PDA

Zobacz pełną wersję : Co na szybko dla trzymiesięczniaka?



pszczoła
29-09-2009, 21:27
Zgłosiła się do mnie mama, zainteresowana nosidłem dla swojej trzymiesięcznej córci. Chciała ONO lub jakieś ergonomiczne, marsupi ją odstrasza przez rzepy (budzą dziecko w czasie odkładania).
Chustę ma i używa, ale potrzebuje czegoś na chwilę, z samochodu do sklepu etc.Kółkowa odpada.
No to jak nie nosidło, i nie chusta, to co?
Pouch? Może takie niesiedzące dziecko siedzieć w pouchu na biodrze? (matko, jak to się szybko zapomina, co się robiło z własnym trzymiesięcznym szkrabem;) )

Anna Nogajska
29-09-2009, 21:34
Oprócz chusty zostaje jej jeszcze MT uszyty na miarę. I byc może to jest najlepsza alternatywa.
Z nosideł dla takiego maleństwa jeśli w ogóle to tylko Bondolino. Będzie trochę za wysoki panel, ale przynajmniej dziecko nie będzie szpagatowane.

W pocuhu na biodrze dopiero jak dziecko samodzielnie siedzi. Wcześniej tylko w pozycji kołyski.

pszczoła
29-09-2009, 21:42
Dziękuję. Zawsze myślałam, że maluszki nie mogą być w mt lub nosidłach, bo nie podtrzymują one dobrze plecków. A tu chodzi o szerokośc panela?
I wydedukowałam sobie, że marsupi jest ok własnie przez te rzepy na plecach. A nie chodzi o plecy wcale, tylko o nóżki, tak?

Eyja
29-09-2009, 21:49
dla mojego siostrzńca Gosia nubik uszyła hybrydę. pas biodrowy na klamrę, pasy górne jak chusto-MT, rozszerzane aby dobrze plecki podtrzymac. oczywiście na wymiar. sprawdza sie znakomicie. polecam:)

Dagmara
29-09-2009, 22:01
Uważam, że pouch lub kółkowa. Jeśli trzyma główkę to może już być na biodrze w tych dwóch chustach spokojnie. Co do mt i nosideł nie polecam, jeszcze rok temu wszyscy mówili że dla siedzących dzieci i ja bym się tego trzymała.

pszczoła
29-09-2009, 22:05
Uważam, że pouch lub kółkowa. Jeśli trzyma główkę to może już być na biodrze w tych dwóch chustach spokojnie. Co do mt i nosideł nie polecam, jeszcze rok temu wszyscy mówili że dla siedzących dzieci i ja bym się tego trzymała.
:rolleye:No to teraz dopiero nie wiem, co myśleć;)

Eyja
29-09-2009, 22:13
bondolino ma pasy własnie jak w MT. hybryda mojej sister ma te pasy bardzo szerokie, że trzymaja cały kręgosłup. w najlepiej dobranym pouchu tak dobrze plecy nie sa podtrzymane jak w tych nosidłach :-)
kółkowa byłaby ok, ale napisałas że odpada:) zresztą się nie dziwię, ja osobiście tez nie dogaduje się z kółkowymi;-)

Anna Nogajska
29-09-2009, 22:30
Dagmara: ja nadal uważam, że MT dopiero jak dziecko siedzi, od około 6 miesiąca. Ale mamy tu wyraźne pytanie w czym jeśli nie w chuście? Na dłuższe wyjścia mama ta nosi w chuście. Potrzebuje czegoś na krótkie dystanse.
A moja Julka raczkuje jak szalona, chodzi przy meblach, a nie siedzi :)
W MT noszę ją od 6 miesiąca życia na krótkie dystanse właśnie.

