PDA

Zobacz pełną wersję : Przypomniałam sobie swoje pierwsze spotkanie z chustą



La Loba
02-11-2009, 18:03
Ależ wydobyłam z czeluści podświadomości!

Szłam ulicą. Myślę, że minimum 6 lat temu. Ale może być i osiem.
Widziałam młodą kobietę z małym dzieckiem wsadzonym pod koszulkę. :omg: :lol: Tak to wtedy zinterpretowałam. Było lato, koszulka była biała. Kobieta była uśmiechnięta.
Mądra mama - szczęśliwe dziecko, pomyślałam.

Teraz wiem, że musiała to być biała chusta, prawdopodobnie elastyczna albo każdym razie jakiś kawałek białej szmaty.

I zrobiło to na mnie ogromne wrażenie. Pomyślałam, że świetny pomysł, i że jak będę kieeedyś tam w przyszłości miała dziecko, to spróbuję. :thumbs up:


edit:
A o chustach dowiedziałam się dzięki temu, że spodobała mi się tejemnicza nazwa "kawałek szmaty, chusty i...". Myślałam, że to kącik rękodzieła. A zobaczyłam forum o dzieciach noszonych, tylko że slang taki straszny, że nie rozumiałam o co biega. Ale jak zaszłam w ciążę, to przypomniałam sobie o kawałku szmaty i postanowiłam oswoić to forum. I od słowa do słowa, aż trafiłam tu. :)

nianja
02-11-2009, 18:16
edit:
A o chustach dowiedziałam się dzięki temu, że spodobała mi się tejemnicza nazwa "kawałek szmaty, chusty i...". Myślałam, że to kącik rękodzieła. A zobaczyłam forum o dzieciach noszonych, tylko że slang taki straszny, że nie rozumiałam o co biega. Ale jak zaszłam w ciążę, to przypomniałam sobie o kawałku szmaty i postanowiłam oswoić to forum. I od słowa do słowa, aż trafiłam tu. :)

ja miałam podobnie zaintrygowała mnie ta nazwa tyle, że ja pomyślałam że to o ciuszkach pogaduchy :lol: weszłam i dopiero jak zobaczyłam galerię to zakapowałam o co chodzi i pokochałam chusty od razu, byłam wtedy w ciąży, wcześniej na żywo nigdy nie widziałam a przynajmniej nie zarejestrowałam tego faktu :)

Olapio
02-11-2009, 19:39
A ja kompletując wyprawke dla dziecka sciagnęlam jakąś listę z internetu, tam było napisane, że trzeba kupic chustę, więc przyswoiłam info.

Później nadal kompletując wyprawkę znalazłam w googlach "wyprawka pieluchowa". Tak trafiłam na pieluchy wielo, w związku z tym na to forum gdzie dowiedziałam się juz nie tylko o pieluchach ale i o chustach. Tu kupiłam naszą pierwszą chustę. :)

A przed chwilą zamówiłam dwie kolejne :mrgreen:

AJ
02-11-2009, 20:48
A ja zobaczyłam u kogoś (na forum nie wiem jakim) w stopce podpis "nosicielka". Też mnie zaintrygowało na tyle, że kliknęłam i mnie na "kawałek szmaty..." przeniosło. Jeszcze wtedy w ciązy nie byłam i smutno mi się zrobiło, że nie mam kogo nosić ;-)

anetta1980
02-11-2009, 20:50
A ja przypadkiem dojrzałam w necie zdjęcie jakieś chustomamy w kolorowej chuście i wiedziałam już, że to jest to czego szukam.

buraczanajolka
02-11-2009, 20:59
a ja kiedys tam kiedys lat kilka ...moze 2lub 3 lata temu( ?)zobaczyłam na spacerze w parku oliwskim swietną parkę rodzicow.wygladali cudnie-tacy szczęsliwi,ubrani z tzw jajem..mama miała jasny beż chustę a w niej malucha.promieniała takim spokojnym ciepłym szczęsciem.no i załapałam wirusa ...wzrokowo

