PDA

Zobacz pełną wersję : Bebelulu



Jazzoo
29-10-2007, 17:08
Zapraszam do dyskusji/recenzji wszystkich chust Bebelulu. :D
Zalety, wady...
Jak sie w niej nosi, jak sie material uklada...
Jaka jest Twoja opinia?

Tu Lulu:
http://www.bebelulu.pl/v2/userfiles/Image/chusty/lulu03.jpg

mart
29-10-2007, 18:58
Chustę bebelulu LULU zamówiłam w prezencie - uznałam to za łatwy sposób noszenia maluszka w przeciwieństwie do skomplikowanego wiązania 5-metrówek (zdanie zmieniłam... czekam na storch'a 8))

Mam brązową sztruksową lulu, materiał miękki, przyjemny. W pudełku nie było instrukcji więc posiłkowałam się filmem ze stron bebelulu i filmikiem Pawła Zawitkowskiego z portalu edziecko. Z wkładaniem dziecięcia małego (ja zaczynałam od 5 tygodni) nie ma problemu pod warunkiem, że nie ułoży się go główką na poduszce, niby specjalnie do tego przygotowanej. Nam najlepiej wychodzi noszenie przy ułożeniu po skosie, z wystającymi nóżkami i krawędzią chusty pod pupą. Ułożenie główki na poduszce powoduje duże przygięcie główki do klatki piersiowej i za zdrowo to nie wygląda. Pozycja "z poduszką na ramieniu" też wykonalna. Innych na razie nie testowałam, bo córka jeszcze za młoda na siedzenie:) Podejrzewam, że można spróbować nosić brzuchem do brzuszka, jak w kieszonce w wiązance i jak widziałam na zdjęciach z chustami kółkowymi ale jeszcze nie próbowałam. Przetestuję i napiszę. Regulacja na kółkach łatwa, ale nie w pozycji "z poduszką na ramieniu" - kółka lądują na plecach.

Na jedną rzecz trzeba bardzo zwracać uwagę - w pozycjach leżących główka dziecka "odstaje" dość mocno od noszącego (na filmikach też tak to wygląda) - trzeba uważać przy przechodzeniu np. przez drzwi. Nieświadomie można dziecku zrobić krzywdę, jeśli nie weźmiemy pod uwagę, że zmienia się dość znacznie nasza "geometria".

Lulu ma wzdłuż krawędzi sznurki do ściągania - używam sporadycznie do osłonięcia np. przed wiatrem. Sznurków poprzecznych nie używam, bo nie widzę na razie zastosowania.

Są też w chuście 2 dziurki na przewleczenie pasów w foteliku (wkładamy dziecię do fotelika razem z chustą)...hmmm... po pierwsze moja Magda by się razem z chustą do fotelika nie zmieściła, po drugie przy ułożeniu po skosie ta opcja w ogóle nie wchodzi w grę.

A teraz samo noszenie: maleństwo niespecjalnie narzeka ale dla mnie nie jest najlepiej:( Spacery powyżej 5-6 kg maluszka i dłuższe niż 1,5h to dla mnie bolący bark i kręgosłup. A zazwyczaj na kręgosłup nie narzekam, do cherlawych też nie należę:)
Podejrzewam, że chusta będzie przydatna z powrotem jak mała podrośnie i będę ją nosić w pozycji pionowo-siedzącej np. na biodrze.

Podsumowując: dla mnie LULU była wybawieniem od znoszenia wózka z 2 piętra bez windy przez 2 miesiące i początkiem odkrywania czym jest noszenie mojej pociechy. Teraz czekam na chustę wiązaną i zapewne lulu odłożę na pawlacz, choć nie bez sentymentu.

petisu
29-10-2007, 23:12
Dla maleństwa świetna, chociaż musiałam powalczyc, żeby się nauczyc dziecko układac. Absolutnie główka na poduszce NIE.
Wycięcia na pasy do fotelika są conajmniej bez sensu i zachęcają do niebezpiecznych zachowań. Upchnięcie dziecka z chustą grodzi zbyt luźnym zapięciem. Poza tym pasy są 5-cio punktowe, a wycięcia są dwa. Bez sensu dla mnie.
Pozycja brzuszek do brzuszka-bałam się, ze mi dziecko wypadnie, bo się autentycznie wyślizgiwała. Wysoka jestem, ale rozmiar koszulki moszę S i nie mogłam chusty mocniej ściągnąc (zamknięty ogon).
Noszenie na biodrze jest ok, ale dziecko znowu się wyslizguje (bo jednak się ruszamy i ona i ja), w konsekwencji chusta jąduje w połowie dziecięcego uda lub pod samą pupą co jest conajmniej niewygodne, no i te wielgachne plastikowe kółka wbijaja się gdzie się da.

