Zobacz pełną wersję : denerwuje mnie nadmiar chust !!! ?
no włąśnie czy ktos tak ma?
wkurzają mnie leżące w szufladzie chusty :omg:
nosze mało ale żeby aż tak emocje mną targały?? :duh:
dodam że nie mam 20 sztuk tylko 4 chusty i 2 nosidła
help :help:
napiszcie że wszystko ze mną w porządku...
chyba że nie to nie piszcie ;)
Biedronka
01-10-2009, 14:10
miałam tak kiedyś
jakiś rok temu
wkurzyłam sie i wypzredałam WSZYTKIE nie miałam nic nawet do noszenia .I od nowa robiłam stosik :lol:
nawet fajny taki dreszcz adrenaliny :lol:
teraz mam kilka i mi wystarczy :mrgreen:
Hmm.... mam 5 i 2 nosidła i marzy mi sie kolejna, ale zadnej sprzedawc nie chce, bo mi szkoda, bo kazda fajna itd... moze to ze mną cos nie teges ;-)
Nie mam tak ;-) Jakbym nie miała co z pieniędzmi robić, to bym kolekcjonowała bez ograniczeń ;-):hide:
garlicgirl
01-10-2009, 14:15
atelka, rozumiem Cię doskonale. mam w stosie prawie same nowe nabytki ale czuję, że przegięłam z ilością, że aż tyle mi nie potrzeba. i choć śmieję się z siebie ;) to w głębi mam poczucie, że nie jest mi z tym dobrze :(
Kasia.234
01-10-2009, 14:15
Hmm.... mam 5 i 2 nosidła i marzy mi sie kolejna, ale zadnej sprzedawc nie chce, bo mi szkoda, bo kazda fajna itd... moze to ze mną cos nie teges ;-)
też tak mam, noszę w jednej, może dwóch, reszta leży (jedna jeszcze dla męża jest), ale nie sprzedam, bo fajne są ;)
Ja też tak mam, ale sprzedać ciężko.
czukczynska
01-10-2009, 15:42
Też tak mialam,wiec posprzedawałam.
robertynka
01-10-2009, 15:44
Ja też mam stosik sinusoidalny. Jak tylko stwierdzałam, że w którejś chuście rzadko noszę (czas przeszły bo chwilowo jestem w fazie nabywania), to ją sprzedawałam, aż doszłam do dwóch (tkanej 4,2 i kółkowej). teraz raptem 3będę miała, góra 4.
visenna2
01-10-2009, 15:46
Ja tak mam. Odkąd Anka nauczyła się chodzić olewa chusty wiązane, stos leży i mnie denerwuje.
Ratuje mnie tylko moje kochane starsze dziecko, ktore jeszcze mogę ponosić, na przykład wracając z przedszkola. Gdyby nie to, chybabym się wyprzedała.
A ja weszłam w fajna fazę i się spieszę, żeby wykorzystać ile się da. Mam 6 chust i wszystkie są w użyciu :) Aldo na razie nadal uwielbia noszenie, ale to się może lada chwila zmienić według tego, co piszecie, bo chodzi coraz bardziej pewnie :(
mam zupełnie tak samo, stad moj stosik jest megadynamiczny. ponosze cos i sprzedaje.nie hoduje stosa. a jeszcze tyle przede mna do wypróbowania.....
madziuchna23
01-10-2009, 17:06
zawsze jak oglądam zdjęcia stosików to się zastanawiam co dziewczyny z tymi chustami robią:?: chusty są fantastyczne ale według mnie samo kolekcjonowanie bez noszenia to szkoda i kasy i tych piękności, sama ma dwie wiązanki i jedną kółkową i w zasadzie moge powiedzioeć ze nam starczy, no ale zakupiłam jeszcze didka i chciałabym zarkę popróbować i jakies indio....i tak pewnie się keidyś nazbiera:duh:
ninuczka
01-10-2009, 17:07
a ja wyhodowałam stos, upasłam go i lubię sobie w nim grzebać, dotykać, przekładać, wąchać - fazować się nim i cieszyć się, że jeszcze duuuużo noszenia przede mną :)
Mayka1981
01-10-2009, 17:17
a ja wyhodowałam stos, upasłam go i lubię sobie w nim grzebać, dotykać, przekładać, wąchać - fazować się nim i cieszyć się, że jeszcze duuuużo noszenia przede mną :)
...przynieść innym do macania, przekładania, wąchania... :ninja:
ninuczka
01-10-2009, 17:31
też, też oczywiście :)
zawsze jak oglądam zdjęcia stosików to się zastanawiam co dziewczyny z tymi chustami robią:?: chusty są fantastyczne ale według mnie samo kolekcjonowanie bez noszenia to szkoda i kasy i tych piękności, sama ma dwie wiązanki i jedną kółkową i w zasadzie moge powiedzioeć ze nam starczy, no ale zakupiłam jeszcze didka i chciałabym zarkę popróbować i jakies indio....i tak pewnie się keidyś nazbiera:duh:
a ja doskonale rozumiem.
i gdybym nie miala tak glupiego charakteru jak mam i nie reagowala histerycznie,ze za duzo kasy wydalam, chetnie a nawet bardzo chetnie bym sobie stosik uchodowala do macania i cieszenia oka.
ja mam całe trzy i też tak mam... pewnie dlatego że już prawie nie nosze... ale zarzekłam się że zostaną dla kolejnego potomka...
