agar72
30-10-2009, 01:49
Mój szanowny połówek po raz pierwszy poprosił mnie, cobym zamotała go w chustę :omg:. Zapragnął iść na spacer z Nadunią, a że pogoda deszczowa, młoda ma na wózek alergię to Szanowny Pan zażyczył sobie dziecia na plecy!!!
Nadmienię, że ja chustuję się od ponad roku, odkąd młode skończyło 4 tygodnie, a teraz ma prawie 15 miesięcy. Pan Małż córcie miał zamotaną z 3-4 razy, i to raczej z musu, niż chęci.
A tu nagle szok: zawiąż mi Nadię w chustę.
Tak poza tym to umordowałam się dużo bardziej z tym wiązaniem, niż miałabym ją zamotać na sobie. Nie wiedziałam, czy dobrze dociągnięte, czy kolanka prawidłowo, czy go nie bodzie tymi nóżkami w plecy. A on- bez doświadczenia też nie wiedział, czy jest ok. Jak się te parę razy wiązał wcześniej to młoda była z przodu.
Ze spaceru wrócił zachwycony, że córcia taka grzeczna była, że nie chciała wyłazić, że wszystko oglądała sobie :D.
Nie załapał tylko, że jak się przekrzywiała raz w jedną, raz w drugą stronę to oznaczało zabawę w "a kuku" :duh: :D
Nie mogłam się powstrzymać, by nie strzelić fotki. Fakt, że czapunia nie pasi do chusty, ale co tam! Brawa dla Mojego za samo wykazanie chęci (szkoda, że tak późno :( ) :applause:
http://fotoforum.gazeta.pl/photo/0/yj/bb/wvua/S5SoyBoBVoEYWN4tBB.jpg
Nadmienię, że ja chustuję się od ponad roku, odkąd młode skończyło 4 tygodnie, a teraz ma prawie 15 miesięcy. Pan Małż córcie miał zamotaną z 3-4 razy, i to raczej z musu, niż chęci.
A tu nagle szok: zawiąż mi Nadię w chustę.
Tak poza tym to umordowałam się dużo bardziej z tym wiązaniem, niż miałabym ją zamotać na sobie. Nie wiedziałam, czy dobrze dociągnięte, czy kolanka prawidłowo, czy go nie bodzie tymi nóżkami w plecy. A on- bez doświadczenia też nie wiedział, czy jest ok. Jak się te parę razy wiązał wcześniej to młoda była z przodu.
Ze spaceru wrócił zachwycony, że córcia taka grzeczna była, że nie chciała wyłazić, że wszystko oglądała sobie :D.
Nie załapał tylko, że jak się przekrzywiała raz w jedną, raz w drugą stronę to oznaczało zabawę w "a kuku" :duh: :D
Nie mogłam się powstrzymać, by nie strzelić fotki. Fakt, że czapunia nie pasi do chusty, ale co tam! Brawa dla Mojego za samo wykazanie chęci (szkoda, że tak późno :( ) :applause:
http://fotoforum.gazeta.pl/photo/0/yj/bb/wvua/S5SoyBoBVoEYWN4tBB.jpg