PDA

Zobacz pełną wersję : Ekologiczny zmiękczacz do pieluch



ph78
16-10-2009, 22:00
Pytanie do dziewczyn ekologicznie pieluszkujących wielorazowo - czym zmiękczacie twardą wodę do prania pieluszek? Strasznie zesztywniały mi muśliny eko, podejrzewam o ten stan kiepską wodę, bo niektórym przypominają w dotyku owieczkę:confused:
Piorę w pralce w Jelpie w 60 stopniach z olejkiem drzewa herbacianego przy dodatkowym płukaniu. Chętnie dodałabym jakiejś bezpiecznej dla pupy dziecka, nie zatłuszczającej pieluszek i najlepiej jeszcze przyjaznej środowisku substancji zmiękczającej...

formichiere
16-10-2009, 22:56
ocet chyba zmiękcza ale za często to pralce też nie służy tzn. uszczelkom i tym takim:D

Foxy Lady
17-10-2009, 00:15
nie wiem, jak ze szkodzeniem pralce, ale ocet działa - troszkę trza wlać do komory płukanie
efekt nie jest porażający, ale jest :D

Akacja
17-10-2009, 12:10
A może to przez Jelp? Bio-D zmiękcza wodę, gdzieś się natknęłam na informację, że soda też ma takie właściwości. Przychodzi mi też do głowy po prostu pranie w gorącej wodzie, prasowanie z tego co pamiętam nie jest najlepsze ze względu na obniżenie chłonności.

visenna2
17-10-2009, 12:35
Też mam ten problem. Firma Sonett produkuje zmiękczacz ekologiczny, do kupienia na przykład TU (http://www.ekologiczny.pl/x_C_I__P_136010057-136010001.html). Po następnej wypłacie ;) mam zamiar spróbować.
Octu raczej unikam, pralki mi szkoda. Chociaż ten sonett ma cytryniany, tez kwas.

Aloha
17-10-2009, 21:04
Ja sobie zafundowałam kurację zmiękczającą w kwasku cytrynowym, ale bez porażających efektów. Pewnie gdybym co pranie to robiła to byłoby faktycznie coś widać ...

Visenna, daj znać jak zmiękczacz będzie sobie radził ...

pasquda
20-10-2009, 09:05
Uzywalam zmiekczacza Sonnet'u, ale zeby efekty byly jakies porazajace, to nie zauwazylam....pewnie za malo sypalam, bo mimo, ze ekologiczny, to ten bialy proszek tak chemicznie wygladal....:oops: zboczona jestem;)

znakoff
28-10-2009, 14:39
dla mnie zmiękczacz do wody sonnetu to porażka (no, fajną miarkę ma :thumbs up:), sypałam go dużo za dużo a różnicy żadnej nie było. Jak do tej pory, nie znalazłam nic co by dawało dobre rezultaty. Ani soda, ani kwasek, ani Domol (nieekologicznie ;)) czy nawet Calgon (ostateczność) - ta moja woda chyba w 80% z kamienia jest ;)

magnolia
28-10-2009, 14:45
na mocno stwardniałe pieluszki u mnie zadziałało wygotowanie ich w wodzie z kwaskiem cytrynowym i potem wymoczenie jeszcze przez noc w tym, ale to tylko formowanki i wkładki, efekt piorunujący

Stivel
28-10-2009, 14:53
przepis poprosimy - ile kwasku ile wody ile pieluszek ;)



na mocno stwardniałe pieluszki u mnie zadziałało wygotowanie ich w wodzie z kwaskiem cytrynowym i potem wymoczenie jeszcze przez noc w tym, ale to tylko formowanki i wkładki, efekt piorunujący

ph78
28-10-2009, 19:22
na mocno stwardniałe pieluszki u mnie zadziałało wygotowanie ich w wodzie z kwaskiem cytrynowym i potem wymoczenie jeszcze przez noc w tym, ale to tylko formowanki i wkładki, efekt piorunujący

