PDA

Zobacz pełną wersję : pranie pieluch



Strony : 1 2 3 [4] 5

multimama
17-09-2013, 21:32
A ja właśnie gotuję już 2h moje formowanki bawełniane, które chcę oczyścić, odkazić itp. w garze z kwaskiem cytrynowym (200g kwasku na duży gar chyba 5 litrowy).

Tylko teraz się zastanawiam co dalej... Napewno namaczanie na min. 12h w nappy fresh a potem standardowe pranie na 60st.

Tylko tak myślę czy zostawić je teraz na całą noc w tej wodzie z kwaskiem czy od razu po gotowaniu przełożyć do namaczania w nappy fresh... :hmm: Wcześniej miałam przygotowany plan prania, zresztą opisałam go w wątku o strippingu ale szczerze mówiąc wszystko wychodzi w praniu ;) i co chwila zmienia mi się koncepcja :duh:

ewaibartek
17-09-2013, 21:39
Alez wy kombinujecie :-). Ja nigdy az takich zabiegow nie przeprowadzalam. Mi wystarczylo pranie nie pulowych w 90 stopniach z kwaskiem a raszta w 60. I pieluszki czyste i pachnace jak ta lala. :-)
Aha, zawsze po siku plucze w zimnej i do wiadra.

multimama
17-09-2013, 22:10
Ja tak kombinuję bo chcę odkazić używane pieluszki przed naszym pierwszym użyciem. Tylko gotowanie w 100st. daje mi choć odrobinę pewności, że wszystko co nie nasze się wypali. Zwłaszcza, że pachniały nieładnie... właśnie nie siuśkami i kupą ale taką stęchlizną jakby leżały komuś w szafce 2 lata. Właśnie namoczyłam je jeszcze w nappy fresh na całą noc. Jutro rano wrzucę do pralki na standardowe pranie i będą gotowe do założenia na pupę :)

Potem już tylko standardowe pranie w pralce w 60st. i od czasu do czasu w 95st.

melodi
18-09-2013, 09:40
A ja lubię tak 'kombinować' :P Ale ja w ogóle prać uwielbiam :lol:

multimama
18-09-2013, 10:00
melodi - to dla Ciebie pieluchowanie wielorazowe jak znalazł :)

Właśnie pakuję pieluszki do pralki po całonocnym namaczaniu w Nappy Fresh. Mam nadzieję, że wyjmę je świeże i pachnące :)

Magenta
18-09-2013, 14:35
mi po gotowaniu w kwasku szare wkłady z mikrofibry i szare bawełniano-frotowe formowanki rozjaśniały:mrgreen:

Jago
03-10-2013, 22:52
Szukałam i szukałam i znalazłam masę wątków o lanolinowaniu wełnianych otulaczy, a moje pytanie nadal bez odpowiedzi zostało...

Skończył mi się szampon do wełny IV, drogi jest w sumie, na dodatek we wrocławskiej Zielonej mamie go akurat nie mają i stanęłam przed kłopotem - w czym prać wełnę...? Żeby było nieszkodliwie dla skóry dziecia i możliwie eko-sreko no i możliwie taniej niż kupowanie przez internet płynu IV.

W czym pierzecie otulacze i merynoski, ciuszki i gacie od magnolii?

Orzechy...? Szare mydełko z odrobiną lanoliny? Proszki dzieciowe raczej chyba nie (na moim ecoFroshu piszą nawet żeby do wełny nie stosować)? Czy po całości, po prostu Perwoll...? Do prania otulaczy dodajecie sody albo nappy-fresha? Gdzieś to na pewno na forum jest, ktoś już musiał o tym pisać, ale nie dotarłam...

annia
04-10-2013, 00:10
Czy mogę wrzucić polarowe otulacze do gara razem z tetrą i wygotować?

Fiolka
16-10-2013, 15:43
Oj czeka mnie lektura tematu :) właśnie na dniach będę zamawiać zestaw pieluszkowy i najbardziej się boję że w pielęgacji ich coś schrzanię :confused: poza tym inne koleżanki mi polecały płyn do prania a tu się dowiaduje że jednak nie :duh:

melodi
16-10-2013, 19:01
Oj czeka mnie lektura tematu :) właśnie na dniach będę zamawiać zestaw pieluszkowy i najbardziej się boję że w pielęgacji ich coś schrzanię :confused: poza tym inne koleżanki mi polecały płyn do prania a tu się dowiaduje że jednak nie :duh:

Dasz radę, to wcale nie taki trudne jak się wydaje :lol:

marcy
16-10-2013, 19:33
Szukałam i szukałam i znalazłam masę wątków o lanolinowaniu wełnianych otulaczy, a moje pytanie nadal bez odpowiedzi zostało...

Skończył mi się szampon do wełny IV, drogi jest w sumie, na dodatek we wrocławskiej Zielonej mamie go akurat nie mają i stanęłam przed kłopotem - w czym prać wełnę...? Żeby było nieszkodliwie dla skóry dziecia i możliwie eko-sreko no i możliwie taniej niż kupowanie przez internet płynu IV.

W czym pierzecie otulacze i merynoski, ciuszki i gacie od magnolii?

Orzechy...? Szare mydełko z odrobiną lanoliny? Proszki dzieciowe raczej chyba nie (na moim ecoFroshu piszą nawet żeby do wełny nie stosować)? Czy po całości, po prostu Perwoll...? Do prania otulaczy dodajecie sody albo nappy-fresha? Gdzieś to na pewno na forum jest, ktoś już musiał o tym pisać, ale nie dotarłam...
W płynie do wełny sodasan. Dużo bardziej przyjazny cenowo, ekologiczny. Próbowałam mydłem ale mam wrażenie ze sie mechaca bluzeczki bardziej. Do otulaczy ponoć mydło ok, ale ja jeszcze nie miałam okazji sprawdzić.

madziaaliyah
17-10-2013, 12:23
Witam wszystkie wielopieluchujące mamy :) Jestem nowa w temacie (i na tym forum), przebrnęłam w końcu przez cały ten wątek (ufff, zajęło mi to kilka dni) i generalnie już jakieś pojęcie o tym jak prać mam (tzn. tak mi się wydaje, ale to się jeszcze okaże ;-) ). Jednak nie znalazłam odpowiedzi na nurtujące mnie pytanie (albo nie do końca wywnioskowałam z postów) - mianowicie, zakupiłam 2 używane otulacze Tots Bots i jak doszły to okazało się że mocno podśmiardują (do tej pory leżą w kopercie, w której je dostałam, czekając na pranie...). I teraz zastanawiam się jak usunąć z nich ten zapaszek, bo to w końcu sam PUL i boję się go "zepsuć". Z tego co wywnioskowałam po wpisach to nie powinno się traktować PULi zbyt wysoką temperaturą ani kwaskiem, więc jak? Wystarczy je wymoczyć w płynie do mycia naczyń i przeprać z resztą w 60 st. ? Pomóżcie, proszę!

Dafnia
17-10-2013, 12:29
I teraz zastanawiam się jak usunąć z nich ten zapaszek, bo to w końcu sam PUL i boję się go "zepsuć". Z tego co wywnioskowałam po wpisach to nie powinno się traktować PULi zbyt wysoką temperaturą ani kwaskiem, więc jak? Wystarczy je wymoczyć w płynie do mycia naczyń i przeprać z resztą w 60 st. ? Pomóżcie, proszę!

Wymocz w płynie i wypierz na 60 - zobaczysz czy przestaną śmierdzieć. Ja niestety kupiłam jedną kieszonkę używaną, która ma zapach taki... hm jakby mydła lub szafy starej babci :D i niestety po wielu praniach (40, 60 z dodatkiem antybakteryjnym i bez, i w zwykłym proszku również) nie udało mi się pozbyć tego zapachu, więc jej nie używam.
Myślę że jeśli u Ciebie zapach wynika z kupkosików to się go pozbędziesz ;-) a jeśli to coś innego, to może być gorzej.

Magenta
17-10-2013, 12:55
Wymocz w płynie i wypierz na 60 - zobaczysz czy przestaną śmierdzieć. Ja niestety kupiłam jedną kieszonkę używaną, która ma zapach taki... hm jakby mydła lub szafy starej babci :D i niestety po wielu praniach (40, 60 z dodatkiem antybakteryjnym i bez, i w zwykłym proszku również) nie udało mi się pozbyć tego zapachu, więc jej nie używam.
Myślę że jeśli u Ciebie zapach wynika z kupkosików to się go pozbędziesz ;-) a jeśli to coś innego, to może być gorzej.




wywal ta kieszonke na powietrze nawet na tydzien, może to pomoże ;-)

madziaaliyah
17-10-2013, 18:39
A ile je moczyć? Kilka godzin? Całą noc? Bo właśnie się zastanawiam, czy zrobić to teraz i rano wrzucić z resztą do prania? Czy to za długo i bez sensu, bo jak woda wystygnie to już płyn nie działa?

Wyga
17-10-2013, 20:50
Podczepiam się do pytania bo nam też pieluszki zaczynają moczem dawać..

asioczka
17-10-2013, 21:10
A ile je moczyć? Kilka godzin? Całą noc? Bo właśnie się zastanawiam, czy zrobić to teraz i rano wrzucić z resztą do prania? Czy to za długo i bez sensu, bo jak woda wystygnie to już płyn nie działa?
zamocz na noc, potem przeplucz porzadnie. ja bym jeszcze wymoczyla w nappy freshu czy innym dodatku i dopiero do prania.

Fiolka
18-10-2013, 00:35
A co sądzicie o ekologicznym proszku do pranie? Z tej http://zielonyzagonek.pl/shop/home/8-ekonomiczne-dziecko.html książki mam przepis
szklanka sody oczyszczonej,
szklanka nadwęglanu sodu,
szklanka sody kalcynowanej

madziaaliyah
18-10-2013, 21:26
Ja też przeczytałam ostatnio "Ekonomiczne dziecko" autorki tego bloga i zastanawiałam się nad zrobieniem tego proszku. Czy on będzie się nadawał do prania pieluch? No i gdzie te składniki zdobyć (soda kalcynowana?)? W ogóle w tej książce jest wiele fajnych przepisów na domowej roboty środki higieniczne, ale coś czuję, że ze zdobyciem składników może być problem...

abcd_2007
18-10-2013, 21:31
Do tych co to kieszonki pulowe zalewaja wrzatkiem:) - pul takie kuracje przeżywa?

Fiolka
18-10-2013, 21:45
madziaaliyah wszystko można zdobyć na allegro :rolleyes: http://allegro.pl/listing/user/listing.php?order=p&us_id=5112105 ja już zrobiłam kilka kosmetyków

marjen
18-10-2013, 23:11
Do tych co to kieszonki pulowe zalewaja wrzatkiem:) - pul takie kuracje przeżywa?

no, moje pule bez problemu przeżyły...

abcd_2007
18-10-2013, 23:21
To w takim razie jutro kuracja wrzątkowa:)

Magenta
19-10-2013, 00:40
ale coś się z nimi dzieje, czy tak na zaś wrzątkujesz?

abcd_2007
19-10-2013, 09:46
Tak na zaś, żeby odkazić bo praktycznie wszytskie kupowałam uzywane:P
W sumie powinnam to uczynić od razu po zakupie, ale co tam:)

marjen
19-10-2013, 10:09
ja zafundowałam zalanie wrzątkiem i płynem do mycia naczyń z powodu podśmierdywania kieszonek. Dodam, że kieszonki zalałam wrzątkiem, a nie gotowałam. za to wkłady gotowałam.

abcd_2007
19-10-2013, 10:15
No ja wczoraj pusciłam wszystkie wkłady, prefoldy, formowanki i tetrę na dwukrotne pranie w 90 stopniach, mam nadzieje że sie odkaziły.
Kieszonki też mi zaczynaja podśmiardywać, ale nie siuskami tylko tak jakby starym proszkiem? Pewnie to złogi

Wyga
19-10-2013, 16:45
Ja dzisiaj robię odnowę całemu temu ustrojstwu. Moczyło się noc w nf, wyprałam w płynie do naczyń co by odtłuścić i teraz piorę w 90.
Jeszcze wiadro potraktowałam octem.

HoliPoli
20-10-2013, 21:31
Ja wczoraj zrobiłam odnowę - wykwaskowanie i stripping w 90 stopniach. Szalonej różnicy nie widzę ale mam poczucie, że kawał dobrej roboty zrobiłam :mrgreen:

owieczka33
20-10-2013, 21:59
Szukałam i szukałam i znalazłam masę wątków o lanolinowaniu wełnianych otulaczy, a moje pytanie nadal bez odpowiedzi zostało...

Skończył mi się szampon do wełny IV, drogi jest w sumie, na dodatek we wrocławskiej Zielonej mamie go akurat nie mają i stanęłam przed kłopotem - w czym prać wełnę...? Żeby było nieszkodliwie dla skóry dziecia i możliwie eko-sreko no i możliwie taniej niż kupowanie przez internet płynu IV.

W czym pierzecie otulacze i merynoski, ciuszki i gacie od magnolii?

Orzechy...? Szare mydełko z odrobiną lanoliny? Proszki dzieciowe raczej chyba nie (na moim ecoFroshu piszą nawet żeby do wełny nie stosować)? Czy po całości, po prostu Perwoll...? Do prania otulaczy dodajecie sody albo nappy-fresha? Gdzieś to na pewno na forum jest, ktoś już musiał o tym pisać, ale nie dotarłam...
Ciuszki, otulacz od Magnolii, oraz całą reszte moich wełenek (a mam tego trochę, głownie dziergane ręcznie) piorę w Eucalanie- http://www.magicloop.com.pl/pl/14-eucalan-5-ml.
Dla mnie- super! Rzeczy wychodzą jak nowe. Osobiście jeszcze nie używałam go do pralki, bo wełenkę wole w misce, ale wiem, że można.

madziaaliyah
21-10-2013, 21:33
No i zrobiłam tak jak mi dziewczyny radziłyście - wymoczyłam moje otulacze Tots Bots najpierw w płynie do mycia naczyń (odczekałam, nie zanurzałam w kompletnym wrzątku, tak na wszelki wypadek) - moczyły się cały dzień; potem moczyły się całą noc w Nappy Fresh i rano poszły do prania w 60 st. Efekt mnie zaskoczył - one już nie śmierdzą! Nie wierzyłam, ze to zadziała, a jednak :)
Poza tym - w temacie PULi - zauważyłam, że PUL PULowi nierówny - PUL w otulaczu Tots Bots np. to taka grubsza cerata, a w otulaczu Milovia i kieszonce Charlie Banana to taka cieniutka membrana, że aż boję się mocniej rozciągnąć, żeby nie rozerwać. Któraś z dziewczyn tu na forum wspominała o praniu kieszonek ChB (na metce jest zalecenie żeby prać w 40st.) - podobno po upraniu w 60st. PUL się rozwarstwił. Także wydaje mi się, że to czy można czy nie można zalewać wrzątkiem i prać w wysokich temp. PULI zależy od tego jaki ten PUL jest. Ja się raczej nie odważę uprać ChB w 60st. bo będzie mi bardzo szkoda tej kieszonki jak jej się coś stanie.

