PDA

Zobacz pełną wersję : rączki w kieszonce:)



floriss
18-10-2009, 22:33
Witam!
Podpowiedzcie, jak powinny być ułożone rączki dziecka w kieszonce, bo ja świeżak jestem?:)
pozdrawiam

Mayka1981
18-10-2009, 22:37
tak jak dziecku wygodnie

mój najczęściej nosił po bokach tak, że miał dłonie na wysokości swojej klatki piersiowej, ale czasem ułożył sobie pod główką jakby na raczkach chciał się położyć

sporadycznie dawał raczki niżej na wysokości pasa

jakoś nigdy nie próbowałam układać rączek, tak jak dziecko je ułożyło tak się motaliśmy...

floriss
18-10-2009, 22:43
Mam pewne obawy, że jak rączki będą źle ułożone to mogę je połamać przy dociskaniu materiału, ale właściwie po trzech wiązaniach tak się nie stało. Chyba się niepotrzebnie stresuję, ale dzięki za odpowiedź:D

paskowka
18-10-2009, 23:00
W zasadzie Mayka juz ci odpowiedziała. ja dodam, ze moja mała dopóki nie zaczęla wystawiać łapek to ukladała tak jakby na brzuszku leżala:) czyli tak oparte o mnie miała.
A w ogóle to jak wam idzie wiązanie?

floriss
18-10-2009, 23:17
O witam paskowka!:) Próbujemy, próbujemy i nawet nieźle nam idzie. W dzień naszego spotkania po powrocie do domu mały był na nas nieźle wkurzony, że nie daliśmy mu się wyspać. Zamotaliśmy go na tatusiu i odpłynął:) Myślę sobie, aby go powoli przyzwyczajać do chusty, bo Mikołaj ma 3 miesiące jak zaczynamy i to może być dla niego nowość. Nie protestuje, jak go wkładam do chusty, ale wyciąga rączki (stąd też moje pytanie) i zaczyna trochę pojękiwać przy dociąganiu. Mam też wrażenie, że nie dociągam go z jednej strony, więc synek czując trochę luzu wygina się za bardzo w jedną stronę, ale to chyba do wypracowania. Jutro wrzucę zdjęcia z naszych prób, to sama ocenisz swoim wprawnym okiem, jak nam idzie:)

fragile_girl
20-10-2009, 23:40
czesc Kochana :)
widze ze się nieźle rozkręciłaś z chustowaniem. :)
ja mam najczęściej rączki malucha po bokach (tak jakby mnie obejmował) , ale czasem zdarza się ze wyjmuje sobie jedną do góry i zasypia wtulony w nią - jak na zdjeciu.

morepig
21-10-2009, 10:12
Rączki pozostawiamy samym sobie :) tzn dopóki są pod chustą i kark jest podtrzymany- to dziecko może robić z rączkami co chce. będzie robić co innego z nimi w zależności od- wiązania- inaczej w 2x a inaczej w kieszonce a inaczej na plecach czy biodrze
od pory dnia i stanu dziecka- spiace bardzo zmeczone- pewnie opusci w stylu "rece mi opadły" :)

żeby połamać musiałabyś mieć chustę grubości 4takich jak masz oraz silę swoją i męża na raz i to wszystko na raz musiałoby wystąpić. jak się dociąga normalnie to nic się nei dzieje.

b.szczelna
21-10-2009, 12:23
ja cichutko tylko dodam ze jak moja miala niesymetrycznie jedna łapke, np jedna opuszczona a druga pod główka- to przekrzywiala sie cala.pilnuje zeby miala obie tak samo-jak tam sobie chce ale tak samo. niepotrzebnie?

mamka_klamka
21-10-2009, 12:34
ja cichutko tylko dodam ze jak moja miala niesymetrycznie jedna łapke, np jedna opuszczona a druga pod główka- to przekrzywiala sie cala.pilnuje zeby miala obie tak samo-jak tam sobie chce ale tak samo. niepotrzebnie?
Ja tak samo, wydaje mi się, że potrzebnie, bo inaczej by krzywo siedział. Ale może się mylę?:confused: