PDA

Zobacz pełną wersję : Ból jajek podczas noszenia u starszaka.



PodwójnaMama
24-10-2009, 21:55
Nie znalazłam nigdzie takiego tematu, ale może nieudolnie szukałam- jak było,proszę o link :rolleyes:
Starszaka noszę na plecach w bondolinie, bardzo często ostatnio zdarza się tak, że po chwili płacze i mówi, ze boli go:rolleyes: siusiak (jajka?). Zastanawiam się od czego. Przychodzi mi do głowy, ze może spodnie i majtki się podwijają i wbijają w ciało miażdżąc wszystko :roll: Tylko jak je poprawić w już zawiązanym bondolinie? Może w chuście byłoby lepiej? A może to coś innego? Teraz młody chory więc noszę dużo a po chwili muszę ściągać i motać od nowa... Miał ktoś tak? Szkoda mi panicza a nosić się lubimy... Może on jakoś źle siedzi w tym nosidle i sobie przygniata interes?no nie wiem... :roll:

Kanga
24-10-2009, 22:44
nosiłam syna w bondo i w innych różnych nosidłach i nie zdażyło nam się nic takiego.. może zamiast dzinsów luźniejsze jakieśgatki?
a zakładasz mu body? może to to? albo za mocno go dociskasz do siebie?
u nas powyzej 2 roku życia super manduca się sprawdzała .

yanettee
24-10-2009, 22:52
A może jak sie nosicie po domu to nie zakładaj mu spodni.
Ja noszę Kube w rajtuskach, wtedy nic mu sie nie wrzyna.
Sprawdzisz tak czy to wina spodni czy czegoś innego

lalika
24-10-2009, 23:03
Ja do chusty mam specjalnego pajaca welurowego (takiego, że nie ma zapięć żadnych na nogach, a tylko ramionka się zapinają i nie ma rękawków, no i jest ze stópkami) i pięknie się ten pajacyk układa bo nic się nie roluje przy wkładaniu do chusty. Przypadkowo go odkryłam w szufladzie, bo to był prezent z okazji urodzenia dziecka (rozmiar 74-80cm, po roku - jak znalazł :D)

PodwójnaMama
24-10-2009, 23:11
Body nie zakładam, ale może faktycznie to kwestia zbyt twardych/sztywnych spodni. Wypróbuję w dresach... Albo tak jak piszecie: rajtuzki albo pajacyk- wtedy nic się nie podwinie i nie będzie ugniatać. Dzięki dziewczyny. Na Was zawsze można liczyć!!! :thumbs up: Mam nadzieję, że to to bo wtedy problem będzie rozwiązany. A jeśli nie to będzie oznaczać, że albo źle siedzi, albo trzeba będzie zmienić nosidło na inne lub na chustę :)

Budzik
25-10-2009, 09:13
Ja nic nie napiszę bo nie mam żadnych doświadczeń w tej kwestii (A. nie narzeka na swoje klejnoty ;-)), ale znalazłam podobny wątek: http://chusty.info/forum/showthread.php?t=10066&highlight=j%C4%85derka

PodwójnaMama
25-10-2009, 14:45
Dzięki Budziku. Dzisiaj na sapcerze kazałam mężowi młodego wrzucić a sama się przyglądałam co tam może mu przeszkadzać. Zaczął po chwili marudzić, poprawiłam spodnie,majtki, zeby się nie wciskały. Za chwilę znów pokazuje, że coś nie tak, więc go złapałam pod nóżki i podciągnęłam, zeby bardziej siedział na pupie a nie opierał się o plecy męża...okazuje się, że to może być pozycja -ja u siebie tego nie widziałam no bo oczu na plecach mi zabrakło. Teraz wszystko jasne... trzeba nosidło nowe kupiuć i już :twisted: :lool:

sawanna
30-10-2009, 07:43
Tamten wątek dotyczył moich wątpliwości, teraz już wiem że lulu do tego faktycznie nie była najlepsza, teraz mamy zwykłą kółkową i w niej jest super - po prostu dziec musi ładnie pupą wpadac jak najgłębiej i wtedy czuje ze jest dobrze. Zreszta go spytałam czy go coś tam uciska i mały odpowedział, że nie. Ile czekałam na moment żeby był w stanie odpowiedzić mi na takie pytanie :-)