeby to wszystko dobrze działało.

sabcia
25-04-2008, 10:06
Takie turystyczne nosidła są podobno ok. przy starszakach, oczywiście na jakieś większe wyprawy, bo nie wierzę, że tacha się z tym nosidłem np do sklepu.

Agnen
25-04-2008, 10:08
Turystyczne nosidła są naprawdę fajne.... tylko drogie

polaquinha
25-04-2008, 10:20
a papatum? a ergonomiczne? Wiele mam przechodzi z chust do nosideł -szczególnie przy starszakach.
Ja Manuelka nosiłam w chuści jak był malutki, potem tylko MT i wkrótce Papatum :)

ps.co prawda pojecia nie mam co to za nosidlo o ktorym mowa :?
ale chyba nikt z chusty do np.Womaru nie wskakuje??

kajkasz1
25-04-2008, 10:39
Wiecie co? Jakbym na raz mogła wydać te 800 i na dodatek jechałabym ze starszakiem w góry to na mur kupiłabym sobie nosidło turystyczmne z prawdziwego zdarzenia. Dla mnie największym plusem takiego nosidła jest to, że dziecko nie jest "przyklejone" do rodzica. I w lecie, i dla niezależnego starszaka to z pewnością wygodniej, zwłaszcza na długie wycieczki.

Ania
25-04-2008, 10:55
ale nosidlo turystyczne troche sobie waży, zajmuje duzo miejsca i jest takie toporne 8))

vandene
25-04-2008, 11:06
no dobra, ok, rozumiem, że to wygodne, jako dodatkowe
ale oddać chustę (jedyną) za to nosidło? tego nie zrozumiem raczej

Agnen
25-04-2008, 11:09
no to ja też nie rozumiem za bardzo bo nosidło jest fajne, ma przestrzeń do zapakowania czegoś, jest wygodne, ale jak by nie było t klamot wielki jest i wyskoczyć z tym na chwilę do sklepu, albo nawet na spacer do parku to mi się takie dziwne wydaje.... :roll:

Beotia
25-04-2008, 11:15
Wiecie co? Jakbym na raz mogła wydać te 800 i na dodatek jechałabym ze starszakiem w góry to na mur kupiłabym sobie nosidło turystyczmne z prawdziwego zdarzenia. Dla mnie największym plusem takiego nosidła jest to, że dziecko nie jest "przyklejone" do rodzica. I w lecie, i dla niezależnego starszaka to z pewnością wygodniej, zwłaszcza na długie wycieczki.

Identycznie. Bym zrobiła.

doominikaa
25-04-2008, 11:17
ja nosiłam w takim wielkim.
Całymi dniami myślałam o jajeczkach mojego syna na których spoczywał cały jego ciężar. a jak spał, wyglądał jak klucz wiolinowy.
nigdy więcej.

kajkasz1
25-04-2008, 12:04

petisu
25-04-2008, 12:11
Mam nosidlo turystyczne. Nie wiem czy z tych dobrych, na pewno z wyzszej polki cenowej.
To nieprzyklejenie do rodzica to dla mnie straszny minus, roczna Luska prawie mnie przewracala na plecy. Pewnie jak bym w gorach lazila, to by nie mialo takiego znaczenia :), ale dziecko w czyms takim jest wielkim bezwladnym garbem..
Nosidlo uzyte 2 razy-kurzy sie w piwnicy....

Anna Nogajska
25-04-2008, 12:14
ja jestem wielka fanką chust wiązanych jak wiecie. ostatnio zupodobaniem noszę alexa też w nosidle ergonomicznym, dokładnie beco. dobrze nosiło mi się też w testowanych manduca i ergo.
nosidła są super, bo są bardzo kompaktowe, można wetknąć do torebki. noszę teraz głownie na plecach, więc jak mam perspektywę kilkakrotnego wsiadania i wysiadania z samochodu to nosidło jest po prostu świetne: dziecia na bioderko jeden ruch i jest na plecach. wygpdnie i dla dziecka zdrowo:).

nosidła na stelażu osobiście bym nie kupiła. uważam, ze w górach idealnie sprawdzi się dobrze zamotany plecaczek z chusty. cieżar dziecka rzeczywiście wtedy przekłada się na rodzica.

Mary-Anne
25-04-2008, 12:54
Ja mam taie nosidło turystyczne, było kupione na wycieczkę w góry dla starszego dziecia kiedyś. Jest lekkie, bo waży ok. 2 kg, dzieć sobie siedział raczej wygodnie, problematyczne była tylko kwestia spania - nie miał za bardzo jak się wygodnie ułożyć i przytulić. Wtedy jeszcze pojęcia o długich wiązankach nie miałam. A szkoda, za tamto nosidło byłyby ze dwie przyzwoite wiązanki.

aniakom
25-04-2008, 14:47
A ja mam dobre górskie nosidło i BARDZO je chwalę! Dziecko siedzi (nie wisi), ma regulowaną wysokość tej części na której siedzi - inaczej maluch, inaczej starszak i ( to moim zdaniem ważne) takie kieszonki - podpórki na nóżki. Starszą córkę nosiliśmy bardzo dużo po górach i wyżej i niżej od 9 miesiąca jej życia do 3,5 roku, kiedy to sama wyszła na Trzydniowiański Wierch :D

