Zobacz pełną wersję : Elastyczna Nati czy Polekont?
Witajcie,
w listopadzie urodzi się moje pierwsze dziecko i chciałabym od początku nosić je w chuście. Przyznam, że mam mętlik w głowie, najpierw myślałam o tkanej (Nati Perła), ale doszłam do wniosku, że zaczniemy od chusty elastycznej, którą łatwiej się wiąże.
Czytam na temat chust elastycznych i nie wiem, która będzie dla nas odpowiednia. W chuście będę nosić dziecko w domu (od listopada) i na dworze (na kurtce). W której nie będzie nam za gorąco?
Będę wdzięczna za rady.
Mayka1981
16-10-2009, 18:33
Elastyczne w zasadzie jakoś bardzo się nie różnią - miałam w rękach Gabi i Nati - i są super, mięciutkie i cienkie,
miałam też infanta - tu dużo gorzej, jakoś mniej opatulający i grubszy i w ogóle bardziej szorstki materiał
Polekonta nie macałam, to się nie wypowiem.
Jak chcesz nosić od jesieni w domu i na kurtce - to moim zdaniem nie ma to większego znaczenia jaką kupisz, juz w lecie tzreba jednak szukać jak najbardziej pzrewiewnej - no bo w lecie bardziej jak do gołej skóry sie nie rozbierzesz i elastyk grzeje - w zimie ma to jednak swoje plusy.
Ja zaczynałam od elastyka i polecam na początek, ale jeżeli boisz się wiązania tkanej - to niepotrzebnie, kilka razy i na pewno sobie poradzisz.
Podsumowujac - wybierz po prostu pasujący Ci kolor, jako początkująca i tak nie zauważysz żadnej różnicy.
I w ogóle witaj na forum - polecam wątek powitalny i potem buszuj do woli - i szybko się przekonasz, ze ile chustonoszek - tyle opinii o chustach. Muszi po prostu zacząć próbować :hello:
Polekont też jest milutki, my korzystamy i sobie chwalimy :)
Dziękuję za rady :) Wiązania tkanej nie tyle się boję, co na początek wolałabym, żeby nie zajmowało dużo czasu i uwagi (czytałam o konieczności dokładnego dociągania materiału, konieczności prania chusty kilkakrotnie itd.), bo będziemy musieli się nauczyć najpierw "obsługi" samego dziecka :eek: i chciałabym, żeby motanie w chustę nie było dodatkowym źródłem stresu ;-) a przyjemnością.
Mayka1981
16-10-2009, 19:35
Dziękuję za rady :) Wiązania tkanej nie tyle się boję, co na początek wolałabym, żeby nie zajmowało dużo czasu i uwagi (czytałam o konieczności dokładnego dociągania materiału, konieczności prania chusty kilkakrotnie itd.), bo będziemy musieli się nauczyć najpierw "obsługi" samego dziecka :eek: i chciałabym, żeby motanie w chustę nie było dodatkowym źródłem stresu ;-) a przyjemnością.
"łamać" trzeba chusty nowe - a i to nie wszystkie ponoć... a tu krąży wiele milusich złamanych chust na chustostraganie - wejdź, może znajdziesz coś dla siebie... (ostrzegam - wciąga:twisted:)
niemniej moim zdaniem elastyczna faktycznie nie wymaga tyle zachodu bo motasz na sobie i tylko wkładasz dziecko i już za pierwszym razem można śmiało ruszać w drogę - z tkaną ciut poćwiczyłam najpierw, ale też nie jakoś przesadnie...
źródłem stresu to jest już samo wybranie modelu - a potem patrzenie na stan konta, czemu mnie na więcej chust nie stać :ninja:
jasminee
16-10-2009, 19:50
Ja miałam Polekonta, a Nati macałam u koleżanki :) Jak dla mnie to jest między nimi różnica. Polekont jest grubszy, bardziej mięsisty i elastyczny, no i w jednolitym kolorze (przynajmniej wtedy). Nati jakby mniej rozciągliwa, cieńsza i atrakcyjniejsza wizualnie.Zamotana w Polekonta czułam, że mam na sobie te klika metrów materiału. W Nati było zdecydowanie chłodniej i lżej. Jeśli miałabym wybierać to chyba Nati :D
paskowka
16-10-2009, 19:53
A ja jeszcze się o Lenny Lamb wypowiem - motałam jak młoda była mniejsza i moim zdaniem jest super (choć sama od razu w tkana się zamotałam).
Ja zdecydowanie polecam noszenie takiego maluszka pod kurtką na dworze. Ja swojego ponad połroczniaka juz teraz, a przeciez to dopiero jesień, wolę nosic pod kurtką. Nie trzeba dziecka tak cieplo ubierać, po wejściu do pomieszczenia (np sklep) zdejmuje czapeczke i rozpinam kurtkę, wiem, ze przez te kilka minut się nie zgrzeje, a na kurtce, to jak? wyciągac, rozbierac, bez sensu przecież. A nie zawsze da się tak wszystko zorganizować, ze nie trzeba gdzies wchodzić. No i dla mnie najważniejszy argument - pod kurtka czuję, czy mu ciepło i im gorsza pogoda tym wolę młode mieć u siebie:):)
No i dla takiego maleństwa nie trzeba pewnie kupować specjalistycznej kurtki dla dwojga, zwykła lub podebrana męzowi pewnie wystarczy.
Tez zaczynałam od elastyka - Moby Wrap - polecam, nam się sprawdził, choc ze względu na lato szybko przesiedlismy się do tkanej.
Myślę o noszeniu dziecka na kurtce, bo kupiłam kurtkę dość wąską (teraz, w ciąży, nie jestem w stanie się w niej zapiąć) i na pewno dziecko się pod nią nie zmieści :) a w wielkiej, "mężowej" kurtce nie będę się czuć zbyt komfortowo.
Powered by vBulletin® Version 4.2.1 Copyright © 2024 vBulletin Solutions, Inc. All rights reserved.