Brzmi negatywnie, ale bardzo mi się lulu przydała jak Lusia miałą kolki, a wiązanek nie znałam.

kajkasz1
30-10-2007, 14:53
Dla mnie przygoda z chustami zaczęła się od Bebelulu Lulu. Do niedawna była to jedna z moich ulubionych chust kółkowych. Ja jakoś nie miałam większych problemów z wkładaniem do niej Kuby, czasami tylko musiałam coś poprawić.

visenna2
30-10-2007, 15:05
Nie nie nie i jeszcze raz nie :)
Za trudne są, ja prosta kobieta jestem i nie lubię komplikacji :)

[edit]
Mam Kangalu Paisley i baaardzo ja polubiłam. Wreszcie trafiłam w miarę dobry rozmiar - M, chociaż jakby była ciut mniejsza to też by nie było źle. Mięciutki sztruks, łatwo się w niej układa dziecko - jak to w pouchu :) Jedyna Bebelulu którą lubię :)

DonKaczka
30-10-2007, 16:07
absolutny dizaster na całej linii
gdyby nie to, że kupiłam jednocześnie i didymosa, to pewnie dzięki bebelulu zraziłabym się do chust na zawsze
a przynajmniej na długo

wiązanie długiej chusty to pikuś, za to bebelulu składa się z długiej listy dodatków utrudniających noszenie, kółka mnie wiecznie gdzies uwierały, sznurki wrzynały sie dziecku w nogi - -robiłam drugie podejście i próbowałam nosić na biodrze, dramat..

poduszeczka dla zmyłki chyba

tylko kolor ładny

ale dzięki tej firmie usłyszałam o chustach wogóle, więc z sentymentu bebelulu lezy wciąż w szafie niesprzedana

Kanga
30-10-2007, 16:23
daję 2 ze względu na pouche.. kangalu to moim zdaniem jedyne z bebelulu godne uwagi.. cała reszta przez sznurki i udziwnienia kompletnie mnie nie przekonuje.
faktycznie bebelulu duzo zrobili do propagowania nosicielstwa w polsce :) ale niestety ich produkty to porażka

Kasia
07-11-2007, 00:09
Droga Adminko,

podziel ankiete na podgrupy, bo Bebelulu to marka, a nie rodzaj chusty.
Co innego mozna powiedziec o lulu, hamalu, kangalu i rapalu.
Kazda z nich moglaby byc porownywana w oddzielnej kategorii: kolkowa z zamknietym ogonem, kolkowa bez wypelnien i otwartym ogonem, pouch i wiazana. Gdyby sie uprzec, weszlaby tez tu kategoria hamalu model po liftingu - bez sznurkow.

do tego - gwoli scislosci - na rozne lulu mozna trafic. Najnowsza wersja ma dodatkowy sznureczek w srodku.

Jazzoo
07-11-2007, 20:16
Droga Adminko,

podziel ankiete na podgrupy, bo Bebelulu to marka, a nie rodzaj chusty.
Co innego mozna powiedziec o lulu, hamalu, kangalu i rapalu.
Kazda z nich moglaby byc porownywana w oddzielnej kategorii: kolkowa z zamknietym ogonem, kolkowa bez wypelnien i otwartym ogonem, pouch i wiazana. Gdyby sie uprzec, weszlaby tez tu kategoria hamalu model po liftingu - bez sznurkow.

do tego - gwoli scislosci - na rozne lulu mozna trafic. Najnowsza wersja ma dodatkowy sznureczek w srodku.


Akurat z bebelulu byl ten problem ze sa rozne rodzaje chust ale juz nie chcialam rozdrabniac ankiety, wazne jest zeby zkomentowac chuste i tam napisac jaka chuste sie uzywalo. :wink:

Bardzo bym tez chciala aby wszelkie wzkazowki, uwagi, propozycje itd. na temat forum i jego wygladzie bylo mi wysylane na priv, lub pod dzialem "pomoc techniczna", zeby nie przerywac watku w danym temacie. :)

Dziekuje z gory!

ania_34
16-01-2008, 22:44
Ja mam bebelulu lulu - ocenić ją mogę na 2 - subiektywnie bardzo, bo nie mam porównania z innymi.
Dzięki bebelulu usłyszałam pierwszy raz o chustach - a w zasadzie przeczytałam w Twoim Stylu - idea bardzo mi się spodobała. Weszłam na stronę www i wybraliśmy z mężem lulu - najwięcej możliwości, poduszeczka, pasy...
No i wiadomo - żeby było wygodnie, to trzeba układać dziecko na ukos, poza poduszką - a ja się na tą chustę przez nią skusiłam!!!
Dziecko mi tak odstawało, trzeba było uważać, żeby go nie uderzyć o ścianę.
Wycięcia na pasy - ani razu nie wykorzystałam.
Zamknięty ogon też mi nie przypasował. Pasek na ramieniu się wrzynał.
A te ściągacze do pasków dziecku w nogi.
No i sposób układania pionowo - w instrukcji napisane, że kolanka niżej niż pupa- wtedy to dziecko wyjeżdża z chusty. A góry nie sposób było ściągnąć, żeby nie odstawało.
Narzekam bardzo, ale były chwile, gdy cieszyłam się że ją mam - na wakacjach na plaży nosiłam Gabrysię już po swojemu -nie wg instrukcji - i zasypiała nawet w chuście...
Plus dla bebelulu za kolory, wzory no i jakość wykonania - wszystko w sklepie mi się podoba.
Żeby tak chcieli przeprojektować te swoje chusty...

ahg
18-01-2008, 14:21
Ja mam lulu i jestem zadowolona, bo ta chusta dała mi wolność, że mogłam cokolwiek zrobić.
Rzeczywiście da się włożyć tylko na skos, poduszeczka mi tylko przeszkadza, dziur na pasy nie używałam, sznureczków sporadycznie.

Lovrita Bornita Rokita
20-01-2008, 13:10
Bebelulu byla moja pierwsza chusta i to dzieki niej w ogole wkroczylam w swiat "szmat". Jest piekna z cieniutkiego dzinsu 8)) Dopoki Lovre miescil sie w kolysce wszystko bylo ok. W pozycji siedzacej raczej mi bylo z nim niewygodnie, a przede wszystkim strach, ze wypadnie, ale to chyba jest tak z wszystkimi kolkowymi. Generalnie dla mnie jest ok.

Goswiek
20-01-2008, 14:07
Mam Hamalu, oczywiście dzięki niej dowiedziałam się w ogóle o chustach. Wydałam te 170 zł i cieszyłam się jak głupia na cudowne noszenie. Okazało się, że to kompletna porażka, Madzia zwinięta jak tobołek, za chiny nie dało się jej tam przesunąć twarzyczką w kierunku brzuszka, jak radzili w instrukcji. Córeczka strasznie płakała, jak wstawałam i próbowałam chodzić, chusta się rozciągała i sięgała mi prawie, że do kolan :? Mało brakowało, a bym się zniechęciła do chust, ale trafiłam na forum i kupiłam elastyczną z chusty.pl i już ostrzę ząbki na tkaną :D Daję chuście 2, bo jedynie kolorek piękny

marinella
23-01-2008, 01:51
daję 1
dla nas porazka
nie umiałam małej układac, moim zdaniem była zbyt wygieta i odstawała
jej chyba było wygodnie bo usypiała za to ja się męczyłam

Zuzia
23-01-2008, 11:35
Jak Tosia była bardzo mała, tak do 2 miesięcy to dała się nosić w pozycji kołyski, nie była zbyt ciężka więc nic się raczej nie wpijało, no i była straszny śpioszek więc się nie buntowała. Niestety wydać prawie 200 zł na chustę która służy 2 miesiące to trochę bez sensu :-) Dlatego daję 2, bo całkowita porażka to jednak nie była ale też nie kupiłabym jej drugi raz nigdy w życiu.

malgosiak
07-02-2008, 13:11
tuśke nosilam w bebelulu kilka razy po domu. odpadla przede wszystkim ze wzgledu na bioderka (dysplazja).
ale prawde mowiac zniechecilam sie do tej chusty - tuska miala wygieta glowe do kaltki piersiowej, wila sie, nie potrafilam jej jakos wygodnie ulozyc. no i dla kregoslupa byla niewygodna - ta symetrycznosc mi nie odpowiadala.
ogolnie po zalozeniu jej kilka razu, a potem po obejrzeniu dlugiej wiazanej, wiedzialam ktora mi bardziej odpowiada.

Hoshi
15-02-2008, 11:47
Zanim odważyłam sie na wiązankę (która leżała w szafie już od ciąży, ale przerażała mnie ilość materiału) pożyczyłam od koleżanki bebelulu lulu.
I zwątpiłam ;)
Pomimo wielokrotnego obejrzenia filmiku Pawła Zawitkowskiego na eDziecko nie nauczyłam się wkładać córeczki. Była w chuście tak poskręcana, że aż mnie wszystko bolało od samego patrzenia :(
Zresztą przeważnie donośnym płaczem potwierdzała, że nie jest jej najwygodniej. Inna rzecz, że ona jest z tych "niekołyskowych" więc pewnie częściowo była to wina pozycji a nie samej chusty.

babolek
25-02-2008, 18:11
ja rowniez uznalam ja za duzo prostsza wersje chusty od wiazanki ... mialam ja dwa miesiace i nie potrafilam uzywac :(

doominikaa
25-02-2008, 21:51
dla mnie żenua.
i zal mam ogromny, bo gdybym przy pierwszym dziecku znalazła jakąś wiązankę lub cokolwiek innego niż to "coś" to pewnie już bym była starym chustowym wyjadaczem, a tak - dopiero tematykę rozpracowuję.
2 dałam tylko za skuteczny marketing. :?

Ilonsa
17-03-2008, 23:55
Przyznam szczerze, że jak tylko podjęłam decyzję o zakupie chusty to mój pierwszy wybór to właśnie lulu- nawet na allegro jest ich bardzo dużo.
Dzięki temu, że trafiłam na to forum już wiem, że to nie jest chusta dla mnie i mojego maluszka.
No i teraz wcale się nie dziwię dlaczega ludzie sprzedają tak dużo "użytych zaledwie kilka razy".

yena
18-03-2008, 22:13
Podobnie. Chustę dostałam w prezencie od teściowej (sic!), która wiedziała, że mam zamiar nosić dziecko. Podarowała mi ją jak jeszcze byłam w ciązy i o mało co moja przygoda z chustowaniem nie skończyła się zanim się jeszcze zaczęła, bo Tosia chusty nie cierpi. Krzyczy w niej jak opętana, a noszenie jako takie oczywiście uwielbia. Dobrze, że trafiłam na to forum. Może jeszcze nie wszystko stracone :D

april
29-03-2008, 10:47
hmmmmm ja za lulu dałam 2, ale tylko za to, że dzięki niej trafiłam na to forum :lol:
oczywiście nabyłam ją droga kupna pod koniec ciąży, jako że mam starszego synka(21 miesięcy), który w gruncie rzeczy jest jeszcze malutki więc wymyśliłam, że jedno do chusty i mam wolne ręce zeby zająć sie starszakiem. Taaaaaaaa, powiedzmy :?
Za nic w świecie Mania nie dała się sensownie ułożyc, udało mi się to tylko raz! co uwieczniłam szybko na zdjęciu. Główka przygięta, bioderka ściśnięte i jakoś krzywo wygięte. Beznadzieja ogólnie. Do tego nasz ortopeda dosyć mocno skrytykował lulu, że pozycja nie fizjologiczna dla bioderek itd, poleca wiązane. Mąż sie trochę zmarszczył, że kupa kasy wywalona w błoto, ale jak zrobiłam samoróbkę to oczy mu się zaświeciły jak Maniutka śpiącego zobaczył no i kupiliśmy Nati. Czekam aż teraz do mnie przybędzie :lol:

Genowefa
29-04-2008, 15:06
Ja dałam 3 z czterech powodów 8))
- ładnie wyglądają
- dobre na szybkie wyjścia dla niemowlaków (takich jak mój- ok. 2mies.),
np. do lekarza
- ma kieszonkę
- dzięki bebelulu odkryłam wiązankę i to forum :lol:

Ja się nosiłam z bebelulu hamalu... :hide:

Minusy to:
- kiepski materiał
- obciążenie na jedno ramię
- powykrzywiane i popskręcane dziecko w środku (albo ja mam takie
wrażenie)
- wiszące troczki, sznurki, duperelcie 8))

lynette
06-05-2008, 14:50
Miałam okazję potestować wiązankę Bebelu, czyli chustę Rapalu. Materiał jest bardzo gruby i sztywny, wręcz ostry. Według mnie bardziej nadaje się na leżaki niż na chustę do noszenia dziecka. Przez tę sztywność trudno jest chustę dociągnąć. Chusta, której używałam, była wielokrotnie prana, powinna być już więc choć trochę "złamana", a była bardzo sztywna. Zdecydowanie przegrywa z jakąkolwiek firmową wiązanką.