Lena_a
02-11-2009, 22:03
A ja głupia ci..a cholera jedna itd nie zakochałam się od pierwszego wejrzenia :hide: a buuu.
A było to wtedy, gdy byłam w ciąży zarejestrowana na forum rówieśniczym razem z laliką.
Ta rzeczona lalika nabyła w ciąży jeszcze chusty i się nimi chwaliła
i zachwycała a ja w ogóle nie zajarzyłam tematu. O ja głupia :duh:.
Dopiero jak się wkurzyłam na rówieśnicze forum lalika dała mi link do
chustoforum i to na dział "Zdrowie", bo nie wiedziała czym mnie tu
przyciągnąć. A ja niesmiało powoli zaczęłam zaglądać i do innych działów
i wtedy.... zapragnęłam chusty całym sercem.... a Maja miała już pół roku.
Strasznie żałuję, że nie zachustowałam jej wcześniej. Strasznie....
Pocieszam się tym, że i bez chusty dałam jej ogrom bliskości, piersi i
noszenia na rękach. Tego nigdy jej nie żałowaliśmy z mężem :mrgreen:

neverendingstory
02-11-2009, 22:33
ja zobaczyłam u koleżanki torbę na dziecko, nazywane przez nią chustą. przyznam się, że wtedy bardzo mi się to spodobało, nawet zakupiliśmy z m. takowe coś:hide:, ale po pierwszej próbie umieszczenia w tym 3-tygodniowego dziecia sprzęt zaległ w szafie i się kurzy bo sprzedaż albo oddanie uważam za nieetyczne. ale plusem było to, że zaczęłam szperać po necie za hasłem "chusta" i tak mnie temat wciągnął:) motamy się już 2 miesiące:mrgreen:

kaka-llina
03-11-2009, 01:11
Ja dokładnie nie pamiętam ale w ciąży gdzieś jakos na " kawałek szmaty.." wpadłam. Nie wczytywałam się dokładnie (teraz żałuje) bo nie wiedziałam czy dziecię takie rzeczy polubi.. jak dzicie było na świecie to zagrzebałam głębiej i jak miała 4 tyg zaczęłyśmy się nosić...
a tak a propos koszulek.. przyszła znajoma z czwórką dzieci w tym jednym malutkim... jedno ze starszych (4lata) spojrzało na mnie z zamotaną małą w elastyku i zapytało swoja mamę:
Mummy, why don't carry baby in your top?

neverendingstory
fajne masz lwice! ja sięurodziłam 5 sierpnia moje dziecię miało się urodzic jak twoje ale wyszło dopiero 18! Lwice górą!

jotjotka
03-11-2009, 04:46
A ja pierwsza chustę zobaczyłam u koleżanki - niezbyt zresztą zainteresowanej tematem noszenia. Wypróbowałam ją, nie bez dużej dozy podejrzliwości :ninja:... no i się zakochałam!
Nie jestem taka nawiedzona jak większość forumowiczek, dla mnie chusta jest gadżetem przede wszystkim bardzo praktycznym. Nie wiem jak mogłabym nadążyć za moim czterolatkiem czy obrobić chałupę, tachając młodszego na rękach :duh:
Niestety, cztery lata temu kaganek oświaty jeszcze do mnie nie dotarł, więc pierwszego syna nosiłam w wisidle :frown, ale całe szczęście zdrowy jest.

kulka37
03-11-2009, 06:51
Kilka lat temu moja kuzynka z Francji przyjechała ze swoją córeczką na urlop.Miała chustę,ale jakoś wtedy nie zrobiło to na mnie wrażenia,bo sposób motania był dziwny(do dziś nie wiem co motała!).
Dopiero,gdy urodził się Wojtaś temat wróciła,a gdy trafiliśmy do szpitala,chusta okazała się koniecznością.I tak już zostało.I dobrze!:D

Budzik
03-11-2009, 08:02
A ja zobaczyłam u kogoś (na forum nie wiem jakim) w stopce podpis "nosicielka". Też mnie zaintrygowało na tyle, że kliknęłam i mnie na "kawałek szmaty..." przeniosło. Jeszcze wtedy w ciązy nie byłam i smutno mi się zrobiło, że nie mam kogo nosić ;-)
Może u mnie, bo ja długo na gazetowym forum miałam w stopce "Jestem nosicielką" z linkiem na "Kawałek szmaty" :D

Ja pierwszy raz zwróciłam uwagę na chustę 4 m-ce przed urodzeniem Antka, na forum rówieśniczym Donkaczka zapytała, czy zamierzamy nosić w chuście. Napisałam, że raczej nie, bo mam fajne nosidełko (miałam Womara, hehehe), ale poczytałam, pooglądałam zdjęcia i zdecydowałam, że młodszego będę nosić :-)

Bogusia
03-11-2009, 10:01
A ja nie pamietam dlaczego chciałam dziecko nosić w chuście . Pierwsze było Bebelulu lulu, ale dlaczego nie wiem , dopiero jak nie było mi wygodnie w TYM , to zaczęłam szukać, znalazłam gazetowe chustoforum , tam spotkania jeszcze w św. Annie i poleciało...