Fiolka - robiłaś ten proszek wg przepisu z Zielonego Zagonka i prałaś w nim pieluchy? Ja bym chętnie spróbowała, ale ciekawa jestem, czy będzie dopierał..

Fiolka
21-10-2013, 21:56
]Fiolka[/B] - robiłaś ten proszek wg przepisu z Zielonego Zagonka i prałaś w nim pieluchy? Ja bym chętnie spróbowała, ale ciekawa jestem, czy będzie dopierał.. jeszcze nie. Dopiero doszedł nam zestaw, jeszcze mam trochę loveli jak sie skończy myślę zamówić produkty i zrobić :)

Tak w ogóle jestem po pierwszym praniu :p jeszcze przez wątek nie przebrnęłam kurcze czasu brak.
Z tego co poczytałam gdzie indziej prać mam w 40* (60* to chyba za dużo a może jednak) pół porcji proszku który ma poniżej 5% mydła (lovela tak ma)
i raz na jakiś czas odtłuścić :confused:

abcd_2007
21-10-2013, 22:00
Ja swoje PULowe pieuchy zalałam wrzątkiem z dodatkiem płynu do mycia naczyń - efekt - to co nienaruszone pozostało nienaruszone, a te kieszonki (chinki) które miały rozwarstwiony PUL rozwarstwiły się jeszcze bardziej. Folijka się troszke posklejała, ale dziurawe nie są, jutro sie okaze czy nie przeciekają

madziaaliyah
22-10-2013, 00:38
No właśnie, jak to jest z tą ilością proszku do prania? Piszą, ze połowa zalecanej ilości. A jak to sie ma do proszków typowych do prania pieluch? Ja np. mam Bio-D - czy jego tez mam używać połowę ilości? Chyba nie... Na stronie Pieluszkarni piszą, że tego proszku używać wg zaleceń na opakowaniu, bo to proszek delikatnie działający i zawierający małe ilości mydła. To jak to w końcu jest? Ja pierwsze prania robiłam wg przepisu na opakowaniu, czyli 80ml na średnio-twardą wodę...

HoliPoli
22-10-2013, 09:18
Jak będziesz za dużo używać to może się nie wypłukiwać do końca i pieluchy zaczną śmierdzieć ale wtedy zrobisz im stripping i po kłopocie ;)



Sent from my iPad using Tapatalk - now Free (http://tapatalk.com/m?id=1)

madziaaliyah
22-10-2013, 09:40
HoliPoli - wiem co się dzieje, jak się używa zbyt dużo proszku. Z tym, że proszek proszkowi nierówny, więc ja się zastanawiam jak jest w przypadku Bio-D, skoro on jest typowo do prania pieluch.

I jeszcze mam pytanie: czy któraś z Was wie, czym sie różni kwas cytrynowy od kwasku cytrynowego? Bo na Allegro są te dwa rodzaje i nie wiem, który kupić do gotowania pieluch.

multimama
22-10-2013, 16:07
I jeszcze mam pytanie: czy któraś z Was wie, czym sie różni kwas cytrynowy od kwasku cytrynowego? Bo na Allegro są te dwa rodzaje i nie wiem, który kupić do gotowania pieluch.

Wg mnie niczym się nie różni. To jedno i to samo.

Wyga
22-10-2013, 16:18
I jeszcze mam pytanie: czy któraś z Was wie, czym sie różni kwas cytrynowy od kwasku cytrynowego? Bo na Allegro są te dwa rodzaje i nie wiem, który kupić do gotowania pieluch.

nazwą?

kusicie tym wrzątkiem..

Fiolka
22-10-2013, 21:47
Jakie dajecie wirowanie ?
Ja wczoraj na wieczór wyprałam wszystko myślałam że przez noc wyschnie ale guzik, bambusy dalej mokre :duh: dałam na 600 obrotów

Magenta
22-10-2013, 22:01
ja wiruję na maxa, mam tylko 1000 obrotów ale nic sie nie dzieje ;-)

Dafnia
22-10-2013, 22:07
Ja na początku zmniejszyłam obroty wirowania do 800, Ale teraz bez strat w pieluchach wiruję na 1400 :-P

Fiolka
22-10-2013, 22:08
Też max mam 1000 obrotów ale bałam się :oops:

madziaaliyah
22-10-2013, 22:43
Ja wiruję na 900 póki co (max u mnie to 1200 a 800 nie mam). PULi nie odważę się na więcej, ale inne pieluchy: składane, tetry, prefoldy i różnego rodzaju wkłady myślę, że można potraktować zwiększonymi obrotami.

Kasia.234
22-10-2013, 22:47
ja wirowałam na max, czyli na 1200, pule też, nic się nie działo z nimi

Wyga
23-10-2013, 09:21
Ja też na maxa wiruję wszystko, łącznie z pulami na 1200. Chociaż kieszonki mogłabym na mniej bo szybko schną.

len_a
23-10-2013, 10:34
ja wiruję w zależności od pogody i przewidywanego czasu schnięcia ;)

multimama
23-10-2013, 10:54
a ja na maxa (PULe też) czyli 1000 obrotów

RoxieSTB
23-10-2013, 10:59
ja tez na maxa - a mam 1600 obrotow. Moze powinnam zmniejszyc, chociaz przy kieszonkach...

dita
23-10-2013, 20:31
ja wiruję na 800. A, że bambusy Ci przez noc nie wyschły to standard i tu raczej zwiększenie ilości obrotów niczego nie zmieni

melodi
24-10-2013, 17:27
Ja na 1000. Wcześniej miałam pralkę tylko do 600, i wirowałam tylko na 600. Nie widzę różnicy w śladach zużycia pieluszek.

slovika
28-10-2013, 01:51
Poza tym - w temacie PULi - zauważyłam, że PUL PULowi nierówny - PUL w otulaczu Tots Bots np. to taka grubsza cerata, a w otulaczu Milovia i kieszonce Charlie Banana to taka cieniutka membrana, że aż boję się mocniej rozciągnąć, żeby nie rozerwać. Któraś z dziewczyn tu na forum wspominała o praniu kieszonek ChB (na metce jest zalecenie żeby prać w 40st.) - podobno po upraniu w 60st. PUL się rozwarstwił. Także wydaje mi się, że to czy można czy nie można zalewać wrzątkiem i prać w wysokich temp. PULI zależy od tego jaki ten PUL jest. Ja się raczej nie odważę uprać ChB w 60st. bo będzie mi bardzo szkoda tej kieszonki jak jej się coś stanie.

Kupiłam 3 Charlie Banana na bazarku, od różnych sprzedających. Wszystkie wrzuciłam do prania na 60 st.
Dwie są ok, piorę wciąż na 60. Jedna nie dała rady, ale nie dlatego że PUL się rozwarstwił (podejrzewam, że był mocno rozwarstwiony wcześniej, nie sprawdziłam) - on się posklejał tak bardzo i trwale, że pieluszka się skurczyła do rozmiarów noworodkowych.

Tyle dobrego, że moja córeczka ma teraz pieluszkę dla miśka :)

jabłuszko86
02-11-2013, 18:53
Dzisiaj nadszedł w końcu ten dzień,że postanowiłam wykwaskować moje pieluchy bo mąż stwierdził, ze coś amoniakiem zalatuje (ja nic nie czułam), pieluchy wyprałam jak zawsze w 60 stopniach, teraz zalałam wrzątkiem z kwaskiem w wannie żeby się moczyły całą noc, a biedny mąz się pyta gdzie ma się wykąpać :confused: na kurcze przecież kazał kwaskowac to kwaskuje :twisted:

melodi
03-11-2013, 17:45
Ja kwaskuje w wiadrach bądź wanience pozostawionej na te cele :P

jabłuszko86
03-11-2013, 18:23
Ja niestety jeszcze wanienki używam więc odpada taka opcja i chyba mam za dużo pieluch :hide: i tylko w wannie się wszystkie pomieściły.

Fiolka
03-11-2013, 23:12
Jak sobie radzicie z plamami po kupach ? :confused:

ewula
04-11-2013, 08:53
Ja zapieram od razu, a jak nie zadziała to po kilku praniach i tak złażą :P

jabłuszko86
04-11-2013, 10:38
Jak jest słońce, to wywieszam na balkon, plamy pięknie wtedy schodzą a jak nie ma słońca to piorę kilka razy i też jest ok.

Dafnia
04-11-2013, 10:40
Te pierwsze kupki spłukiwałam zimna wodą i do wiaderka. Teraz używamy papierków i zmieniam szybko pieluchę - plamy nie zostają. Czasem jak coś zostało to tak jak pisze ewula po kilku praniach nie było śladu.

kudlaczek
04-11-2013, 11:04
słońce jest niezawodne, po kilku praniach czasem widać plamy...

Fiolka
04-11-2013, 12:41
My papieski używamy i i tak wkładka z polaru pielucha i nawet mikrofibra brudne.
balkonu nie mam :/

kornflejka
04-11-2013, 15:08
My papieski używamy i i tak wkładka z polaru pielucha i nawet mikrofibra brudne.
balkonu nie mam :/

Moze mydleko odplamiajace? Galasowe czy jakies takie :)

Magenta
04-11-2013, 21:23
zakupkane pieluchy traktuję tak:
1.porządnym strumieniem zimnej wody z prysznica (słuchawką, przeważnie już wszystko schodzi)
2.uparta plama-namydlam mydełkiem z rossmanna z dodatkiem galsowym dr Beckmann czy jakos tak

a)zostawiam na godzinkę, spłukuję i gdy zeszło, robię pieluszce(wkładom) kąpiel z dość gorącej wody
z dodatkiem płynu do naczyń(domol) i trochę to męglam i zostawiam w misce na chwilę,az woda zrobi się letnia,
potem płuczę lub nie, wyciskam i wieczorkiem do prania z resztą pieluch daję

b)upierdliwie upartą plamę zostawiam na całą noc i nawet dłużej(pieluszka musi być wilgotna dość, żeby to nie zaschło)
potem kąpiel w płynie jak wyżej

c)gdyby ostatecznie coś nie zeszło wystawiam na działanie słońca, lub po prostu cały dzień sobie wisi na powietrzu,

Fiolko, może są jakieś mini suszareczki na okno? jedna pielucha na oknie nikomu nie zawadzi :p


edit. jeszcze mi nie została na stałe żadna plama ;)

kahulec
04-11-2013, 21:26
ja wszytskie pieluchy traktuje tak samo a mianowicie 60 stopni. Mam 3 charlie banana z żadna nic sie nie dzieje

Fiolka
04-11-2013, 22:41
Fakt po kilku praniach schodzi tylko minimalne ślady na władce polarowej :)
ja piorę w 40stopniach

jabłuszko86
05-11-2013, 12:35
Ja kiedyś prałam w 40 stopniach i plamy nie zawsze schodziły, teraz piorę w 60 a raz w miesiącu wszystkie formowanki, tetry i wkłady w 95 i nie ma śladu po plamach. Nawet ostatnio kupiłam pieluszki z plamami wykwaskowałam je we wrzątku całą noc i plamy zniknęły i wyglądają jak nówki.

Sylwula
06-03-2014, 20:39
Hej, z polara kupy rzeczywiście schodzą w miarę, a co z tetrą? To nawet zaprać ciężko - każda warstwę bym chyba musiała... chodzi mi o mleczne kupy, które mamy przy większości zmian pieluchy... póki co używam takich zaplamionych, tylko się zastanawiam czy prócz barwnika inne kupnie syfki tam nie zostają?
Ja prysznicem nie lubię spłukiwać, mòj M tak robi i potem wszystko jest na wannie (na szczęście już na bieżąco to sprząta...). Z resztą to tylko kupne farfocle usuwa, plama zostaje na każdej warstwie tetry. A póki syn nie dorośnie do innych opcji, to jednak tetra działa najlepiej u nas. No i czy zapieranie mydłem tetrze też zaszkodzi? Albo otulaczom/kieszonce pranym z nią? Czy może nie ma sensu przy tetrze zawracać sobie głowy namydlaniem? Ja się obawiam, że mi się dziury w rękach zrobią od tego tarcia z mydłem - mam AZS i zwykle jak musiałam w awaryjnych sytuacjach prać sobie gatki czy skarpetki kilka dni pod rząd to albo takie dziurki miałam na palcach albo skórę spękaną... W sumie to nawet do mycia rąk mydeł nie używam.
Mam jeszcze pytanie co do kwaskowania/gotowania - generalnie to zaczynam w ogóle cala zabawę i staram się jak najwięcej czytać, ale z małą przyssawką jakoś mi czasu nie wystarcza. To na te nasze kupkowe plamy też pomoże?
Sodę i kwasek już sobie zamówiłem, ale ze względu na małe mieszkanie i minimalistyczne podejście mamy ograniczoną ilość garnków (w sumie 3 i duży nie jest za wielki). No i w ogóle to chyba do pieluch trzeba by nabyć taki osobny, tylko do tego celu (10l wystarczy?)? Ech ja już nie wiem gdzie to wszystko zmieszczę w tym naszym apartamencie ;)

villemko
07-03-2014, 12:53
Ja spłukuję prysznicem nad kibelkiem, tylko że ja mam kibelek przy wannie

HoliPoli
07-03-2014, 14:03
Sylwula, plamy po mlecznych kupkach zejdą Ci jak wywiesisz pieluchy na słońce (czasem muszą powisieć nawet kilka dni ale schodzą).
Wg mnie nie ma co zapierać tetry mydłem, bo zatłuścisz ją tylko i będziesz musiała potem odtłuszczać - u nas wystarczało spłukanie farfocli (ja to robiłam prysznicem, mąż miał swoją metodę w umywalce), reszta się raczej dopierała przy pierwszym praniu (czasem przy drugim).
Co do tego czy coś zostaje - wypierz raz na jakiś czas tetrę w 90 stopniach, zrób stripping, a wtedy to już raczej nic tam nie będzie miało prawa być :) gotowanie IMO wcale nie jest koniecznie (ja gotowałam raptem raz i chyba nie będę powtarzać)

Nastusienka
07-03-2014, 16:13
U mnie mleczne plamy też pięknie schodzą na słoneczku - początkowo bardzo sceptycznie do tego sposobu podchodziłam, ale którymś razem spróbowałam i... cud! Wkładki polarkowe jak nowe!:bliss: Tetrę i prefoldy też wywieszam na balkon i plamy znikają. Niesamowite właściwości promieniu UV, bo działają nawet, jak nie ma bezpośredniego słońca. A wszystkie sposoby od Was Dziewczyny - DZIEKUJĘ :mighty:

Sylwula
08-03-2014, 13:52
Dzięki za rady, może rzeczywiście dam sobie spokój z tym mydłem w takim razie. Zwłaszcza, że i tak piorę w płynie JELP (wolę płyny bo się lepiej wypłukują - tak nawet alergolog mi zalecał, ale rzeczywiście ten ma mydła między 5 a 15% zdaje się...). Może jednak do pieluch kupię sobie "specjalny" proszek, przynajmniej kiedy zacznę częściej używać coś poza tetrą ;).
Tyle, że z tym słoneczkiem to ciężko u mnie bo mieszkam w kawalerce z niedużym starym oknem, dość wysoko i jakoś nie widzę opcji wieszania jakiejś okiennej suszarki (bałabym się na niej wieszać ;)). Jak wyprałam wczoraj wszystkie tetry to mi się nawet na łazienkowej nie mieściły (dokupiłam, może za dużo). Także chyba pozostaje się pogodzić z tymi kolorowymi plamami. Fakt w 60C po 2 praniach niektóre wyglądają lepiej, więc może po strippingu i praniu w 90C będzie git. W sumie mnie nawet te plamy bardzo nie przeszkadzają o ile nie będzie szkód na pupie malucha, to mogą sobie być, w końcu to tylko tania tetra jest.
Gara jednak póki co nie kupuję - może jak wybierzemy się do rodziców to tam sobie wszystko wygotuję i rozwieszę na słońcu (ze wsi pochodzę :D).

