Zobacz pełną wersję : Ekologiczny zmiękczacz do pieluch
Pytanie do dziewczyn ekologicznie pieluszkujących wielorazowo - czym zmiękczacie twardą wodę do prania pieluszek? Strasznie zesztywniały mi muśliny eko, podejrzewam o ten stan kiepską wodę, bo niektórym przypominają w dotyku owieczkę:confused:
Piorę w pralce w Jelpie w 60 stopniach z olejkiem drzewa herbacianego przy dodatkowym płukaniu. Chętnie dodałabym jakiejś bezpiecznej dla pupy dziecka, nie zatłuszczającej pieluszek i najlepiej jeszcze przyjaznej środowisku substancji zmiękczającej...
formichiere
16-10-2009, 22:56
ocet chyba zmiękcza ale za często to pralce też nie służy tzn. uszczelkom i tym takim:D
Foxy Lady
17-10-2009, 00:15
nie wiem, jak ze szkodzeniem pralce, ale ocet działa - troszkę trza wlać do komory płukanie
efekt nie jest porażający, ale jest :D
A może to przez Jelp? Bio-D zmiękcza wodę, gdzieś się natknęłam na informację, że soda też ma takie właściwości. Przychodzi mi też do głowy po prostu pranie w gorącej wodzie, prasowanie z tego co pamiętam nie jest najlepsze ze względu na obniżenie chłonności.
visenna2
17-10-2009, 12:35
Też mam ten problem. Firma Sonett produkuje zmiękczacz ekologiczny, do kupienia na przykład TU (http://www.ekologiczny.pl/x_C_I__P_136010057-136010001.html). Po następnej wypłacie ;) mam zamiar spróbować.
Octu raczej unikam, pralki mi szkoda. Chociaż ten sonett ma cytryniany, tez kwas.
Ja sobie zafundowałam kurację zmiękczającą w kwasku cytrynowym, ale bez porażających efektów. Pewnie gdybym co pranie to robiła to byłoby faktycznie coś widać ...
Visenna, daj znać jak zmiękczacz będzie sobie radził ...
Uzywalam zmiekczacza Sonnet'u, ale zeby efekty byly jakies porazajace, to nie zauwazylam....pewnie za malo sypalam, bo mimo, ze ekologiczny, to ten bialy proszek tak chemicznie wygladal....:oops: zboczona jestem;)
dla mnie zmiękczacz do wody sonnetu to porażka (no, fajną miarkę ma :thumbs up:), sypałam go dużo za dużo a różnicy żadnej nie było. Jak do tej pory, nie znalazłam nic co by dawało dobre rezultaty. Ani soda, ani kwasek, ani Domol (nieekologicznie ;)) czy nawet Calgon (ostateczność) - ta moja woda chyba w 80% z kamienia jest ;)
magnolia
28-10-2009, 14:45
na mocno stwardniałe pieluszki u mnie zadziałało wygotowanie ich w wodzie z kwaskiem cytrynowym i potem wymoczenie jeszcze przez noc w tym, ale to tylko formowanki i wkładki, efekt piorunujący
przepis poprosimy - ile kwasku ile wody ile pieluszek ;)
na mocno stwardniałe pieluszki u mnie zadziałało wygotowanie ich w wodzie z kwaskiem cytrynowym i potem wymoczenie jeszcze przez noc w tym, ale to tylko formowanki i wkładki, efekt piorunujący
na mocno stwardniałe pieluszki u mnie zadziałało wygotowanie ich w wodzie z kwaskiem cytrynowym i potem wymoczenie jeszcze przez noc w tym, ale to tylko formowanki i wkładki, efekt piorunujący
Tak, ja też bym była chętna na tę kurację!
Sonnet się nie sprawdza - drogi i nieskuteczny.
dla mnie zmiękczacz do wody sonnetu to porażka (no, fajną miarkę ma :thumbs up:), sypałam go dużo za dużo a różnicy żadnej nie było. Jak do tej pory, nie znalazłam nic co by dawało dobre rezultaty. Ani soda, ani kwasek, ani Domol (nieekologicznie ;)) czy nawet Calgon (ostateczność) - ta moja woda chyba w 80% z kamienia jest ;)
A mieszkasz może w centrum Łodzi?:hide:
Ja też wcześniej próbowałam nieekologicznych środków i nic :wash:
matka.kobitka
28-10-2009, 19:43
przepis poprosimy - ile kwasku ile wody ile pieluszek ;)
też jestem ciekawa
magnolia
28-10-2009, 21:44
zbyt dużo tych pieluszek nie da się wygotowac bo trzeba by duży gar - można ewentualnie wymoczyc w gorącej wodzie np w wannie, ale efekt bez gotowania nie jest taki sam, choc też widoczny
ja dałam jakieś 2 litry wody i 2 kwaski małe (po 20g) i gotowałam w tym 4 wkładki, natomiast jak moczyłam tylko w gorącej wodzie wszystkie pieluchy to na pół brodzika wody (taki prysznicowy głęboki) wsypałam chyba 7 takich paczek kwasku - i np mocno twardy kushies zmiękł także po takim maczaniu całonocnym bez gotowania
jest też wątek na pieluchach o strippingu, to stamtąd zaczerpnęłam pomysł od magdy1980
http://www.chusty.info/forum/showthread.php?t=16280&highlight=stripping
mama-japonka
29-10-2009, 00:38
U mnie ocet - zero efektu :mad nic innego nie próbowałam...ale znalazłam w jednym z wątków na forum to http://www.ecozone.co.uk/product_info.php?products_id=573&osCsid=403667dbd545aef52311043e2315356a- ekologiczny zmiękczacz do twardej wody
A tu jest adres do wątku http://www.chusty.info/forum/showthread.php?t=4179 (agul w 15 poście o tym pisze), dziewczyny sobie chwaliły i chyba się skuszę, też na ecoballs
U mnie ocet - zero efektu :mad nic innego nie próbowałam...ale znalazłam w jednym z wątków na forum to http://www.ecozone.co.uk/product_info.php?products_id=573&osCsid=403667dbd545aef52311043e2315356a- ekologiczny zmiękczacz do twardej wody
A tu jest adres do wątku http://www.chusty.info/forum/showthread.php?t=4179 (agul w 15 poście o tym pisze), dziewczyny sobie chwaliły i chyba się skuszę, też na ecoballs
Fajne recenzje dziewczyn w wątku, tylko wynalazek brzmi kosmicznie i cenę ma zaporową do testowania... Ale w sumie 1000 zastosowań przy codziennym praniu to wychodzi 3 lata - cały okres pieluchowania.
