PDA

Zobacz pełną wersję : kangurek - pomocy!! - wrzaskun okiełznany:)



neverendingstory
26-10-2009, 14:07
hej:) prośba do bardziej doświadczonych chustomam albo chustotat:) motamy się z córą od kilku tygodni, mamy IMO nieźle opanowaną kieszonkę i 2X. żądna nowości zaczęłam ćwiczenia w kierunku kangurka. na misiu nawet idzie, za to na dziecięciu jakaś masakra normalnie! krzywe to, luźne, nie mówiąc już o tym, że Justynka drze się w niebogłosy:( może macie jakieś wypracowane patenty ułatwiające to wiązanie?? tak od razu się nie poddajemy bo ja raczej z tych "walczaków":D

neverendingstory
26-10-2009, 16:31
po kolejnej próbie stwierdziłam, że największy kłopot mam z rączkami małej (czego w ogóle nie mam przy kieszonce) - gdzieś mi się te jej ruchliwe łapki plątają w chuście... może następnym razem spróbuję na śpiocha...??

Mayka1981
26-10-2009, 17:07
na śpiocha to najlepsze wiązanie ponoć;-)

no i zamotaj się i fotkę wrzuć to zobaczymy...

a jak zaczynasz? że trzymasz już dziecko czy masz chustę z grubsza z przodu ułożoną?

neverendingstory
26-10-2009, 19:07
oto fotki (sorki za jakość zdjęć:hide:):

http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/7462ea9629ca50f3.html
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/2b0e5b4cce68fadf.html
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/c56d719576eed5b1.html

moje odczucia:
1. za wysoko
2. góra zdecydowanie za luźno (dzieć mi się bardzo odchylał)
3. kolanka powinny być chyba bardziej w "żabkę"

próba na śpiocha się nie udała:( niestety mała obudziła się przy pierwszych dociąganiach no i niestety zaczęła wrzeszczeć. mam problem z ułożeniem jej nóżek w pozycji żabki, bo prostuje nóżki (gdybym miała trzecią rękę to wiem jak bym to rozwiązała:D)

próbowałam zaczynać różnie: chyba najlepiej mi wychodzi (o ile można tak powiedzieć) jak najpierw biorę dziecko na siebie, a potem zakładam chust. próbowałam tak jak na instrukcji storchenwiege (pierwszy sposób) ale jakoś niestety nie wychodzi.

a tak poza tym to wydaje mi się, że w rzeczywistości wiązanie jest gorsze niż na zdjęciach:( ale nic to, na razie idę ćwiczyć na cierpliwym misiu

paskowka
26-10-2009, 19:16
Zdecydowanie za luźne/słabo dociągniete. Ale nic to, kangurek to moim zdaniem jedno z najtrudniejszych wiązań, choc śliczne. Bardzo je lubię. Ja bym bardziej chustę na ramiona opuściłą (te skrzydełka na ramionach) i oczywiście mocniej naciągnęła:) Powodzenia

agatkie
26-10-2009, 21:32
Kangurka się bardzo fajnie dociąga jak się kładzie poły chusty na przedramionach. Taką całą płachtę i wtedy tak stopniowo się dociąga.

neverendingstory
26-10-2009, 23:29
misiu względnie opanowany:) chyba dopracowałam się najwygodniejszego dla mnie sposobu. jutro próbuję dalej na dzieciu...

Anna Nogajska
26-10-2009, 23:57
Jesli na misiu opanowałaś to juz połowa sukcesu: na dziecku zawiążesz szybko i sprawnie.

Bardzo pomaga wiązanie na siedząco do momentu rozpoczęcia dociągania. Po kilku próbach nawet dociąganie jestem w stanie zrobić siedząc:). Najlepsze jest krzesło bez podłokietników :)

edoro
27-10-2009, 00:15
zawsze się dziwiłam co jest niby fajnego w kangurku- te wywijasy na ramionach które przeszkadzają tylko w ruszaniu rękami?? nie próbowałam nawet dobrze się go nauczyć..