:bliss:
jestem spokojniejsza :)
moja chwilowa (mam nadzieję) niechęć do chust usprawiedliwiona
Kochane jak Wam ciąży nadmiar, to chętnie ulżę w tym cierpieniu:mrgreen:
Jestem na początku mojej chustowej przygody i mam tyle marzeń do spełnienia..... ciekawe jak będzie z ich realizacją, bo małżowin ciężko trawił fakt, że wydałam 200 zł na szmatę.
Jeszcze jedną się nie nacieszyłam, a lista którą bym chętnie nabyła, z dnia na dzień co raz dłuższa:twisted:
visenna2
01-10-2009, 18:53
Po raz pierwszy od trzech lat dziś w euforię wprawił mnie... wózek :) Właśnie mi go dowieźli i cieszę się nim jak wariatka a na chusty nawet nie patrzę :hide:
anifloda
01-10-2009, 19:02
Ja mam dość dużo - samych tkanych 10 sztuk i używam wszystkich. :-) Po pierwsze mają różne kolory i nie muszę się ubierać "pod chustę", tylko mogę dobrać chustę do stroju. Po drugie do różnych wiązań używam różnych chust. Plecaczek wolę zrobić z krótszej, żeby mi się nic nie majtało, do kieszonki wolę miękką i grubszą do plecaka cieńszą, dla Malucha złamaną i mięciutką, dla starszaka sztywniejszą. Co innego na dłuższe noszenie, co innego na krótsze, na motanie po dworze nie wezmę białej, tylko brązową. Po trzecie dwie są mężowe, a on potrzebuje dłuższych niż ja. Po czwarte Mała dużo ulewa i praktycznie codziennie którąś piorę. Mogę tak długo. Zawsze się znajdzie wymówka, żeby kupić kolejną. :lol:
Atelka- ty chyba w ogóle jakiś dziwny feeling łapiesz, bo chust masz dość i noszenia masz dość;-) ciekawe czego jeszcze:?::)
Ja mam chusty dwie tylko. Ale od kilku miesięcy praktycznie noszę tylko w jednej. Nałożony mam więc knebel chustowy i w sumie nie narzekam:ninja:
jamamajka
01-10-2009, 20:35
Ehhhhhh... mi się tylko jedna myśl kołacze po głowie: też bym chciała mieć tyle chust żeby mieć ich DOŚĆ... :cryy:
A już na pewno chciałby tego mój małżon. Bo mam dwie tkane, kołyskę bebelulu (nie wiem jak on może zaliczać to do Chust...), a w tajemnicy dwa nosidła i kółkową... :hide:
Atelka- ty chyba w ogóle jakiś dziwny feeling łapiesz, bo chust masz dość i noszenia masz dość;-) ciekawe czego jeszcze:?::)
Ja mam chusty dwie tylko. Ale od kilku miesięcy praktycznie noszę tylko w jednej. Nałożony mam więc knebel chustowy i w sumie nie narzekam:ninja:
no właśnie jakoś tak ostatnio
przecież noszenie i chusty się niejako łączą
żeby nie było wózka też mam dość bo ciężka kolumbryna
pieluszki się mnie trzymają jeszcze :D
Atelka,
Weź ty te swoje chusty, idź na spotkanie i wypożycz komuś niezdecydowanemu.
Albo pozamieniaj się z inną chustomamą.
A może w rodzinie bliższej czy dalszej szykują Ci się jakieś dzieci?
Wypożycz!
Puść w świat!
Zabaw się w "chusto-bibliotekę" :-)
Wtedy zobaczysz czy za nimi zatęsknisz, czy nie. Może wtedy będziesz wiedziała czy rzeczywiście masz za dużo i możesz sprzedać czy jednak postanowisz zachować - bo nie możesz się bez nich obyć.
Ja mam kilka szmat (plus minus po jednej z każdego podstawowego rodzaju). Odczuwam brak porządnej kółkowej. Ale ta potrzeba musi jeszcze poczekać, bo chwilowo prawie już nie noszę, a następnego "wsadu" do chusty jeszcze nie widać... ;-)
Natomiast od czasu mojego intensywnego chustowania moje szmaty objechały już bliższe i dalsze okolice.
Szczerze polecam! :-)
truscaffka
01-10-2009, 21:37
mnie taki żal ostatnio ścisnął...jak zobaczyłam moją siostrę po wizycie u wizażystek, z toną nowych ciuchów, nową fryzurą, ekstra makijażem...a ja żadnego ciucha sobie od kilku mcy nie kupiłam, wszystkie zaskórniaki, które miałam na chusty powydawałam...a i tak noszę w jednej, góra w dwóch aktualnie...reszta leży...:duh:
no właśnie jakoś tak ostatnio
przecież noszenie i chusty się niejako łączą
no, ale noszenia można mieć dość, bo po prostu plecy bolą (ja sobie wczoraj kręgosłup nadwyrężyłam: tachałam z teatru po przedstawieniu trzylatka i pięciolatkę... jessssu! boli teraz:P), a szmaty darzyć uczuciem mimo wszystko. A ty po całości jakoś jedziesz:confused: Może to oznaka jesiennego pogorszenia samopoczucia:?:
mnie taki żal ostatnio ścisnął...jak zobaczyłam moją siostrę po wizycie u wizażystek, z toną nowych ciuchów, nową fryzurą, ekstra makijażem...a ja żadnego ciucha sobie od kilku mcy nie kupiłam, wszystkie zaskórniaki, które miałam na chusty powydawałam...a i tak noszę w jednej, góra w dwóch aktualnie...reszta leży...:duh:
a ja ni nowej chusty ni ciucha, buuu:frown
Po raz pierwszy od trzech lat dziś w euforię wprawił mnie... wózek :) Właśnie mi go dowieźli i cieszę się nim jak wariatka a na chusty nawet nie patrzę :hide:
czyzby dziecko wazylo za duzo (bo upaly to poszly precz...) ? :)
jaki wozek? ;>
haaa przygarne ulze moge byc azylem chustowym dla nadmiaru:mrgreen::mrgreen:
a tak na powaznie to :omg:;-)
ehh no to trochę tak że leży w szufladzie utopiona w szmaty kasa...
może jesienne samopoczucie :|
może czas na odmiany chustowe poprostu :D
ehh no to trochę tak że leży w szufladzie utopiona w szmaty kasa...
może jesienne samopoczucie :|
może czas na odmiany chustowe poprostu :D
albo ciepłą kąpiel i herbatkę/kakao/wino/cos tam.. :)
wytrzymaj do jutra, jutro mozesz myslec inaczej :)
visenna2
02-10-2009, 08:50
czyzby dziecko wazylo za duzo (bo upaly to poszly precz...) ? :)
jaki wozek? ;>
Nie waży za dużo :) Po prostu nie chce się nosić w wiązankach i lecimy na pouchach głównie.
A wózek banalny, Maclaren techno xlr, dla mnie jednakowoż bomba bo kocham Maclareny :D
oo to sobie przymierze jak bede lozeczko odbierac :)
nie bede zatem priva pisac- czy w weekend jakos mozna? :)
visenna2
04-10-2009, 19:57
oo to sobie przymierze jak bede lozeczko odbierac :)
nie bede zatem priva pisac- czy w weekend jakos mozna? :)
Sorkii, nie zaglądałam tu aż do tej chwili :hide:
Napiszę pw, to się umówimy.
Ja też mam niewiele- 3 nati, czekam na kólkową, marzę o wełence ze ślimakami.No i co zrobić,żeby kasy wystarczyło i na co dzień i na chusty-drogie to hobby :lol:-macie jakieś rady :P:P:P
mamaŁucji
30-12-2009, 18:15
Jak ja Wam zazdroszczę. Gdybym miała 20 chust to bym sie w nich wytarzała ;) a na serio to nosiłabym co dzień inną i to strój dopasowywałabym do chusty :D
Ja tak sobie tłumaczę polowanie na kolejna chustę, że po prostu uwielbiam nosić, robię to na umór, a że planujemy 3 dzieciaczków to przydadzą się na następne.
Ja też mam niewiele- 3 nati, czekam na kólkową, marzę o wełence ze ślimakami.No i co zrobić,żeby kasy wystarczyło i na co dzień i na chusty-drogie to hobby :lol:-macie jakieś rady :P:P:P
Nie zaglądać na forum ;-)
gosia1974
30-12-2009, 20:53
Nie zaglądać na forum ;-)
powiedziała Mądra, co ma obłęd w oczach, jak zobaczy kolejne chustowe "ciasteczko":lol:
Powered by vBulletin® Version 4.2.1 Copyright © 2024 vBulletin Solutions, Inc. All rights reserved.