Edit:Jednak mi się zaczęły dopierać plamy kupne - i to normalnie w 60C z połową płynu lub proszku Jelp do białego i bez specjalnego zapierania. Czasem tylko lekka plamka zostanie, no i na tych starszych pieluchach zostały chyba już trwalsze plamy.

lucysia
28-03-2014, 20:27
A ja mam pytanie :czy pule pierzecie razem z wkładami ,bo jakoś nie mogę doczytać.ja starałam się prać oddzielnie kieszonki i otulacze od formowanek i wkładów.Może ja jednak mogę razem?I rzeczywiście podnieść temp. prania z 40 do 60 pulom i wkładom?A już myślałam że dobrze piorę:frown

Dafnia
28-03-2014, 20:36
A ja mam pytanie :czy pule pierzecie razem z wkładami ,bo jakoś nie mogę doczytać.ja starałam się prać oddzielnie kieszonki i otulacze od formowanek i wkładów.Może ja jednak mogę razem?I rzeczywiście podnieść temp. prania z 40 do 60 pulom i wkładom?A już myślałam że dobrze piorę:frown

Ja piorę wszystko razem, zwykle na 40stopni, czasem na 60. Formowanki i wkłady piorę osobno jak robię stripping ( kilka razy puszczam cykl bez proszku) ale to jak zaczynają mi śmierdzieć pieluchy.
Sposobów prania jest sporo, musisz sobie wybrać dla siebie najwygodniejszy :-)

asioczka
28-03-2014, 20:42
Piore razem zazwyczaj w 60 stopniach i podwojne plukanie. Rozdzielam pieluchy do strippingu i kwaskowania. Formowankom i wkladom robie kwaskowanie w 90 stopniach, potem stripping. Wszelkie PULe maja stripping osobno, najczesciej po plukaniu w ludwiku.(oczywiscie tu juz 60 stopni a potem 40).

Alvina
28-03-2014, 21:05
mỏj spsób to pranie formowanek i wkładów w zależności od potrzeb co jakis czas w kwasku połowie proszku lub w sodzie i proszku z dodatkiem octu w 90/60 stopniach i po takim praniu wkładam otulacze i kieszonki 40 stopni ale już bez proszku tylko z NF, nigdy nic mi nie smierdziało pieluszki w miare miękkie mimo mega twardej wody

ale kazdy ma swój sposób :)

HoliPoli
28-03-2014, 21:47
Ja PULe i wszystkie części chłonne razem w 60 piorę (wszystkie moje PULe można prać wg zaleceń producentów w 60 stopniach, jest to dla mnie jeden z kryteriów wybierania pieluch :ninja:)

kustafa
28-03-2014, 21:48
mały OT: czy wam również od kwaskowania szarzeją rzepy w formowankach?

lucysia
28-03-2014, 23:01
Ok.Znaczy się że zaczynam prać razem.Stripping robiłam osobno to i prania osobno.A teraz zmienię na pranie razem.Dzięki za odpowiedzi.U mnie przeważają kieszonki chinki to nie będę ryzykować puli na 60 ,ale Flipy to już mogę.

urkye
30-03-2014, 12:57
Wiem, że gdzieś temat wirowania już się przewijał, bo na pewno czytałam na ten temat, ale oczywiście nie mogę znaleźć tego wątku w szukaju :(
Na ile wirujecie swoje pieluchy? Na stronie BY jest napisane, żeby do 800, ale wtedy wszystkie wkłady mi strasznie długo schną, a nie chcę samych wkładów osobno wirować, mało eko to się wydaje;) Mogę wkłady, kieszonki i formowanki wirować an 1000 lub najlepiej na 1200 obr./min.? Nie zniszczą mi się?

Dafnia
30-03-2014, 14:01
Ja wiruje na 1200 wszystko, nic mi się nie zniszczyło przez blisko 1.5 roku prania... Na początku też miałam zapędy żeby zmniejszać ilość obrotów Ale właśnie długość schnięcia wkładów mnie dobijała i już tego nie praktykuje.

asioczka
30-03-2014, 16:51
u mnie w pralce nie ma wiecej niz 800, wiec problem z glowy ;)

lucysia
30-03-2014, 18:51
Ja też wirowałam na 1200 przez 7 miesięcy ,teraz trochę cieplej i krócej schnie to zmniejszyłam do 1000 bo jednak zalecają mniej niż 1200.Mimo to flipy,otulacze imse vimse i chinki nie zniszczyły się przez ten czas

ciocia_wiedzma
01-04-2014, 15:23
Właśnie biorę się za pranie naszego stosidła. Ponieważ większość pochodzi z bazarku, będzie grany i kwasek i soda i płyn do naczyń i stripping pewnie, bo mamy różne różności: kieszonki, formowanki bawełniane i bambusowe, wkłady przeróżnej maści,otulacze pulowe i 1 wełniany.
Watek przeczytałam cały jakiś czas temu, teraz staram się wybiórczo przez szukacza, ale dalej nie do końca wszystko wiem. Mój główny zgryz to pralka. Moja ma 8 kg wsadu i sama dobiera sobie ilość wody. Z tego co czytałam to macie raczej połowę mniejsze pralki. Jak Wy liczycie ilość detergentów? zakładacie że cała pralka to np. 4kg? Za cholerę nie wiem czy zapełnię ją całą :confused:, ale zakładając że tak, mam problem z proporcjami:
-Proszek. Ma być 1/3 zalecanej na opakowaniu. A na opakowaniu podają na 4,5 kg suchego, czyli wychodzi mi że powinnam tą ilość x2 i dopiero potem przez 3. Mam Lovele na której jest jak tak: 1 miarka= 163g. Czyli w moim przypadku 110 g proszku zamiast 55g, tak?
- Ile kwasku/ sody wrzucić do pralki? Nie chce za mało, żeby dało efekt, ale boje się że jak sypnę za dużo to mi piana bokami wyjdzie
- I moje największe zmartwienie, czyli woda. Boje się że jeśli wrzucę suche wkłady, to pralka policzy za mało wody. W sensie że one ją "wypiją" i będą się potem na sucho chechłać. Może lepiej przed praniem je zmoczyć i dopiero takie wrzucić? :hmm:

Normalnie spokojnie zapełniam całą pralkę ciuchami i piorę w płynie, więc nie mam z tym problemów. W przegródkę na proszek wkłada się u mnie taką dostawkę na płyn i po prostu leję "do kreski". W proszku nie piorę od lat, bo zawsze miałam problem z dozowaniem i wypłukiwaniem go później z ubrań. Dlatego powrót do proszku przy pieluchach trochę mnie przeraża.

Pomożecie?

Kudlata
01-04-2014, 16:34
Zawstydziłaś mnie tymi obliczeniami, bo ja robię tak: wrzucam pieluchy z dwóch dni, dorzucam ubranka jak jest miejsce, sypię 1,5 miarki proszku i nappy fresha na oko... Przy czym nie mam pojęcia jaką ładowność ma moja pralka, nie wiem ile ma miarka (to miarka od wanisha, jak jej nie miałam to spałam proszku na oko). Przez pół roku nie zatluscilam kieszonek, ale mam twardą wodę i planuję w najbliższym czasie wykwaskować tetrę...

asioczka
01-04-2014, 21:35
ciocia_wiedzma (http://www.chusty.info/forum/member.php/23976-ciocia_wiedzma) ja bym sypala miarke nappy fresha i 1/3 miarki proszku. chyba nie zaladujesz 8 kg samymi pieluchami? kwasek/soda nie pienia sie za bardzo. kwasek wyplukuje te piane, ktora zalega w pieluchach. tu bym sie tez nie bala i wsypala sody 2 miarki od nappy fresha. kwasek najlepiej rozpuscic wczesniej we wrzatku, tez ze dwie miarki. tylko albo kwaskowanie sie robi, albo pranie z soda, nie sypie sie w jednym cyklu. kwasek dwie - trzy paczki do prania w wysokiej temperaturze. potem nastawisz bez niczego i zobaczysz ile piany wylatuje.
co do wody- mozesz wstawic najpierw plukanie, nie caly cykl? wtedy by ci przeplukalo pieluchy wstepnie, no i bylyby juz mokre do prania:)
ja mam plukanie z wirowaniem 25 minut( w zimnej wodzie), bez wirowania kilkanascie minut. i sie wyplukuja wstepnie siki, potem dopiero dorzucam proszek z nappy freshem i soda.

NEMO
02-04-2014, 10:45
ja piorę w Loveli ale płynie i daję pół zakrętki i płaską łyżkę Napy Fresha. Jak są niedopłukane to pralka wyświetla mi info i daję jeszcze na dodatkowe płukanie. Młody nigdy nie miał uczulenia. Kiedyś prałam w proszku Jelp i skończyło się uczuleniem córki, musiałam przejść na płatki mydlane (pieluchowałam tylko tetrą, nie było pieluch wielo:duh:). Widziałyście kiedyś pralkę po długim praniu w płatkach mydlanych? skrobałam całą łopatką :cryy:

urkye
02-04-2014, 20:49
Dzięki za odpowiedzi w temacie wirowania. Ostatnio puściłam na 1000, wyglądało wszystko OK, schnięcie o wiele szybsze niż przy 800. Dziś puściłam na 1200, stresik jest. Idę rozwieszać, mam nadzieję, że obyło się bez szkód;)

ciocia_wiedzma
02-04-2014, 22:49
Dzięki dziewczyny :)
Dzisiaj wszystko mam już uprane. Pralka wyszła cała, ale przy wrzuceniu do niej wszystkiego co mam czyli i NB i OS, a te razem raczej nie będą używane. Wiec zakładam że nie zapełniam całej pralki. O kwasku i sodzie wiem ze osobno. Dzisiaj było tak: wszystkie bazarkowe wkłady 200 g kwasku i 90 st. potem ok 200 g sody i 60 st., potem płukanie 2 x 20 min w zimnej wodzie, potem dorzuciłam wkłady które były nowe i pule po całej nocy w płynie do naczyń i cykl bawełny 60 st. z praniem wstępnym i dodatkowym płukaniem. Dałam 1/3 proszku i 15 g Nappy (nie wiem ile to miarka bo w moim op. jej nie było, brałam info z opakowania) Myślę że zabiłam wszystko co w nich ew. żyło i złogów chyba też się pozbyłam, bo płukanie było już bez piany.
W kwestii doboru wody, faktycznie nie pomyślałam, ze przecież mogę najpierw pościć płukanie:duh: i się namoczą wtedy

W każdym razie dzięki raz jeszcze:thanks:

motylek1007
14-04-2014, 20:36
czy to normalne że w kieszonkach woda spływa jak po kaczce? sprawdzałam to przed chwilą ze szklanką wody i woda nie wsiąka za bardzo tylko spływa. Tak ma byc? nie kremowałam nigdy pupy wiec nie sądzę zeby byly zatłyszczone

Kasia.234
14-04-2014, 20:40
czy to normalne że w kieszonkach woda spływa jak po kaczce? sprawdzałam to przed chwilą ze szklanką wody i woda nie wsiąka za bardzo tylko spływa. Tak ma byc? nie kremowałam nigdy pupy wiec nie sądzę zeby byly zatłyszczone
to nie jest normalne
ale jeśli wylejesz na raz szklankę wody to sporo ma prawo spłynąć, moczu jest jednak mniej niż szklanka i leci strumieniem, nie falą
napisz coś więcej o tych kieszonkach - jak mocno były używane?

motylek1007
15-04-2014, 07:03
Kieszonki sa nowe. Pralam je kilkaa razy tylko w specjalnych proszkach. Wylalam troszke wody na probe i ona tak jakby stala na pieluszce. Jak przewijam to pupa jest mokra od sikow i to mnie zastanowilo. Przewijam co godzine lub poltorej

urkye
15-04-2014, 10:09
A jakich wkładów używasz?

HoliPoli
15-04-2014, 10:13
czy to normalne że w kieszonkach woda spływa jak po kaczce? sprawdzałam to przed chwilą ze szklanką wody i woda nie wsiąka za bardzo tylko spływa. Tak ma byc? nie kremowałam nigdy pupy wiec nie sądzę zeby byly zatłyszczone

ja bym i tak na wszelki wypadek wymiąchała je w płynie do naczyń - nie zaszkodzi a może pomóc :)

Ananke
15-04-2014, 10:21
Może warto je jeszcze kilka razy wyprać? Co to za pieluszki? Może polarek użyty do ich uszycia był jakoś fabrycznie zaimpregnowany i to się musi sprac? Co do proszków - ja uważam, że nie musi być jakiś specjalny. Ja używam zwykłego do kolorów. Ważne, żeby w składzie nie miał środków wybielajacych ani zmiekczajacych (bo te, tak jak płyn do płukania mogą pokrywać włókna i hamować wchłanianie wody).

Nastusienka
15-04-2014, 10:37
A używasz olejków do wiadra na pieluchy? Do płukania? One też mogą zatłuszczać polar, nie tylko kremy. Ja bym zrobiła tak, jak pisze HoliPoli - odtłuszczanie w płynie do naczyń, tylko zwykłym, a nie balsamie :) na moje kieszonki i wkładki polarowe, po których spływała woda, pomogło :)

motylek1007
15-04-2014, 10:50
wkłady używam bambusowe. Odtłuścić czyli niech się moczą cały dzień w płynie do naczyń? mam fairy bez dodatku żadnych balsamów. Nie używam żadnych olejków do wiadra (to początek i pieluchy nie śmierdzą jeszcze).

nagrałam filmik przed chwilą

https://www.youtube.com/watch?v=TMgvPnvT1R0&feature=youtu.be


proszek mam bio-d i sypię 1 łyżkę na pół pralki.

dodam ze z coolmaxem tak nie jest, wsiąka woda od razu, ale miejsce pozostaje mokre (to normalne?)

pieluchy mam kokosi i nappine

jadziunia89
05-06-2014, 00:24
Chciałabym się dowiedzieć na jakich obrotach powinno się wirować kieszonki z pulem?