Aż ostatnio 'niechcąco' trafiłam na TEN FILM (http://www.femininbio.com/maman/videos/portage-kangourou-sur-le-ventre.html)- rewelacyjny! jest pokazane jak sobie fajnie poradzić z 'wywijasami'.
I zaczęłam ćwiczyć na moim roczniaku:p (na filmie jest 7-dniowe dziecko- urocze!)
Baardzo mi się podoba to wiązanie, powodzenia!

agatkie
27-10-2009, 00:18
Ten film jest bardzo fajny do nauki kangurka.

aliona
27-10-2009, 12:22
z 7 dniowym dzieckiem jest o tyle prościej, że się nie wyrywa.
Ja też dziś zawiązałam roczniaka, ale za luźno, obiekt mi się wykręcał do tyłu w poszukiwaniu zabawek.
Mimo luzów wyszło całkiem wygodnie, ale nie jest to najprostsze wiązanie świata. Weszlo mi na ambicję :p

edoro
27-10-2009, 12:43
Weszlo mi na ambicję :p

Mam nadzieję że to dzięki mnie:ninja::mrgreen:

paskowka
27-10-2009, 13:13
zawsze się dziwiłam co jest niby fajnego w kangurku- te wywijasy na ramionach które przeszkadzają tylko w ruszaniu rękami?? nie próbowałam nawet dobrze się go nauczyć..

Aż ostatnio 'niechcąco' trafiłam na TEN FILM (http://www.femininbio.com/maman/videos/portage-kangourou-sur-le-ventre.html)- rewelacyjny! jest pokazane jak sobie fajnie poradzić z 'wywijasami'.
I zaczęłam ćwiczyć na moim roczniaku:p (na filmie jest 7-dniowe dziecko- urocze!)
Baardzo mi się podoba to wiązanie, powodzenia!

Ja wiążę bardzo podobnie, mimo że nie widziałam tego filmu wcześniej:) Po prostu wypraowałam sobie sposób, który mi pasuje najbardziej. I uważam, że to bardzo ładne i wygodne wiązanie:)

neverendingstory
27-10-2009, 13:23
ha! pierwszy kangurkowy spacer za nami:mrgreen: faktycznie sposób z tego filmiku dużo prostszy, przynajmniej dla mnie. myślę, że wiązanie wyszło w miarę, choć po kilkunastu minutach stwierdziłam, że powinno byc jeszcze troszkę mocniej dociągnięte. ale grunt że małej się podobało, spała tylko 45 min a pozostałe pół godziny spaceru rozglądała się po świecie i była wyraźnie zadowolona. a i mnie było bardzo wygodnie - bardzo mi się to wiązanie podoba.a

dzięki wam wszystkim za wskazówki, myslę, że teraz będzie już tylko lepiej:)

wieczorkiem wrzucę fotki, coby jeszcze może coś poprawić:)

aliona
27-10-2009, 13:28
Mam nadzieję że to dzięki mnie:ninja::mrgreen:

a jakże :mrgreen:

neverendingstory
28-10-2009, 21:16
oto kolejne fotki:
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/0d9548d854b75e22.html
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/186b6fd317265e86.html

i co wy na to??

edoro
28-10-2009, 22:45
Podoba mi się!:applause:
ostrzegam że żaden znawca ze mnie, ale w porównaniu z pierwszymi fotami to ten kangur o wiele ładniejszy:D

ja nadal ćwiczę (na zmianę z plecakiem z koszulką):ninja:
może kiedyś się pochwalę...

neverendingstory
30-10-2009, 18:06
a tu fotki w nati:
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/2a20e0fa7510c600.html
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/2b628ff6f8dd8533.html

już widzę że kolanka muszą być wyżej, ale chyba trochę za wysoko zawiązałam bo mi biust przeszkadzał w podciągnięciu kolanek... co jeszcze?

lidka
30-10-2009, 19:42
Ale jesteś ambitna z tym kangurem - brawo :thumbs up: to jest super wiązanie i warto je ćwiczyć:)
kangurek dwa posty wyżej chyba trochę lepiej Ci wyszedł.
Na tych ostatnich zdjęciach góra i środek wydają mi sie za luźne. Czy na ramionach nie czujesz, że krawędź (nie ta od szyi, tylko ta niżej na ramieniu) jest za luźna?
Czy dociągając jeden koniec chusty ruszasz przeciwległym ramieniem? To super niweluje wszelkie luzy.
ja mam jeszcze jeden filmik, z którego uczyłam sie kangurka, może znajdziesz w nim tez coś dla siebie:) Widać dobrze jak ta Pani właśnie "kręci" ramionami przy dociąganiu
http://www.youtube.com/watch?v=mSJafAMI03c

Jestem pełna podziwu dla Twoich postępów i wytrwałości, powodzenia!

neverendingstory
30-10-2009, 22:31
dzięki lidka za doping i za link do fajnego filmiku - co prawda wiedziałam o tych ruchach barkami, ale nie do końca rozumiałam o co kaman:) a teraz już wiem i będę trenować dalej:D a co do ambicji - taki już ze mnie baran (dosłownie;)), że jak coś mi nie wychodzi to jeszcze bardziej mobilizuje mnie to do pracy. wychodzę z założenia (nie wiem czy do końca słusznego) że nie ma takiego wiązania, którego nie można by się było nauczyć... pozdrowionka:mrgreen:

agatkie
30-10-2009, 22:46
O! To właśnie ten filmik, z którego ja też się uczyłam kangurka! Do tego w nim jest chyba jest najłatwiejsze wywinięcie na ramiona.

