PDA

Zobacz pełną wersję : pranie pieluch



Strony : [1] 2 3 4 5

Mag
09-11-2009, 09:58
zainspirowana wątkiem Tulipownej o farbowaniu chcę opisać na forum jak ja piorę pieluchy:).
piorę pieluchy już prawie 2 lata i przez ten czas wypróbowałam wiele sposobów,stąd co nieco czaję;-).
wielokrotnie już czytałam posty mam,które podważają pranie na 60/90stopniach i uważają,że chemiczne dodatki dezynfekujące +40stopni wystarczą. całkowicie się z tym nie zgadzam,stąd mój przepis na pranie.
przede wszystkim na początku chcę dodać,że większość bakterii ginie powyżej 70stopni,a część dopiero przy 100.inną sprawą są złogi i resztki kup czy siusiu pozostałych w pieluchach po własnym dziecku bądź po cudzych dzieciach.inną jeszcze kamień osadzający się w pieluchach powodujący zmianę koloru pieluch i twardnienie materiału.
uważam też,że jeśli wybieramy pieluchy materiałowe to nie możemy iść na skróty i sobie ułatwiać-takim ułatwieniem są jednorazówki.
to tak jakbyśmy sami robili siku czy kupy w majtki,prali w 40st. i z powrotem sobie nakładali,a przecież małe dzieci mają wrażliwsze zdrowie niż dorośli.

inaczej traktuję pieluchy z PULem a inaczej bawełniane,polarowe,konopne,bambusowe i mikrofibrowe.
zawsze po kupie wyrzucam ją do sedesu i spłukuję natychmiast pod prysznicem resztki aż do braku śladów na pieluszce.nie namaczam w wiadrze ani brudnej,ani wypłukanej pieluchy,bo jest to nieprawdopodobne siedlisko zarazków.
1.piorę zawsze na 60stopniach z dodatkowym płukaniem i odplamianiem w mniejszej ilości proszku wszystkie pieluchy.
2.raz w miesiącu piorę na 90 stopniach pieluchy bez PULa z proszkiem i dodatkiem kwasu cytrynowego (w postaci płynu gotowego lub domową metodą robionego).
3. raz w miesiącu w garze gotuję wszystkie wyprane pieluchy bez PULa przez 30minut z dodatkiem dużej ilości kwasu cytrynowego,potem płuczę dwukrotnie w pralce.
4.raz w miesiącu zalewam w garze czy misce wyprane pieluchy z PULem wrzącą wodą i zostawiam do ostygnięcia.

nie używam do prania orzechów,płynów do płukania,płynów do prania,octu,środków chemicznych dezynfekujących.

dlaczego kwas cytrynowy?
ponieważ rozpuszcza złogi,usuwa kamień bardzo skutecznie i jest naturalny.
dlaczego gotuję w garze metodą naszych mam?
ponieważ tylko ten sposób zapewnia skuteczną eliminację bakterii,a dodatek kwasu usuwa resztki złogów-nawet piorąc na mój sposób nie pozbywamy się wszystkich złogów-dowodem na to jest bardzo nieprzyjemny zapach "starych sików" przy gotowaniu w garze i kamień na dnie gara po gotowaniu.
dlaczego nie używam orzechów,płynów do prania?
bo gorzej piorą,do tego zatłuszczają/zapychają polar,a dzielenie prania na kilka jest nie eko.
dlaczego nie biorę pod uwagę metek?
bo producenci zawsze się zabezpieczają tak jak miś "niedozwolony do lat 3".
dlaczego nie używam środków dezynfekujących?
ponieważ pieluchy prane bez środka i ze środkiem są przy gotowaniu tak samo zanieczyszczone,do tego jest to środek chemiczny i z założenia powinien być bardzo żrący,a żaden środek nie wypłukuje się całkowicie z pieluch.

naturalnie każdy może mieć swoje zdanie,nie widzę sensu dyskutować,co lepsze a co gorsze, ale może mamy początkujace w tym temacie przemyślą mój sposób na pranie.
zdecydowanie jestem za tym,że jak się wybiera pieluchy materiałowe to jedyną ułatwiającą życie alternatywą sa jednorazówki i nic wiecej.
buzi!:)

Meta
09-11-2009, 10:21
Dzięki kobieto za takie zebranie tematu w jednym miejscu :)
A mogłabyś jeszcze w tym wątku doprecyzować przepis na płyn cytrynowy? (Świta mi, że chyba już gdzieś pisałaś :hmm:)


Wielki gar... Nie mam takiego. Ani nie mam gdzie trzymać, gdybym kupiła :cryy:

JJ
09-11-2009, 10:41
no i watek bez zdjec ... :ninja:

Mag
09-11-2009, 12:06
no i watek bez zdjec ... :ninja:
przysięgam,próbowałam,ale capa z ostatniego gotowania powaliła mnie na kolana:lol:

można w mniejszym garze na kilka razy dolewając wody w trakcie.jeśli robi się to regularnie to pieluchy naprawdę są miękkie i czyste,ja ostatnio zaniedbałam i miałam efekt-smród sików i twardsze pieluchy niż zawsze.wczoraj gotowałam i znowu muszę powtórzyć niestety.

a najprostszy i najtańszy przepis to syrop na bazie wody i kwasku cytrynowego w płynie lub proszku-"syrop",czyli ma być na oko naprawdę żółty i gęstawy.najlepiej działa w wysokich temperaturach-w gotowaniu właśnie.
można też kupić środek na bazie kwasu nie spożywczego,np.:
http://www.pyszneizdrowe.pl/index.php?p2108,plyn-do-plukania-eko-1l-sonett


takie roztwory kwasu domowe albo kupcze nadają się też świetnie do mycia łazienek i kuchni.

b.szczelna
09-11-2009, 12:22
a ja wszystko walę na silver nano i nic nie śmierdzi, dezynfekcję uważam za wystarczającą ALE chyba się wezmę za odkamienianie. ustawiam się do przepisu na płyn cytrynowy;)

Olapio
09-11-2009, 12:35
Ja mam same pieluchy z pulem. Tzn. mam i formowanki ale nie używam :P Zawsze piore na 60 stopni ale moze powinnam samwe wkladki puszczać czasami na 90 albo wygotowac w garze, ale gdzie ja taki garnek znajdę???

yetta
09-11-2009, 12:37
Dzięki magda, super wątek. :thumbs up:
Jak jeszcze byłyby zdjęcia to wiesz. :ninja: Wszyscy chyba lubią fotorelacje. Bo ja uwielbiam. :D

Mam kilka pytań:

1. Jak pierzesz na 60 stopni, to tylko z proszkiem, bez dodatku antybakteryjnego?
2. Jak pierzesz wszystko w pralce na 90 stopni (za wyjątkiem PULi) z dodatkiem gęstego żółtego syropu z proszku i kwasku cytrynowego, to nie traktujesz tym praniem wszystkich pieluch materiałowych i wkładek, bo zawsze jakieś są w użyciu lub przygotowane do użycia prawda? Czy masz na to jakiś sposób, żeby wszystkie pieluchy jakie masz wrzucić?

Ja tak myślę, że można takie pranie w pralce na 90 stopni zrobić wieczorem jak dziecie już śpi i wrzucić WSZYSTKO. Wtedy się wypierze, mozna powiesić i do rana już zawsze coś wyschnie. :hmm:

Jak to robisz? Te czyste i suche, które masz, też pierzesz razem z tymi brudnymi? :rolleyes:

3. Jak gotujesz w garze pieluchy bez PULa z dodatkiem duzej ilosci kwasku, to tylko z dodatkiem kwasku, czy też tego SYROPU?

PRZYGOTOWANIE SYROPU
Czy mniej więcej tak można go przygotować?
Do odrobiny gorącej wody wsypać 2 łyżki proszku do prania pieluch i wsypać trochę kwasku (łyżeczka wystarczy?). Wymieszać, aż się rozpuści ewentualnie dolewając trochę wody (jeśli zbyt gęste), żeby powstała konsystencja syropu???

bessi
09-11-2009, 12:49
Hmmm....... moje pieluchy są dość twarde :frown
Muszę spróbować :D
Dziękuję za wątek

morepig
09-11-2009, 13:21
hmmm.
ja sie z kolei nie do konca zgadzam z tym gotowaniem ale to pewnie dlatego ze mam suszarke i raz w tygodniu minimum susze pieluchy w suszarce. sa miekkie.
strippingu jeszcze nie robilam ale zamierzam, choc w sumie nei bardzo widze potrzebe katowania pieluch 90stopniami.
dodam ze my tylko bambusow, mikrofibry i pulowo-polarowych otulaczy uzywamy (BG i IB)

po suszeniu w suszarce pielucha mieknie, traci wszelkie zapachy, na pewno się odkaza wysoka temperatura.

w gary itp- nie chce mi sie bawic, po to mam pralke zeby w przyplywie emocji tam siknąć pieluchom saune, na razie nie mialam potrzeby :)

no ale ofc nei polemizuje, przedstawiam tylko swoj punkt widzenia. fajnei ze chcialo Ci sie opisac co i jak, tez czekam na ten kwasek cytrynowy :)

mamka_klamka
09-11-2009, 13:23
Proponuję podkleić wątek, bo pomocny jest.:)

lawendax
09-11-2009, 13:33
Uuuuu gdzieś tam przeczuwałam że dodatek antybakteryjny nie wystarczy, ale że jednak gotować trzeba to mnie zasmuciłaś, bo niezbyt mi się to uśmiecha:confused:

dominika79
09-11-2009, 13:35
yetta ja jak musze wyprac wszystkie to piore własnie jak Hania idzie spac - potem tyle co sie zmiesci na kaloryfer (otulacze polarowe i formowanki i rano juz suche :))
OT czy Ty dostajesz ode mnie pw? a moze odpisujesz a ja po prostu nie mam odpowiedzi od Ciebie :/

yetta
09-11-2009, 17:00
Dominika napisałam pw. :)

znakoff
09-11-2009, 21:33
Magda1980, ale dlaczego nie pierzesz pula w 90st ? Ja często kieszonki traktuję 95st w pralce i nie zauważyłam żeby coś z nimi było nie-tak..
Proszę o uzasadnienie :ninja:

Pondo
10-11-2009, 00:02
Dodam pytanie:

czy można kieszonki z PULem namoczyć w kwasku cytrynowym?

Pondo
10-11-2009, 12:37
Nie polemizuję, bo pieluchuję dopiero 3 mc...ale

Właśnie gotuję pieluchy z kwaskiem cytrynowym...i nic nie śmierdzi, mam nieodparte wrażenie ,że wodę z gara można by pić.
Może jednak te dodatki antybakteryjne nie są takie złe? ja używam Bio-D.

Może warto i gotować i jednak dosypywać tego dodatku.
Może jak napisała b.szczelna dużo zależy od pralki??

yetta
10-11-2009, 12:52
Pondo a jaką masz pralkę? Oj marzy mi się nowa pralka. :rolleyes: :lol:

sylvietta
10-11-2009, 15:03
ymm.. a co to za dodatki antybakteryjne?

calineczka
10-11-2009, 15:12
bio-d używam.
zawsze piorę w 60 st. a czasem-czyt. raz na 1,5-2 mies. robię to w 90 st.
pielusie mieciutkie, pachnące.
Pul nie lubi kwasku podobno po nim sztywnieje i w efekcie przecieka.
No i znaczenie wg mnie ma to jak duze dziecko siusia :) tj. te karmione wyłącznie piersią mają zupełnie inny sik :D-taki bardziej fajny powiedziałabym. Jak dziecię zaczyna cos innego wcinać to już różnie...
Kup w pieluchach dzięki EC nie miałam :mrgreen:

edit:
na czas gotowania dziecko w majtkach, jednorazówkach... co tam mam

monikaluk
10-11-2009, 16:36
zapytam, bom leniwa jest: czy nie można dołożyć tego kwasku do pralki i nastawić na 90 stopni?
poproszę tez przepis na roztwór kwasu cytrynowego: ile czego
dzięki

Pondo
10-11-2009, 16:52
Yetta,
pralkę mam idealną do pieluchowania czyli Ardo 1000 czy jakoś tak, ale "mały wsad" czyli 3,5 kg. Można prać co dzień osobno rzeczy małej a osobno nasze..i jest ani za dużo ani za mało.i z użycie wody jest małe, a pieluchy nie muszą być kolekcjonowane w celu "uzbierania całej pralki".

Anna Nogajska
10-11-2009, 18:22
Ja piorę też wieolorazówki już dosyć długo, bo ponad dwa lata.

Generalnie nie sprawdziły nam się proszki.
Polecam pranie w dwóch płynach w Ulrich Natuerlich i w Ecover. Są to co prawda płyny, ale roli zmiękczacza nie pełni w nich mydło. Nigdy w okresie tych dwóch lat nie miałam problemów z chłonnością pieluszkek, również kieszonek.


Kupkę wyrzucam wraz z papierkiem do toalety, jeśli coś zostaje spłukuję. Pieluszki przechowuje wyłącznie na sucho.
Pieluszki piorę głównie w 60 stopniach, ale często też w 40. Jednakowo traktuję wszystkie pieluszki. Nigdy pieluszek nie gotuję, żadnych.
Zawsze najpierw ustawiam płukanie i często na koniec płukanie extra. czasami nastawiam dodatkowo pranie bez środków piorących.

Moim zdaniem dużo zależy po prostu od dziecka: są dzieci podatne na grzybice i w tym przypadku gotowanie jest jak anjbardziej uzasadnione.
W większości przypadków takich problemów nie ma. W tym moje dzieci nigdy żadnych grzybów, bakterii i odparzeń nie mają.

Co do dodatków antybakteryjnych to uważam, że mają sens w przypadku dzieci wrażliwych na bakterie i grzybice. Nie zostało też "udowodnione", że są nieskuteczne :)
Testuję teraz je pod kątem usuwania z pieluszek kamienia i osadów.

Wcześniej tetrówki gotowane nie tylko ze względu na higienę, ale również aby sprać plamy kupkowe. Także dlatego, że pieluszki namaczało się (w zimnej wodzie), wtedy rozmnażało się tam wiele bakterii.

Linda
10-11-2009, 18:40
Ja tez polecam Ecover... juz dobrych kilka lat tego plynu uzywam i jest super, do pieluch tez!

Pondo
10-11-2009, 18:40
ugotowałam uprałam część pieluch.i wysuszyłam na kaloryferze.
nie widzę różnicy. a pieluchy potraktowałam tak pierwszy raz od nowości tj 3,5 mc.
Poza tym że jak głupia się urobiłam, nie widzę róznicy.TZN umęczona jestem, ot róźnica:ninja:
mam zamiar wrócić do starej metody.
Wypłukiwanie na bieżąco kupek, pranie dosyć szybko- nie kolekcjonowanie zużytych , 40st zawsze, raz na tydzień 60st, proszek jakikolwiek dzieciowy, Bio-D.
Mój wniosek: dużo zależy od pralki, czy się upycha do pełna, oraz twardość wody.
Nie ma jedynej słusznej metody:D

tysiula
10-11-2009, 21:09
Magda1980, ale dlaczego nie pierzesz pula w 90st ? Ja często kieszonki traktuję 95st w pralce i nie zauważyłam żeby coś z nimi było nie-tak..
Proszę o uzasadnienie :ninja:

Dołączam się do pytania. Czy PUL niszczy się w tak wysokiej temp.? Ktoś to zauważył??

tysiula
12-11-2009, 21:45
Więc sama sobie odpowiem. Uprałam kieszonki PULowe w 90 st. i nic im się nie stało :D.

Po praniu PUL wygląda tak samo. Jesteśmy po pierwszej próbie pieluchowej i wygląda na to, że nie przepuszcza :mrgreen:.

