PDA

Zobacz pełną wersję : chusta dla słoninki - wstępne testowanie i kilka refleksji



ladybird
10-04-2008, 11:11
Zastanawiałam się, gdzie się wcisnąć z moimi pytaniami... To chyba najbardziej odpowiednie miejsce?
Moja sytuacja wygląda tak:
- mam 9cio miesięczną córkę, która w tej chwili waży (o zgrozo...) 11 kg! (i tak od początku - na granicy normy w siatce centylowej, ech... z resztą jej gabaryty uniemożliwiły nam naturalny poród, przez co skończyło się na cc)
- mam chustę "handmade", w której noszę słoniątko odkąd skończyło 3 tygodnie
- mam problemy z kręgosłupem, od dzieciństwa i noszenie mojej słoninki nawet w chuście to czasem dla mnie duży wysiłek
- NIE MAM pieniędzy na wyhodowanie tak pięknego stosiku, jakimi mogą pochwalić się niektóre z Was
Przechodząc do sedna: czy możecie mi doradzić, jaka chusta byłaby dla nas najbardziej uniwersalna? W której nie ugnę się tak szybko pod ciężarem mojej, nadmiernie pobudzonej do wzrostu, dzieciny?

Mag
10-04-2008, 11:30
indio z dodatkiem (len czy konopie, już nie pamiętam ale gdzieś tu się plącze wątek o nośności, chyba konopie :D )
a w ogóle :welcome: mamo słoniątka :!:

polaquinha
10-04-2008, 11:52
faktycznie indio z konopiami, może być używana
:)

sylwik
10-04-2008, 12:15
pisalam o tym juz do Witbor...
moze by tak zorganizowac spotkanie w Toruniu (nie warsztaty) chustowe. Moglabys poprzymierzac. Coprawda indio nie mam, conajwyzej paski i zakard didymosa i hoppa.
Jest tylko kwestia miejsca spotkania.
No bo nie mamy pomyslu gdzie.
Jesli bedzie mniej niz 6 osob to u mnie w domu ale narazie mam chore dzieciaki (przeziebione).
Moze jeszcze Milosznik by przyjechala, ona ma chyba lilibulle i didka zakarda.
Jakby co pisz na pw.
pozdrawiam
sylwia

hexi
11-04-2008, 14:41
a moze Lana? przy moim 12kg szczesciu spisuje sie swietnie i plecy nie sa tak obciazone (a dla mnie to wazne, mam zlekka sfatygowany kregoslup...)

slawka
11-04-2008, 17:20
Hej, ja mojego kluska 11kg i 8 miesiecy noszę w Nati i nie narzekam :)

ladybird
08-05-2008, 18:33
No to zamówiłam...

Wczytywałam się i wczytywałam w Wasze recenzje chust i moimi faworytami są Lana Tatoo i Indio z konopiami. Na razie zdecydowałam się jednak na Nati. Względy finansowe przeważyły szalę. Jednakże mąż powiedział, że pod koniec roku może drugą kupimy :) Widzi jaka "chustnięta" jestem i chyba ulżyć moim bólom pragnie :P

Nadal jednak mam kilka wątpliwości związanych z Laną i Indio... Wiem, że niektóre z Was miały do czynienia z obydwoma cudami. Mogę liczyć na jakieś porównania?

lola_22
08-05-2008, 18:39
gratuluje - bedziesz zadowolona sloninka nie sloninka w Nati poczujesz ulge ! przy okazji majac spokojny umysl i wypoczete cialo bedziesz mogla przemyslec wszystko co cie niepokoi w sprawie indio i clej reszty ;-)

visenna2
08-05-2008, 19:11
Hej:) Ja zaczynałam nosic moja córkę jak miała 8 miesięcy i ważyła 11 kg :) Rozumiem Twoje dylematy :D

Miałam Lanę i bardzo polecam dla ciężkiego dziecka. Kilkanaście kilo mojej córki po prostu znikało w tej chuście :)
Miałam tez indio, ale czysto bawełniane, bez domieszki konopii. Sama bawełna nosi dużo gorzej, pod ciężarem sie rozciąga. Podobno indio z konopiami jest idealne dla dzidziusiów wagi cięzkiej :)

A Nati to bardzo dobry wybór, nie pożałujesz :)

ladybird
12-05-2008, 10:12
MAM MAM MAM!!!

Na razie jestem w ciężkim szoku... Przekonana, że moja ręcznie produkowana szmatka ma 5 metrów i czasem bywa za krótka zamówiłam rozmiar maxi... I tu w pewnym sensie porażka. Okazało się, że samoróbka podczas szycia straciła kilka centymetrów przy skosach (oj to są prawdziwe SKOSY) no i w Nati zostają mi ogony do samej ziemi... Hmmm, chyba będę miała jeszcze torebkę na chustę :P
Inne spostrzeżenia: moja flanelka jest dużo bardziej miękka i chyba bardziej przytulna, a z racji długości (a raczej "krótkości") sporo lżejsza. Chyba muszę się jeszcze pooswajać :)

visenna2
12-05-2008, 11:30
Zmięknie pod wpływem intensywnego używania :)
Fakt, flanela na pewno jest lżejsza, ale nie trzyma i nie przenosi ciężaru tak dobrze jak porządna tkana chusta. Przyzwyczaisz się za kilka dni:)

ladybird
27-05-2008, 20:16
Minęły już dotkliwe boleści kręgosłupowe i wreszcie możemy poszaleć... Nati na dobre się u nas przyjęła!
Długość nowej chusty jest trochę kłopotliwa, ale jakoś sobie radzimy z ogonami :)
Początkowo byłam trochę zawiedziona, bo nie zauważałam istotnej różnicy między moją starą chustą a tą...