lidka
30-10-2009, 23:11
dzięki lidka za doping i za link do fajnego filmiku - co prawda wiedziałam o tych ruchach barkami, ale nie do końca rozumiałam o co kaman:) a teraz już wiem i będę trenować dalej:D a co do ambicji - taki już ze mnie baran (dosłownie;)), że jak coś mi nie wychodzi to jeszcze bardziej mobilizuje mnie to do pracy. wychodzę z założenia (nie wiem czy do końca słusznego) że nie ma takiego wiązania, którego nie można by się było nauczyć... pozdrowionka:mrgreen:


Bardzo podoba mi się Twoje podejście :thumbs up:
Miłych ćwiczeń, za niedługo będziesz ekspertką od kangura na forum:applause:

neverendingstory
03-11-2009, 10:42
ech... a było już tak pięknie
kilka razy wyszedł mi naprawdę ładny kangurek:) nawet ośmieliłam się pomyśleć, że już umiem, a tu dziś co?? poraszszszka:hide: kompletna kicha
córa współpracować nie chciała za diabła, darła się, nóżki prostowała, w końcu dałam jej spokój i wylądowała w starej dobrej kieszonce:frown

widocznie kangur nadaje się tylko wtedy gdy dzieć spokojny...

funkia
03-11-2009, 12:30
pod wpływem tego posta sama zaprzyjaźniam się z kangurkiem. wiązania nie mam jeszcze opanowanego ale zauważam , że mam kłopot z odpowiednio dobrym napięciem materiału na pleckach, nie wiem czy to kwestia chusty ale mam wrażenie, że pupka jest za mocno wpadnięta...

neverendingstory
03-11-2009, 15:49
funkia łączę się z Tobą w bólu... ja mam głównie problem z luzami na pleckach. A tak w ogóle to jest to możliwe żeby pupka była za bardzo wpadnięta?? bo ja to mam problem właśnie z tym, ze pupka nie bardzo chce wpadać - ale to głównie przez to, że młoda jak się wkurza to prostuje nóżki, no i nie wychodzi:frown ale co tam, damy radę!! trzymam za Ciebie kciuki:)

lidka
03-11-2009, 16:55
Dziewczyny, tak mi przypomniałyście kangura i zaimponowałyście swoim uporem ;), że w piątek będę ćwiczyć na 2 mies. synku koleżanki;) Bo na lalce to ja sobie mogę motać... :hide: :cool:
Ale tak to jest, jak chuścioch wyrasta z niektórych wiązań a mama chce i potrzebuje motać nadal :mrgreen:

Ola
03-11-2009, 17:24
... tak to jest, jak chuścioch wyrasta z niektórych wiązań a mama chce i potrzebuje motać nadal :mrgreen:
Podpisuję się wszystkimi kończynami :thumbs up:
Tylko co tu zrobić jak nie ma bobasa w zasięgu :confused:
Ten sport wciąga i chciałoby się zafundować sobie trening a tu możliwości brak :cryy:
a kangur w wiosennej łączce superowy :applause:

neverendingstory
04-11-2009, 13:48
no dobra, dziś wyszło nam tak:

http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/26584f1ff3a08dbb.html
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/463ee6c58d993ab1.html

IMHO jest nieźle chyba:hide: ale proszę o opinię, krytykę przyjmę godnie;)

Olu w wiosennej łączce nosi się baaaardzo przyjemnie, a kolorki jakie optymistyczne!!

ithilhin
04-11-2009, 19:47
bardzo ładnie wyszło.
powiedz mi tylko ile chusty wkładasz dzieciowi pod pupę?

neverendingstory
04-11-2009, 19:55
staram się dużo, tak żeby krawędź chusty była pomiędzy mną a dzieciem. z tym chyba mam jednak najwięcej problemów, szczególnie jak mała jest zniecierpliwiona (najlepiej mi wychodzi ze śpiochem:mrgreen:)

ithilhin
04-11-2009, 20:25
:-)
ta krawdz moze nawet siegac do gornego brzegu pieluszki.
milego kangurowania :-)

neverendingstory
04-11-2009, 20:52
dzięki:)

neverendingstory
05-11-2009, 21:44
normalnie jestem dumna z siebie:) dziś moje dziecię postanowiło że dla odmiany będzie się darło cały boży dzień, ale co tam, od czego jest chusta! rano machnęłam kieszonkę, ale popołudniu poważyłam się na kangura - na wrzaskunie!! i wyszło:bliss: nie wiem jak ale wyszło. wraz z zawiązaniem węzła wrzaski ustały, a za 5 minut mała chrapała w najlepsze:)

no musiałam się pochwalić:hide:

a teraz już dam Wam spokój z tym kangurem:mrgreen: dzięki za wsparcie i rady. jak zapragnę uczyć się nowego wiązania to na pewno będę Was prosić o jeszcze...

funkia
05-11-2009, 23:19
cieszę się razem z Tobą :) kangurek nie jest taki łatwy jak myślałam, ale nam też idzie lepiej :)

neverendingstory
05-11-2009, 23:25
trening czyni mistrza! trzymam kciuki:thumbs up:

jamamajka
08-11-2009, 14:32
Neverending, co to za chusta? Zakochałam się normalnie!! :heart:

neverendingstory
08-11-2009, 14:53
jamamajka, to girasol - wiosenna łąka

jakbyś chciała się na coś wymienić to napisz pw;)

jamamajka
08-11-2009, 20:40
Nawet mnie nie kuś, gdybym wcześniej trafiła na to forum, kupowałabym bardziej chodliwe egzemplarze... :duh: :cryy:

kasia wska
09-11-2009, 23:14
kurczę, też miałam zapytać, co to, jamamajka, czytasz mi w myślach! przepiękny ten girasol. też nie mam się na co wymienić:(

jamamajka
12-11-2009, 12:01
Kangur jest super! Że też ja go wcześniej nie doceniałam... :duh:
Co prawda nie zawsze da się zawiązać, bo Majka z tych, co mają robale tu i ówdzie, ale jak już się trochę zmęczy albo nibyząbki ją bolą - kangur sprawdza się naprawdę znakomicie.

neverendingstory
12-11-2009, 17:05
ha! a ja po chwili przerwy w kangurowaniu (na rzecz siodełka;)) znów do niego wrócę, tym bardziej że czekam na bardzo kangurową chustę (bo dwustronna i krótsza niż te co mam, to się nie będę tak plątać mam nadzieję)

pozdrowionka dla wszystkich fanek kangurka:D

truscaffka
28-12-2009, 14:04
ha! dzisiaj zmierzyłam się z kangurem i ja..i poległam :frown ...ale po przeczytaniu powyższego wątku postanawiam być twarda i nie poddawać się tak łatwo..co prawda chustę mam długaśną (inka 6-tka), a i córa już ruchliwa straszliwie i nogi prostuje i jej pupa wypada z materiału, ale ktoś tu pisał by próbować na siedząco...pokombinuję z tym patentem...no bo co to jest, żebym ja tylko 2 wiązania używała, kurcze blade, no :mad...

a swoją drogą - jaka jest najlepsza długosć chusty do kangurka? (takiego zawiązywango z tyłu, to wiazanie z przodu mi sie wydaje mało bezpieczne jakoś...)

neverendingstory
28-12-2009, 14:26
mnie najłatwiej wiąże się kangura z twojego valensole - bo krótsza i łatwiej się dociąga niż grubsze chusty (przynajmniej w tym wiązaniu IMHO). Tak naprawdę dopiero przy tej chuście poczułam że dobrze zamotałam kangurka:mrgreen: co do długości to po zawiązaniu z tyłu zostają mi jeszcze spore ogonki, a z tego co pamiętam to jesteśmy raczej podobnej budowy...

a w ogóle to trening czyni mistrza, jak możesz poczytać we wcześniejszych postach też byłam bliska rozpaczy, a teraz motamy się z małą (prawie) bez wrzasków i naprawdę szybciorem:)

życzę powodzenia, a Ty trzymaj kciuki za moje plecaczki, z którymi się zmagam już chyba od miesiąca:duh:

truscaffka
28-12-2009, 14:42
no właśnie tak czułam, że to sprzedawanie valensole kiedyś odbije mi się czkawką :ninja:

dobra,ide ćwiczyć...pocieszam się, że jak na ince to opanuję, to potem będę umiała wiązać kangura na wszystkim...

neverendingstory
28-12-2009, 14:50
to też jakaś metoda:thumbs up:

annya
28-12-2009, 17:55
Kangurek zaliczony, ale wrzasku było co nie miara :eek:.
Chyba mu jednak dobrze, bo w ciągu 2 minut zasnął.
Wydaje mi się, że łatwiej się mota cienką tkaną chustę - dzięki Aniu za vatka :thumbs up:.

Próbowałam plecaczek - ale stchórzyłam :hide: - jakoś tak nisko zawisnął.