A już po fakcie znalazłam wątek w tym temacie (http://www.chusty.info/forum/showthread.php?t=13975&highlight=pula).

lawendax
12-11-2009, 21:52
A bambusa na 90 można, bo mi się po 60 st pokurczyły wkłądki bambusowe :mad

Stivel
12-11-2009, 21:57
bambus to mi się zawsze po 60 stopniach lekko kurczy, ale jak rozciągnę w rękach (trochę skrzypi) to wraca do wymiarów początkowych. Z CushieTushies też musiałam porozciągać i jest OK i IB.
Na 90 nie próbowałam.

natala
12-11-2009, 22:15
ja piore w Ecoverze, ale w proszku, nie w plynie. do tego Bio-D zawsze (Franek ma cala mase kremow na AZS, wiec jako odtluszczacz je stosuje, od kiedy zaczelam pieluchy przestaly przeciekac po jednym siku). od jakiegos czasu piore zawsze w 60 stopniach, z praniem wstepnym i dodatkowym plukaniem. kupa laduje w toalecie, od razu zapieram jak cos zostaje na pielusze. jak sie nie chce zaprac, to daje odrobine mydla galasowego na plame. jak do tej pory ten system sprawdzil mi sie najlepiej - pieluchy nie smierdza (w 40 stopniach czasem sie zdarzalo), nie przeciekaja, wkladki przestaly szarzec, nawet rzepy w pieluchach sa ciagle biale...

tysiula
12-11-2009, 22:19
A bambusa na 90 można, bo mi się po 60 st pokurczyły wkłądki bambusowe :mad

bambusa też uprałam w 90 :lol:. Nie zauważyłam, żeby się bardzo skurczył. Idę go zmierzyć.

Edit: No 1 cm mu brakuje, ale to nie wiem czy wcześniej przy niższych temp. się nie stało, bo nie mierzyłam.
P.S. Mówię o frotce bambusowej :)

Em
13-11-2009, 22:05
Czy dodatkowe płukanie jest konieczne?

lawendax
13-11-2009, 22:13
Czy dodatkowe płukanie jest konieczne?
Tak, jak się dobrze detergent wypłucze to pieluchy są chłonniejsze

u_lcia
13-11-2009, 23:47
ehhhm doświadczenia duzego nie mam.. używamy wielo jakoś ponad 2 misiące. wypieram to w 60 stopniach w dzidziusiu obecnie wcześniej w loveli. z dodatkowym płukaniem. czasem dodaje do płukania olejek herbaciany.
no i mam w takim razie pytanie:
- czy ten olejek zatłuszcza?
- jak się ma to ekologiczne zużycie wody do płukania / przepłukiwania/ wypłukiwania i pranie codziennie? ja piorę codziennie albo co drugi dzień, z ubrankami. mam pralkę 3,5kg. o ile ja dobrze kojarzę, to większa pralka zużywa mniej wody niż mniejsza, więc nie wiem czy to tak fajnie. no i co z ekonomią?
- zanabyć pragnę ten dodatek bio d - czy on nie załatwia sprawy bakterii? a jak właśnie ten olejek to też nie starczy? z drugiej strony - wytłuc csłkiem wszystkie bakterie, to jak skóra ma się nuczyć obrony przed nimi?

i znowu - miało być tak fajnie z pieluszkami materiałowymi, a wyjdzie? jak zwkle.. napaliłam się na początku a im więcej czytam i szukam to różnych rzeczy się dowiaduję.. ehh

yetta
14-11-2009, 02:39
i znowu - miało być tak fajnie z pieluszkami materiałowymi, a wyjdzie? jak zwkle.. napaliłam się na początku a im więcej czytam i szukam to różnych rzeczy się dowiaduję.. ehh

u_lcia... nam w grudniu minie rok z pieluszkami wielorazowymi i od początku do teraz jest fajnie; a nawet bardzo fajnie. :D Jeżeli chodzi o pranie, to jest wiele sposobów i każdy musi znaleźć swój, który będzie mu odpowiadał. Ciągle dowiadujemy się czegoś nowego. ;)

Mag
14-11-2009, 09:36
dziewczyny,ja tylko tyle napiszę,że nie wiem skąd ktokolwiek wziął pomysł uznania posta numero uno w tym watku za jedyna słuszna metodę.choć przeciez zaznaczyłam,że to moja metoda i nie ma co dyskutować.poczytałam posty i widze mieszanie trzech tematów-zmiany koloru,bakterii i złogów w pieluchach.na przykład nie gotuję pieluch głównie po to,żeby zabic bakterie, tylko po to,żeby sukcesywnie usuwać złogi i tłuszcz,jest to prewencja i tyle.co napisałam.
wracając do tematu- wielokrotnie prałam PUL w 90 stopniach,skończyło się po właśnie wielu razach odwarstwianiem się części wodoodpornej (tej warstwy plastiku,która materiał jest od wewnątrz pokryty).
widać to wyraźnie,PUL nie jest gładki, a miałam jakby mini banieczki na wierzchu (mówie ciągle o stronie spodniej).
żeby nie było:cool:: mnie zaczęło się w różnych firm kieszonkach po jakichs na oko 20 praniach, nikomu innemu nie musi nawet po stu,przecież nie moge brać odpowiedzialności za stan PULa w cudzych kieszonkach pranych w cudzych pralkach;-):lol:.
acha,ja mam hopla na punkcie chemii w czymkolwiek dziecięcym,mój mąż po kryjomu w nocy wlewa domestos do kibelków:ninja:,co nie znaczy,że ktokolwiek inny musi miec hopla razem ze mną.

u_lcia- nie przejmuj się tak,pierz dalej jak pierzesz.
sprawdź tylko w składzie dzidziusia,czy nie ma przypadkiem mydła, bo coś mi świta...
a mydełko może zatłuścić Ci pieluchy,olejek raczej nie.
było na wątku liczenie eko w używaniu wielorazówek,wyszło chyba na plus wielorazówek.
mnie w tym natłoku informacji i czasem lenistwie (przy dwójce pieluchowanych to dość często mnie dopada) wystarcza pomysleć, co dotyka pupy moich dzieci i już wątpliwości czy leń z głowy sio:lol:.
bo są dwa aspekty wielorazowania-jeden szerszy ekologiczny (zuzycie prądu,rozkład jednorazówek etc.) i zdrowie dziecka.
dla mnie ważniejszy jest ten drugi,dlatego używam materiałówek:).

znakoff
14-11-2009, 20:41
Magda, dziękuję za odpowiedź :hello: Nie przyszło mi do głowy sprawdzać stanu pula z lewej strony ;)

mart
14-11-2009, 20:51
dzidziuś ma na bank w składzie płatki mydlane i tłuści - prałam w nim ręcznie i ciężko go nawet dobrze spłukać z rąk bez mydła i naprawdę ciepłej wody.

magda, ja nawet nie próbuje opisać jak u nas wygląda pranie pieluch bo to zupełnie przeciwny biegun do Twojego prania:hide: ale dałaś mi do myślenia i na pewno kilka rzeczy przemyślę i wdrożę. formowanki frotkowe mam sztywne i szorstkie jak papier ścierny ale zwalałam to na wodę - czas chyba na odkamienianie. najbardziej mi pasuje wariant wstepne z proszkiem, główne w kwasku - pralka w piwnicy więc latanie po piętrach żeby ogarniać jakieś ekstra płukania czy pranie tego samego wsadu na 3 raty odpada.

kieszonki PD czas chyba też jakoś konkretniej potraktować, zwłaszcza że tego nie zrobiłam po odpieluchowaniu Madzi.

Ale też mam chyba dzieci odporne, bo odparzenia mamy tylko przez moje wybryki dietowe... no i w sumie mądry polak po szkodzie: przy dziewczynkach higiena pieluch jest wg mnie znacznie bardziej istotna niż przy chłopcach:rolleyes:

a i jeszcze jedno: produkty medyczne z polskiego pula np. podkłady na materace można prać na 90-95 stopni - zapewne takie są wymogi szpitalne.

Mag
14-11-2009, 22:31
a właśnie,wstawiam poprawkę do poprzedniego posta: nawet nie o pupkę mi chodzi, a o pipkę:mrgreen:.
spytano mnie też na privie,dlaczego w 60 piorę,jesli to nie wybija bakterii,w koncu można w 40,bo bakteryjnie taki sam skutek (plamy wiadomo,lepiej w 60 schodzą,ale moje pieluchy zużyte przed praniem nie mają już plam).
więc ja spytam w wątku,żeby też to dało do myślenia: jesli pierzemy w 40 stopniach,to czemu nie w 30? w końcu to tylko 10 stopni mniej,a plamowo i bakteryjnie ten sam skutek? za to mniej energii zużywa...:ninja:

ekomummy
14-11-2009, 23:02
i znowu - miało być tak fajnie z pieluszkami materiałowymi, a wyjdzie? jak zwkle.. napaliłam się na początku a im więcej czytam i szukam to różnych rzeczy się dowiaduję.. ehh

u_lcia, będzie nadal fajnie z pieluszkami wielorazowymi. Nawet biorąc pod uwagę zużycie wody, jest ono wielokrotnie mniejsze niż przy produkcji pampersów. Więc dla środowiska robisz duży ukłon, oszczędniej na pewno jest a ja skłaniam się do tego, że też zdrowiej :mrgreen:. Ale tu już opinie są podzielone.

Więc niezależnie jak pierzemy (magda1980 też dowiedziałam się kilku fajnych rzeczy do rozważenia, nie ze wszystkim się zgadzam :mrgreen: ale super, że podzieliłaś się swoimi obserwacjami i doświadczeniami, to pomaga).

A tak przy okazji, ciekawe jest to, że temat pieluszek wielorazowych, prania, dobierania, etc..... to temat rzeka ;-). Mój mąż czasami nie potrafi zrozumieć czemu ja ciągle czytam o tych pieluszkach, różnych próbuje, przecież to tylko ma łapać kupkę (lub miseczka) i siusiu...........:rolleyes:

Em
15-11-2009, 00:00
kupiłam proszek z orzechów. Mozna w nim prac pieluchy?

mart
15-11-2009, 00:13
magda, fajna prowokacja z tymi temperaturami:ninja:

a serio - plamy plamami, nie tylko o usunięcie plam chodzi w praniu - a środki typu eko zmiękczacz zaczynają działać od 50st. sama różnica w rozpuszczaniu proszku w 30 i 60st mówi sama za siebie.


kupiłam proszek z orzechów. Mozna w nim prac pieluchy?

orzechy zatłuszczają polar. formowane bawełniane ponoć można, ale chyba raczej panuje przekonanie że orzechy do pieluch sie nie nadają.

zochmama
15-11-2009, 19:48
Wygotowałam część pieluch w kwasku, resztę z braku gigantycznego gara moczyłam we wrzątku z kwaskiem, i czad, znów miękkie, białe, zwłaszcza formowanka babmbusowa. Polecam

lalika
15-11-2009, 20:02
Ja właśnie piorę w pralce na 95 stopni, wrzuciłam 3 torebki kwasku. Wcześniej się prały w 60 stopniach z torebką sody oczyszczonej, pule też. Wyjęłam pule, teraz piorą się wkłady. Do wypełenienia bębna wrzuciłam też jakieś ręczniki bawełniane, które cosik nie chciały się odtatnio doprać - one lecą też już drugi cykl, czyli najpierw 60, teraz 95 stopni. Zobaczymy, jaki będzie efekt...
Aha - mój mąz ciężko reformowalny jest i wrzuca pieluchy do wiadra z detergentem, a wieczorem robiliśmy tylko płukanie w pralce. W dodatku najpierw zapierał mydłem....No i śmierdoliły niestety. Ostatnią noc wszystko się moczyło w płynie do naczyń i takie niewykręcone wrzuciłam na 60st., z tą sodą.
Pule przeżyły (BG), w razie czego mamy co wkładać do środka :)

Em
15-11-2009, 22:21
orzechy zatłuszczają polar. formowane bawełniane ponoć można, ale chyba raczej panuje przekonanie że orzechy do pieluch sie nie nadają.

Ech, szkoda, że nie sprawdziłam przed kupieniem :(
dzieki

mart
16-11-2009, 00:05
Ech, szkoda, że nie sprawdziłam przed kupieniem :(
dzieki

ale orzeszki są super do prania chust, pościeli, ubranek (jesli nie masz super twardej wody). dodajesz olejek i pięknie pachnie:rolleyes:

gann
16-11-2009, 00:30
A że ja się tak niemądrze dopytam.. Ile czasu trzeba gotować pieluchy? Właśnie szaleję z praniem, moczeniem, kwaskiem, sodą i gotowaniem - jednym słowem wojna z siuśkami :twisted:. No i.. ile to się gotuje?? Jakoś na czas, czy do efektu (jakiego)? Wkładki mikrofibra z bambusem mi z gara wyłażą - puchną jak balony :omg:. Przydałby się jakiś sagan.

ewinka
16-11-2009, 13:15
Ekomummy, mój mąż ma tak samo :) Ciągle pyta - "ale czy Ty jeszcze czegoś nie wiesz, że ciągle coś czytasz? To Ci jeszcze coś daje??" A potem dodaje: "Ja wiem, że to bardziej Twoja pasja i fascynacja".


u_lcia, będzie nadal fajnie z pieluszkami wielorazowymi. Nawet biorąc pod uwagę zużycie wody, jest ono wielokrotnie mniejsze niż przy produkcji pampersów. Więc dla środowiska robisz duży ukłon, oszczędniej na pewno jest a ja skłaniam się do tego, że też zdrowiej :mrgreen:. Ale tu już opinie są podzielone.

Więc niezależnie jak pierzemy (magda1980 też dowiedziałam się kilku fajnych rzeczy do rozważenia, nie ze wszystkim się zgadzam :mrgreen: ale super, że podzieliłaś się swoimi obserwacjami i doświadczeniami, to pomaga).