Megi
05-06-2014, 02:01
Ja od zawsze wiruję na 1000 obrotów i jest ok. Na wyższych pewnie też będą bezpieczne.

kustafa
05-06-2014, 06:23
Wiruje na 800, to max ilośc obrotów dopuszczana przez większość producentów

magdulinska
05-06-2014, 11:21
Ja na 1400 od zawsze i też jest dobrze :-)

danae
05-06-2014, 21:47
na naszych dopuszczalne 800, ja wiruję na 1000, bo jednak różnica spora w suchości pieluch po wyjęciu. PUL się dzielnie trzyma, choć młody:P
ale refleksję mam jedną - to też zależy od pralki chyba. w poprzedniej jak odwirowałam ubrania na 1000 to były niewyobrażalnie pogniecione, pieluch bym tak nie wirowała, w obecnej pralce po wirowaniu na 1000 nie ma tak mocnych zagnieceń... koszul mąża jak prałam w poprzedniej to po wywirowaniu na 800 nie byłam w stanie doprasować, serio. w tej po 1000 nie ma problemu. może pralka też ma na to wpływ... :hmm:

annia
06-06-2014, 08:34
Na pewno już było, ale co tam. Pierzecie jakoś specjalnie pieluchy po rotawirusie?

jadziunia89
11-06-2014, 02:47
Dziękuję za odpowiedzi o wirowanie :) Właśnie poczytałam sobie wstecz i widzę, że to już było także tymbardziej dziękuję za waszą życzliwość.

Piorę w proszku miocare i dodawałam po trochu dodatku miofresh (do proszku dostałam próbkę) ale właśnie mi się skończył. I teraz się zastanawiam czy piorąc w 40* w miocare muszę w ogóle dodawać ten miofresh?

Magenta
11-06-2014, 07:13
Na pewno już było, ale co tam. Pierzecie jakoś specjalnie pieluchy po rotawirusie?
a wiesz ze jakos nie trafilam na taki temat? wygotowalabym wklady, a kieszonki i pul na min.60 stopni moze moczenie w nappy fresh i wywies na slonce koniecznie.

monachomachia
13-09-2014, 10:32
Wszędzie w wątkach o praniu pieluch pojawia się Nappy Fresh, tylko w sklepach w których robię zakupy się nie pojawia :) Na oczy go jeszcze nie widziałam. Gdzie wy go kupujecie? Tylko internet?

danae
13-09-2014, 10:50
ja stacjonarnie, ale mieszkam obok Decoralików;)
jest w sklepach z pieluchami wielo, jak nie masz żadnego w okolicy to zostaje internet;)

HoliPoli
13-09-2014, 13:47
a ja przestałam używać Nappy Fresha i nie widzę różnicy. Piorę zawsze na 60 stopni + od czasu do czasu stripping z praniem wkładów na 90 i Nappy Fresh już mi do szczęścia nie jest potrzebny

Losanna
22-09-2014, 21:13
Ja też przy 60 st. nie używam żadnego Nappy Fresha.
Kiedy prałam w 40 st., to owszem. Ale uważam, że 40, to za mało na pieluchy.

Też nie widzę różnicy.
Moim zdaniem szkoda kasy na dodatki antybakteryjne, jeśli pierze się w 60 st.

ala
22-09-2014, 21:23
Na pewno już było, ale co tam. Pierzecie jakoś specjalnie pieluchy po rotawirusie?
zazwyczaj po jelitówce albo tak jak mnie naszło bez okazji to prałam na 90st, bez dodatkow typu Nappy Fresh

Mamamaria
23-09-2014, 13:45
przestałam używań NF gdy zaczęłam kupować sodę na worki :-) sypię dużo, 150-200ml do prania wstępnego. Bez proszku. I zawsze na 60st

Jeżeli uzbiera mi się pranie bez pula na 90st

moire
23-09-2014, 14:57
Mamamaria, nieźle:) a gdzie tak na worki można kupować bo mnie denerwują te małe torebeczki. A druga sprawa, czy soda w takich ilościach nie niszczy pralki?

ala
23-09-2014, 15:54
W rosmanie chyba jest soda w dużych opakowaniach. Dlaczego miałaby niszczyć pralkę?

aleocochodzi
23-09-2014, 16:36
Soda nie niszczy bardziej niż proszek. ;)

Mamamaria
23-09-2014, 18:38
na allegro kupuję. Ten system prania opracowałam jeszcze przy pieluchach Nikodema. Tę pralkę mam od 3,5 roku, piorę w niech pieluchy od 2 lat co 4-5 dni. Pierwszy raz zepsuła się tydzień temu - panel sterowania.

ecencia
23-09-2014, 22:24
Mam pytanko, piore kieszonki i wklady razem ma 60 stopni zazwyczaj na programie trwajacym 2 godziny. Teraz zobaczyl ze mam opcje prania eco tez na 60 stopni z tym ze trwajacego 4 godziny. Jak myslicie czy ten wydluzony czas prania nie zaszkodzi pul-owi?

ala
23-09-2014, 22:33
szczerze mówiąc to nigdy się nad tym nie zastanawiałam, też jestem ciekawa. A jaka jest realna oszczędność przy tym praniu eco? Generalnie nie znoszę długich cykli prania ani w pralce ani w zmywarce, chyba ze włączałabym na noc.

urkye
23-09-2014, 23:46
moim zdaniem nie powinien, za to na pewno ten dłuższy tryb eco zużywa mniej wody i prądu, więc imho warto prać w takim programie. Oczywiście o ile takie długie pranie Ci nie komplikuje planów dnia/nocy, bo 4h to jednak długo ;)

Mamamaria
23-09-2014, 23:50
moim zdaniem nie zaszkodzi. Lubię długie programy :-) Piorę na takim 3,5h

ecencia
24-09-2014, 04:27
Właśnie pranie nocą wtedy mogę robić na takim dlugim programie. Pralka zuzywa wtedy mniej prądu. Nie jest to jakaś ogromna różnica ale jesli nie zaczkodzi to czemu nie.

HoliPoli
25-09-2014, 19:57
można tylko sprawdzić czy na programie eco nie zużywa przypadkiem mnie wody, bo jeśli tak to potencjalnie może nie tak dobrze wypłukiwać resztki proszku

klucha
21-10-2014, 14:19
w programie eco pralka zużywa mniej prądu. Woda wolniej się nagrzewa i stąd oszczędność. Zużycie wody jest takie same. Wydaje mi się, że jeżeli pieluszki są dłużej prane, to też są one lepiej doprane.

malwalato
21-10-2014, 14:40
Myślę, ze 4 h to naprawdę długo. pewnie zaszkodzić nie zaszkodzi ale czy jest konieczność przy każdym praniu? Ja na takie podstawowe pranie mam godzinny cykl i wszystko doprane jest naprawdę dobrze.

aleocochodzi
21-10-2014, 14:56
Te godziny cyklu prania to dla mnie jakaś abstrakcja. Mam dwugodzinny cykl i używam raz na jakiś czas. Pieluchy prałam 1,5 h. Normalne pranie piorę w 40 min.
Wyobrażam sobie, jakbym miała stać przy misce z wodą oraz tarką i mietolić to pranie przez 4 h. ;)

malwalato
21-10-2014, 14:58
mysle ze pull mogły nie dać rady po tej tarce;)

aleocochodzi
21-10-2014, 15:00
Niektóra bawełna też dużo by nie wytrzymała.

Pat
21-10-2014, 17:34
A ktoś pamięta, jak długo prała osławiona Frania? :)

NEMO
21-10-2014, 17:43
A ktoś pamięta, jak długo prała osławiona Frania? :)
chyba jak na wyłączniku, nie pamiętam ale max 40 minut (sprawdzę, bo Franię ma moja babcia w łazience jako eksponat). Ale na pewno nie "wirowałabym" w niej puli, napy by mogły nie wytrzymać wyżymania:lol:

Pat
21-10-2014, 17:48
Hehe, ja to w ogóle jestem pełna podziwu dla tkanin z TAMTYCH czasów, bo wytrzymywały naprawdę wiele :)

Mamamaria
21-10-2014, 18:28
mam taką franię co się nie wyłączy beze mnie :-)
40min to mi się po dzieciach nie dopiera

malwalato
21-10-2014, 18:39
Hehe, ja to w ogóle jestem pełna podziwu dla tkanin z TAMTYCH czasów, bo wytrzymywały naprawdę wiele :) ja też:) inna jakość to zdecydowanie była... ale chyba tez tak często się nie prało jak teraz...

Pat
21-10-2014, 19:05
ja też:) inna jakość to zdecydowanie była... ale chyba tez tak często się nie prało jak teraz...
Eee, moim zdaniem prało się częściej. Ludzie nie mieli tylu ciuchów, co teraz.

Mamamaria
21-10-2014, 19:22
częściej, w mniejszych porcjach, w ręku - tzw przepierki codzienne
A pieluchy dużo częściej lądowały w garze

edit: i do czasu prania we frani trzeba by dodac namaczanie - jednak stosowane dosyć często + płukanie. Teraz mamy to wszystko w jednym cyklu pralki

Kate04
13-11-2014, 10:23
Powiedzcie mi czy bardzo źle prałam pieluchy....
najpierw cykl płukania, dorzucałam ubranka i cykl dziecięcy: połowa dozy PŁYNU DO PRANIA (kokosal neutral), na 30 st, bez płynu do płukania, ale z dodatkiem olejku z drzewa herbacianego... prałam wszystko razem, co drugie pranie dodawałam sody (2-3 miarki od mleka modyfikowanego - chyba mało???)

jak mi pieluchy zaczęły śmierdzieć to wkłady mikrofibra, bambus na 60 st i dodatkowe płukania, a pul na 40 st i dodatkowe płukanie.

Po przeczytaniu części wątku chyba jednak będę puszczać na 40 st wszystko i co? sypać proszek a nie płyn? i ten nappy fresh jest konieczny? piorę tak od lutego i miałam jedno pudełko nappy fresha, ale nie widziałam jakoś ekstra różnicy

HoliPoli
13-11-2014, 14:42
Kate, jak Ci pieluchy nie śmierdzą i jesteś zadowolona z efektu to pierz jak pierzesz :)

dla każdego co innego - wg mnie nappy fresh jest bez sensu ale ja pieluchy piorę na co najmniej 60 st. I wolę prać w sumie w dorosłym niż w dziecięcym proszku, bo lepiej wszelkie plamy dopiera.
Płynów do prania nie stosuję, bo jakoś od zawsze proszek ale jeśli nie obserwujesz, że się z pieluchami się coś złego dzieje to IMO nic nie musisz zmieniać.

Kudlata
13-11-2014, 16:58
Ale nappy fresh jest od wybijania bakterii a nie wybielania, przecież zwykły proszek ani pranie w 60 nawet stopniach nie zabija bakterii..

HoliPoli
13-11-2014, 18:01
IMO 60 stopni zabija więcej niż 40+nappy fresh, przynajmniej po zapachu tak stwierdzam ;)

Kate04
13-11-2014, 18:24
no nic, dzisiaj byłam w rossmanie i kupiłam proszek do prania Neutral ;) w promocji, powinien wystarczyć na 40 prań...
bo w kokosalu są rozjaśniacze
zacznę prać jednak na 40 st i zobaczę czy będzie czuć różnicę

emenemsymamusi
22-01-2015, 13:05
Pomocy, proszę. Miałam przerwę w wielo i przed przerwą pieluchy były wykwaskowane i odtłuszczone płynem do naczyń. Wróciłam właśnie do wielo i po pierwszym praniu i rozwieszeniu na suszarce już po wejściu do łazienki czuć smrodek. Co robię źle?

kustafa
22-01-2015, 13:22
Jak prałas (jaki cykl, temp i środek piorący)? Czy dzidzia ci nie zabkuje?

Dafnia
22-01-2015, 13:22
Pomocy, proszę. Miałam przerwę w wielo i przed przerwą pieluchy były wykwaskowane i odtłuszczone płynem do naczyń. Wróciłam właśnie do wielo i po pierwszym praniu i rozwieszeniu na suszarce już po wejściu do łazienki czuć smrodek. Co robię źle?
Może wypierz ze 2x w 60 stopniach bez proszku? Moim pomaga jak łapią smrodek.

kustafa
22-01-2015, 13:26
Albo nawet wiecej niz 2x i w 90 st (same wkłady, bez PULi)

emenemsymamusi
23-01-2015, 09:45
Prałam na 40st na długim cyklu 90min (najdłuższy jaki mam przy tej temp). Nie prałam w 60 lub 90st bo boję się o pule. Same wkłady mogę na 90 wrzucić, ale to za każdym razem trzeba gotować? Ciężko mi same wkłady nazbierać. NF dodaję do każdego prania. Wczoraj wyprałam je jeszcze raz ale dalej trochę je "czuć". Największy problem mam z AIO (mam tylko 3 sztuki ale bardzo je lubię ze względu na dobre dopasowanie do mojego chudzielca i chłonność) bo ich nie ugotuję ;(
Trochę zamotałam więc podsumowanie:
1. Po zdjęciu pieluchy zaraz ją płuczę w zimnej wodzie (chyba, że ze żłobka przynoszę to wieczorem płuczę - nie czekają aż do prania)
2. Piorę co max 3 dni
3. Wrzucam trochę ponad pół bębna
4. Daję trochę proszku do prania i NF
5. Piorę w 40st na 1,5 godziny z dodatkowym płukaniem

O ile wkłady mogę wrzucić na 90st o tyle (jak już pisałam) problem z AIO no i używam głównie SIO i w środku otulacza jest polar albo takie włoski minkee (CP tak ma) i to też czuć :confused:

kustafa
23-01-2015, 09:55
Moje rady:
1. Pierz wszystko zawsze na 60 st. W tej temp PUL sie nie uszkodzi, sprawdź zresztą zalecenia na metkach pieluch (99% producentów zaleca pranie w tej temp).
2. Jesli mozesz włącz (przynajmniej co jakis czas) dodatkowe płukanie.
3. Zmień proszek do prania na płyn do prania. Z mojego doświadczenia wynika, ze proszki w większym stopniu zostawiają zlogi, ktore sa powodem smrodku.
4. Co jakis czas (jak pojawia sie zapaszek) rób stripping: czyli nadtawiasz pranie wielo bez żadnego detergentu. Jesli strippingujesz PULe i wkłady to 60 st, jesli same wkłady i formowanki (tj. bez PULi) wtedy 90 st. Pierzesz tak długo, az w ostatnim płukaniu nie bedzie pojawiać sie piana. Czasem moze to byc nawet 6 cykli.
Powodzenia :)

emenemsymamusi
23-01-2015, 10:13
No właśnie stripping im robiłam przed tym użyciem i wychodzi na to, że musiałabym za każdym razem. Jak będę pieluchy prała po sześć razy to stary mnie z domu wyrzuci bo przecież to miało być ekonomiczne, a tu wyjdzie więcej na wodę niż paczka pieluch (i tak kupuję tylko używane pieluchy a jedna kosztuje więcej niż cała paczka Dady). Zmienię proszek na płyn bo faktycznie w międzyczasie zmieniłam płyn na proszek i jak się zastanowię to przy płynie problem nie pojawiał się tak często i będę prała w 60ts. Dzięki kustafa za rady :)
A skąd wiadomo czy się piana pojawią w płukaniu :confused: bo ja jakaś niedomyślna chyba jestem :hide:

kustafa
23-01-2015, 10:25
Bedziesz widziała pianę przez szybkę w bębnie. No, chyba ze masz pralkę ładowaną od góry... :)

emenemsymamusi
23-01-2015, 10:32
Bedziesz widziała pianę przez szybkę w bębnie. No, chyba ze masz pralkę ładowaną od góry... :)