Lulka
25-04-2008, 15:34
zgadzam sie z aniakom
nosidlo turystyczne to cupelnie co innego niz chusta

ProzacVodka
25-04-2008, 17:57
[quote="aniakom":3ggfx4wj]

aniakom
25-04-2008, 19:44
No tak, o tym nie pomyślałam :lool:

Ajka
26-04-2008, 15:05
jakiś miesiąc temu zauważyłam w przedszkolu mamę odprowadzającą dzieciaczka z drugim maluchem w chuście (na moje oko bebelulu) no i pomyślalam nie jestem sama ale kilka dni temu widziałam tę samą mamę z tym maluszkiem w nosidełku i o zgrozo przodem do świata :? i się załamałam

Skoki
27-04-2008, 01:52
Ja mam takie odczucie, ze noszenie w nosidle jakimkolwiek byloby dla mnie profanacja. Nie po to uczylam sie motac plecaczki w kazdych warunkach, zeby isc na latwizne.

Ja wiem, ze moje poglady beda dla wielu z Was niedorzeczne i ze latwo bedzie Wam zbic moje argumenty, ale dla mnie to tak, jakbym na obiad podala mezowi parowki z keczupem (a kucharka jestem niezla).

Linda
27-04-2008, 19:07
Kiedy moj Oscar mial rok sprowadzilismy z Japonii nosidlo turystyczne na stelarzu, ktore po zlozeniu zajmowalo malo miejsca (mam jeszcze to nosidlo). Wtedy wydawalo nam sie fajne....

aniakom
27-04-2008, 19:22
No, lekko to nie wygląda :)

Linda
27-04-2008, 19:33
Do niektorych nosidel ergonomicznych (ergo, calyx) jest mozliwosc dopiecia specjalnego plecaczka, do ktorego spokojnie wejdzie zmiana pieluch, jedzenie, woda i lekka kurteczka przeciwdeszczowa.

malgosiak
27-04-2008, 19:54
nam pry starszaku 5 lat temu nie podpasowalo nosidelko. a mielismy calkiem niezle.
a co do pytania w pierwszym poscie - czy mzona przejsc z chusty na nisidlo? MOŻNA. moze nam to trudno zrozumiec, ale pewnie nei kszdy sie zakochuje w chuscie. :lol:

grimma
27-04-2008, 20:13
Ja mam takie odczucie, ze noszenie w nosidle jakimkolwiek byloby dla mnie profanacja. Nie po to uczylam sie motac plecaczki w kazdych warunkach, zeby isc na latwizne.

Ja wiem, ze moje poglady beda dla wielu z Was niedorzeczne i ze latwo bedzie Wam zbic moje argumenty, ale dla mnie to tak, jakbym na obiad podala mezowi parowki z keczupem (a kucharka jestem niezla).


jak sie spieszysz czasem to parowki z keczupem sa jedynym wyjsciem , ze tak powiem pozostajac w przytoczonej przez Ciebie metaforze

Linda
27-04-2008, 20:23

Jasnie Pani :)
27-04-2008, 20:53
Ja mam takie odczucie, ze noszenie w nosidle jakimkolwiek byloby dla mnie profanacja. Nie po to uczylam sie motac plecaczki w kazdych warunkach, zeby isc na latwizne.

Ja wiem, ze moje poglady beda dla wielu z Was niedorzeczne i ze latwo bedzie Wam zbic moje argumenty, ale dla mnie to tak, jakbym na obiad podala mezowi parowki z keczupem (a kucharka jestem niezla).


jak sie spieszysz czasem to parowki z keczupem sa jedynym wyjsciem , ze tak powiem pozostajac w przytoczonej przez Ciebie metaforze

Czyli idac tym tropem - jak sie spieszysz to nie wiaz, tylko sie przerzuc na nosidlo ze stelarzem?? :roll: Rozwazajac wszystkie za i przeciw, gdzie za to tylko czas, wole sie motac :wink:

Araminta
27-04-2008, 21:33
Nosidło górskie nie jest takie złe. Nosiliśmy w takim starszaka, ale tylko po górach i jak skończył 8 miesięcy, ale (przynajmniej do naszego) nie dało się dziecia samodzielnie włożyć na plecy, a to ogromny minus, gdyby czegoś takiego używać na co dzień.

isztar6
30-04-2008, 12:17
Córkę nosiłam w nosidełku turystycznym ( wtedy takim z najwyższej półki) od skończenia przez nią 7 miesięcy do dwóch i pół lat....nosiłam cały czas, wózkiem prawie nie jeździła. I nie rozumiem jak dziecko może w takim nosidełku wisieć....dziecko w nim wygodnie siedzi

czasem była w nim cały dzień i spała w nim także za każdym razem ...nie zauważyłam żeby jej było niewygodnie :roll:

co do wkładania, wkładałam jak nosidełko stało na ziemi i zakładałam z dzieckiem

isztar6
30-04-2008, 12:53
no i zaznaczam że to było 11 lat temu :lol: nie miałam porównania z chustą