madzi
03-11-2009, 10:08
ja nie pamietam kiedy pierwszy raz pomyslalam ze bede nosila swoje dzieci... bedac w ciazy wiedzialam ze chce "jakis" :hide: wynalazek do noszenia dzieci - przeszlam dluga droge aby wreszcie trafic na kawal szmaty
ale nigdy nie zapomne mojego 1. spotkania z chusta w realu - szczesliwa, usmiechnieta chustomama minela mnie gdy wracalam z zakupow na Hali Marymonckiej. Poglaskalam swojego Zuka w brzuszku i powiedzialam do niego ze to jest to czego szukam :heart::love:
Patrzac na to teraz przewiduje ze mogla to byc Wegielek -dziekuje Ci za to spotkanie :kiss: :kiss: :mighty: i 1. MT tez widzialam na Niej :)

AJ
03-11-2009, 11:05
Może u mnie, bo ja długo na gazetowym forum miałam w stopce "Jestem nosicielką" z linkiem na "Kawałek szmaty" :D


Jest to bardzo możliwe :) Dziękuję Budziku :kiss:

A tak w kwesti wyjaśnienia, to wtedy była na etapie poszukiwania informacji o pasku św.Dominika (opisane w wątku http://chusty.info/forum/showthread.php?t=19265&highlight=wsparcie+nieba ) i dziewczyny noszące pasek nazywały się nosicielkami. Dlatego kliknęłam link. A jak po trzech m-ca noszenia paska w końcu udało mi się zajść w ciążę:D, to wiedziałam, że będę nosić dalej, ale już większe szmaty :slingbaby: I tak sobie noszę do tej pory - w sumie już będzie prawie 2 lata.

lalika
03-11-2009, 11:32
Lena - i tak jesteś do przodu, bo nikt więcej nie podłapał tematu, a dawałam zdjęcia w elastyku, pisałam, jak fajnie, że nawet z odkurzaczem latałam, a mały spał w chuście...
Moje pierwsze spotkanie z chustą w realu, to było, jak rozpakowałam przesyłkę....Chyba najpierw przyszła Nati laguna, potem 2 gabi, a potem zaraz flaming (mieliśmy kasę po weselu, to wychachmęciłam, zanim poszła na coś innego :) ) Fakt, że jeszcze w ciąży :)
No i uczyłam się do lustra, a elastyk był zbawieniem, bo nati bym chyba nie zamotała sama. W dodatku sztywna była, zmiękczałam ja na różne sposoby :)
Ale na to forum trafiłam z "rówieśniczego", bo były 2 dziewczyny, które dawały linki do pieluch wielorazowych i chust, a jedna dawała zdjęcia swoje, z dzieckiem w chuście. I te zdjęcia mnie bardzo zaciekawiły, a ponieważ jestem dociekliwa, to "dociekłam" po nitce do kłębka :D
Najbardziej przekonujące dla mnie były całe dziesiątki Waszych zdjęć z dzieciakami słodko śpiącymi, ewentualnie radośnie uśmiechniętych w chustach. Powtarzalność tego zjawiska nie mogła być przypadkowa.......a ja chciałam mieć właśnie takie spokojne i zaspokojone dziecko. Hanię nosiłam krótko w czymś a la MT, i pamiętałam ten jej spokój właśnie. No i Aldo też się nadaje do galerii dzieci chustowych, jako reklama chustonoszenia :)

ulala.v
06-11-2009, 14:22
a ja jakoś nie kojarzę, kiedy pierwszy raz zobaczyłam kogoś w chuście, nie było to dla mnie nic zaskakującego, sama nie nosiłam ale wiedzoiałam, że coś takiego istnieje itd
na kawałek szmaty parę razy sobie zajrzałam tak żeby wiedzieć co się dzieje na świecie ;) nie wiem jak tam trafiłam pierwszy raz ale pewnie pomyslałam, że to jakies forum krawieckie-tak podejrzewam ;)

edoro
06-11-2009, 14:54
Ja pierwszy raz o chustach usłyszałam jak moja siostra- mieszkająca w Didylandzie- urodziła w 2003r dziecko i gdzieś tam zdjecia w chuście przysyłała, potem przyjechała nawet do Polski z tą szmatą (pasiak Didymos nie wiem jaki) na ślub aliony zresztą:p

ALE JA TEGO WSZYSTKIEGO NIE PAMIĘTAM!!! :hide:
Wiem to z jej opowieści(tzn.wiedziałam że nosiła w chuście- ale żadnego obrazu moja pamięć mi nie wysuwa-starość? ;))

I wogóle nie rozumiem DLACZEGO wtedy nie zainteresowałam się tą szmatą:duh: (może dlatego że moja córa miała 1,5roku już?) No nie mogę sobie darować, że już od 6 lat mogłabym nosić, i że 2 dzieci po drodze skrzywdziłam nienoszeniem;-)
Teraz nadrabiam...