W doborze nosidła kierujemy się tymi samymi zasadami co w wyborze chusty/ wiązania:
- nóżki maja mieć pozycję żabki (panel nie może być za szeroki, bo wyjdzie rozjechana żaba, ani za wąski, bo będzie to niewygodne dla dziecka)
- panel powinien sięgać do karczku jak będzie za niski nie będzie dawał dobrego podparcia górnej partii kręgosłupa, za wysoki zaś ograniczy widoczność i dziecko będzie się denerwować)
- panel powinien dobrze otulać dziecko przenosząc ciężar dziecka na noszącego. To noszący amortyzuje wszelkie drgania i wstrząsy.

Pouch na biodrze dokładnie taka sama zasada.

Dagmara
30-09-2009, 01:23
Dagmara: ja nadal uważam, że MT dopiero jak dziecko siedzi, od około 6 miesiąca. Ale mamy tu wyraźne pytanie w czym jeśli nie w chuście? Na dłuższe wyjścia mama ta nosi w chuście. Potrzebuje czegoś na krótkie dystanse.



Ale napisała, że może być pouch, więc myślę że lepiej to niż mt.

Co do kółkowej może nie trafiłaś na odpowiednią dla Ciebie? Ja tez nie lubiłam, aż trafiłam na moją obecną :) Dobrze nosiło mi się też Bara Barns (chyba tak to się pisze ;) )

pszczoła
30-09-2009, 08:26
Co do kółkowej może nie trafiłaś na odpowiednią dla Ciebie? Ja tez nie lubiłam, aż trafiłam na moją obecną :) Dobrze nosiło mi się też Bara Barns (chyba tak to się pisze ;) )

Ja lubię kółkową, ale to nie o mnie chodzi;-)

Czyli ten pouch, może być, czy nie?:hmm:

Eyja
30-09-2009, 08:38
Czyli ten pouch, może być, czy nie?:hmm:

jeśli da radę wpakować go jak w kołyskę, to może być:mrgreen:
na biodro na siedząco nie może być, nie ma szansy podtrzymać dobrze plecków.

mart
18-10-2009, 23:41
Dagmara: ja nadal uważam, że MT dopiero jak dziecko siedzi, od około 6 miesiąca. Ale mamy tu wyraźne pytanie w czym jeśli nie w chuście?
W MT noszę ją od 6 miesiąca życia na krótkie dystanse właśnie.



odgrzewam wątek, bo mnie natchnęła sprawa z nosidłami storcza.

pytanie wyjściowe było o 3 miesięczniaka a julka noszona w mt o 6 mca - to chyba znacząca różnica w etapie rozwojowym? dziecko ledwo trzymające główkę a raczkujące i prawie siedzące...

na szybkie wyjścia, przeskoki z auta i do auta trzeba na sobie zamiotać 2x i go nie zdejmować dopóki potrzebny.
na zimne dni to najlepsze wyjście bo chusta zawiązana pod kurtką, dociągać za bardzo nie trzeba a jeśli już to łatwo idzie a dzieko można lżej ubrać i okryć własnym większym polarem lub kurtką.

zdecydowanie zaprzyjaźniłabym się też z kółkową - może ta znajoma myśli o czymś w stylu lulu - trzeba pokazać prawdziwą kółkową, różne ramiona, prawidłowe dociąganie, rodzaje materiałów etc. i może się okazać że się sprawdzi. choć w zimie często jest to rozwiązanie bez sensu, szczególnie na śliskie okrycia wierzchnie mamy i dziecka.

jeśli mówimy o nosidle dla 3 miesięczniaka o tej porze roku to na bank nosidło będzie wiązane na okrycie wierzchnie rodzica a dzieć będzie miał na sobie kilka warstw ubrania w tym na pewno jakiś kombinezon lub kurtkę. to dodatkowo uniemożliwa wg mnie opanowanie pozycji dziecka i takie dociągnięcie jak w chuście.

może jestem konserwa, trudno. dla mnie lepiej przenieść dziecia w foteliku samochodowym czy w wózku niż w chuście czy nosidle ale nieprawidłowo.