Tak, ja też bym była chętna na tę kurację!
Sonnet się nie sprawdza - drogi i nieskuteczny.

ph78
28-10-2009, 19:28
dla mnie zmiękczacz do wody sonnetu to porażka (no, fajną miarkę ma :thumbs up:), sypałam go dużo za dużo a różnicy żadnej nie było. Jak do tej pory, nie znalazłam nic co by dawało dobre rezultaty. Ani soda, ani kwasek, ani Domol (nieekologicznie ;)) czy nawet Calgon (ostateczność) - ta moja woda chyba w 80% z kamienia jest ;)

A mieszkasz może w centrum Łodzi?:hide:
Ja też wcześniej próbowałam nieekologicznych środków i nic :wash:

matka.kobitka
28-10-2009, 19:43
przepis poprosimy - ile kwasku ile wody ile pieluszek ;)

też jestem ciekawa

magnolia
28-10-2009, 21:44
zbyt dużo tych pieluszek nie da się wygotowac bo trzeba by duży gar - można ewentualnie wymoczyc w gorącej wodzie np w wannie, ale efekt bez gotowania nie jest taki sam, choc też widoczny
ja dałam jakieś 2 litry wody i 2 kwaski małe (po 20g) i gotowałam w tym 4 wkładki, natomiast jak moczyłam tylko w gorącej wodzie wszystkie pieluchy to na pół brodzika wody (taki prysznicowy głęboki) wsypałam chyba 7 takich paczek kwasku - i np mocno twardy kushies zmiękł także po takim maczaniu całonocnym bez gotowania
jest też wątek na pieluchach o strippingu, to stamtąd zaczerpnęłam pomysł od magdy1980
http://www.chusty.info/forum/showthread.php?t=16280&highlight=stripping

mama-japonka
29-10-2009, 00:38
U mnie ocet - zero efektu :mad nic innego nie próbowałam...ale znalazłam w jednym z wątków na forum to http://www.ecozone.co.uk/product_info.php?products_id=573&osCsid=403667dbd545aef52311043e2315356a- ekologiczny zmiękczacz do twardej wody
A tu jest adres do wątku http://www.chusty.info/forum/showthread.php?t=4179 (agul w 15 poście o tym pisze), dziewczyny sobie chwaliły i chyba się skuszę, też na ecoballs

ph78
29-10-2009, 01:47
U mnie ocet - zero efektu :mad nic innego nie próbowałam...ale znalazłam w jednym z wątków na forum to http://www.ecozone.co.uk/product_info.php?products_id=573&osCsid=403667dbd545aef52311043e2315356a- ekologiczny zmiękczacz do twardej wody
A tu jest adres do wątku http://www.chusty.info/forum/showthread.php?t=4179 (agul w 15 poście o tym pisze), dziewczyny sobie chwaliły i chyba się skuszę, też na ecoballs

Fajne recenzje dziewczyn w wątku, tylko wynalazek brzmi kosmicznie i cenę ma zaporową do testowania... Ale w sumie 1000 zastosowań przy codziennym praniu to wychodzi 3 lata - cały okres pieluchowania.

Na razie myślę o dodawaniu sody, ale to wybiela, tak? Bo mnie chodzi głównie o zmiękczenie, nie wybielanie. Ech, dylematy gospodarcze.

Aloha
29-10-2009, 13:53
Ph78, nie chcę cię martwić, ale u mnie nawet moczenie w kwasku niewiele zadziałało. I teraz nie wiem, czy jeszcze raz próbować powtórzyć zabieg (tyle, ze na przykład więcej dać tego kwasku) czy poddać się. Mnie akurat jakoś twardość pieluch nie przeszkadza ... (może z wyjątkiem pieluszek konopnych).

ph78
29-10-2009, 18:53
Ph78, nie chcę cię martwić, ale u mnie nawet moczenie w kwasku niewiele zadziałało. I teraz nie wiem, czy jeszcze raz próbować powtórzyć zabieg (tyle, ze na przykład więcej dać tego kwasku) czy poddać się. Mnie akurat jakoś twardość pieluch nie przeszkadza ... (może z wyjątkiem pieluszek konopnych).