A tak przy okazji, ciekawe jest to, że temat pieluszek wielorazowych, prania, dobierania, etc..... to temat rzeka ;-). Mój mąż czasami nie potrafi zrozumieć czemu ja ciągle czytam o tych pieluszkach, różnych próbuje, przecież to tylko ma łapać kupkę (lub miseczka) i siusiu...........:rolleyes:

u_lcia
16-11-2009, 22:47
ja nie mówię, że nie jest fajnie - ciągle jest i ciągle fajniej. chodziło mi o to, ze z pierwszych informacji wydaje się, że same plusy - eko łatwo i przyjemnie.. a potem nie taki proszek, złogi, zapachy itp
dla mnie dużym plusem jest tez nieużywanie kremu do pupy - moja pupka jest taka skoczna że muszę szybko zapinać pieluchę żeby nie zdążyła się wykopać spod spodu.. a i tak nie zawsze mi się udaje:-/ jak czasem musze użyć kremu to się nieźle gimnastykuję żeby nie został na przewijaku
dzidziusiem mnie nieucieszyłyście.. ale też zauważyłam, ze po praniu zostaje sporo piany - na razie zawsze włączam dodatkowe płukanie
a z kombinowaniem z różnymi praniami gotowaniem itd - mi i tak z trudem wysycha pranie przed powieszeniem następnego.. nie wiem, kiedy miałam wilgotność w mieszkaniu poniżej 65% po prostu muszę w miarę szybko prać i wieszać. a poza tym nie mam tyle pieluszek, żeby poszła cała pralka

aha jak na razie nasze pieluszki nie wydzielają obcego zapachu i raczej nie robią sie sztywne - 60 stopni i podwójne płukanie

lalika
16-11-2009, 22:55
Moje sody i kwaski "tak se" zadziałały. Teraz pranie śmierdziało kwaskiem :( i było raczej sztywnawe, zwłaszcza ręczniki, a dopraniu plam raczej nie można powiedzieć :(
Na razie nie mam pomysłu, co dalej, może kilka razy przepuszczę pieluchy (+ ręczniki jako wypełniacz bębna) z jakimś płynem do prania w 60 stopniach i potem parę płukań im zrobię. No i jak ja piorę, to wrzucam piłeczki do prania, żeby zmiękczały wsad. A mąż udaje, że piłeczek nie widzi i nie wrzuca :)

zochmama
16-11-2009, 23:28
To dziwne, ja właśnie stwierdziłam że patent z kwaskiem na ręczniki też byłby dobry, bo pieluchy mięciutkie... A rano wyszedł największy plus: frotkowa którą zakładamy na noc nie śmierdzi! A było już tragicznie, czułam na odległość, myślałam, że mi dzieć nagle takie śmiedzące siuśki zaczął robić, a to pielucha. A gotowałam pół godziny w kwasku, potem zostawiłam na pół dnia w tym. Resztę zalałam wrzątkiem i też się moczyło aż wystygło, potem wszystko do pralki na płukanie. Kwasku nie było czuć.

lalika
16-11-2009, 23:38
Raz też gotowałam w garze z kwaskiem i też tak zrobiłam, że gotowałam w sumie niedługo, ale potem gar zaniosłam do łazienki (pralni) i bałam się, że mi kafelek podłogowy pęknie od gorącego gara, więc położyłam go na ręczniku, no i tak jakoś już ten gar owinęłam ręcznikiem, bo co się miał ręcznik szwendać po podłodze :D No i tak sobie stało to wszystko i stało, aż za jakiś czas miałam natchnienie, żeby wrzucić do pralki i wypłukać. Gar stalowy, więc dobrych kilka godzin trzymał ciepło - i wtedy faktycznie pieluchy tzn. wkłady były mięciutkie. Z tego wniosek, że czas "kąpieli cytrynowej" może mieć znaczenie. No i wrzuciłam wtedy chyba też ze 3 torebki kwasku do gdzieś tak 4 litrów wody...Gar 5-litrowy, więc pewnie tyle wyszło. Stąd drugi wniosek - stężenie kwasku było większe.
Trza ponowić eksperyment :)

gann
17-11-2009, 12:05
Ja już skatowałam kieszonki i wkładki - dziś pierwsze testy, zobaczymy, czy będzie walić czy nie :ninja:. Miękkie faktycznie się zrobiły. I zaczynam katować swoje bambusy. W garze mam za mało miejsca na cały wkład, więc będzie gotowanie i moczenie na raty, a w pralce męczę wszystkie na 90st. Mama moja mało z krzesła nie spadła, jak do niej zadzwoniłam pytać o gotowanie pieluch :D. Najgorzej że jak te wkładki mikrofibrowe mi tak puchły w garze, to mi parę razy wykipiało na kuchnię, a że już późno w nocy było, to nie zdążyłam kuchni wyszorować po tym i dzisiaj jak wstawiłam czajnik, to taki smrodek się rozszedł po mieszkaniu :omg:.

yetta
17-11-2009, 12:22
w pralce męczę wszystkie na 90st

PULe też? :D

gann
17-11-2009, 13:47
PULe też? :D

PULe raz tak skatowałam - wyglądają na sprawne, ale po dzisiejszym dniu pewnie się dopiero okaże.

yetta
17-11-2009, 14:20
Moje PULe ze 4 razy miały kąpiel w pralce na 90 stopni w sumie. :D
Zalewałam też wrzątkiem 2 kieszonki PUL i Itti Bitti AIO, aż do wystygnięcia. I tez mają się dobrze. ;-)

gann
17-11-2009, 21:26
Na razie jestem pod wrażeniem :thumbs up:. Już tak przywykłam do tych pieluchowych smrodków, że teraz po zdjęciu pieluchy cieszę się jak głupi do sera, że takie miłe aromaty :lol:. Ciekawe na jak długo to wystarczy, ale na razie jestem naprawdę w szoku.

yetta
17-11-2009, 21:35
A ja jak zmieniam pieluchę, czy to siusiu czy kupa, czy wyrzucanie z wiadra pieluch do prania, to nie oddycham przez nos. Zawsze tak robiłam, kiedyś przy córce i jednorazówkach też. :lol:

Pondo
17-11-2009, 22:31
Laseczki, było już milion razy...
To w takim razie jaki proszek?!

yetta
17-11-2009, 23:29
Bambinex :ninja:

Mag
18-11-2009, 00:12
ekologiczny:cool:

rzufik
18-11-2009, 00:14
magdo, czy odpowiedziałaś na pytania o skład tego syropu?
i czy dobrze wyczytałam ze do pojemnika na płyn do płukania?

ewaruszki
19-11-2009, 17:52
no właśnie właśnie - skład syropu poproszę!
zamierzam rzucić pranie na program gotowanie w pralce. Myślałam o wstępnym praniu w proszku a zasadniczym w kwasku - czy 2 torebki wystarczą? (mam 2 i pół na stanie, jak nie wystarczy to wycieczka do sklepu)
Czy to co piszę ma sens? bo mogłam coś poprzekręcać..:roll:
A, otulacze pulowe i kieszonki tylko zaleję wrzątkiem. bambusowe formowanki też. chyba..:hmm:

gann
19-11-2009, 19:46
A, otulacze pulowe i kieszonki tylko zaleję wrzątkiem. bambusowe formowanki też. chyba..:hmm:

Na moje oko, bambus zniesie wszystko. Przynajmniej ja swoje bambusy często piorę w 90st, ostatnio je też gotowałam w garze.

Ja w ogóle zrobiłam kombinację z tym praniem. Najpierw wyprałam kieszonki - jak leci, w pralce na 90st - odrobina proszku, Nappy fresh i 2 torebki sody (te większe). Potem wyjęłam PUL'e żeby nie przesadzić, a wkładki jeszcze raz na 90st. Potem PULe wsadziłam do wanny i zalałam wrzątkiem z dodatkiem kwasku cytrynowego (chyba 2 albo 3 torebki), a wkładki gotowałam w garze, też z kwaskiem. dalej wkładki do tej samej wanny (razem z zalewą) i zostawiłam do rana. Rano wsadziłąm wszystko razem do pralki i znowu dałam czadu - 90st (bez żadnych dodatków) i jeszcze jedno płukanie. Efekt jak na razie absolutnie re-we-la-cyj-ny :applause::applause::applause:.
Następnego dnia bambusowe foremki - pranie z sodą i proszkiem (90st) dwa razy, dalej gar z kwaskiem, parę godzin moczenia i dwa razy płukanie w pralce (bez dodatków).
Mam nadzieję że efekty będą na długo..

ewaruszki
19-11-2009, 21:28
no to rzeczywiście dałaś czadu :thumbs up:

omniemka
22-11-2009, 19:56
dziękuję za ten pomysł z kwaskiem :D Najbardziej śmierdziały mi PD i Wonderos. Po eksperymencie kwasowym jest lepiej niż myślałam że będzie :applause:
Najpierw oczywiście wyprałam wszystko a potem użyłam moich garnków do gotowania pod ciśnieniem. W jednym ugotowałam wkładki (dałam po 20 g kwasku na 1 l wody) w drugim kieszonki (tutaj nie gotowałam tylko mocno podgrzałam wodę myślę że tak do około 80 stopni), zamknęłam szczelnie garnki, przykryłam kocem, zostawiłam na całą noc. Rano garnki były jeszcze ciepłe a pieluchy NIE ŚMIERDZĄ!!! są jak nówki.
Dziękuję kobiety za ten sposób :thumbs up:

yetta
22-11-2009, 21:20
dałam po 20 g kwasku na 1 l wody

Sam kwasek, czy z dodatkiem proszku?

iska1
22-11-2009, 22:29
yetta ja moczyłam całą noc w gorącej wodzie z samym kwaskiem, bez proszku znaczy!

Dziewczyny a bambusy kolorowe TB też gotowac można? Bo ja się nie odważyłam na więcej niż wrzucenie ich do wrzątku :confused:

omniemka
23-11-2009, 11:07
Sam kwasek, czy z dodatkiem proszku?

sam kwasek, pieluszki były wcześniej wyprane

agama
27-11-2009, 15:06
O rany dziewczyny, szalejecie! A ja wlasnie myslalam i kombinowalam co zrobic z moimi pieluchami, bo sa sztywne i zaplamione po pierwszym dzieciu( i w trakcie pierwszego:) a tu nastepne sie pcha z zupelnie gładziutką pupinka i chcialabym ja od poczatu dobrze potraktowac :).
Ja swoje jak dotad tylko w 60 stopniach w pralce pralam z proszkiem i bio-d, pare razy namaczlam na noc w bio-d ( a moze w sumie ze dwa razy :oops:). Zastanawialam sie tez nad zakupem Bambinexu, co go tak Yetta poleca, ale nie moge go nigdzie znalezc (zalozylam nawet temat, ale cisza w nim - moze tu ktos podpowie :).
No i chyba sie wezme za ten kwasek. Tylko u mnie gotowanie raczej odpada z powodu braku wielkiego gara. I tez sie tak zastanawiam czy w pralce eksperymentow nie porobic. Mam tylko obawy czy jej jakos mocno nie sfatyguje (nowa, wiec troche szkoda by bylo) a tak mysle, ze kwas czy tez soda moga zle podzialac na gumki i uszczelki, jak myslicie? No i wlasnie kolejne pytanie czy pakowac te fo fatki od razu do bebna, czy raczej przez otwory na proszek i plyn?:hmm:
A i dzieki za watek :) - tez mnie jakos bardziej zmotywowal do ratowania moich starych pieluch :)

zochmama
27-11-2009, 15:24
A mnie juz znowu śmierdzą, wczoraj mnie smorodek obudził:cryy:Trza bedzie akcję powtórzyć.

figa84
27-11-2009, 18:00
Dziewczyny a po jakim czasie Wam te pieluchy zaczeły śmierdzieć?
Ja mam wodę miękką i to bardzo (wiem bo rybki miałam swego czasu wymagające). Pieluchy wrzucam tak jak są do wiadra i co drugi dzień piorę (czasem jak mała poszaleje to codziennie). Włączam pranie wstępne bez proszku, potem pranie z proszkiem + bioD i do tego 2 płukania. Zwykle na 40 stopni, raz na tydzień 60.
Pieluchy mam zawsze doprane, miękkie. Nigdy mi brzydko nie pachniały. I zastanawiam się czy to kwestia młodego dziecięcia i później będzie gorzej, czy może jednak wody? A może one mi dopiero za parę tygodni zaczną śmierdzieć?

yetta
27-11-2009, 18:44
Zastanawialam sie tez nad zakupem Bambinexu, co go tak Yetta poleca, ale nie moge go nigdzie znalezc (zalozylam nawet temat, ale cisza w nim - moze tu ktos podpowie :).


Bambinex był w pieluszkarni. I podobno mają go niedługo znowu mieć.
Ja jestem zachwycona tym proszkiem, szkoda, że takie małe opakowanie takie drogie. :cryy:I że nie można kupić większego opakowania taniej. :rolleyes: :mrgreen:

agama
27-11-2009, 20:53
Bambinex był w pieluszkarni. I podobno mają go niedługo znowu mieć.
Ja jestem zachwycona tym proszkiem, szkoda, że takie małe opakowanie takie drogie. :cryy:I że nie można kupić większego opakowania taniej. :rolleyes: :mrgreen:

Z tego co wygooglowalam, to tylko tam byl, ale juz od jakiegos czasu na niego poluje i nie ma... Dobra nowina, ze bedzie wiec moze jeszcze troche poczekam... .Swego czasu widzialm go jeszcze na allegro ale jakos wtedy jeszcze nie bylam przekonana i nie kupilam...:duh:
A szybko Ci schodzi?

zochmama
27-11-2009, 22:19
Dziewczyny a po jakim czasie Wam te pieluchy zaczeły śmierdzieć?
Ja mam wodę miękką i to bardzo (wiem bo rybki miałam swego czasu wymagające). Pieluchy wrzucam tak jak są do wiadra i co drugi dzień piorę (czasem jak mała poszaleje to codziennie). Włączam pranie wstępne bez proszku, potem pranie z proszkiem + bioD i do tego 2 płukania. Zwykle na 40 stopni, raz na tydzień 60.
Pieluchy mam zawsze doprane, miękkie. Nigdy mi brzydko nie pachniały. I zastanawiam się czy to kwestia młodego dziecięcia i później będzie gorzej, czy może jednak wody? A może one mi dopiero za parę tygodni zaczną śmierdzieć?

Mnie jakoś tak po 4 miesiącach ale u nas woda twarda na maxa, widzę po osadach.

figa84
27-11-2009, 22:50
Mnie jakoś tak po 4 miesiącach ale u nas woda twarda na maxa, widzę po osadach.

To ja się profilaktycznie na to 60 stopni przełącze i raz na jakiś czas na 90:-)

mart
27-11-2009, 23:02
mi się wydaje, że twardość wody jest tu kluczowa. po pierwsze przy zbieraniu się osadu na materiale a po drugie w efektywności prania. przy tym samym proszku i temperaturze pranie w wodzie miękkiej na pewno będzie skuteczniejsze niż przy wodzie twardej.

u_lcia
27-11-2009, 23:35
a ja nie wiem jaka mam wode. obstawiałabym średnią:-) pieluchy potraktowałam nastepująco: pranie 60 stopni z proszkiem i 2 torebkami kwasku - przepłukanie wszystkiego w wiadrze z płynem do mycia naczyń - płukanie w pralce. wydaje mi się, że sa bardziej miękkie. 'zapachu' nie miały i nie nabyły.

magdulinska
05-04-2010, 21:55
Odkopuje temat co do prania pieluch. Czy kwasek cytrynowy może być taki płynny...w takiej buteleczce cytrynka ;)

I jeszcze jedno pytanie czy płyn do prania BioD się nadaje??? On chyba jest na bazie mydła więc chyba nie bardzo, co???

zyta
05-04-2010, 22:37
O kurcze!!! A ja piorę na 60 i czasem na 90 ze zwykłym proszkiem i myślałam, że wysuszenie na słońcu wystarczająco antybakteryjnie działa. U mnie dominuje tetra, formowanek kilka. Chyba muszę jutro z kwaskiem spróbować.

Em
07-04-2010, 10:44
I jeszcze jedno pytanie czy płyn do prania BioD się nadaje??? On chyba jest na bazie mydła więc chyba nie bardzo, co???

Hmm... mój nie jest ;) ja w nim piore.

Mag
07-04-2010, 10:49
Hmm... mój nie jest ;) ja w nim piore.
a co to za rodzaj bio-d?bo wszystkie które widziałam, maja mydło roślinne?
skład:
Vegetable Oil Soap, Aqua, Glucose-derived Detergent, Ethanol, Natural Anionic Detergents, Citrates, Citric Acid

Guest
07-04-2010, 11:01
przebrnęłam wątek SUPERRRRR
Ale brak mi w niminformacji następujacej...
kupka zafarbowała mi otulacz heiny hains i po praniu nie zlazło
do tego ten otulacz jest dość kłopotliwy gdyż polarone nogaweczki i pas farbują biały pull
macie jakąś radę na to???

paskowka
07-04-2010, 11:12
Ja też przebrnęłam przez watek i ... zgłupiałam. Nie wiem jak mam prać nasze pieluchy. Prawda jest, że ja świeża w temacie pieluch i nie bardzo wiem jaki mam tzn. czy pulowe czy jakies inne. No nic, wieczorem sie ogarnę w domu, zrobie rozpoznanie i chyba przepiorę porządnie nasze pieluchy.

A tak w ogóle większość mam CP z mikrofibry i bambusa - czy te moge prać sposobem magdy? I nadal nie wiem co z tym kwaskiem - taki zwykły spożywczy dodac do proszku do prania? Ile?

magdulinska
07-04-2010, 23:54
Em...to zadałaś mi cwieka...muszę jeszcze raz przestudiować skład ;)

Właśnie gotuję gar z wodą żeby zalać piluchy PUL-owe wrzątkiem z kwaskiem cytrynowym. Tylko zastanawiam się czy taki z buteleczki- cytrynki też może być?

czarna_agis
08-04-2010, 00:34
Super wątek!!
Widzę, że nowe wyzwania przede mną:omg:
Niedługo pierwsze PULe trafią w moje łapki i na pupkę mojego dziecięcia. Na razie zamierzam jako wkładów używać tetry.
Kompletnie nie przemyślałam jednak jeszcze sprawy prania... Jakoś cały czas spychałam ten temat do podświadomości wizjami zwykłego wrzucania do pralki. Chyba muszę zrewidować swoje poglądy. I to szybko.
:ninja:

Co z przepisem na kwasek?

Em
08-04-2010, 13:52
a co to za rodzaj bio-d?bo wszystkie które widziałam, maja mydło roślinne?
skład:
Vegetable Oil Soap, Aqua, Glucose-derived Detergent, Ethanol, Natural Anionic Detergents, Citrates, Citric Acid

Mój proszek ma mydło, ale na ostatnim miejscu, tj 1-5%. według tego co wyczytałam na forum to jest ok...

ewelajna0
15-04-2010, 09:14
Ja też w końcu zastosowałam przepis Magdy na pranie. Spostrzeżenia:
- myślałam, że mam czyste pieluchy po praniu w pralce, dopóki nie zobaczyłam koloru wody w garze w którym gotowałam tetrę i bambusy...:hide: Już tak nie będę myśleć:D
- pieluchy zrobiły się super miękkie, zwłaszcza tetra, którą już długo używamy, a wodę mamy bardzo twardą i zrobiła się już sztywna
- bambusy przestały śmierdzieć (i też są super miękkie).
Generalnie jestem zachwycona efektami i postaram się regularnie robić taką kurację pieluchom.

ania mania
16-04-2010, 10:39
Dziewczynki, a wirowanie na ile obrotów zniesie pul ? Na ile ustawiacie ?

martita
19-04-2010, 11:55
Ania MAnia, ja ustawiam najwieksze wirowanie jakie mam w mojej pralce, tj.750...jakbym miala wiecej, to bym sprobowala wiecej...
wiem, ze jakies dziewcyzny tu uzywaja regularnie nawet 1200, ale...no ja az takiej dobrze wirujacej pralki nie mam :)

mam natomiast pytanie...
zrobilam oczyszczanie pieluszek...
i miedzy innymi wymoczylam wszytskie kiesoznki w wodzie z plynem do mycia naczyn, konkretnie ludwik balsam - bo taki mamy akurat w domu...
i wypralam je juz 3 razy...dwa razy w cyklu z przedpraniem i raz w zwyklym cyklu, za kazdym razem wlaczone dodatkowanie plukanie...
i co...? i cholera one ciagle mi zalatuja tym plynem :(
moze ja go za duzo dalam...?
ile nalezy tego dodac...? ja mam 30kieszonek, jak sie moczyly to bylo tego pelne wiadro po samiutkie brzegi...wlalam 'na oko' tego plynu mysle, ze nie bylo wiecej niz jedna lyzka stolowa, dodalam jeszcze kwasku cytrynowego - 3 miarki z mleka modyfikowanego, zalalam to wrzatkiem, potem dodalam troche chlodniejszej wody i w takiej cieplej bardzo wodzie - mysle, ze z 70stopni miala wrzucilam pieluszki-kieszonki...potem dolewam cieplej wody co jakis czas...moczyly sie 12godzin...potem je wyjelam, wykrecilam i wrzucilam do pralki na pierwsze pranie cykl z przepraniem i dodatkowym plukaniem na 70stopni, potem to samo ale na 60 stopni, i ostatnie cykl prania z dodatkowym plukaniem na 50stopni...
heeeelp!!!

Aloha
19-04-2010, 12:28
A czy takie MAX WIROWANIE nie niszczy za bardzo pieluch ? Bo ja się czasem zastawiam, co takiego w praniu jest najgorsze, że po cyklu 100 prań rzeczy wyglądają gorzej (delikatnie powiedziane)... temperatura, środki piorące ? czy może właśnie wirowanie ?

Martita, taka łyżka Ludwika bez problemu powinna się wypłukać. Nie wiem czemu one wciąż trzymają zapach. JA swoje też kiedyś w ludwiczku moczyłam i wypłukały się po jednym praniu. Ile lałam nie pamiętam ale też na oko :D


:op:

Przeczyściłaś skrzynkę? :ninja:
http://www.chusty.info/forum/showthread.php?30195-Martita-skrzynka-pe%C5%82na

yetta
19-04-2010, 12:52
dodalam jeszcze kwasku cytrynowego - 3 miarki z mleka modyfikowanego

martita a kwasek powinien być sypany do moczenia PULi? :hmm:
Gdzieś na forum dziewczyny pisały, że chyba nie bardzo.

Sylaba
19-04-2010, 17:34
dziewczyny a poradźcie czym można zastąpić olejek z drzewa cherbacianego bo mimo prób nie potrafię zaakceptować tego zapachu , może jakiś inny olejek ma podobne właściwości ?

ewinka
19-04-2010, 18:27
dziewczyny a poradźcie czym można zastąpić olejek z drzewa cherbacianego bo mimo prób nie potrafię zaakceptować tego zapachu , może jakiś inny olejek ma podobne właściwości ?
zapytaj w Aptece :) a na pewno lawendowy i goździkowy

ania mania
19-04-2010, 19:34
dziewczyny a poradźcie czym można zastąpić olejek z drzewa cherbacianego bo mimo prób nie potrafię zaakceptować tego zapachu , może jakiś inny olejek ma podobne właściwości ?

czytałam gdzieś, że może też być eukaliptusowy

czarna_zaba
25-04-2010, 22:36
Moje dziecię ma chyba jakieś wyjątkowo odporne kupy, bo samą wodą się nie spłukują, w praniu na 60 st też nie schodzą, nowa pielucha (pukoweAIO) i juz poplamiona:( czym zapierać kupę? płynem do mycia naczyń? Dodam, ze z ubrankami mamy ten sam problem, zapieram ręcznie mydłem, ale rozumiem, ze pieluch mydłem nie. Piorę w jelpie, bo mi został.

ewinka
25-04-2010, 23:48
Moje dziecię ma chyba jakieś wyjątkowo odporne kupy, bo samą wodą się nie spłukują, w praniu na 60 st też nie schodzą, nowa pielucha (pukoweAIO) i juz poplamiona:( czym zapierać kupę? płynem do mycia naczyń? Dodam, ze z ubrankami mamy ten sam problem, zapieram ręcznie mydłem, ale rozumiem, ze pieluch mydłem nie. Piorę w jelpie, bo mi został.
Są różne szkoły - ja, ponieważ kupa raz na milion się trafiała, to zapierałam mydłem (marsylskim :D) - nie wiem, czy ono takie szkodliwe, jeśli się dobrze wypłucze, a potem da wstępne płukanie i pranie w 60 stopniach.
Można natomiast zapierać odrobiną proszku do prania.

yetta
26-04-2010, 00:00
Moje dziecię ma chyba jakieś wyjątkowo odporne kupy, bo samą wodą się nie spłukują, w praniu na 60 st też nie schodzą, nowa pielucha (pukoweAIO) i juz poplamiona:( czym zapierać kupę? płynem do mycia naczyń? Dodam, ze z ubrankami mamy ten sam problem, zapieram ręcznie mydłem, ale rozumiem, ze pieluch mydłem nie. Piorę w jelpie, bo mi został.

Jeśli mi się zdarzy spłukac i zaprac wstepnie recznie slad po kupie i plama nadal jest, to wykrecam dobrze taką pieluszke zeby nie ociekała wodą i nacieram plamę mydłem (marsylskim lub białym wielbłądem). Zwijam pieluszkę w rulon i odkładam w suche miejsce w łazience na kilka godzin. Po kilku godzinach wypłukuję dobrze pieluszkę z mydła w ciepłej wodzie, a ślad po plamach jest wspomnieniem. :D
Trochę mi mydła marsylskiego żal na takie spieranie plam bo bardzo drogie. A że znalazłam mydło biały wielbłąd za 2 zł to tego mydła używam do mycia rąk i zapierania plam. :)
Dzięki temu marsylskiego wystarcza na dłuuuużej. ;)

martita
26-04-2010, 13:29
Aloha, Ty mnie za cycki powinnas powiesic...oczyscilam skrzynke, ale nic od Ciebie nie mam...
a co do wirowania...hmmm...moze masz racje, kurde...:hmm:

Yetta wiesz co...z tego co ja wiem, to ocet w czystej postaci i w duzej ilosci jest szkodliwy dla puli...
ale kwasek nie ejst tak silnie nasycony, podobnie jak bio-d nappy fresh przez co sa bezpieczne...
ponoc... ;)

my tam dawno kupy w pieluszce nie mielismy...
ale mysle, ze przy zwartych kupkach wiekszego dzidziusia to ppaierki sa super...
a przy takich mlecznych kupkach noworodztwa i malenskiego niemowlecia to zwykle takie od razu oczyszczenie strumieniem prysznicowym jest wystarczajaco...ale od razu i silny strumien wody...

czarna_zaba
26-04-2010, 13:59
Mój mały obesrałek ma 4 m-ce, kupy mleczne, nie zwarte i kurczowo sie pieluch trzymające:)

yetta
17-05-2010, 11:28
magda1980 chciałam zafundować pieluchom i wkładkom kurację odtłuszczającą.
Planuję wyprać je w pralce w 40 stopniach w płynie do mycia naczyń.
Czy po tym praniu namoczyć je jeszcze w płynie?
Czy wystarczy już tylko pranie w 60 stopniach?


Właśnie się wypłukały i odwirowały i tak się zastanawiam, że może takie odwirowane wystarczy zamoczyć w płynie???
Czy zamoczyć w płynie po pierwszym praniu, a nie takie brudne?
Jeśli po praniu, to dodawać płyn do tego prania?

Namieszałam? Mam nadzieję, że nie. ;)


Doradź proszę. :D

klusiecka
17-05-2010, 11:37
Moje dziecię ma chyba jakieś wyjątkowo odporne kupy, bo samą wodą się nie spłukują, w praniu na 60 st też nie schodzą, nowa pielucha (pukoweAIO) i juz poplamiona:( czym zapierać kupę? płynem do mycia naczyń? Dodam, ze z ubrankami mamy ten sam problem, zapieram ręcznie mydłem, ale rozumiem, ze pieluch mydłem nie. Piorę w jelpie, bo mi został.

Kupe zawsze traktuje szarym mydłem, niczym innym się nie dopierze. Chwila zapierania i cała kupa schodzi. Najwyżej jak pieluchy przestaną chłonąc to potraktuje je płynem do naczyń.

yetta
17-05-2010, 11:41
Mnie się zdarza, że pieluchy przepuszczają i dlatego funduję im kurację odtłuszczającą.
No i postanowiłam kupić mydło odplamiające galasowe (http://www.ekobaby.pl/sklep.php?cat=14&id=27&ec=0).
Zobaczymy jak się sprawdzi.
A mydło marsylskie i biały wielbłąd to rzeczywiście super odplamiacze. Chyba jednak nie do pieluszek. Ewentualnie trzeba je co jakiś czas odtłuścić.

shilo
17-05-2010, 11:52
Ja się nie cyrtolę, za przeproszeniem, jak porządna plama, to potem mydło odplamiające albo szare i porządne płukanie. Może za jakiś czas hurtem wymoczę w jakimś detergencie, żeby się odtłuściły, ale póki co nie zauważyłam wad takiego traktowania plam.

Mag
17-05-2010, 11:55
Yetto,ja tylko namaczam w płynie w okolicach 60stopni (mam na pokrętle od prysznica temperatury),kiedyś mój mąż wlał płyn do pralki bo chciał usunąć plamy ze smaru i nam pralkę spieniło strasznie,mówił,że mało wlał,ale kto go tam wie.
w sumie jak myjemy naczynia to im wyższa temperatura,tym szybciej tłuszcz roznosi,a przy chłodnawej wodzie płyn słabiej się sprawuje,no i taka woda zestala tłuszcz.
dlatego jak odtłuszczam to wsadzam w wiadro z gorącą wodą i płynem,zmieniam wodę na gorącą ze dwa razy i potem na płukanie pod prysznicem i do prania z dodatkowym płukaniem.takie namaczanie może trwa ze trzy godziny góra,czasem krócej,ostatnie to z godzinę.

wydaje mi się,że takie wypłukane przed praniem można namoczyć w płynie w gorącej wodzie.bo po odwirowaniu tych siuśków tam jest niewiele tego moczu.
po namaczaniu płukanie z płynu i do pralki.
ja od pewnego czasu rzadko namaczam w płynie,bo nie używam dosłownie nic co by mogło zatłuścić pieluchy,choć chyba same kupy potrafią zatłuszczać.
w pralce bym się bała użyć płynu po tamtej akcji małżowej.
co myślisz?:)

Mag
17-05-2010, 12:04
galasowe miałam kiedyś,jest bardzo dobre z tego co pamiętam,jak i almawin w kostce,ale w sumie to już dawno nie używałam żadnego do odplamiania.

yetta
17-05-2010, 12:12
Magda napisałam pw. :roll:

yetta
17-05-2010, 13:50
No to mogę się przyznać. Zrobiłam pranie z płynem do mycia naczyń. :omg: :duh: :hide:
W pralce biało. :roll:
Wyłączyłam pralkę jak tylko zobaczyłam, że piany więcej niż prania.
Dałam na odwirowanie, ale nic to nie dało.
Także otworzyłam, wyjęłam pieluchy do wanny, a pianę do miski ręcznie ścierką z wodą.
Potem pralkę na płukanie i odpompowanie wody (bez wirowania). I tak chyba ze 4 razy.
Teraz piany już nie ma i jeszcze nastawię płukanie z kwaskiem cytrynowym.
Pieluchy raz wypłukane. Jeszcze je zaleję gorącą wodą w wannie. Wypłukam drugi raz, a wieczorem do prania w samej wodzie.
Magda na pranie pieluch mam już nie dolewać żadnego detergentu?

No i przede wszystkim Madziu dzięki za pomoc, bez Ciebie nie wiem co ja bym zrobiła. :kiss:
Mam nauczkę na całe życie z praniem w pralce z dodatkiem płynu. :D

Zazuza
17-05-2010, 14:12
kurcze
my wielonowki :)
wiec jeszcze nam siki uciuekaja po nodze ale musze opanowac jak to zapinac wszystko
czy ten proszek babinex to juz nic sie do niego nie dodaje??
na razie mam lovele i nappy fresh.. ale chyba lovela nie jest za dobra i ile sie sypie tego babinbexu, 1kg na ile pran mi wystarczy? dobra widze ze ok 30g na pranie :)
i musze cos na odplamianie... bo na razie sama woda nie schodzi (mam nisdkie cisnienie - wiec prysznicem nie da sie jakos mocno)..
zuzia

Mag
17-05-2010, 14:28
No to mogę się przyznać. Zrobiłam pranie z płynem do mycia naczyń. :omg: :duh: :hide:
W pralce biało. :roll:
Wyłączyłam pralkę jak tylko zobaczyłam, że piany więcej niż prania.
Dałam na odwirowanie, ale nic to nie dało.
Także otworzyłam, wyjęłam pieluchy do wanny, a pianę do miski ręcznie ścierką z wodą.
Potem pralkę na płukanie i odpompowanie wody (bez wirowania). I tak chyba ze 4 razy.
Teraz piany już nie ma i jeszcze nastawię płukanie z kwaskiem cytrynowym.
Pieluchy raz wypłukane. Jeszcze je zaleję gorącą wodą w wannie. Wypłukam drugi raz, a wieczorem do prania w samej wodzie.
Magda na pranie pieluch mam już nie dolewać żadnego detergentu?