Aaaa. Nie pomyślałam o tym bo od zawsze mam pralkę ładowaną od góry i nawet przez myśl mi nie przeszło, że może być inaczej :duh: No to mi pozostaje "na czuja" ;-)

kustafa
23-01-2015, 10:38
To puść na razie 3 puste cykle, a jak po wyschnięciu nadal bedzie smrodek to przy kolejnym praniu zafunduj dodatkowe 3 :)

Karolka
23-01-2015, 12:19
A czy ktoś regularnie pierze w 60 stopniach chinki, na których jest napisana zalecana maksymalna temperatura prania 30-40 stopni? Tak mają np. bobolider, pupus, lulajbaby. Jeśli tak to proszę o informację, czy nic się z nimi nie dzieje i od jak dawna tak pierzecie. Bo ja się boję i piorę przez to w 40.

emenemsymamusi
23-01-2015, 12:24
No pierwsze pieluchy jakie miałam to właśnie były chinki i dlatego w głowę mi się wbiło że pul tylko do 40st można traktować, a na CP i IB nie sprawdzałam (a te głównie mam)

Alassea
23-01-2015, 12:24
Ja prałam bobolidery. Nic sie z nimi nie działo. Rok? Nie pamiętam dokładnie, bo kieszonki raczej na wyjścia były i nie używałam ich od początku.

emelbe
23-01-2015, 12:56
Spróbuję tu, a ja nie, to założę osobny wątek. Dziewczyny, może któraś zna odpowiedź. Mam problem z plamami na pieluchach, które nie chcą zejść mimo zapierania. Mój synek od urodzenia był suplementowany żelazem ze względu na niedokrwistość pożółtaczkową. Przez pierwszy miesiąc był na Actiferolu, ale jak przeszliśmy na Ferrum (to taki ciemny syrop), zaczęły się problemy z pieluszkami. Wystarczył jeden dzień w wiaderku, a pojawiały się na nich brązowo-rdzawe plamy, i to nie od kupy (bo te schodzą), ale po "żelaznym" moczu. Jak się tego pozbyć? Ręcznikami z Ikei i tetrą się nie przejmuję, bo mam to po starszym synku, więc je później po prostu wyrzucę, ale prefoldy i formowankę bambusową puściłabym dalej w świat. Na suszenie na słońcu trzeba jeszcze trochę poczekać ;)

emenemsymamusi
23-01-2015, 14:11
Szczerze mówiąc miałam ten sam problem. Nawet na ciemnych wkładach potrafiły się pojawić takie jaśniejsze rdzawe przebarwienia (odbarwienia). Te odbarwienia zostały, ale te "zacieki" zeszły po większej ilości prań. Ja raz na jakiś czas wrzucam sodę i to trochę pomagało. Kiedyś zejdą więc może poczekaj na słonko? Chociaż pewnie jakieś za małe chciałabyś już puścić w świat. Dobrze, że to nie pule, to może namocz w kwasku, a później w sodzie (razem raczej nie bo to roztwór obojętny się zrobi, choć nie wiem czy przy tej okazji te bąbelki, które powstają nie pomagają w dopieraniu). Do tego dobrze ciepła woda (nie gotuj bo to może utrwalić plamę) i może coś puści.

malenq
30-04-2015, 07:55
Przebrnęłam 3\4 wątku i teraz wiem, że nic nie wiem....
Czy bambus i konopie tez można gotować z kwaskiem cytrynowym??
Edit: juz doczytałam, ze mogę..

malenq
30-04-2015, 09:20
Ja miałam tak samo przez pewien czas i wrzucałam na podwójne płukanie i było lepiej, albo zmniejszałam ilość pieluch w bębnie..
Jak długo prałas we Frani? Tzn ile czasu się prały? Bo ja mam w pralni na podwórku i się zastanawiam czy latem nie lepiej będzie mi tam prac pieluchy...tylko nie wiem ile czasu maja tam się "kręcić"...

anczess
30-07-2015, 13:46
Chyba tu będzie najlepiej zadać to pytanie :) planuje kupić składniki na proszek do pieluch i czy używając go potrzeba też nappy fresh? Czy wystarczy sam proszek?

HoliPoli
30-07-2015, 13:51
Anczess, zdania są podzielone. Wg mnie nappy fresh to pic na wodę, od ponad roku nie uzywam i nie widzę różnicyk. IMO podstawa prania pieluch to dużo gorącej wody. Także ja bym dawała sam proszek

Lauren
27-10-2015, 08:22
Dziewczyny jak to jest z tym płynem do płukania i zapychaniem pieluch? czy to tylko opowieści czy fakt autentyczny? bo ja od kilku dni daję płyn ... już nie mogłam znieść tego nijakiego zapachu pieluch i szorstkich wkładów.
Czy jest ktoś kto daje płyn wbrew sztuce i zauważył jakiś wpływ płynu na szczelność pieluch?

emenemsymamusi
27-10-2015, 08:48
Dziewczyny jak to jest z tym płynem do płukania i zapychaniem pieluch? czy to tylko opowieści czy fakt autentyczny? bo ja od kilku dni daję płyn ... już nie mogłam znieść tego nijakiego zapachu pieluch i szorstkich wkładów.
Czy jest ktoś kto daje płyn wbrew sztuce i zauważył jakiś wpływ płynu na szczelność pieluch?

Ja nie dodawałam płynu, ale może to być prawda z zapychaniem bo ręczniki też tracą na chłonności po dodaniu płynu do płukania. Z tego co pamiętam zdarzyło mi się przypadkowo dodać płyn i później miałam problemy, że wszystko mi przeciekało, ale nie jestem pewna czy to nie zbieg okoliczności z np ząbkowaniem. Także ten, nie pomogłam zbytnio :/

emilia3333
27-10-2015, 08:53
Dziewczyny jak to jest z tym płynem do płukania i zapychaniem pieluch? czy to tylko opowieści czy fakt autentyczny? bo ja od kilku dni daję płyn ... już nie mogłam znieść tego nijakiego zapachu pieluch i szorstkich wkładów.
Czy jest ktoś kto daje płyn wbrew sztuce i zauważył jakiś wpływ płynu na szczelność pieluch?

Płyn zapycha, płyn to coś w rodzaju tłustej mazi, która z każdym praniem osadza się na pieluszkach i powoduje:
- uczucie obklejenia
- zmniejszenie chłonności pieluch bo są jakby pokryte woskiem
- po jakimś czasie dziwny zapach.

To, że płyn obkleja możesz zobaczyć czasami na ludziach jak chodzą w polarach i te polary wyglądają jak sklejony stary pies (przepraszam tak mi się kojarzy :p )

Jeżeli przeszkadza Ci zapach pieluch kup olejek np. z drzewa herbacianego, trawy cytrynowej, lawendowy.... itd. Dopasuj zapach do siebie. Polecam w PUPUSIU najlepsze olejki jakie miałam i baardzo wydajne, bo krowie butle mają :)
A jak już zauważysz, że Ci się te pieluchy zatłuściły i są do... eheem, to polecam wrzucić do miski, zalać cytrynowym ludwikiem i gorącą wodą, wybełtać, jak ostygnie powtórzyć. Pule o pralki 60 st, pół dozy proszku NF lub sodę i właśnie olejek. Pranie dziecięce jak ma je Twoja pralka, moja ma i wypadają w niej 3 płukania.

Wkłady wrzucam jeszcze w kwasek cytrynowy do michy z gorącą wodą, niech się czyszczą, z płynów, złogów etc. (Czasami jak mój M. wstawia pranie to potrafi mu się zabłąkać pielucha z naszym praniem więc trafi w płyn - raz jej nie zabije, ale ja uwielbiam świeże pieluchy)

Większość syfu ginie w temp pow. 60 st. U mnie więc wszystkie PULE trafiają ZAWSZE na 60 st, od 1,5 roku nie zniszczyła się ani jedna pielucha, nic nie szeleści, nie trzeszczy nie rozwarstwia się, a mam przekrój od pupusia, kokosi, nappieme, ib, cp, smartlove,bg, do milovii i cudownego zufizo i wiele wiele inych czyli od chinek po polskie pieluchy i wszystkie w 60 st. piorę. Jdyne czego nigdy nie robię to PULi nie wrzucam do kwasku, bo widziałam tak traktowane pieluchy i trzeszczą,a pul pęka.

Miłego prania.

Aha z tymi rozmyśleniami o NF lub innych bakteriomordercach. JA UWAŻAM, ŻE takie środki są niezbędne do PULI, których nie wygotuje w 95 st, a zbędne do wkładów i formowanek które wygotuje, wytrzeszcze w kwasku cytrynowym etc. PULe prane w 60 st bez NF lub podobnego IMO za chwilę śmierdzą.

Dodam, że pralkę mam nową, kupowaną pod dziecia i jego pieluch/prania.

Lauren
27-10-2015, 11:00
dodaję olejek do każdego prania,piorę na programie dziecięcym,a wczesniej wstawiam na dłuuugie płukanie,po praniu również wstawiam dodatkowe płukanie.
Czyli jednak płyn naprawdę zapycha,ech...

Marta_B
27-10-2015, 11:15
to prawda, PULe dobrze prac w 60C i z Nappy Freshem albo innym dezynfekujacym srodkiem. Inaczej smierdza. 40C to jest za malo.
Ja piore tak ze wszystko razem w 60C a potem same wklady jada na 95 juz bez niczego a PULe sie plucza i ida suszyc. Wkladow mam wiecej wiec w nocy nastawiam te 95C.

Ja mam za to problem z plynami do prania bo nawet jak dam minimalna ilosc to potrzebuje albo 2 cykle prania bez niczego albo kilka sporych plukan zeby nie bylo piany :( A daje naprawde minimalne ilosci Ecovera albo Ulricha - o wiele mniej niz zalecaja. Moze mam miekka wode i stad tyle tej piany.

W Czechach sprzedaja cos co niby dziala jak plyn do plukania ale nazywaja to MACHADLO i mozna stosowac do pieluszek wielo. Nie zapycha, nie okleja. Ulrich ma nawet ze srodkiem dezynfekujacym.

Lauren
27-10-2015, 11:18
zawsze piorę na 60c z NF :) Nam teraz zęby idą...
ja mam wodę meega twardą,sam kamień, szczęsciara z Ciebie:)

edit: no dobra,a bambus tez puszczasz na 95C? bo ja mam w sumie wyłącznie bambus i na 90 to go raczej nie puszczam... bo mam pietra:hmm:

edit: Dziewczyny kwasek to wiem,że tylko do wkładów..a co z sodą,można dodawać sodę do moczenia PULa? np taki uroczy szary polarek w kiesznkach Milovii..

emilia3333
27-10-2015, 11:30
to prawda, PULe dobrze prac w 60C i z Nappy Freshem albo innym dezynfekujacym srodkiem. Inaczej smierdza. 40C to jest za malo.
Ja piore tak ze wszystko razem w 60C a potem same wklady jada na 95 juz bez niczego a PULe sie plucza i ida suszyc. Wkladow mam wiecej wiec w nocy nastawiam te 95C.

Ja mam za to problem z plynami do prania bo nawet jak dam minimalna ilosc to potrzebuje albo 2 cykle prania bez niczego albo kilka sporych plukan zeby nie bylo piany :( A daje naprawde minimalne ilosci Ecovera albo Ulricha - o wiele mniej niz zalecaja. Moze mam miekka wode i stad tyle tej piany.

W Czechach sprzedaja cos co niby dziala jak plyn do plukania ale nazywaja to MACHADLO i mozna stosowac do pieluszek wielo. Nie zapycha, nie okleja. Ulrich ma nawet ze srodkiem dezynfekujacym.


Ja piorę w płynie persil na zmianę z proszkiem persil. Wlewam 1/4 nakrętki z dużego baniaka jakieś hmm... 30 ml? Dziś zmierzę ile dokładnie. Mi się nie pieni.

Lauren
27-10-2015, 11:44
pieluchy piorę w Loveli..no właśnie jak to jest z tą Lovelą? czy ona faktycznie jest taka cudowna i łagodna dla pieluch? podobno ma niewiele mydła w składzie, persil tez mam,piorę nim ciuszki Małej, więc mogę prać i persilem.

emilia3333
27-10-2015, 11:50
Nie mam żadnego doświadczenia z lovelą, ale jak mówisz, że ma mydło to zatłuszcza. Chociaż ja jak na pieluszce pojawia się plama z .. wiadomo czego to zapieram ją białym jeleniem. Co jakiś czas robię im striping więc nie tracą na chłonności, a przynajmniej nie mają plam.

Lauren
27-10-2015, 12:22
no na pewno ma mydło,każdy proszek ma mydło,a lovela ma go stosunkowo mało.

Magdalena33
03-11-2015, 09:13
no na pewno ma mydło,każdy proszek ma mydło,a lovela ma go stosunkowo mało.
Ktorys proszek domol z rossmana nie ma mydla. Ten zielony chyba.. I pierze dobrze.

Lauren
03-11-2015, 09:44
Ktorys proszek domol z rossmana nie ma mydla. Ten zielony chyba.. I pierze dobrze.

dzięki,gdzieś na necie czytałam,że wszystkie proszki mają mydło,nawet jeśli nie ma go w składzie na opakowaniu - może wtedy jest go mniej?
ja teraz piorę w persilu za radą Emilii i jestem baardzo zadowolona,bez porównania z lovelą,bo w końcu persil to nie jest proszek dzieciowy,ale wreszcie mam doprane pieluchy,a proszku daję o wiele mniej.
I tak płuczę milion razy więc ostatecznie proszku w nich nie ma,toteż nie martwię się o zadek Małej.

Krycha
12-11-2015, 12:45
Dziewczyny,
proszę o radę/rady. Przeczytałam cały wątek i widzę że nie ma jedynej słusznej metody... Każda z Was ma swoją i każdemu sprawdza się co innego, więc nie bardzo wiem co mam robić :duh:
Kupiłam na bazarku używane wkłady bambusowe i z mikrofibry, kieszonki PUL, otulacze PUL i polarowy. I co z tym teraz zrobić aby pozbyć się pozostałości po cudzych dzieciach? Tak żeby powybijać wszystko co może sobie w nich żyć ;-)
Robiłam sobie też testy na chłonność moich nabytków i jestem średnio zadowolona z kieszonek. Znaczy słabo chłonęły, długo to trwało i jak poleżały z mokrymi wkładami to były wilgotne na zewnątrz.
No i co zrobić z bambusem jak po zamoczeniu wkładów pokazały się brzydkie brązowe plamy... :hide: ??