Na razie myślę o dodawaniu sody, ale to wybiela, tak? Bo mnie chodzi głównie o zmiękczenie, nie wybielanie. Ech, dylematy gospodarcze.
Ph78, nie chcę cię martwić, ale u mnie nawet moczenie w kwasku niewiele zadziałało. I teraz nie wiem, czy jeszcze raz próbować powtórzyć zabieg (tyle, ze na przykład więcej dać tego kwasku) czy poddać się. Mnie akurat jakoś twardość pieluch nie przeszkadza ... (może z wyjątkiem pieluszek konopnych).
Ph78, nie chcę cię martwić, ale u mnie nawet moczenie w kwasku niewiele zadziałało. I teraz nie wiem, czy jeszcze raz próbować powtórzyć zabieg (tyle, ze na przykład więcej dać tego kwasku) czy poddać się. Mnie akurat jakoś twardość pieluch nie przeszkadza ... (może z wyjątkiem pieluszek konopnych).
Wiesz, mnie chodzi przede wszystkim o sztywność i twardość samej tkaniny. Ja używam do noworodka tylko tetry i te pieluszki są po prostu tak szorstkie, że mi drapią pupcię:duh: nie spodziewam się kaczuszki, ale żeby chociaż skóry nie zdzierały;-)
A mieszkasz może w centrum Łodzi?:hide:
Ph78, nie :) na samym skraju Lublina ;)
mama-japonka
29-10-2009, 20:25
A może któraś z Was wie, gdzie kupić takie kulki zmiękczające w Polsce i w lepszej cenie?
Wiesz, mnie chodzi przede wszystkim o sztywność i twardość samej tkaniny. Ja używam do noworodka tylko tetry i te pieluszki są po prostu tak szorstkie, że mi drapią pupcię:duh: nie spodziewam się kaczuszki, ale żeby chociaż skóry nie zdzierały;-)
Normalnie aż bym zobaczyła jak to źle wygląda ... :D
Normalnie aż bym zobaczyła jak to źle wygląda ... :D
Spoko, mogę Ci zaprezentować na żywo:)
Właśnie na to liczyłam, jeśli mieszkasz w centrum to daleko bardzo nie mamy do siebie :lol:
Właśnie na to liczyłam, jeśli mieszkasz w centrum to daleko bardzo nie mamy do siebie :lol:
To może uda nam się w tygodniu spotkać podczas spacerku? My chodzimy ok. 13-15 w okolicach od parku Śledzia po ten przy Sienkiewicza i gdzieś wzdłuż Pietryny chętnie zaprezentuję moje zmiękczone nieco już pieluszki:mrgreen:
Park śledzia to park staromiejski (mój zresztą). Ale to tak na marginesie. Ja w tygodniu nie dam rady, bo pracuję. W weekend jakiś chętnie ;-)
podbijam wątek ! - czy ktoś ma sposób na twarde pieluchy?? mi to może by i nie przeszkadzało ale mój synek mocno zaciska nóżki jak takie chce mu załozyć i jęczy, więc chyba czuje różnicę. bo przy jednorazówkach tak nie reaguje :roll:
dodam że zrobiłam pranie na 90 w pralce z kwaskiem cytrynowym ale nie zadziałało. może trzeba kilka takich prań? czy co? :confused:
omniemka
04-12-2009, 21:01
A ile tego kwasku dałaś. Ja prałam tetrę (dosyć mocno już sfatygowaną) na 90 w prace z max wsadem 3,5 kg i dodałam 200g kwasku i u mnie stan pieluszek się poprawił - no nie są idealne ale jak na dwuletnią, używaną tetrę o niebo lepsze niż przed praniem w kwasku.
Poczytaj sobie też ten wątek http://www.chusty.info/forum/showthread.php?t=21225
To ja dałam 5 kg wsadu i trzy kwaski czyli 60 g..
Czyli za mało..
Następnym razem dam więcej i zobaczymy. Dzięki:)
Ja w celu zmiękczenia pieluszek chyba wybiorę się do kogoś i tam upiorę. Pieluszka wyprana u teściowej wróciła do nas super miękka, bez żadnych zmiękczaczy. Ot po prostu miękka woda. :D
macierzanka
10-12-2009, 13:34
moja woda chyba w 80% z kamienia jest ;) Potwierdzam, tak jest:).
ania mania
16-03-2010, 17:14
Ph78, nie :) na samym skraju Lublina ;)
oooo to miło mi poznać krajankę :))
Powered by vBulletin® Version 4.2.1 Copyright © 2024 vBulletin Solutions, Inc. All rights reserved.