No i przede wszystkim Madziu dzięki za pomoc, bez Ciebie nie wiem co ja bym zrobiła. :kiss:
Mam nauczkę na całe życie z praniem w pralce z dodatkiem płynu. :D
no ale nie zrobisz tak jak mój małż,że nigdy więcej nie zbliżył się do pralki?:lol:
ja to po szkodzie mogę się mądrzyć,bo wtedy to za głowę się złapałam i spanikowałam jak nam piana szufladką wyszła:hide:.
upierz może w 60stopniach wszystko bez detergentu-wtedy na pewno wszystkie resztki płynu wypłuczą się (na węch sprawdź:)).
no ale pieluchy odtłuszczone fest:thumbs up:.na pół roku starczy:)

Mag
17-05-2010, 14:33
kurcze
my wielonowki :)
wiec jeszcze nam siki uciuekaja po nodze ale musze opanowac jak to zapinac wszystko
czy ten proszek babinex to juz nic sie do niego nie dodaje??
na razie mam lovele i nappy fresh.. ale chyba lovela nie jest za dobra i ile sie sypie tego babinbexu, 1kg na ile pran mi wystarczy? dobra widze ze ok 30g na pranie :)
i musze cos na odplamianie... bo na razie sama woda nie schodzi (mam nisdkie cisnienie - wiec prysznicem nie da sie jakos mocno)..
zuzia

Zuziu,ja mam tylko w jednym prysznicu dobre ciśnienie, w drugim mam słabe i faktycznie to jest problem,nie znam się za bardzo na tych proszkach stricte pieluchowych,ale co do loveli-jest w porządku (lepsza niż jelp,bo po nim biały robi się szybko szary).do odplamiania możesz kupić najtańsze mydło szare (typu jeleń) albo almawin,albo mydło cytrynowe,niektórzy używają też zwykłego mydła w kostce i jest dobrze,najważniejsze,żeby jak najmniej osadu stałego z kupy było przy zapieraniu,bo wtedy ten osad jeszcze się wciera w pieluchę,no i zimna woda:)
60stopni prania jest wtedy ważne, bo najlepiej rozpuszcza resztki mydła z zapranej pieluchy.
tyle ja mogę pomóc, a co do proszków, to jest tu gdzieś wątek porównujący proszki do pieluch.

klusiecka
18-05-2010, 13:40
Gdzie TANIO kupujecie sode i kwasek cytrynowy? Bo poza praniem myję nimi cała łazienkę i kuchnie i przydałoby się kupować je taniej niż w sklepie spożywczym.

JAk długo gotujecie pieluchy i ile kwasku dodajecie do prania lub gotowania.

yetta
18-05-2010, 14:02
Sodę kupiłam tutaj: http://www.allegro.pl/item954209764_soda_oczyszczona_1kg_4zlkup_5kg_a_1k g_gratis.html
Przy przesyłce poleconej priorytetowej wychodzi 5,60 za 1 kg.
Ale trzeba kupić 6 kg.

Zazuza
18-05-2010, 14:20
sode w opakowaniach pol i kilogramowych mozna kupic w sklepach chemicznych

goge
21-05-2010, 09:56
Yetta jak przetestujesz to mydło galasowe to daj znać czy lepiej się sprawuje niż wielbłąd i marsylskie. Ja narazie też marsylskim zapierałam ale z drrzeniem rąk bo widziałąm jak ono te wszystkie pory (czy co tam ta pieluszka ma) zatyka :hide:
magda a to mydło almawin w jakimś stacjonarnym sklepie kupowałaś czy przez internet?

Mag
21-05-2010, 10:12
ja kupuję tylko przez net,mam swój ulubiony sklep w zakładkach i stamtąd ściągam hurtem "chemię",bo ja używam też ekopłynów różnych do sprzątania jak mi się nie chce robić własnych,czyli często:)

pelasia
21-05-2010, 10:42
a a ktoś jakiś patent na skuteczne, ekonomiczne i ekologiczne pranie przy baaardzo twardej wodzie? bo jak mam co drugie pranie robić na 90 stopniach albo z 3 płukaniami, strippingiem czy czym tam jeszcze to ja chyba zrezygnuję z pieluch wielorazowych- ten smrodek mnie wykończy ;-(
soda podobno pomaga na twardą wodę, ale jednocześnie wybiela, więc nie za bardzo, bo mamy prawie wszystkie kolorowe kieszonki

Mag
21-05-2010, 10:55
a a ktoś jakiś patent na skuteczne, ekonomiczne i ekologiczne pranie przy baaardzo twardej wodzie? bo jak mam co drugie pranie robić na 90 stopniach albo z 3 płukaniami, strippingiem czy czym tam jeszcze to ja chyba zrezygnuję z pieluch wielorazowych- ten smrodek mnie wykończy ;-(
soda podobno pomaga na twardą wodę, ale jednocześnie wybiela, więc nie za bardzo, bo mamy prawie wszystkie kolorowe kieszonki
kieszonek lepiej nie gotować ani zbyt intensywnie czyścić, więc nie masz problemu;),mikropolar czy welurek nie twardnieją pod wpływem wody,więc nie rozumiem,uściślij pelasiu:)

pelasia
21-05-2010, 12:38
kieszonek lepiej nie gotować ani zbyt intensywnie czyścić, więc nie masz problemu;),mikropolar czy welurek nie twardnieją pod wpływem wody,więc nie rozumiem,uściślij pelasiu:)

oj, problem mam, mój nos nie ma co do tego wątpliwości ;-) problem tkwi chyba we wkładach chłonnych (z mikrowłókna). po 2 tygodniach używania zaczęły zalatywać takim ostrym, siuśkowym zapachem, tzn. po wyjęciu z pralki jest ok, dopiero po założeniu i najmniejszym nawet siknięciu zaczynają śmierdzieć. potraktowałam je kwaskiem cytrynowym z gorącą wodą (kilkugodzinne namaczanie), ale efekt był tylko taki, że zrobiły się bardziej miękkie, ale smrodek pozostał

początkowo prałam w 40 stopniach w płynie do prania ekologicznym plus BioD, teraz piorę w 60 stopniach

shilo
21-05-2010, 12:52
Pelasiu, też mam straszliwie twardą wodę, tyle, że ja tetrę i spółkę piorę. Poniżej 60st nie schodzę i dodaję sodę. Ale a propos sody - moim zdaniem (i zgodnie z tym, co wyczytałam), ona nie wybiela na zasadzie "pozbycia koloru", tylko przez to, że zmiękcza wodę, to się szary osad nie robi -> jest bielsze. I tak samo imho z kolorami, tzn dodasz sody -> będą bardziej "soczyste", bo bez kamienia osadzonego. Gdzieś widziałam przepis, który nazywał się coś na kształt "bielsza biel i bardziej jaskrawe kolory" i zalecali dodanie do płynu do prania sody właśnie. Może zrób eksperyment z czymś, czego ci mniej szkoda :) Ja do kolorów jeszcze nie dodawałam, bo po prostu sklepowa soda za droga, a tańszej się nie dorobiłam.

Mag
21-05-2010, 13:51
niestety mikrowłókno ma tę wadę,że najłatwiej łapie zapachy i trzyma je.
a jak trafi się ząbkowanie to już masakra.o tym już było na forum w związku ze smrodem z wkładów do bumgeniusa i wonderoosa.
kieszonki pierz jak zawsze,a wkłady najtaniej wygotować z kwaskiem,gdy się tylko namacza to ta woda szybko stygnie,a kwasek działa dobrze jedynie w wysokich temperaturach.
namaczanie z kwaskiem w wiadrze,żeby było skuteczne musi być też droższe ,bo wymieniamy wystygniętą wodę i musimy dokładać nowy kwasek,co jest bez sensu;).
jak się nie chce gotować to można namaczać na kuchence-woda stygnie to podgrzewamy ją i zostawiamy i tak co jakiś czas.
ale spróbuj po prostu wygotować mikrofibrę z kwaskiem,z pół godziny,najszybciej i najtaniej.
do prania pieluch możesz każdorazowo dosypywać trochę sody,teoretycznie nie powinna wpłynąć na kolor kieszonek ale to też kwestia jakości PULa.

wersja droższa i mniej pracochłonna to ekozmiękczacz wody lub płyn do płukania (pierwszy na bazie sody a drugi kwasu cytrynowego),zdaje się firmy sonett,miałam oba ale już teraz ich nie używam.

pelasia
21-05-2010, 16:22
ha, no teraz to już wiem, że mikrowłókno najbardziej łapie i trzyma zapachy, ale wybierając pieluchy jeszcze tego nie wiedziałam ;-)

dzięki za rady, idę szukać kwasku i sody w ilościach i cenach hurtowych ;-)

shilo
21-05-2010, 17:48
Wiem, że Allegro rządzi pod tym względem, ale jakoś nie mam czasu poszukać sprzedawcy w okolicy, żeby na wysyłce przyoszczędzić. No i kwasku cytrynowego hurtowo się nie kupi, za to kwas cytrynowy - owszem. I teraz się zastanawiam, czy stosować czysty kwas zastępczo? Chyba bez różnicy?

pelasia
21-05-2010, 20:41
a kwas cytrynowy to nie to samo co kwasek?

shilo
21-05-2010, 20:56
No właśnie nie jestem pewna. Wydaje mi się, że kwasek ma jakieś domieszki, ale może mi się ubzdurzyło.

martita
21-05-2010, 21:53
na moim kwasku cyutrynowym jest w skladzie: kwas cytrynowy jednowodny...
wiec wedlug mnie to chyba bez jakis chyba domieszek-czyt.syfkow jest...ale moge sie mylic...

sode chyba na dzien dzisiejszy najtaniej to tu: http://www.allegro.pl/item1041648639_soda_oczyszczona_wysoka_jakosc_najt aniej_25kg.html
ale to 25 kg jest...hehehe - ja tam zamowilam :D:D:D
bo 6kg mi zeszlo w jakies 2,5 miesiaca...wiec te 25kg na rok powinno starczyc :D:D:D
a uzywam do wszytskiego, nie tylko do prania...
choc jak sotanio rozmawialam z Ewa z pieluszkarni to mowila, ze soda nizszczy gumki w kieszonkach...slyszalyscie cos o tym...?
ja slyszalam ze ocet tak moze zaszkodzic, ale ze soda, to nie...hmmm...

yetta
21-05-2010, 22:04
Kiedyś dodawałam sodę do każdego prania pieluszek.
Teraz dodaję raz w tygodniu. :)
Też miałam 6 kg który mi bardzo szybko schodził.
Jak zaczęłam rzadziej to wystarczy na długo dłużej.

martita do czego jeszcze używasz sody? :)
25 kg sody uf jestem pod wrażeniem. :D

goge
21-05-2010, 22:18
Mam jeszcze pytanie do dziewczyn które bambinexu używają, czy wtedy też dajecie bio-d czy już nie trzeba?
Ja dopiero zaczynam i zastanawiam się co zakupić
Aaaa i czy ten proszek do prania bio-d to oki?

I jeszcze jedno....czy bambus można też traktować gotowaniem kwaskiem i sodą?

Magda daj namiary na ten Twój sklep....jak możesz oczywiście

yetta
21-05-2010, 22:31
goge chodzi ci o proszek bio-d uniwersalny czy dodatek antybakteryjny bio-d nappy fresh?

Ja do prania pieluch dodaję:
- niecałą połowę nakrętki uniwersalnego płynu do prania urlich naturlich
- 1 płaską łyżkę proszku bambinex

Raz w tygodniu do prania pieluch dodaję 2 łyżki sody oczyszczonej.

Bio-d nappy fresh można zawsze dodawać do prania.
Ja od jakiegoś czasu nie używam tego dodatku.
Olejku nie używam, bo wystarczy mi zapach Bambinexu. :D

martita
21-05-2010, 22:47
Yettko, uzywam do mycia kuchni, lazienki - robie paste z dodatkiem wody...albo 'wybuchowa eksplozje oczyszczajaca', czyli szoruje sama soda na przyklad brodzik i potem podlewam lekko ogrzanym octem i sie zapienia i pieknie czysci :)
dodatkowo robie z sody mleczko czyszczace - duuuuzo sody, z dodatkiem wody destylowanej i olejku cytrynowego kilka kropel, czy eukaliptusowego i do buteleczki wlewam...starcza tak na tydzien - trzeba wstrzac zawsze przed uzyciem...tak do przemycia muszli sedesowej, czy innej armatury...
oprocz tego swietnie sie sprawdza jako pochlaniacz wszelkiej masci smrodkow, zapaszkow, fetorkow - z lodowki, z butow, jakis zalezalych ciuchow...ja w szafie wieszam woreczek taki bawelniany z soda i kropla olejku lawendowego (mam przepis na taki pochlaniacz zapachow i odstreczacz moli, ale z uzyciem herbaty suszenej - a tej mi szkoda, a soda sie super sprawdza...tylko trzeba wymieniac raz na 3-4tygodnie...)
no...to mniej wiecej tyle :)
no i w kuchni - of kors :D:D:D
w apteczce domowej tez ma swoje miejsce stale...dobre do mycia zabkow...
swietnie sie sprawdza zmiast talku, i w ogole najtanszy dezodorant to: soda oczyszczona i skrobia ziemniaczana i podsypane tym suche, wymyte pachy czy stopy - bomba!!!

Goge, ja stosuje bio-D nappy fresh jesli pieluchy mi dlugo stoja - a teraz dlugo stoja...bo Rys zasikuje moze jedna na tydzien...i jak zapomnimy, to stoi tydzien :duh:
ale jak sie pytalam Ewy z pieluszkarni mowila, ze do bambinexu juz nic nie trzeba...ze to ma dzialanie piorace, zmiekczajace no i ponoc odkazajace tez...
a proszku z bio-D to nie uzywalam...wiec nie powiem Ci nic na ten temat :D

a uzywala ktoras proszka Dzidzius z Polleny (producent bialego jelenia...)
ja wlasnie kupilam male opakowania - kolor i biel i generalnie ejst fajny bardzo...ale trzeba go duuuzo mniej uzywac, bo tam jest mydlo (podobnie jak w bambinexie, ale troche go wiecej jednak chyba...) ladnie dopiera, odswieza i w ogole...
ale naprawde niewiele go trzeba...bo jak zrobilam jedno pranie - nie pieluch, tylko ciuszkow dzieciecych z prawie taka iloscia jak w sposobie uzycia to jeszcze dwa razy robilam plukanie, bo czulam ze ciuszki sie...az tak lepia, kleja...wiecie o co com'n...(?)
w kazdym razie nie fajne to bylo...bleee...dlatego nauczona tym zlym doswiadczeniem, daje mniej i jest super :D

Guest
21-05-2010, 22:53
się pogubiłam
zimna czy gorącą woda spłukiwać kupki??

yetta
21-05-2010, 22:53
martita jestem w szoku :omg: ale zastosowań.
Teraz nie mam czasu ale podczytam sobie na spokojnie jutro, bo kilka zastosowan baaardzo mnie interesuje. :mrgreen:
Skąd znasz te wszystkie zastosowania? czyżbyś miała ksiażkę? :ninja:


pytalam Ewy z pieluszkarni mowila, ze do bambinexu juz nic nie trzeba...ze to ma dzialanie piorace, zmiekczajace no i ponoc odkazajace tez...


Był kiedyś watek na ten temat i tłumaczenia zastosowania proszku bambinex i z tego co pamiętam, to on nie działa antybakteryjnie.
Dzisiaj nie mam czasu, ale poszukam ten wątek jutro. :)

yetta
21-05-2010, 22:54
się pogubiłam
zimna czy gorącą woda spłukiwać kupki??