Wiesz, mnie chodzi przede wszystkim o sztywność i twardość samej tkaniny. Ja używam do noworodka tylko tetry i te pieluszki są po prostu tak szorstkie, że mi drapią pupcię:duh: nie spodziewam się kaczuszki, ale żeby chociaż skóry nie zdzierały;-)

znakoff
29-10-2009, 19:05
A mieszkasz może w centrum Łodzi?:hide:

Ph78, nie :) na samym skraju Lublina ;)

mama-japonka
29-10-2009, 20:25
A może któraś z Was wie, gdzie kupić takie kulki zmiękczające w Polsce i w lepszej cenie?

Aloha
30-10-2009, 10:33
Wiesz, mnie chodzi przede wszystkim o sztywność i twardość samej tkaniny. Ja używam do noworodka tylko tetry i te pieluszki są po prostu tak szorstkie, że mi drapią pupcię:duh: nie spodziewam się kaczuszki, ale żeby chociaż skóry nie zdzierały;-)

Normalnie aż bym zobaczyła jak to źle wygląda ... :D

ph78
30-10-2009, 21:20
Normalnie aż bym zobaczyła jak to źle wygląda ... :D

Spoko, mogę Ci zaprezentować na żywo:)

Aloha
30-10-2009, 23:00
Właśnie na to liczyłam, jeśli mieszkasz w centrum to daleko bardzo nie mamy do siebie :lol:

ph78
01-11-2009, 01:37
Właśnie na to liczyłam, jeśli mieszkasz w centrum to daleko bardzo nie mamy do siebie :lol:

To może uda nam się w tygodniu spotkać podczas spacerku? My chodzimy ok. 13-15 w okolicach od parku Śledzia po ten przy Sienkiewicza i gdzieś wzdłuż Pietryny chętnie zaprezentuję moje zmiękczone nieco już pieluszki:mrgreen:

Aloha
01-11-2009, 12:50
Park śledzia to park staromiejski (mój zresztą). Ale to tak na marginesie. Ja w tygodniu nie dam rady, bo pracuję. W weekend jakiś chętnie ;-)

mjarym
02-12-2009, 02:55
podbijam wątek ! - czy ktoś ma sposób na twarde pieluchy?? mi to może by i nie przeszkadzało ale mój synek mocno zaciska nóżki jak takie chce mu załozyć i jęczy, więc chyba czuje różnicę. bo przy jednorazówkach tak nie reaguje :roll:
dodam że zrobiłam pranie na 90 w pralce z kwaskiem cytrynowym ale nie zadziałało. może trzeba kilka takich prań? czy co? :confused:

omniemka
04-12-2009, 21:01
A ile tego kwasku dałaś. Ja prałam tetrę (dosyć mocno już sfatygowaną) na 90 w prace z max wsadem 3,5 kg i dodałam 200g kwasku i u mnie stan pieluszek się poprawił - no nie są idealne ale jak na dwuletnią, używaną tetrę o niebo lepsze niż przed praniem w kwasku.
Poczytaj sobie też ten wątek http://www.chusty.info/forum/showthread.php?t=21225

mjarym
10-12-2009, 02:19
To ja dałam 5 kg wsadu i trzy kwaski czyli 60 g..
Czyli za mało..
Następnym razem dam więcej i zobaczymy. Dzięki:)

Aloha
10-12-2009, 13:27
Ja w celu zmiękczenia pieluszek chyba wybiorę się do kogoś i tam upiorę. Pieluszka wyprana u teściowej wróciła do nas super miękka, bez żadnych zmiękczaczy. Ot po prostu miękka woda. :D

macierzanka
10-12-2009, 13:34
moja woda chyba w 80% z kamienia jest ;) Potwierdzam, tak jest:).

ania mania
16-03-2010, 17:14
Ph78, nie :) na samym skraju Lublina ;)

oooo to miło mi poznać krajankę :))