HoliPoli
12-11-2015, 14:57
odtłuścić (płyn do naczyń i gorąca woda) - wszystko można
wykwaskować (kwasek cytrynowy i gorąca woda) - PULowych rzeczy nie i na gumki w formowankach np też może słabo zadziałać
wymoczyć w sodzie oczyszczonej i gorącej wodzie
i wyprać kilka razy (aż do pozbycia się piany) na wysokiej temperaturze - PULe na max 60 stopni radzę

i będzie pięknie :)

Krycha
13-11-2015, 10:30
Wczoraj zalałam wkłady i formowankę wrzątkiem, potem dodałam płynu do naczyń. Jak przestygło do przyzwoite temperatury dodałam kieszonki i otulacze. Moczyło się tak ze 4 godziny, potem przepłukałam w ciepłej wodzie i na całą noc zostawiłam wszystko w wannie z łyżką Nappy Fresha i 2 sody.
Teraz się pierze w pralce wszystko na 60 stopni, bez żadnych detergentów. Trochę się pieni...

Potem planuje gotowanie w garze w kwasku wkładów. Może coś się uda z tymi bambusami zrobić ;)
Czy taki plan wygląda w miarę rozsądnie?

Lauren
13-11-2015, 12:44
Wczoraj zalałam wkłady i formowankę wrzątkiem, potem dodałam płynu do naczyń. Jak przestygło do przyzwoite temperatury dodałam kieszonki i otulacze. Moczyło się tak ze 4 godziny, potem przepłukałam w ciepłej wodzie i na całą noc zostawiłam wszystko w wannie z łyżką Nappy Fresha i 2 sody.
Teraz się pierze w pralce wszystko na 60 stopni, bez żadnych detergentów. Trochę się pieni...

Potem planuje gotowanie w garze w kwasku wkładów. Może coś się uda z tymi bambusami zrobić ;)
Czy taki plan wygląda w miarę rozsądnie?
ja myślę,że bardzo rozsądnie,może uda Ci się złapać jeszcze trochę słońca,które świetnie odkaża i wybiela,ze słońcem trzeba uważać przy PULach,żeby nie przesadzić,ale jesienne na pewno im nie zaszkodzi.
Polecam także dodawać do płukania olejek np lawendowy - również odkaża.

HoliPoli
13-11-2015, 16:28
Z olejkiem to jest sprawa kontrowersyjna. Ja nie dodaję. Trochę tu można o tym poczytać: http://www.chusty.info/forum/showthread.php/16280-Stripping-i-quot-czyszczenie-quot-pieluch/page27

Krycha
13-11-2015, 16:52
Ufff wszystkie wkłady, prefoldy i formowanka wygotowane w wodzie z kwaskiem. Dawałam po ok.100 g na ok.5 litrów wody i gotowałam po godzinie. Te brudne bambusy gotowałam tak dwa razy, wymieniając im po godzinie wodę z kwaskiem - po pierwszej godzinie woda lekko brązowawa... mniej więcej jak taka co leci z kranu po tym jak coś robią z rurami. Pozostałym godzina wystarczyła i woda była "na oko" czysta.
Pierwsze pranie wkładów, prefoldów i formowanki na 90 stopni z odplamiaczem zaliczone, teraz wszystko łącznie z kieszonkami i otulaczami się pierze na 60 z łyżką Nappy Fresh i 4 łyżkami sody.
Mam nadzieję, że wszelka flora bakteryjna wyginęła :ninja:

Wystarczy? Czy może jeszcze jakieś triki specjalne znacie ;)?

Krycha
13-11-2015, 16:54
Trochę się narobiłam, ale za to jaka szczęśliwa jestem... Nie mogę się już doczekać tego mojego dziecia :)

HoliPoli
13-11-2015, 16:56
Myślę, że jest super. Kawał dobrej roboty :)

mrscreme
20-11-2015, 16:16
Ja mam szybkie pytanie co do suszenia- czy i co ewentualnie można suszyć na kaloryferze? Mam wszystko: tetrę, otulacze, wkłady przeróżne: frotte, bawełna, mikrofibra, kieszonki minky i kieszonki z PULem

kaisa
20-11-2015, 16:20
Ja susze wszystko oprócz pulu.

phoebe
20-11-2015, 16:50
Ja susze wszystko oprócz pulu.
i oprócz wełny.

Lauren
21-11-2015, 13:52
mi zdarza się wrzucić PUL na kaloryfer,ale wyłącznie na ten łazienkowy- czyli taki rurkowy do suszenia ręczników,bo on jakoś inaczej rozkłada tą temperaturę.Suszę tak jednak tylko wtedy gdy grzejnik jest ciepły- nie gorący.
Wełny niestety nie da się tak oszukać,musi wyschnąć sama.

kaisa
21-11-2015, 13:54
i oprócz wełny.
Racja. Nie mam wełniaków, więc nie pomyślałam o tym :)

Lauren
21-11-2015, 13:56
mnie dziś czeka stripping i odtłuszczanie,achh,pogoda jest średnio sprzyjająca na takie zabiegi,ale muszę,bo już wkłady delikatnie mówiąc nieładnie pachną,ach..tęsknie za suszeniem na powietrzu.

atsumi
02-12-2015, 20:46
Pomocy!!! Zrobiłam odtłuszczanie, stripp (prałam 4 razy) i kwaskowanie wkładów, a niektóre mikrofibrowe ciągle.. czuć... :(. Może coś źle zrobiłam? Liczyłam, że po kwaskowaniu będzie lepiej. Jak kwaskować?? Nie mogę zagotować bo mam bambusy :(

Lauren
02-12-2015, 21:35
Pomocy!!! Zrobiłam odtłuszczanie, stripp (prałam 4 razy) i kwaskowanie wkładów, a niektóre mikrofibrowe ciągle.. czuć... :(. Może coś źle zrobiłam? Liczyłam, że po kwaskowaniu będzie lepiej. Jak kwaskować?? Nie mogę zagotować bo mam bambusy :(
jak suszysz i na ile obrotów wirujesz wkłady?

atsumi
02-12-2015, 22:32
różnie, ale te śmierdzące to głównie mikrofibra, i ją suszę raz na suszarce (na płasko) raz na kaloryferze. Obroty 600 lub 800... boję się o pieluszki... A teraz przy stripie na 800.

Lauren
03-12-2015, 19:14
hmm,obroty są ok,ja też zawsze wiruję na 600 i dla mnie takie obroty są wystarczające,z tego co piszesz to też nie wina długiego schnięcia,hmm no mikrofibra lubi tak śmierdzieć,bambus jakoś zawsze wydawał mi się bardziej odporny na smrodek. a sody próbowałaś?

HoliPoli
03-12-2015, 19:35
Może strip niewystarczający. Mi się zdarzało i 6 razy pranie puszczać, po 90 lub 60 stopni każde. Piana jeszcze była?

atsumi
03-12-2015, 22:39
Nie było piany po stripie, sodę dodaję do co drugiego prania. Wydaje mi się, że mam winowajcę, właśnie odkryłam wieszając z mężem pieluchy :(... Mój mąż czasami się zapomina i chusteczki jednorazowe - nawilżane wrzuca razem z pieluchą do wiadra no i to ląduje do pralki.. a w takiej chusteczne wiadomo co jest.. albo raczej nie wiadomo.. To może być przyczyną źle piorących się wkładów/pieluch? Chyba się nie zniszczyły.. o rety.. nie chce mi się teraz odtłuszczać.. Dopiero odtłuszczałam.. Dzięki za pomoc!!

HoliPoli
04-12-2015, 08:43
Atsumi, spokojnie. To tylko pieluchy

Marta_B
04-12-2015, 13:22
Nie było piany po stripie, sodę dodaję do co drugiego prania. Wydaje mi się, że mam winowajcę, właśnie odkryłam wieszając z mężem pieluchy :(... Mój mąż czasami się zapomina i chusteczki jednorazowe - nawilżane wrzuca razem z pieluchą do wiadra no i to ląduje do pralki.. a w takiej chusteczne wiadomo co jest.. albo raczej nie wiadomo.. To może być przyczyną źle piorących się wkładów/pieluch? Chyba się nie zniszczyły.. o rety.. nie chce mi się teraz odtłuszczać.. Dopiero odtłuszczałam.. Dzięki za pomoc!!

to teraz pusc na 95 stopni i obroty 1000 albo wyzej - mikrofibrze sie nic nie stanie a w koncu powinna przestac smierdziec.

atsumi
04-12-2015, 22:26
Atsumi, spokojnie. To tylko pieluchy

w sumie racja, aleee...
Hehe :)

atsumi
04-12-2015, 22:27
Ok, ok, tak zrobię :). A przed tym odtłuszacznie :) i strip.. egejn!!!

Lauren
04-01-2016, 14:42
Dziewczyny macie jakiś sprawdzony sposób na plamy po kupkach w kieszonkach na coolmaxie i polarze ? moje dziecię produkuje niezwykle niespieralne kupki,staram się zapierać pieluszki tuż po kupce,ale pomimo tego po praniu często są plamy,zwłaszcza na coolmaxie.
Myslałam już nawet o tym,żeby wlozyc do kieszonki folię i kawałek materiału,tak żeby ochronić pul i odplamić te plamy odplamiaczem a potem porządnie wypłukać.
Już nie mam siły do tych ciemnych plam.

kaisa
04-01-2016, 14:44
Chyba musisz poczekać na słońce :D

Lauren
04-01-2016, 14:50
no tak słońce mogłoby coś zaradzić...no ,ale z drugiej strony PUL się ze sloncem nie lubi.
Może z czasem po kilkunastu praniach zejdą mi te plamy same. Ale przyznam,ze jestem już w dużej desperacji.

kaisa
04-01-2016, 15:05
Nie mówię o letnim słońcu w południe, ale jeśli pul się ma dobrze po praniu w 60 stopniach, a nawet 90 przeżyje, to myślę że lekkie słonko mu nie zaszkodzi.

Lauren
04-01-2016, 17:31
no moim pieluchom to by się chyba hawajskie słońce przydało:D

djulliet
06-01-2016, 21:26
U nas na kupkowe ślady sprawdza się mydło odplamiające IMSE VIMSE, to cytrusowe. Ono generalnie dobrze odplamia nie tylko pieluchy, na ślady marchwkowe też pomagało plus słoneczko - wszystko schodziło

Trzeciaczek
06-01-2016, 22:30
Mój młody też produkcję kupek typu trwałe prowadzi i ja uzywam na odplamianie mydełko z Rossmanna Dr.Bergman lub jakoś tak i oczywiście pralka na 60 stopni
Myślałam że ja przesadzam z tymi kupami i mam świra na pkt spierania a raczej zapierania

joasia
06-01-2016, 22:55
luz to tylko pieluchy i do kup służą niestety;) a poważnie to przy synku musiało być bez jakichkolwiek plam, teraz dałam sobie spokój;;)

Trzeciaczek
07-01-2016, 09:51
To może i ja odpuszczę przy następnym

Roanna
07-01-2016, 10:06
U mnie działała cierpliwość :) przy rozszerzaniu diety, kiedy było nadal dużo mleka ale też juz jakieś owoce i warzywa (borówki, buraki i zgrozo) plamy były straszne. I co? Po milionie prań śladów po nich nie ma. Także poprostu się kiedyś dopiorą, plus słońce of kors. Kiedyś.

Lauren
08-01-2016, 11:28
no właśnie chyba muszę z pokorą poczekać na słonce i efekt kilkunastu(dziesięciu) prań. No bo przecież to w końcu kupa, a nie atrament.

Kate04
05-06-2016, 10:07
Kupiłam wkładki jedwabne - w jakiej temperaturze max można je prać?

urkye
05-06-2016, 20:56
A jaki maja dokładnie sklad? Teoretycznie prawdziwy jedwab to nie za bardzo w wysokiej temp. Najlepiej czyscic chemicznie lub w max 30 stopniach co jest slabym pomyslem przy pieluchach... wiec na pewno trzeba sprawdzic czy te jedwabne wkladki faktycznie sa 100% jedwabne czy maja tylko domieszke jedwabiu.

fonopisane

Kate04
06-06-2016, 14:25
Sprzedająca twierdzi, że 100% jedwab
Czyli co na 40 st mogę puszczać?

urkye
06-06-2016, 17:13
100% to tylko czyscic chemcznie;) trochę watpie w to 100%. Jesli masz ich kilka to jedna pusc na 40 stopni z nf i zobacz jak bedzie wygladac. Prawdziwy jedwab powinien wygladac jak szmata po takim praniu, z zaciekami itd. Powinien stracic caly szlachetny wyglad i dotyk. Jak bedzie wygladac ok to raczej nie jest prawdziwy jedwab ale z plusow-da sie normalnie prac.;) raczej obstawiam albo sztuczny jedwab albo cos z domieszka jedwabiu.

fonopisane

plejady
06-06-2016, 18:47
czy są to wkladki disany? te należy prać tylko ręcznie w delikatnych środkach, najlepiej dedykowanych wełnie, temperatura prania i płukania koniecznie musi być do siebie zbliżona

Kate04
06-06-2016, 19:31
Nie, to są szyte hm ;)
Kupiłam 5szt to mam na czym testować

Kate04
12-07-2016, 07:39
Miałam kilka sztuk mega poplamionej tetry (od jedzenia). Nic nie działało i w końcu namoczyłam w rozcieńczonym ace i poszło do pralki na 60 st. Suszenie na słońcu. Plamy zeszły. Tylko teraz prać jeszcze? Ile razy?

urkye
12-07-2016, 07:45
imho raz w max temp. 90/95 powinno wystarczyć. Ale raczej już bez detergentów:) Sama temp.+płukanie powinno dać radę.

Kate04
12-07-2016, 07:47
Oki. Takie pranie mam w planach na "przed porodem" to tetra ląduje w szafce :)

Ewulinek
04-11-2016, 10:08
Och a ja się dzisiaj niemiłosiernie wkurzyłam :\ Dotąd prałam pieluszki z pulem w 40 stopniach i wszystko było w porządku, ale poczytałam sobie tu trochę i wielu z was 60 stopni nie szkodzi pieluchom, no to pomyślałam, że ja też zacznę prać w 60, skoro i tak ubranka dziecięce w tej temp piorę. No i niestety... po którymś tam razie w dwóch pieluchach pul mi się rozwarstwił :cryy: Trzeba pewnie będzie wrócić do 40 stopni....

Lauren
04-11-2016, 12:29
hmm a w jakich pieluchach rozwarstwił Ci się pul?? ja piorę 1,5roku na 60C i pieluszki mają się znakomicie,a na stanie mam polskie i zagraniczne. 40C to trochę mało dla pieluch,mi przy 40 nie spierały się jak trzeba,piorę na 60 i wiruję na 600 obrotów i nic im nie dolega,może ten rozwarstiowny pul to kwestia wirowania na wysokich obrotach? albo może po prostu gorszej jakości pulu.

tak btw, Krasne koło Rzeszowa:>?

Agulinka
04-11-2016, 13:00
Ja tez na 60 stopni pule i nic się nie dzieje...

Ewulinek
04-11-2016, 13:07
tak btw, Krasne koło Rzeszowa:>?
Tak ,to Krasne:)

Rozwarstwił mi się w otulaczu ecopepette i w kieszonce chince. Pewnie masz rację, że od jakości pulu dużo zależy. No nic, dla bezpieczeństwa pozostałych wrócę do prania w 40. Na szczęście po rozwarstwieniu nie przeciekają, nie szeleszczą, tylko mi to wizualnie przeszkadza :D

Marta_B
04-11-2016, 15:50
mi przy praniu w 60C i wirowaniu na 1200 od 1.5 roku absolutnie nic sie z PULem nie dzieje. A piore w seriach: 2x 60, potem dwa dodatkowe plukania. Za kazdym razem wirowanie 1200 obrotow. Pieluszki sa jak nowe.

Lauren
09-11-2016, 13:00
czy ktoś pral PULe na 90C?? muszę to zrobić bo podejrzewam robale,jaka jest szansa,że PUL przeżyje?

Kate04
09-11-2016, 13:24
Tu dziewczyny pisały http://www.chusty.info/forum/showthread.php/13975-pranie-pula-na-90

Lauren
09-11-2016, 13:28
dzięki kochana! jakoś sama nie mogłam się doszukać na szybko.

urkye
09-11-2016, 13:38
Możliwe, że jednorazowe pranie nie zniszczy PULa, ale chyba bym się bała. A samo pranie w 60st nie wystarczy? I wielokrotne płukanie?

Lauren
09-11-2016, 20:56
no i juz po.
wszystkie pule po kąpieli w 90C. stary są następujące- puściły mi gumki w jednej milovii,coolmax w kieszonkach wygląda na jakiś taki wymięty i pul w fuzzibunz mi się pogufrował,poza tym pule jak nowe.
tej fuzzibunz i tak nie lubiłam-ona mi zawsze pachniała jakimś chińskim pochodzeniem.
Efekt odkażenia i porządnego wyprania zdeycdowanie osiągnięty,raz na jakiś czas będę powtarzać takie pranie,ale nie za często bo to jednak nie jest zabieg który kochają pieluszki,tak czy owak polecam,bo smrodek wody którą wypuszcza pralka z rzekomo czystych pieluch niezapomniany.

ejpril
22-02-2017, 22:40
hop, hop... pilnie potrzebuję porady, a w zasadzie dwóch - po pierwsze: nie mogę dojść do porozumienia z żadnym z proszków (lovela, domol, jelp. Wcześniej prałam w potionie bez kłopotów). Podczas płukania jest bardzo dużo piany, a jeśli dobrze rozumiem to nie powinno jej być? Proszku sypię ostatnio naprawdę mało ( poprzednie prania to np. niecałe 30 ml jelpa na pranie z dwóch dni. Loveli i domola też malutko, jedną łyżkę stołową). Pieluszki były strippowane (ale nie odłszczane, choć to chyba nie może być przyczyna?). Nie chcę sypać mniej proszku, bo wydaje mi się, że już teraz używam go karygodnie mało. Pieluszki po praniu i tym szalonym płukaniu nie śmierdzą więc podejrzewam, że są dobrze wyprane. Coś możecie poradzić? Mam dosyć całodziennego płukania pieluch.
A druga rzecz to skóra mojego synka. W ostatnim tygodzniu byliśmy tydzień u babci. Mały na noce miał zakładane pampersy, w dzień raczej wielo, chyba, że babcia przewijała. Po powrocie do domu jego jąderka po nocy w wielo było mocno zaczerwienione (syn bardzo dużo sika podczs snu. Nie ząbkuje, ma prawie 2 lata). Wietrzyłam pupkę w dzień, ale po kolejnej nocy to samo. Dziś zauważyłam na siusiaku i jąderkach krostki, a zaczerwienienie nadal się utrzymuje. To jakaś reakcja skóry na mocz? Wkładka sucha pupa rano i tak jest cała mokra, mimo że koło 1 w nocy go przewijam. Coś możecie doradzić?

Wifee
22-02-2017, 23:16
hop, hop... pilnie potrzebuję porady, a w zasadzie dwóch - po pierwsze: nie mogę dojść do porozumienia z żadnym z proszków (lovela, domol, jelp. Wcześniej prałam w potionie bez kłopotów). Podczas płukania jest bardzo dużo piany, a jeśli dobrze rozumiem to nie powinno jej być? Proszku sypię ostatnio naprawdę mało ( poprzednie prania to np. niecałe 30 ml jelpa na pranie z dwóch dni. Loveli i domola też malutko, jedną łyżkę stołową). Pieluszki były strippowane (ale nie odłszczane, choć to chyba nie może być przyczyna?). Nie chcę sypać mniej proszku, bo wydaje mi się, że już teraz używam go karygodnie mało. Pieluszki po praniu i tym szalonym płukaniu nie śmierdzą więc podejrzewam, że są dobrze wyprane. Coś możecie poradzić? Mam dosyć całodziennego płukania pieluch.
A druga rzecz to skóra mojego synka. W ostatnim tygodzniu byliśmy tydzień u babci. Mały na noce miał zakładane pampersy, w dzień raczej wielo, chyba, że babcia przewijała. Po powrocie do domu jego jąderka po nocy w wielo było mocno zaczerwienione (syn bardzo dużo sika podczs snu. Nie ząbkuje, ma prawie 2 lata). Wietrzyłam pupkę w dzień, ale po kolejnej nocy to samo. Dziś zauważyłam na siusiaku i jąderkach krostki, a zaczerwienienie nadal się utrzymuje. To jakaś reakcja skóry na mocz? Wkładka sucha pupa rano i tak jest cała mokra, mimo że koło 1 w nocy go przewijam. Coś możecie doradzić?

Mocz może być bardziej drażniący z różnych powodów(żywienie, choroba itd). Twój chłopiec może też być bardziej wrażliwy na mocz z jakiegoś powodu. Piana może być znakiem, że pieluszki nie są wystarczająco dobrze wyprane i/ lub wypłukane. Nie zawsze też mniej proszku oznacza lepiej, być może zostają na pieluszce jakieś substancje, których detergent nie da rady w takiej ilości sprać. Moja pralka w pewnym momencie przestała dobrze prać. Pojawiała się piana(szczególnie przy praniu pościeli) a ciemne ubrania były źle wyprane. Pomogło mi pranie na krótkim z kwaskiem cytrynowym. Kupiłam na kg i nie żałowałam na jeden raz. Pomogło i potem prała dobrze. Ja przy tym wstawiałam kłady na 90 więc to na pewno nie była wina niskiej temperatury. Spróbuj wykwaskować wszystko na prawo i lewo. Może pomoże ;)

ejpril
23-02-2017, 10:52
Dzięki Wifee za odpowiedz. Właśnie wczoraj puściłam pranie z kwaskiem. A możesz jeszcze dać znać ile dokładnie sypiesz proszku?

AniaJa
23-02-2017, 12:18
Ja używam proszku Dzidziuś i jest ok. Piorę codziennie, z praniem wstępnym, a z pieluszkami puszczam też inne rzeczy, m.in. moje wkładki, ubranka. Do wstępnego daję tak łyżeczkę proszku, do głównego co najmniej czubatą łyżkę, a zwykle więcej, ale to zależy, ile jest rzeczy łącznie. Dwa płukania wystarczają, nie mamy potem piany. Tak co jakieś 3-4 tygodnie robimy odtłuszczanie - na noc wstawiam pranie z płynem do mycia naczyń (takim najzwyklejszym, bez balsamu itp.), tak ok. 70 g, na 60 stopni, które po ok. 10 min. zatrzymuję i dopiero rano puszczam dalej. Po tym praniu kolejne pranie 60 stopni i płukań tyle, aż nie będzie piany (zwykle nam wychodzi tak z 8). Czasami zamiast płynu robimy takie namaczanie w kwasku, ale wtedy PULe lecą do miski i tam się moczą osobno w płynie, dołączają do drugiego prania. Pewnie przy okazji i pralce ten kwasek pomaga :) A pieluszki mamy od KoKoSi, wkłady bambusowe.

Mam nadzieję, że mój opis pomoże. Trzymam kciuki za rozwiązanie problemów :) Co do drugiego, to się nie wypowiem, bo nie wiem, jakie mogą być powody.

Marta_B
23-02-2017, 14:10
hop, hop... pilnie potrzebuję porady, a w zasadzie dwóch - po pierwsze: nie mogę dojść do porozumienia z żadnym z proszków (lovela, domol, jelp. Wcześniej prałam w potionie bez kłopotów). Podczas płukania jest bardzo dużo piany, a jeśli dobrze rozumiem to nie powinno jej być? Proszku sypię ostatnio naprawdę mało ( poprzednie prania to np. niecałe 30 ml jelpa na pranie z dwóch dni. Loveli i domola też malutko, jedną łyżkę stołową). Pieluszki były strippowane (ale nie odłszczane, choć to chyba nie może być przyczyna?). Nie chcę sypać mniej proszku, bo wydaje mi się, że już teraz używam go karygodnie mało. Pieluszki po praniu i tym szalonym płukaniu nie śmierdzą więc podejrzewam, że są dobrze wyprane. Coś możecie poradzić? Mam dosyć całodziennego płukania pieluch.
A druga rzecz to skóra mojego synka. W ostatnim tygodzniu byliśmy tydzień u babci. Mały na noce miał zakładane pampersy, w dzień raczej wielo, chyba, że babcia przewijała. Po powrocie do domu jego jąderka po nocy w wielo było mocno zaczerwienione (syn bardzo dużo sika podczs snu. Nie ząbkuje, ma prawie 2 lata). Wietrzyłam pupkę w dzień, ale po kolejnej nocy to samo. Dziś zauważyłam na siusiaku i jąderkach krostki, a zaczerwienienie nadal się utrzymuje. To jakaś reakcja skóry na mocz? Wkładka sucha pupa rano i tak jest cała mokra, mimo że koło 1 w nocy go przewijam. Coś możecie doradzić?

w ogole nie musisz stosowac proszku, wystarczy sam Nappy Fresh lub Miofresh i odpowiednia temperatura (minimum 60 stopni a wklady najlpiej na 95). Do przegrodki na plyn dajesz ocet albo rozrobiony woda kwasek. Potem jedno dodatkowe pranie bez niczego (chodzi o to, zeby wyplukac w wysokiej temperaturze) i bedzie dobrze. Przed wrzuceniem do pralki radze bardzo dokladnie wyplukac pieluchy pod bierzaca woda co usunie mocz. Podczas prania w pralce niestety mocz sie jedynie rozrzedza.

Co do zaczerwienionej skory to albo reakcja na mocz albo raczej (jesli nie zabkuje) reakcja na mieszanke: mocz plus pozostalosci detergentu na pieluszkach. Jaki zapach maja pieluchy rano po calej nocy? Sprobuj polarowych kieszoenk na noc, chyba ze masz porzadna duza wkladke polarowa, bo inaczej fundujesz synkowi calonocny kompres z moczu i nic dziwnego, ze delikatna skora nie daje rady.

ejpril
23-02-2017, 15:55
Marta_B, po nocy formowanka okropnie śmierdzi amoniakiem. Ładuje od razu w pralce i jest płukana. Kieszonki nie wchodzą w rachubę, bo Karol dużo sika. Mam formowankę od Agis z polarkiem w srodku, poza tym ekomajty i petit lulu.
W ten sposób, który opisalaś, mogę zawsze prać? Może być pół na pół z proszkiem?

Marta_B
23-02-2017, 18:01
Marta_B, po nocy formowanka okropnie śmierdzi amoniakiem. Ładuje od razu w pralce i jest płukana. Kieszonki nie wchodzą w rachubę, bo Karol dużo sika. Mam formowankę od Agis z polarkiem w srodku, poza tym ekomajty i petit lulu.
W ten sposób, który opisalaś, mogę zawsze prać? Może być pół na pół z proszkiem?

no wlasnie, jak smierdzi amoniakiem to sa niewyplukane pozostalosci po moczu i srodkach pioracych. Samo plukanie w pralce nie starczy przed praniem bo tam formowanka zazywa sobie kapieli w rozcienczonym moczu. Ja bym tak jak radzily dziewczyny porzadnie wyprala i wykwaskowala i plukala tak dlugo w cieplej wodzaie az nie bedzie w ogole ani troche piany. To moze potrwac, oj moze ;) A potem po normalnym uzyciu bym prala bez proszku. Po co proszek? Jesli tam jest mocz po nocy to nie ma potrzeby prania w proszku do prania, bo chemia z proszku zawsze sie bedzie odkladac w tkaninie. Wystarczy wysoka temperatura, odpowiednia ilosc wody i srodek dezynfekujacy, ktory tez pierze. Od czasu do czasu mozesz odtluscic pieluchy.
Moj dwulatek spi w kieszonkach polarowych Blueberry, w srodku dwa wklady - jeden dlugi i jeden krotki oba z mikrofibry. Jeszcze nam nie przeciekly a mlody tez duzo sika. Jak w srodku nocy sie budzi to zmieniam ale raczej przesypia ok. 8h w jednej i rano nie smierdzi i pupa jest sucha.

ejpril
23-02-2017, 18:37
a kieszonki mogę kwaskować?
I jeszcze jedno pytanie: mówisz, że jak śmierdzi amoniakiem to niewypłukanie środki i mocz, ale ja za każdym razem tak długo ( zazwyczja cały dzień) płuczę, ąz nie będzie w ogóle piany więc terretycznie wsyztsko jest wypłukane. Czy raczej mimo braku piany "coś" siedzi w pieluszkach?
Muszę spróbować z Blueerry. To jakieś specjalne xl keisoznki, cyz najzwyklejsze?

Marta_B
23-02-2017, 19:38
to, ze nie ma piany to jeszcze nie wszystko. W tkaninie sa osady ze srodkow pioracych (kazdy proszek tworzy niestety osady), ktore ciezko jest usunac przez plukanie. Najgorsze sa wlasnie formowanki i wszelkie pieluszki gdzie wklad jest wszyty i nie mozna go wyjac. Bardzo ciezko dobrze wyprac takie pieluszki i pozbyc sie resztek srodkow pioracych. Poza tym plukanie w zimnej wodzie niewiele daje. Najwiecej daje plukanie w cieplej wodzie i kwaskowanie, bo niskie pH rozpuszcza osady. Gorzej jesli masz pieluszki bambusowe - one nie lubia kwasku cytrynowego.
Blueberry sa spore, dosyc szerokie, to sa moje ulubione pieluszki szczerze mowiac :)

przeklejam moja odpowiedz z innego watku:

"Eesti podczas prania składniki środków piorących reagują z jonami metali zawartymi w wodzie i tworzą się różnego rodzaju syfki i osady, które powodują, że pranie jest sztywniejsze. Poza tym proszki zawierają szereg różnych substancji, których zadaniem jest osiadanie na tkaninie i pozostanie tam (np. środki zapachowe, wybielacze optyczne itp). Zwróc uwagę na składy komercyjnych proszków. Ile składników procentowo jest tam podane? Niestety wg. obecnych przepisów nie trzeba podawać całości a uwierz mi, ta "reszta" do ciekawych nie należy. Gdzieś w domu rodziców mam na strychu wyniki z tego co nam się na studiach jeszcze udało na laboratorium odkryć w takich proszkach (w tym dla dzieci), a czego nie było w oficjalnym składzie. Wiem, że to może brzmieć jak teoria spiskowa ale o to w proszku chodzi, żeby się całkowicie nie wypłukał z prania, żeby TRZEBA było zastosować płyn zmiękczający. To trochę tak jak z szamponem i odżywką, żeby w ogóle po myciu można było rozczesać włosy. Celem prania jest przecież to, żeby pranie było czyste i pozbawione resztek chemii ze środków piorących. Niestety płyn do płukania tkanin działa odwrotnie. Niczego nie usuwa a oblepia włókna, tak, że pranie wydaje się być miękkie i świeże. Ale nie jest. Dalej są w nim pozostałości przereagowanych składników proszku, plus silne substancje zapachowe z płynu i cała masa chemikaliów pozwalających uczuciu miękkości i świeżości trwać http://www.chusty.info/forum/images/smilies/icon_biggrin.gif Np. alfa terpineol, chloroform (!!!) czy octan benzylu. To wszystko ląduje na skórze dziecka. Dlatego stosowanie samego "złego proszku" już jest mniejszym złem niż dodawanie potem do tego wszystkiego płynu do płukania tkanin.
Jeśli chcesz się pozbyć pozostałości środków piorących to najlepiej obniżyć pH podczas płukania, wtedy większość osadów się rozpuści a pranie będzie miękkie. Wystarczy zwykły kwasek cytrynowy (są też gotowe ekologiczne produkty do płukania na bazie kwasku ale kosztują o wiele więcej niż sam kwasek) i do tego jakiś olejek eteryczny jeśli koniecznie pranie ma pachnieć.