Zimną.

martita
21-05-2010, 23:10
barylka, ja robie zawsze zimna przy spieraniu kupki...:thumbs up:

yetta, tak mam ksiazke - teraz ma ja siostra, bo wlasnie jej kopse kilka kilogramow z tej mega paki sody...:cool:
co jest najlepsze, to oni tez maja na innej auckji 25kg kwasku cytrynowego, hahaha...ale tego tyle nie uzywam, aby potrzebowac az tyle...podobnie zreszta z boraksem - mam 2 kg od pol roku i jeszcze mam...i miec bede spokojnie jeszcze z kwartal...jak nie dwa kwartaly...
a wiesz, ze soda jest super na kompres obrzeknietych miejsc ciala...? np.po szczepieniu...albo po ukaszeniu komarow czy innych kmeszek, pajakow i takich tam... sprawdzone - dziala i jest super!!!
podobnie ze stluczeniami...nie dziala tak jak kompres z octu, ktory odwapnia kosci, nie smierdzi tez dzieki Bogu...:lol:
oj mozna wymieniac i wymieniac...
jak bede miec ksiazke spowrotem i troche czasu, to moze skany porobic i przeslac, hm?

yetta
21-05-2010, 23:13
jak bede miec ksiazke spowrotem i troche czasu, to moze skany porobic i przeslac, hm?

Skany o taaaaak. :D

busia
21-05-2010, 23:46
a czy mozna uzyc soku ze swiezych cytryn?

goge
22-05-2010, 00:58
Martita dziękiza odpowiedź, dodatek bio-d nappy fresh to wiem ze do proszku a jeszcze o proszek uniwersalny mi chodziło czy dobry

A skany ja też chcę też:jump:

pelasia
22-05-2010, 08:47
a czy mozna uzyc soku ze swiezych cytryn?

chyba tak, ja używałam na początku do odplamiania ciuszków dziecięcych, ale to niezbyt ekonomiczne jest

gata_bonita
22-05-2010, 09:32
jak bede miec ksiazke spowrotem i troche czasu, to moze skany porobic i przeslac, hm?
o, ja też chętnam. zaintrygowałaś mnie tymi zastosowaniami:mrgreen:

yetta
22-05-2010, 09:54
a jeszcze o proszek uniwersalny mi chodziło czy dobry



Ja mialam bio-d uniwersalny, zadowolona bylam. :)

shilo
22-05-2010, 11:44
Też się bym na takie skany pisała niezmiernie chętnie - polecam się pamięci, jak coś :)

anitanelka
22-05-2010, 19:44
ja też chętna, ja też :D

araszara
22-05-2010, 19:58
i ja, i ja też chętnie bym jakiś sodowy przepis poznała:)

gata_bonita
22-05-2010, 21:41
a powiedzcie, ile dać tego kwasku do pralki na pranie w 90 stopniach? rozumiem, że bio d już nie dodawać?

Metella
23-05-2010, 21:09
Ja piorę na 40 stopni z innymi dzieciowymi rzeczami na 40 stopni w proszku Lovella, ale dopiero od tygodnia, więc co ja tam wiem ;) Czy to na dłuższą metę nie zaszkodzi kieszonkom z pulem i mikropolarem?

ewaruszki
03-06-2010, 21:01
hop do pytania gaty-bonity o ilość kwasku (ja daję2, 3 opakowania ale nie wiem czy nie przeginam)
no i właśnie wyczytałam ze z dzidziusiu jest mydło, a często używam tego proszku..
czym go najlepiej zastapić więc? wiem ze pewnie było pare razy ale nie przebrnę przez cały wątek..
Bo bambinex tylko chyba tylko zamówić można? czy w sklepie tez znajdę?

gata_bonita
03-06-2010, 22:04
ewaruszki, dzięki:)
ja też dzidziusia używałam, nie zauważyłam negatywnego wpływu na pieluszki.
na pewno w loveli mydła nie ma. EDIT: a jednak jest:roll:
a bambinex chyba tylko w necie do kupienia jest

abeba
09-06-2010, 16:09
Przeprowadziliśmy (nie ma to jak wspolnie spędzony czas z partnerem) gotowanie w kwasku i niestety rozczarowanie.
Jak to zrobiliśmy:
bambusy, bawełny, konopie gotowały się po 30min w roztworze 20ml kwasku na 4l wody.
PULe zostały zalane takowym roztworem i trzymane w garze ok. godziny.
potem w ramach płukania puściłam bez proszku program szybkei pranie - czyli 35min w pralce przy 30st (nie wiem ile cykli wody poszło ,nie gapiłam się)
na koniec niestety mąż wrzucił to do suszarki, więc nie mogę ocenić wpływu na miękkość (suszarka zmiękcza sama w sobie).
I tak:
- wcale nie są bielsze, a rzepy na bambusowych frotowych formowankach zszarzał
- wcale nie są bardziej miękkie, a nawet wkładka mikrofibry z BG i niektóre wkładki z IB SIA zrobiły się dziwnie sztywne
- zapachu moczu nie było na mokro i teraz też ma, ale.... zapachem w sumei nie różniła się np. konopna wykwaskowana od konopnej niewykwaskowanej (cześc brudnych pieluch nie załapała się na kurację).
- po gotowaniu nie było żadnych przerażających osadów na garnkach - ot, jakby czystą wodę gotować pół godziny też byłby kamień. woda po płukaniu puli była żółta i mętna, po gotowaniach nie wiem, bo odsączał mąż.
wieczorem fotki.
warunki eksperymentu: pieluszki o stażu 20-16mcy, używane przez 1 dziecię, dotąd prane w 40st + odplamiacz lub 60st, w zwykłym proszku. Woda u nas dość twarda (bez filtru britta kamień w czajniku robi sie w mig)
co zrobiliśmy nie tak?
moze stężenie kwasku? mielismy połlitrową butelkę kwasku w kryształkach, poszło z tego 80% (400). drogo - tutaj ten kwasek kosztowal nas EUR 5,20! żółtego gęstego roztworu nie udało się za chiny uzyskać. 20ml kwasku w szklance wody czyniło ją gęstą, nieco oleistą, ale na pewno nie żółtą.
może trza powtórzyć?
a może nie warto?

pelasia
14-06-2010, 19:16
Abebo, a zalatywały pieluszki? Bo jak nie, to może po prostu jakimś trafem nie mieliście żadnych złogów w pieluszkach? Mimo kamienia. Może proszek ma w składzie coś przeciw kamieniowi?
Moje pośmiardujące, wrzucone do gara z kwaskiem, wyraźnie ten smrodek oddawały. Woda nie była jakaś strasznie brudna, ale lekko żółtawa- tak.

martita
14-06-2010, 20:38
Abeba u nas podobnie...robilam takie pranko po odpieluchowaniu i...no nic specjalnego sie na plus nie stalo...

Ewaruszki w bambinexie tez jest mydlo...
a co do ilosci kwasku - ja daje 3miarki od mleka modyikowanego, to bedzie gdzies tak niecale 15gram...

ewaruszki
14-06-2010, 21:08
no proszę, w proszku do prania pieluch jest mydło - czy to więc legenda miejska tylko, żeby mydła unikać?
u nas gotowanie zawsze przynosi oczekiwane efekty. Z tym że robię to u rodziców w miękkiej wodzie i daje jak pisałam wyżej, dużo więcej kwasku.

Mag
14-06-2010, 21:21
ja wsypuję 3 torebki kwasku,nie wiem ile tam jest w sumie.

pelasia
15-06-2010, 15:45
a powiedzcie, czy wam po strippingu/ kuracji w kwasku polepsza się chłonność pieluch? bo ja zauważyłam, że lepiej chłoną, rzadziej zdarzają się przecieki.

blabla0
15-06-2010, 20:16
ja juz nie mam siły :(
kupiłam używane wkłady do flip, przyszły twarde, szare i śmierdzące. od raz nastawiłam pranie w proszku i Napy Fresh na 95 st (program 2 godz) potem pranie w samym kwasku z moczeniem, tez 2 godz na 95 st, ostatnie pranie na 60 st w sodzie- tez 2 godz. myslałam że mi pralke rozsadzi. i sie niewiele zmieniło. wkładki nadal szare i zalatuja amoniakiem. co robic?

aladw
15-06-2010, 20:42
te wklady to mikrofibra moze sprobuj w plynie do naczyn odtluscic a potem pranie bez dodatkow kilka razy
przykre to jak sie cos kupi uzywanego w badziewnym stanie takie wyrzucone pieniadze

blabla0
16-06-2010, 09:31
zostawiłam na noc w sodzie, teraz mocza sie w płynie do naczyn i po południu bede prac

u_lcia
16-06-2010, 14:35
u nas lovela z dodatkiem bio-d jest niezła. mam takie małe myjki bawełniane do pupy i jak je sobie przepieralam mydłem szarym albo wielbłądem to potem w ogóle nie chłonęły wody! obłędnie to wyglada - polewasz myjkę wodą a ona spływa;-/ przeprane właśnie w loveli z dodatkiem odzyskują chlonność. pieluchy prane ok 6mcy w takim zestawie chyba jednak nie są najczystsze, bo zaczynają zalatywać zapaszkiem. jeszcze nie jest źle, ale już zauważyłam, a woda u mnie raczej twarda. emocjonalnie przygotowuję się do gotowania.. szczególnie ręczników z ikei i bambusków

nie wiem gdzie wpisać taką informację, może się komus przyda:
dodatek bio-d nappy fresh sprawia, że rzeczy w praniu nie farbują. na pewno i sprawdzałam kilkakrotnie.

blabla0
16-06-2010, 14:55
a mi i tak zafarbowały mimo dodatku bio- d nappy fresh, jedna bluzeczka małej taka mocno różowa zafarbowała mi wszystkie wkłady od flip na bladoróżowo i na dwoch ręcznikach mam plamy :/

u_lcia
16-06-2010, 21:53
to w takim razie działa wybiórczo. u nas nie farbowała pielucha w kolorze śliwkowym, niebieska chusta po farbowaniu i moje jeansy. przy czym zanim się połapałam, to pielucha już mi nabroiła, chusta też trochę pofarbowała a spodnie farbowały nawet śpiioszki córci jak ją trzymałam na kolanach:-/
hmmm może też zależy od wody:hmm:

pelasia
22-06-2010, 13:00
a powiedzcie, czym się różni działanie kwasku od sody? bo jeśli dobrze zrozumiałam, to kwasek odkamienia (i przy okazji usuwa stare złogi), a soda zmiękcza (czyli to samo co odkamienia?) wygotowałam właśnie wkłady mikrofibrowe w kwasku, a że po płukaniu jeszcze zalatywały siuśkami, to nastawiłam na pranie z samą sodą (bo zapas kwasku już wyczerpałam). czy to coś da, czy lecieć do sklepu po kwasek?

Guest
25-06-2010, 13:03
pelasia zrobiłam dokładnie jak ty z tym że moje reczniki przeleżały całą noc w kawasu w garach, a gotowałam za 2h
jedno mnie zdziawiło że nie było piany, reczniki nie puchły a ja po przeczytaniu wątków byłam mega przygotowana z dwoma wiadrami i miskami przy kuchni :)
wyprały się w sodzie i dwa dodatkowe płukania
ciekawe czy ręczniki zmiękną hmmm
jak wyschną dam znać

Guest
26-06-2010, 09:39
biel bielsza od bieli :) :)
miekkości tez nabrały, nie są miękkie jak kaczuszka ale to pewnie dla tego, że tylko wyprałam na 60 st raz
następnym razem potrzymam przez noc w sodzie co by dziec miekko przy pupie miał

pelasia
26-06-2010, 10:54
No nie wiem, chyba za mało kwasku dałam (po 50 g na 10 mikrofibrowych wkładów), bo jednak pieluchy zalatują i tylko część zrobiła się bardziej puchata. Soda widać też nie pomogła. Będę musiała niedługo powtórzyć kurację w kwasku.

Bogusia
05-07-2010, 14:59
Ja zrobiłam tylko jedno , bo chcę sprzedac pieluchy bambusowe /
4 pieluchy bambusowe , 2 AIO , 6 otulaczy Pul . Rozpuściłam 2 duże paczki kwasku cytrynowego we wrzątku , zalałam pieluchy , moczyły sie aż sie pranie skończyło . Wszystko wcześniej prane ale leżało z rok w szafce . Dałam 60 st. i odplamianie - prało sie ponad 2 godz . Pieluchy zjaśniały i nie śmierdzą , więc efekt jest .

jul-kaa
06-07-2010, 10:48
Kupiłam uzywane formowanki i różne inne. Ewidentnie sporo uzywane, szare i troszkę niektóre złachane. Wygotowałam w kwasku. Nic nie śmierdziało, osadu brak. Wyciągnęłam śliczne bielusieńkie pieluszki :)
PULe namoczyłam w gorącej wodzie z płynem do naczyń - też mają się lepiej niż wcześniej. Piorę tak: płukanie, pranie z proszkiem i sodą, płukanie.
Dotychczas zmywałam kupy zimną wodą i nacierałam plamy mydłem galasowym i takie natarte ładowałam do wiadra. Teraz nie nacieram - zobaczę co będzie.

PYTANIE: Czy gotujecie w garze czy w pralce?

blabla0
06-07-2010, 11:39
jul-kaa tylko uważaj z ta sodą na pieluchy z pul. gdzies czytałam ze gumki moga pojść no i wogole szybciej moga sie zużywac. taka kuracja na wkładki formowanki itp- szmaciaki w kazdym razie. gotowanie w pralce ok ale w garze lepszy efekt

Mika
12-07-2010, 11:40
dobra, ponieważ wkręciłam się w wielo a wszędzie jest maaasę info i się pogubiłam proszę o małą pomoc:duh::
otulacze mam wełniankę tetro i gatki disana oraz dwa otulacze CP
do wszystkich otulaczy wsadzam albo złożoną tetrę albo gotowe wkładki z Tetro (flanelowe)
do tej pory prałam otulacz CP w pralce w lovelii ( na 40 st)
pieluchy tetre też , weł niaki jeszcze nie prane
i pytania-
kwasek cytrynowy czy do pieluch podczas prania wsadzić jak proszek czy do płukania jako zmiekczacz ?
jak często gotować pieluchy tetrowe/flanelowe i czy zawsze z kwaskiem ?
czy do otulacza CP też do prania dodac kwasek ?
aa i ad wełnianek - lanolinowanie sobie poczytam ale nigdzie nie napisano jakie mydło dać do lanoliny:omg:

pelasia
12-07-2010, 14:22
kwasek to nie do każdego prania, ja po prostu mniej więcej raz na miesiąc czyste wkłady z pieluch gotuję w kwasku cytrynowym, już bez żadnego proszku.
częstotliwość takich zabiegów zależy od kilku rzeczy, wg mnie w dużej mierze od twardości wody. ja po zapaszku czuję, że przydałaby się pieluchom kuracja w kwasku. Otulacz CP jest z PULa, więc lepiej kwasku nie używaj i w ogóle nie gotuj, zresztą on zapachu nie łapie.
o lanolinowaniu się nie wypowiem, bo my samych kieszonek używamy, ale dziewczyny na pewno coś podpowiedzą

Mika
12-07-2010, 14:56
Pelasia - dzięki po prostu wielkie dzięki :) no to juz mundrzejsza jestem :) i szczęśliwsza

Behemot
13-07-2010, 21:30
Jeszcze raz:
kwasek -raz za czas jak śmierdzą, np. wygotować w garze lub w prace wsypać do prania zasadniczego (2-3 opak.)
soda- jak często dodawać? chodzi mi o wkładki z mikrówłokna np. raz w tygodniu? do prania 60 stopni? (nie śmierdzą ale są szare i nie wiem czy zszarzały czy się przyfarbowały od koszulki dzieciowej).


I kolejne pytanie-pieluszki zaleca sie prać w 1/2 lub 1/3 dawki proszku-rozumiem,ze jak sie je pierze same. Ja nie mam tyle pieluszek (kieszonki + wkłady) i piorę z ubrankami. I wtedy co?też 1/2 dawki proszku? to ubranka się nie wypiorą.

goge
13-07-2010, 22:19
I kolejne pytanie-pieluszki zaleca sie prać w 1/2 lub 1/3 dawki proszku-rozumiem,ze jak sie je pierze same. Ja nie mam tyle pieluszek (kieszonki + wkłady) i piorę z ubrankami. I wtedy co?też 1/2 dawki proszku? to ubranka się nie wypiorą.

A jak się pierze w proszku bambinex, ktory jest specjalnie do prania pieluch przeznaczony to tez pół dawki czy wtedy juz normalna....i co wtedy z ubrankami??

Behemot
13-07-2010, 22:45
ja piorę w lovelli lub vizir sensitive + nano silver

gouraanga
13-07-2010, 22:55
dziewczyny, ja piorę pieluchy z ubrankami, czasami z ręcznikami.
sodę daję do każdego prania (dla miękkości, białości;) ) - nie zauważyłam, aby mi się coś szybciej zużywało.
i proszku (vizir) mniej - na oko - połowę tego co być powinno + bioD + rzeczona soda. do tego kilka kropli olejku do samego prania i potem do płukania (płuczę podwójnie).
jakbym prała w proszku dzieciowym, też bym go mniej dawała.
tyle ode mnie ;)

abeba
14-07-2010, 16:38
odpowiadam po dłuższej przerwie: tak miałam najwyrażniej złogi, bo pieluszki smierdziały czasem i świezo po praniu, niby czyste.
Teraz, mimo tej operacji ,jest coraz gorzej! jestem juz w Polsce, nie mam teraz suszarki, która wówczas ratowała nasze doznania pieluchowe. Pieluchy piorę tak: pranie krótke bez żadnego srodka, pranie normalne (ok, 1,5h program) z proszkiem w 40st., dodatkowe płukanei z dodatkeim olejku 9bo po samym praniu smeirdzą tak, że aż nieprzyjemnie byloby wywieszac). nadal zalatują, np. jak otwiązałam rekalmówkę w której je sobie przywiozłam do dziadków to aż zaleciało. sztywne są tak, że konopnych składanych moj syn odmówił założenia. Możemy używać tylko tego co ma polar od pupci - a mieliśmy sie z tego wycofywać, by zaczął czuć mokro. I co? nawet jesli cudem go latem odpieluchuję, to czy ktoś ode mnie odkupi używane pieluszki po takim opisie?;)
skoro nikt mi nie umie powiedziec w gramach ile sypie kwasku na ile litrów wody to chyab musże iśc do zwykłego sklepu i kupić kwasku na torebeczki...:/ tylko czy jest sens to powtarzać, skoro wtedy efekty były ....mieszane.

Guest
14-07-2010, 17:09
abeba z moich obserwacji wynika, że olejki potęgują smrodek zwłaszcza w mikrofibrze
a Ty robiłas striping?? Pranie na 90 st później na 60 st i 40 st bez środków do prania??
a z sodą prałaś??

abeba
16-07-2010, 16:01
nie robiłam prania 90/60/40. robiłam kurację kwaskową, z poczatku tego wątku by magda1980.
(ktoś mnie wprowadził w bład ,ze to jest wlasnei striping)
sody polskiej jeszcze nie używałam. za to używałam do pieluch to co u nas w Coopie sprzedają jako "środek higieniczny do odplamiania i zabijania bakterii i wirusów w praniu" który jest w 99% sodium bicarbonate....
nie zauważyłam by olejek w plukaniu potęgował smrodek. do pierwszego płukanai olejku nie dawałam. ale nie wiem czy redukcja smrodku to wynik olejku czy drugiego płukania.

jul-kaa
16-07-2010, 17:01
skoro nikt mi nie umie powiedziec w gramach ile sypie kwasku na ile litrów wody to chyab musże iśc do zwykłego sklepu i kupić kwasku na torebeczki...:/ tylko czy jest sens to powtarzać, skoro wtedy efekty były ....mieszane.

250g na gar wody. Tyle sypałam, a gotowałam pieluchy kupione używane. Zbielały i nie cuchną, ale nie wiem, czy śmierdziały wcześniej, bo nie używałam niegotowanych.

Guest
17-07-2010, 15:31
abeba to co mogę Ci w tej sytuacji polecić to striping żeby się złogów pozbyć a wraz z nimi smrodków

co do proszków
jak stosowałam vizir to dawałam pół dawki + bio d lub soda
przy bambinexie bym dała 2/3
zawsze mnie bo naprawdę pieluszki szybko łapią złogi i na nich strasznie to widać

mi odbiło skutecznie i widzę złogi w ręcznikach

Pianistka
22-07-2010, 16:51
baryłka, na pewno Ci nie odbiło - też widzę, a raczej czuję złogi w moich ręcznikach. W ramach akcji przeciwdziałania rozstępom smarowałam się oliwką na mokro, a potem nie miałam cierpliwości i lekko osuszałam ręcznikiem. W efekcie mam dwa zalatujące zjełczałym tłuszczem ręczniki. Na szczęście są dość jasne i napisane na nich, że można prać do 60 stopni, ale wciąż nie mogę się zebrać i wymyślić jaka opcja ratowania dla nich będzie najlepsza... Najbardziej mnie nurtuje ilość dodawanego kwasku...

Bogusia
22-07-2010, 17:13
no właśnie , ręczniki do kwasku , że też ja o tym nie pomyslałam , dzięki :)

reniason
22-07-2010, 19:20
abeba pieluch używam już u mojej córeczki 5 miesięcy i do tej pory mi tylko pare razy śmierdziały przy wyciąganiu z pralki jak je wyprałam w 40 stopniach. Najpierw płuczę przed praniem a potem piorę w temp 60 stopni bo inaczej pieluchy mi właśnie śmierdzą. Dodaję 1/2 zalecanej ilości proszku i nie zawsze daję olejek lawendowy.

Behemot
22-07-2010, 21:43
wyprałam ostatnio wkłady w proszku + soda (60g) i żadnych zmian nie widzę-ani bielsze ani bardziej miękkie, czemu?

Liv
23-07-2010, 01:21
abeba, u nas też skuteczne okazało się dopiero pranie od 60 stopni wzwyż.


co do kwasku - to ja sypałam jakieś 200-250g na duży gar wody (mam 18 litrowy, ale każdorazowo zapełniam go pieluchami i wodą tak do 2/3 max, czyli wychodzi 12 litrów wszystkiego) . jak nasypałam 100g, było zdecydowanie za mało. najtaniej wychodzi kwasek z lidla, jest pakowany po 100g, bo z tymi maleńkimi paczuszkami to się zastrzelić można.

jul-kaa
23-07-2010, 10:06
Używam wielo od niedawana, przed pierwszym uzyciem wygotowałam w garze z kwaskiem (kupiłam używane), a teraz część śmierdzi po małym siknięciu. Powiedzcie mi, jaki to jest zapach? Taki intensywny smród uryny po prostu? Jeśli tak, to czas ponowić wygotowywanie :)

Guest
23-07-2010, 10:11
julka mi szybko łapie uryną mikrofibra, viscoza z bambusem albo konopne nie wyczułam uryny

Mag
23-07-2010, 10:23
Używam wielo od niedawana, przed pierwszym uzyciem wygotowałam w garze z kwaskiem (kupiłam używane), a teraz część śmierdzi po małym siknięciu. Powiedzcie mi, jaki to jest zapach? Taki intensywny smród uryny po prostu? Jeśli tak, to czas ponowić wygotowywanie :)
szybko łapie mikrofibra,ale jeśli wyczyścisz pieluchy w 90 stopniach a wraz bardzo szybko będzie po małym siku śmierdzieć to może być to "wina" wstawiania się zawiązek ząbków albo już jakichś ruchów od tej strony.gdy zęby idą (i nie musi to być wybijanie się już,u nas na dwa miesiące przed wybijaniem zęba już tak jest),mocz jest bardziej żrący i śmierdzi ostrzej.ja już rozpoznaję czy ten smród to zęby czy pieluchy zapchane bo u nas zębowy mocz jest baaaardzo ostry w zapachu.

jul-kaa
23-07-2010, 11:13
Hm, a mam szansę rozpoznać czy to zęby czy pieluchy zatkane?
Jasiek ostatnio bardziej marudny, ale zwalałam to na upały. Troszkę wcześnie na zębiszcza, ale kto wie :)

Mika
23-07-2010, 11:41
...było zdecydowanie za mało. najtaniej wychodzi kwasek z lidla, jest pakowany po 100g, bo z tymi maleńkimi paczuszkami to się zastrzelić można.
tak at OT , można kupować w sklepach dla gastronomii np http://www.rajsmakosza.pl/kwas-cytrynowy-spozywczy-1000g-p-1003.html
i mamy tam kg paczkę kwasku :)

jul-kaa
23-07-2010, 11:52
I na allegro można - ja kupiłam po 900g sody i kwasku :)

mi.
23-07-2010, 12:49
a jaką macie radę na wkłady mikrofibrowe i tetrę, które całe pożółkły/zbrązowiały od takiego paskudztwa, które leci w rurach po przywróceniu rurom wody? :mad:

Guest
23-07-2010, 13:22
mi. tak sobie myśłę że jak pogotujesz w kawasku i zostawisz na noc to zejdzie paskudztwo
kwasku bym nie załowała

Mag
23-07-2010, 14:42
Hm, a mam szansę rozpoznać czy to zęby czy pieluchy zatkane?
Jasiek ostatnio bardziej marudny, ale zwalałam to na upały. Troszkę wcześnie na zębiszcza, ale kto wie :)
wcale nie wcześnie,część dzieci źle znosi wstawianie się ząbków w dziąsło i wtedy też mocz capić potrafi.
zapach jest po prostu bardzo ostry niezależnie od pieluchy.może nałóż mu jednorazówkę,ta też po każdym siku będzie bardzo śmierdzieć.

marcy
26-07-2010, 09:24
Magda ja jeszcze mam do Ciebie pytanie (z góry przepraszam jeśli już gdzieś było, ale nie mam dziś jak się przez wątek przekopać) czy od zalewania wrzątkiem pule się nie niszczą? Bo od gotowania w pralce ktoś już pisał że się znmieszczyły po kilkunastu razach, a rozsądkowo patrząc taka woda z czajnika ma też pewnie 90 stopni o ile nie więcej... I czy 50 g kwasku na jakieś 6 litrów wody wystarczy?
Od trzech dni na raty piorę pieluchy twoim sposobem i mam nadzieję że zapach pójdzie precz :)

Blanka_1982
27-07-2010, 16:21
Na uporczywe plamy stosuję odplamiacz Amway'a w sprayu-boski jest:) Nawet marker mi złazi, wcześniej traktowałam nim śliniaki młodego, jak zostawały plamy po marchewkach itp., no i uparte pieluchy tetrowe.

Olapio
27-07-2010, 16:23
ja powiem jedno
odkad piore pieluchy w kulach przestały smierdziec moczem, więc polecam :)

Blanka_1982
27-07-2010, 17:36
ja powiem jedno
odkad piore pieluchy w kulach przestały smierdziec moczem, więc polecam :)

A których kul uzywasz? Naprawde działają? Bo mnie się zawsze wydawalo, że to trochę takie hokus-pokus:) Dodajesz do prania coś jeszcze, czy tylko same kule?

Olapio
27-07-2010, 17:39
do pieluch bio-d
do ubran nic chyba ze sa poplamione jedzeniem to najpierw nakładam odplamiacz
uzywam tych kul z pieluszkarni

Kaliope
28-07-2010, 13:37
Czy kwasek cytrynowy ma jakieś inne działanie poza odkamienianiem? Ja mam super miękką wodę, więc nie mam problemu z kamieniem, ale może powinnam stosować kwasek w jakimś innym celu:-)

Olapio i faktycznie te kule wystarczają na tyle prań ile jest w instrukcji?

jul-kaa
28-07-2010, 14:14
ja zrozumiałam, że kwasek rozpuszcza złogi proszku i odchodów :)

klaxa
28-07-2010, 14:17
a podpowiedzcie mi jak zrobić taki stripping pieluszce AIO. Mam baby beehinds pszczółkę i ten wewnętrzny wkład aż się prosi o oczyszczenie. Tylko nie wiem jak:(

Mamusiaanusia
29-07-2010, 12:18
Dziewczyny - przykleję się i wyżalę! Kupiłam Wonderooska używanego, przyjechał starsznie zużyty! Polar aż wytarty do łysego, ciemnoszary, z plamami ohydnymi i śmierdzący, a wkładki ROZPACZ - grafit!, twarde, z podoczepianymi mikroniteczkami, chyba z ubrań! Jak można pieluszkę w takim stanie sprzedać! Ja bym się wstydziła i chyba wyrzuciła raczej, niż wystawiła na bazarku! Przeczytałam cały wątek, moczyłam w nocy w kwasku i w proszku, potem gotowałam - normalnie mi z garnka wychodziła, napuchła i śmierdziało w całym domu (a Marcelka zasnęła biedna w tym smrodzie!), wypłukałam i pomoczyłam w płynie do mycia naczyń, przeprałam, teraz gotowałam znowu z dodatkiem sody - znowu ożyła! Trochę ją jeszcze pomoczę i lecę po zapas kwasku cytrynowego! Trzymajcie za mnie kciuki!

Blanka_1982
29-07-2010, 13:27
Ja ma na razie szczęście i wszystkie pieluszki, które kupuję na bazarku przychodzą w super stanie. Ale tez mam pytanie o strippingowanie AIO- JAK?

jul-kaa
29-07-2010, 13:36
Dziewczyny - przykleję się i wyżalę! Kupiłam Wonderooska używanego, przyjechał starsznie zużyty!

A na tutejszym bazarku go kupiłaś? Moim zdaniem powinnaś ostrzec przed taką sprzedającą... I jeszcze foty dorzucić.

blabla0
29-07-2010, 13:41
to przykre :( mi tez sie darzyło pieluchy na bazarku kupic w strasznym stanie, gotowałam, moczyłam, znow gotowałam... teraz juz sie dobrze zastanowie i poogladam zdjecia zanim kupie

Mamusiaanusia
29-07-2010, 14:31
Tak, na naszym bazarku. Nie będę pisać od kogo, dużo osób wtedy kupowało, jak wszystkie takie były to i tak ja naw wyjdzie... jakoś nie dam rady tak kogoś linczować publicznie, taka "miętka" jestem... a kto ma miękkie serce musi mieć twardą d...pę.
Na zdjęciach nie wyglądała źle, a po otwarciu paczki... aż oddychać przestałam. No nic. Moczę, na noc upiorę i trochę poeksperymentuję na niej.

mi.
29-07-2010, 14:34
kurczę, współczuję Ci bardzo...

a u mnie, niestety - ani kwasek, ani soda nie pomogły na zafarbowane pieluszki :(

Guest
29-07-2010, 14:43
Tak, na naszym bazarku. Nie będę pisać od kogo, dużo osób wtedy kupowało, jak wszystkie takie były to i tak ja naw wyjdzie... jakoś nie dam rady tak kogoś linczować publicznie, taka "miętka" jestem... a kto ma miękkie serce musi mieć twardą d...pę.
Na zdjęciach nie wyglądała źle, a po otwarciu paczki... aż oddychać przestałam. No nic. Moczę, na noc upiorę i trochę poeksperymentuję na niej.
oddaj te pieluszki w końcu nie było w opisie że są smierdzące i zniszczone
to jest kasa to po pierwsze a po drugie panuje tu zasada wzajemnego zaufania a tej osobie nie można ufać i powinnyśmy o tym wiedzieć

Blanka_1982
29-07-2010, 15:14
oddaj te pieluszki w końcu nie było w opisie że są smierdzące i zniszczone
to jest kasa to po pierwsze a po drugie panuje tu zasada wzajemnego zaufania a tej osobie nie można ufać i powinnyśmy o tym wiedzieć
Dziewczyny mają rację. Ja jestem tu od niedawna, ale zdążyłam się zorientować, że w zasadzie cały handel odbywa się tutaj na zasadzie maksimum zaufania, a umówmy się, te rzeczy mimo że uzywane, nie są tanie.
Możesz też skontaktować się z taką osobą na pw- unikniesz wtedy publicznego "linczu" i dasz tej osobie szansę na wyjaśnienia.

Mamusiaanusia
29-07-2010, 23:29
To ja przemyślę przez noc co tu z tym fantem zrobić, bo wiecie, ja nie zakładam złej woli tej dziewczyny, ja odnoszę wrażenie, że ona wie widziała nic niewłaściwego w takim stanie używanej pieluszki, może wszystkie jej używane tak wyglądają...

Sprawdziałam opis tego Wonderooska na bazarku, cóż... moja wina... nie ma żadnych fotek i opisu brak..., po prostu do tej pory to co kupiłam na naszym forum najwyżej zmechacone było nieco i nie tak miękkie, jak nowe... mogłam być bardziej przewidująca, bo w opisach innych pieluszek sprzedająca pisała o przebarwieniach od "wiecie czego"...

Chyba napiszę do niej jutro... a Wam dziękuję za chęć pomocy, zawsze lżej jak można się komuś wyżalić...

peluche
29-07-2010, 23:38
Mamusiaanusia, odkąd kupiłam pieluchy ze zmietym pulem i strasznie brudne zwracam szczególna uwagę na stan pieluch, w końcu za cos płacę. sama też staram sie robic zdjecia dokładne i opis adekwatny do stanu sprzedawanej pieluchy. nie miej skrupułów kontaktować sie ze sprzedawczynią na pw, niech odda Ci kase... (to była moija opinia).

Dharma
30-07-2010, 01:06
To ja przemyślę przez noc co tu z tym fantem zrobić, bo wiecie, ja nie zakładam złej woli tej dziewczyny, ja odnoszę wrażenie, że ona wie widziała nic niewłaściwego w takim stanie używanej pieluszki, może wszystkie jej używane tak wyglądają......

Wśród kupowanych przeze mnie fuzzi bunz jest jeden zestaw wkładek - tak jak piszesz - dosłownie grafitowy. Nie pamiętam od kogo kupiłam. W sumie chyba wtedy nawet nie wiedziałąm jak powinny one wyglądać normalnie. To były początki z wielo. Jednego jestem pewna - w opisie stan był określony jako bdb (tylko takie kupowałam). Gdybym pamiętała do której pieluszki były te wkłady to coś bym z tym zrobiła. mimo tego, ze z drugiej ręki - pieluszki na bazarku tanie nie są. Myślę, ze peluche ma rację - powinnaś przynajmniej zawalczyć o zwrot twoich pieniędzy.

jul-kaa
31-07-2010, 14:06
Uprzejmie donoszę, że Jelp jest wg mnie do niczego, a Lovela (proszek) daje radę :) Piorę w proszku z Bio-D i sodą - po Jelpie było mnóstwo plam, po Loveli są bardzo rzadko (i doprały się też te, które Jelp zostawił), no i biale pieluszki są bielusieńkie :). Nie zachwycił mnie też proszek Bambinex.

mi.
31-07-2010, 14:29
Uprzejmie donoszę, że Jelp jest wg mnie do niczego, a Lovela (proszek) daje radę :) Piorę w proszku z Bio-D i sodą - po Jelpie było mnóstwo plam, po Loveli są bardzo rzadko (i doprały się też te, które Jelp zostawił), no i biale pieluszki są bielusieńkie :). Nie zachwycił mnie też proszek Bambinex.

ale to piersiowych plam nie doprał?
czy marchewkowych?

jul-kaa
31-07-2010, 14:45
Rzuć okiem na mój suwaczek :P
Piersiowych.

mi.
31-07-2010, 14:51
Rzuć okiem na mój suwaczek :P
Piersiowych.

rzuciłam ;) ale każda mama karmi inaczej, czyż nie?

pytam, bo mnie piersiowe schodziły bez bólu w Jelpie (proszku) i w płynie Loveli. acz marchewka... nie bardzo, nie bardzo...

jul-kaa
31-07-2010, 15:44
Jasne, ale mimo wszystko moim zdaniem 3,5 m-ca to zawsze za wcześnie na marchewkę :)

Guest
31-07-2010, 18:17
zaostawmy marchewkę laski

Jul-ka a w jakiej temperaturze pierzesz??

aaa i zwróć uwagę na skład bio -d tam jest głównie soda wiec moim zdaniem dodawanie jeszcze sody mija się z celem.

jul-kaa
31-07-2010, 18:24
W 40 stopniach. Jak nie dodaję sody, to jest mniej białe.

Mamusiaanusia
31-07-2010, 19:37
Julka, a ile tej sody walisz? Nie pieni się? Do zasadniczego prania? Do bębna, czy do tego zbiorniczka na górze?
Acha i nagotowałam się tej "grafitowej" pieluchy, wymoczyłam i są efekty, szkoda, że drugiej wkładki nie zostawiłam dla porównania, ale fotki wczoraj cyknęłam i wrzucę do pokazania, jeśli dziś nie padnę...

jul-kaa
31-07-2010, 20:50
Tak ze 2-3 łyżki do pojemnika na proszek razem z Lovelą i Bio-D. Nie pieni się, ale ja zawsze dwa razy płuczę.

No ale w sumie nie wiem, czy nie zapomniałam o najważniejszym - kupy spłukuję i plamę nacieram mydełkiem galasowym, potem do wiadra i czeka na pranie.

Guest
31-07-2010, 21:15
Jul-ka siły nie ma na 60 musisz puścić.
co prawda nie spierałam takich młodych kupek ale dziś Kalina przy ząbkowaniu zrobiła kupke na zielono i mąż sprał zimną woda ale puściło wsio w praniu na 60 własnie
no i ja minimalistka jestem jeżeli chodzi o dawanie proszków do prania a moim zdaniem trochę za dużo dajesz tych proszków i później moga Ci się szybko złogi robić

ale to może o ilości proszków niech expert Magda się wypowie :lol:

jul-kaa
31-07-2010, 21:37
Ale po co na 60, jak Lovela daje radę w 40?
W sumie ja mało daję proszków, tylko różne :)

Aniamama
31-07-2010, 22:10
Dziewczyny ja jestem nowa w pieluszkach i mam pytanie czy mogę coś popsuć pieluszki zapierając kupkę szarym mydłem?

mamru
31-07-2010, 22:12
Dziewczyny ja jestem nowa w pieluszkach i mam pytanie czy mogę coś popsuć pieluszki zapierając kupkę szarym mydłem?
plama pewno się spierze, ale używając mydła do pieluszek możesz je zatłuścić i nie będą chłonne

blabla0
31-07-2010, 22:17
mamru dobrze prawi:) lepiej nie zapierac mydłem, bo pieluchy zatłuszczą sie ;) i potem namaczanie w płynie do naczyn. bez sensu dodatkowa robota. za to lepiej prac w 60 stopniach, czasem nawet na gotowanie nastawic to co można (formowanki, wkłady). nie wiem jak wy ale w 40 st to ja mam wrazenie ze te pieluchy nadal brudne są.
nigdy nie zapierałam kup, spłukuje prysznicem pod dużym ciśnieniem, wyciskam i wrzucam do wiadra. piore w 60 st, nigdy mi żadne plamy nie zostały :)

Aniamama
31-07-2010, 22:17
No bo ostatnio zauwazyłam że mi przeciekają i co teraz?

blabla0
31-07-2010, 22:20
namocz w płynie do naczyń na kilka godzin, potem dobrze wypłucz :D możesz jeszcze cykl prania z samą soda puścić, dodatkowo wybieli i odświeży :)

Aniamama
31-07-2010, 22:24
Ok a jaki to ma być płyn mam ludwika mięta i aloes i pur biały.

aladw
31-07-2010, 22:34
ludwik będzie ok
wazne zeby bez balsamow i innych cudow czyli najzwyklejszy mocno odłuszczający

Aniamama
31-07-2010, 22:38
ok dzięki to jutro ma być ładnie to będzie wielkie namaczanie i pranie

mamru
31-07-2010, 22:47
nie wiem jak wy ale w 40 st to ja mam wrazenie ze te pieluchy nadal brudne są.
mam tak samo. Tylko w 60stp ale najpierw płukanie a potem pranie, nie mówiąc o tym że od kilku dni zamiast obiadu mam zupę z pieluch, bo przyszły moje extra zakupy w postaci 4kg sody+5kg kwasku ;)
i jeszcze odnośnie Jelpa choć to już było nie raz, po jelpie pieluszki szarzeją więc jakiś inny proszek polecam ;)

mTuśka
31-07-2010, 22:49
witam
pieluchuje wielo od kilku miesiecy ale kilka niejasności mi swita otóż
1.używam proszku bambinexa ale czy zamiast tego mozna uzywac proszku troche normalnego a do tego soda,czy to starczy?bo tu gdzies wyczytałam ze np bio-d to głównie soda jest
2.co sadziecie o tym proszku vanisch antybakteryjnym?czy sie nada do prania puli tez czy sie nie zniszcza ale nie ma nic napisane ze swa jakies specjalne wymagania tylko wełny nie mozna
:)

jul-kaa
31-07-2010, 23:10
Dziewczyny ja jestem nowa w pieluszkach i mam pytanie czy mogę coś popsuć pieluszki zapierając kupkę szarym mydłem?

Ja zapieram mydłem galasowym (czyli odplamiającym z Rossmana), które nie zatłuszcza, bo do odtłuszczania służy :)

Mamusiaanusia
31-07-2010, 23:14
To zdjęcia pieluszek, które "upolowałam" ostatnio - te grafitowe:frown, dla porównania na dole jedna wkładka zupełnie nowa i druga kupiona na bazarku i uzywana przeze mnie od dwóch miesięcy:

http://lh3.ggpht.com/_1Yhxk4Mt7zA/TFSOyiU0sYI/AAAAAAAAAqE/jhTU3OLM0NU/s144/IMG_6859.JPG (http://picasaweb.google.com/lh/photo/WtFAqNv5ydhtduOEx_3JVA?feat=embedwebsite)

Mamusiaanusia
31-07-2010, 23:18
No i nie umiem wkleić zdjęcia - sorki!

mamru
31-07-2010, 23:19
1.używam proszku bambinexa ale czy zamiast tego mozna uzywac proszku troche normalnego a do tego soda,czy to starczy?bo tu gdzies wyczytałam ze np bio-d to głównie soda jest
ja używam bambinexa 30ml+biod nappy fresh 15ml i tyle ale czasami nie chce mi się bambinexa no to wsypuję persil sensitiv ;)
myślę, że możesz użyć innego proszku byleby z ilością nie przesadzić ;)

mamru
31-07-2010, 23:22
No i nie umiem wkleić zdjęcia - sorki!
pomogę ;)
http://lh3.ggpht.com/_1Yhxk4Mt7zA/TFSOyiU0sYI/AAAAAAAAAqE/jhTU3OLM0NU/s144/IMG_6859.JPG
edit ale też mi małe zdjęcie wyszło
w każdym razie widzę, że to są wkładki od wonderoo, ja mam w podobnym stanie ale swoich używam już od 3 lat więc swoje mają i wyglądają jak wyglądają pomimo regularnego stripingu i kwaskowania. Ponoć wkładki od wonderoo tak mają, ale nie wiem czy wszystkie bo kupiłam ok pół roku temu nowe i te mają się świetnie, zobaczymy jak długo ;)

jul-kaa
31-07-2010, 23:32
Pan z pieluszkarni powiedział mi, że do bambinexa nie trzeba BioD, bo on już ma odkażacz.

demona
01-08-2010, 12:55
Może głupie pytanie... czy nappy fresh ciuszkom/chustom nie zaszkodzi? Bo ja piorę wszystko razem i tak się zastanawiam:)

nemhain
01-08-2010, 13:22
Może głupie pytanie... czy nappy fresh ciuszkom/chustom nie zaszkodzi? Bo ja piorę wszystko razem i tak się zastanawiam:)


z tego co wiem to nie zaszkodzi :)

Aniamama
01-08-2010, 16:19
A gdzie można kupic taką ilość kwasku?

Aniamama
01-08-2010, 16:21
Właśnie kończy się ostatnie płukanie pieluch, oby płyn im pomógł, bo się załamię.

jul-kaa
01-08-2010, 19:27
A gdzie można kupic taką ilość kwasku?

Ja na allegro kupuję.

ladidadi
02-08-2010, 23:01
Kuźwa, ja się głupia baba ze wsi zastanawiałam czemu ta moja Mańka jakoś śmierdząco siusia ( bo że kupa zielona od zębów to wiem) i wyczytałam! Jul-kaa mojej tydzień temu wyszedł ząbek a dzieciaki widzę w podobnym wieku ;)
Wyprałam dzisiaj w pralce na 90st z dodatkiem kwasku i bingo! mieciutkie ;) Jak prać i gotować tetrę to wiedziałam ale myślałam że wkłady to raczej do 60st prać. Dzięki dziewuchy ! :D

jul-kaa
02-08-2010, 23:52
Jasiek ma jakieś dziwne wybrzuszenia na dziąsłach, ale na mój gust za wysoko na zębiszczuchy. No nie wiem, nie wiem.

ladidadi
03-08-2010, 00:00
takie wybrzuszenia po bokach ? bo jak tak to normalne ;)

jul-kaa
03-08-2010, 00:34
Nie, tak bardziej u góry - jak jest miejsce na zęby (dziąsło znaczy się), to w głąb paszczęki.

ladidadi
03-08-2010, 00:43
eee, matka wymyślasz :D :D :D aż zajrzę w paszczęke mojej jak się na cycka rano obudzi i dam znać czy wybrzuszenia tylko po bokach ma czy na górze też ;)

Mamusiaanusia
03-08-2010, 00:50
Dziewczyny - dzięki za wszystkie rady odnośnie reanimacji wkładów! Moja akcja wybielania "grafitowej" trwa! Jestem wszystkim baaardzo wdzięczna! Jak skończę umieszczę zdjęcia (już umiem, aha!)

endurka
03-08-2010, 10:16
niestety nie przebrnęłam jeszcze przez cały wątek, ale mam kilka wątpliwości -
- mam kilka używanych bambusowych formowanek - są szare i twarde - chciałabym to zmienić i nie wiem jaki cykl lepszy - najpierw uprać w sodzie, potem kwasku, odwrotnie czy jak?

- mam też kupioną nową tots bots bamboozle strech i na niej jest napisane, żeby nie sodować i nie kwaskować - zonk - czy to ma się więc do wszystkich bambusów czy ma związek z zawartością strechu?

- niektóre z Was używają kwasku i proszku razem - czy to nie bez sensu - w końcu kwas z zasadą się zobojętnia i wychodzi na zero?

- mój Ryś dużo sika (na szczęście za to coraz rzadziej już i jak jest bez pieluchy, to pokazuje, ze chce! wow, zaczynam wierzyć w ec...) i pieluchy moczy jak szmaty, ale teraz myślę, że może one są nie do końca chłonne - kupione używane, prane w nappy i dzidziusiu (z mydłem jak się okazuje), potem kwaskowane.

Ja piorę jelp/lovela plus nappy (płukanie, pranie na 60, płukanie 2x), ale może to jednak tam jeszcze siedzi to mydło... czy jak tak to kwalifikuje się na jakąś kurację z płynem do naczyń?
Nie czuję żewby czuć je było moczem, wogóle Rysio ma taki wodnisty sik, ale... jakoś tak mi ciągnie urynowato z "pieluchowatego" kącika...

Guest
03-08-2010, 10:47
endurka skoro pieluchy Ci przeciekają to śmiało w ludwik możesz wsadzić żeby się odtłuściły.
soda i kwasek razem sie wykluczają i jest 0.
najpierw kwasek potem soda
co do tot botsa to Ci nie odpowiem bo na formowankach się nie znam
a urynę czujesz z suchego kącika pieluszkowego czy mokrego ??? ( może głupie pytanie ale doprecyzuj )