Akonate ja miałam odplamiacz z Urlicha i działał mi rewelacyjnie. Zamawiałam przez internet. Miałam też żel do prania ale ja pieluch nie piorę w proszkach ani w żelach tylko w samym NF i 60C a wklady, tetre czy inne ktore sie da w 95C. Soda jest dostepna w DM, maja tam tez srodki do prania Ecover, gdybyś chciała do ubranek.
Co do wlasciwosci pioracych tych ekologicznych srodkow, to trzeba pranie odpowiednio przygotowac i troche sie pogimnastykowac http://www.chusty.info/forum/images/smilies/icon_wink.gif Ale dostajemy w efekcie naprawde czyste pranie bez zbednej chemii. Czyli plamy zapieramy mydlem zolciowym, mocno zabrudzone ubranka po prostu namaczamy najlepiej z dodatkiem nadweglanu sodu, ktory mozna kupic albo w sklepie chemicznym albo drozej w drogerii pod nazwa ekologiczny albo "tlenowy" wybielacz. Po takim przygotowaniu pranie w sodzie, zmielonych orzechach albo delikatnym srodku typu Ulrich usunie nam wszystko. Tylko oczywiscie nie w 30C http://www.chusty.info/forum/images/smilies/smile.png"

"Zanim w ogole sie zacznie prac dobrze jest zbadac twardosc wody. W marketach budowlanych sa pastki testowe do kupienia. Jesli sie okaze, ze mamy twarda wode, to do prania kupmy sobie ekologiczny zmiekczacz a wtedy nie potrzeba bedzie duzych ilosci srodkow pioracych.


Co do kwasu i octu - pranie nie bedzie jak po Lenorze - bedzie miekkie ale inne. Bo nie bedzie niczym oblepione http://www.chusty.info/forum/images/smilies/icon_wink.gif


Dozowanie: kwasek cytrynowy - około 10g w 200ml wody i taka ilosc starcza na 4l wody. Nie wiem w jakiej ilosci plucze pralak - to mozna gdzies sprawdzic. Ja sypie wiecej ale potem nastawiam samo plukanie bez niczego.
Jesli stosujesz ocet to minimum 1/4 nawet do calej szklanki. 2 lyzki nic nie dadza.


Co do nadweglanu sodu to raczej jako dodatek tym bardziej ze jak sypniesz za duzo do kolorowego prania ktore jest niepewne (tzn bluzki ktore farbuja itp ) to moze byc nieciekawie http://www.chusty.info/forum/images/smilies/smile.png


Co do wlasciwosci odtluszczajacych to soda pomaga ale nie jest detergentem. Najlepiej podczas tzw "ekologicznego" prania odtluszcza temperaura http://www.chusty.info/forum/images/smilies/smile.png Zauwaz ze jak myjesz naczynia to przy odpowiednio goracej wodzie tluszcz sie zmywa w zasadzie bez plynu.


Soda oczyszczona rozklada sie wydzielajac CO2 i weglan sodu ale dopiero w wysokiej temperaturze np podczas pieczenia ciasta http://www.chusty.info/forum/images/smilies/icon_biggrin.gif W roztworach o malym stezeniu nie, bo tam nastepuje jej hydroliza.


Roztwor sodyu kalcynowanej ma o wiele wyzsze pH - lepiej pierze ale moze niszczyc delikatne tkaniny, do tego trzeba dzialac w rekawiczkach przy dozowaniu, mieszaniu itp. Dlatedo raczej nie stosowalabym jej samej do prania. Roztwor sody oczyszczonej ma nizsze pH od sody kalcynowanej i pierze delikatniej (potrzebuje troche wyzszej temperatury) zeby prac skutecznie. Dlatego np. do ubranek dzieciecych najlepsza bylaby mieszanka soda plus platki mydlane (lub proszek mydlany np z mydla wlasnej produkcji). Chociaz sama soda oczyszczona tez wypierze i nei zniszczy nam prania. Wiekszosc substancji z ktorymi maja stycznosc ubranka dzieciece jest kwasna tzn. ulane mleko, siki itp i wtedy pranie w zasadowych srodkach super sie sprawdza.
Ja mam proszek ktory sie sklada ze zmielonych orzechow pioracych i sody. Do wszystkiego. A mieszanka utartego mydla domowej roboty rozp. w niewielkiej ilosci goracej wody i sody oczyszczonej czyszcze, wanne, zlwey, kibel...Wszystko az blyszczy http://www.chusty.info/forum/images/smilies/icon_wink.gif"

ejpril
23-02-2017, 21:25
uff, no na takie coś czekałam całe moje wielożycie :):) bardzo dziękuję! Jutro jeszcze dokładnie to przeczytam i w razie pytań się odezwę. dobrej nocy i jeszcze raz bardzo dziękuję :)

eM.
24-02-2017, 12:16
Dozowanie: kwasek cytrynowy - około 10g w 200ml wody i taka ilosc starcza na 4l wody. Nie wiem w jakiej ilosci plucze pralak - to mozna gdzies sprawdzic. Ja sypie wiecej ale potem nastawiam samo plukanie bez niczego.
Jesli stosujesz ocet to minimum 1/4 nawet do calej szklanki. 2 lyzki nic nie dadza.
ten kwasek w zimnej wodzie rozpuścić i do pralki, czy ciepła ma być? A czemu np. nie wrzucić kwasku od razu do przegródki na proszek np.? Jaka jest różnica?

Marta_B
24-02-2017, 12:22
do przegrodki na proszek nie radze :) pranie sie pierze w pH zasadowym, potem stosujes kwasek po to zeby obnizyc pH i wyplukac resztki itp. Jak zmieszasz od razu to bedzie niefajnie :)
Chyba ze puszczasz tylko cykl plukania to wtedy ok, ja bym jednak rozpuscila w cieplej wodzie, zeby sie dobrze rozpuscil (w zimnej bedzie troche trwalo przy takije ilosci). Poza tym pralka najpierw puszcza zimna wode i wtedy krysztalki kwasku moga sie nie rozpuscic porzadnie od razu i zakamuflowac gdzies w pieluszkach. Potem bedziesz sie bawic w usuwanie kwasku ;)

Baryczka
24-02-2017, 12:49
Ja bym polecała przed kwaskowaniem w pralce, pierw ją oczyścić. Np włączyć cykl na 90 st C z dodatkiem octu

Wysłane z mojego SM-G900F przy użyciu Tapatalka

eM.
24-02-2017, 14:17
Ja bym polecała przed kwaskowaniem w pralce, pierw ją oczyścić. Np włączyć cykl na 90 st C z dodatkiem octu

Wysłane z mojego SM-G900F przy użyciu Tapatalka
A to nie to samo? :hmm:
Aaa, chodzi Ci o oczyszczenie pralki, tak? :)

Marta_B, czyli raz jeszcze ;) Chcę w samym kwasku uprać/czy jak to się tam zwie, bez proszku. Po prostu odświeżyć kupne używane pieluszki (głównie wkłady, formowanki). To wtedy mogę wrzucić do przegródki kwasek, pranie np. 60C lub więcej, płukanie i ewentualnie powtórzyć cykl już bez kwasku czy robić tą mieszaninę i, no właśnie co potem?
Ja nowicjusz w tych sprawach ;) :-)

Baryczka
24-02-2017, 14:22
eM, tak mówię o uprzednim oczyszczeniu pralki przed kwaskowaniem w niej. Kwasek rozpuszcza złogi po proszkach i moczu z pieluch, ale też z pralki. Raz tylko kwaskowałam wkłady w pralce nie czyszcząc jej i wkłady były poszarzałe i po prostu śmierdziały- musiałam uprać ponownie :/

Ja rozpuściłam kwasek w kubku gorącej wody i wlałam to do bębna. Po wykwaskowaniu możesz wyprać bez dodatku proszku

Wysłane z mojego SM-G900F przy użyciu Tapatalka

Marta_B
24-02-2017, 14:54
A to nie to samo? :hmm:
Aaa, chodzi Ci o oczyszczenie pralki, tak? :)

Marta_B, czyli raz jeszcze ;) Chcę w samym kwasku uprać/czy jak to się tam zwie, bez proszku. Po prostu odświeżyć kupne używane pieluszki (głównie wkłady, formowanki). To wtedy mogę wrzucić do przegródki kwasek, pranie np. 60C lub więcej, płukanie i ewentualnie powtórzyć cykl już bez kwasku czy robić tą mieszaninę i, no właśnie co potem?
Ja nowicjusz w tych sprawach ;) :-)

najlepiej rozpusc i wlej do przegrodki na proszek na poczatku prania albo do bebna - jak chcesz. Cykl z kwaskiem i potem bez kwasku - tak jak piszesz. Ale rzeczywiscie jesli nie wiesz kiedy ostatni raz czyscilas porzadnie pralke to po sesji z kwaskiem lub octem i w wysokiej temperaturze usuniesz syfek nie tylko z pieluszek :) A chyba lepiej zeby to co sie nazbieralo w pralce nie mialo kontaktu z pieluszkami :D

Ewulinek
24-02-2017, 15:05
No dobra, wyczyszczę pralkę, potem wykwaskuję pieluchy, za kilka dni znowu chcę wykwaskowac pieluchy-to znowu mam najpierw pralkę wyczyścić? U mnie pralka chodzi często

Baryczka
24-02-2017, 15:06
Nie. Moim zdaniem raz na miesiąc wystarczy.

Wysłane z mojego SM-G900F przy użyciu Tapatalka

Ewulinek
24-02-2017, 15:08
Nie. Moim zdaniem raz na miesiąc wystarczy.

Wysłane z mojego SM-G900F przy użyciu Tapatalka
Ufff :)

Marta_B
24-02-2017, 16:04
ja pralke czyszcze chyba raz na 2-3 miesiace i jest dobrze. Ale chodzi nie tylko o puszczanie 95C z kwaskiem, trzeba recznie wyczyscic filtry itd (czyt. mąż) :D

ejpril
24-02-2017, 16:17
a na takie samo czyszczenie pralki ile kwask? i czy ocet też może być? Ewentualnie, jeśli mam mało kwasku to czy mogę dodać octu?
I w ogóle skoro jest jak piszesz - z tymi oszustwami z proszkiem to w czym w ogóle prać, albo się myć?

eM.
24-02-2017, 16:21
najlepiej rozpusc i wlej do przegrodki na proszek na poczatku prania albo do bebna - jak chcesz. Cykl z kwaskiem i potem bez kwasku - tak jak piszesz.
Dzięki, teraz już rozumiem :)

krówka
24-02-2017, 17:10
kwasek to tylko na gorąco z tego co pamietam z chemii i lepiej kwasek...
Tylko czy to nie zaszkodzi gumie w pralce i uszczelkom wszelkim...

My dostalismy "zestaw dla dziecka" -proszek, płyn do płukania itp... wiele kobiet i ludzi mysli ze dzieci potrzebują płynu do płukania ubranek...

eM.
24-02-2017, 17:33
eM, tak mówię o uprzednim oczyszczeniu pralki przed kwaskowaniem w niej.

Wysłane z mojego SM-G900F przy użyciu Tapatalka
zajarzyłam dopiero jak przeczytałam raz jeszcze sobie, że to o pralkę chodzi :-)

Marta_B
24-02-2017, 19:04
kwasek to tylko na gorąco z tego co pamietam z chemii i lepiej kwasek...
Tylko czy to nie zaszkodzi gumie w pralce i uszczelkom wszelkim...

My dostalismy "zestaw dla dziecka" -proszek, płyn do płukania itp... wiele kobiet i ludzi mysli ze dzieci potrzebują płynu do płukania ubranek...

no niestety....plyny do plukania to zart :)

spoczi
24-02-2017, 21:48
kwasek to tylko na gorąco z tego co pamietam z chemii i lepiej kwasek...
Tylko czy to nie zaszkodzi gumie w pralce i uszczelkom wszelkim...

My dostalismy "zestaw dla dziecka" -proszek, płyn do płukania itp... wiele kobiet i ludzi mysli ze dzieci potrzebują płynu do płukania ubranek...
Wiele kobiet i ludzi :D :D :D

A tak żeby choć odrobinę w temacie to zapisałam sobie temat bo niedługo będę odświeżac pieluchy po córce dla syna. Dzięki, skarbnice wiedzy kochane!

Wysłane z mojego F3311 przy użyciu Tapatalka

krówka
24-02-2017, 22:06
sorrki miałam napisać matek i reszty ludzi :) bo kto jak kto ale mama cos wiecej wie o spr. wokól dzieci

Moja mama zabrała sie za pieluchy tradycyjnie i wygotowała wkłady i nawet AIO chciała... Ona nie rozumie co to pul i dla niej wszystko tylko gotować...

Marta_B
25-02-2017, 00:35
ktos tu juz gotowal kieszonki z pulem i przezyly.....ale ja bym nie ryzykowala ;)

ejpril
08-03-2017, 10:50
Marta_B, ja już po wystripowaniu ieluszek. Najpierw odtłuściłam je w płynie, kwaskowałam pule przez ok. 2 h, wkłady całą noc. Potem kieszonki na noc do nappy fresh, a wkłady na 90stopni i jedno dodatkowe pranie. Potem już nic się nie pieniło. Po pierwszym użyciu uprałam same kieszonki w nappy, reszta czeka. Jakoś nie mogę się do końca przekonać do prania w samym odkażaczu. To na pewno bezpieczne? Pranie jest tak samo czyste jak po proszku?
Mam też jedno pytanie - z dwie kieszonki po tym pierwszym użyciu i wypraniu mają dziwny zapach. taki ziemisty. Wcześniej (przed strippem) tak nie pachniały. Co może być przyczyną?