Genowefa
06-05-2008, 16:45
Uuu, więc i wiązanki do kitu 8))
A ja właśnie widziałam wczoraj w gazetce reklamę tego rapalu i tak sobie myślę: "no ciekawe co tam wymyślili.. czy chociaż wiązanka lepsza niż te worki i jakie mają kolory..." :D a tu taka porażka 8))

iwonams
27-05-2008, 22:05
moja przygodę z chustą zaczęłam od hamalu, kolorek cudo -piękny turkusik , materiła przewiewny, mięciutki -no i zaczęłam się nosic. Mój mały od urodzenia nie był taki mały 4,5 kg na starcie... Na początku ciężko,ale jak sie wprawiłam to dawałam sobie radę nieźle... Na wiązanke skusiłam się , gdy koleżanka pokazała mi swojego elastyka... Dla mnie lepsza ze względu na kręgosłup, bolał nieźle...Za to w sumie obwiniam zszyty na ogon fragment materiału ... może tak trzeba ale jak patrzyłam na chusty oppamamy lub zolo to wygladały nieco inaczej. Taki brak możności rozciagnięcia materiału na całe kółeczko tez utrudnia dociąganie. I a początku to się bałam ,ze mi mały wysunie się, ciągle go podtrzymywałam ręką
No i po co te sznurki...
Planowałam ja sprzedac, ale mam sentyment no i kółkowa jest przydatna na spacerach, zmieści sie do torebki , gdy trzeba małego wrzucic, szybko się nada... :wink:

kappala
23-07-2008, 21:52
Ja dałam 3, bo moje dziecko było w niej megaspokojne, ale bolą niestety plecy, wbija się w ramię oraz nie jest na lato.. :roll:

Mówię o kołysce lulu

iwonams
05-08-2008, 22:17
miałam już sprzedac moją hamalu ... ale przyszedł czas powrotu do łask. Tymcio ma teraz 7 miesięcy za sobą i cudnie nam się nosi w hamalu na bioderku. Tylko te koszmarne sznurki pod nogami się plączą Chociaż ciągle mnie męczy czemu w instrukcji P.Z pisze,że kolana nie mogą byc wyżej od bioderek? Toż mi inaczej młode wisi :(

iwonkao
08-08-2008, 13:02
Ja mam hamalu. Co prawda to moje chustowe początki, ale może się wypowiem :)
Dostałam ją w prezencie. Sama chyba bym jej nie kupiła, bo nie znalazłam zbyt dużo pozytywnych komentarzy na jej temat. Pierwsze próby były porażką, nie umiałam Izki tam włożyć według instrukcji, poza tym wydawało mi się, że ona tam jakoś dziwnie poskręcana jest. Poza tym wyła niemiłosiernie.
W ramach oswajania wkładałam ją codziennie na chwilę.
Mąż stwierdził, że skoro nie lubi chusty, to bez sensu wydawać kasę na inną. I się załamałam. Chciałam ją już sprzedać, ale głupio mi było tak szybko pozbywać się prezentu...
Na szczęście trafiłam na warsztaty Polekonta, zaciągnęłam męża oczywiście i okazało się, że dobrze zamotana Iza lubi chustę.
Potem wynalazłam to forum i nowe instrukcje do kółkowej, a w międzyczasie udało mi się przekonać małża do elastyka (jak na razie tkana to za dużo zachodu dla niego).
Teraz nosimy się na przemian, w hamalu na biodrze albo brzuszkiem do brzuszka, na szybkie wypady na zakupy jest super.
Dałam 3 za śliczny kolorek, mam lnianą w zielono-różowe pasy, ale denerwują mnie te motające się między nogami sznurki i inne takie...
Szczerze mówiąc, gdybym miała sama kupować, to na pewno nie hamalu tylko inną kółkową.

rzezuchama
27-08-2008, 00:09
Dałam 4, bo bardzo sie lubiliśmy :)
Chociaż rzeczywiście ani poduszeczka, ani szparki na pasy nieprzydatne (chyba, że do wystawiania ucha :), co się S. zdarzało)

calineczka
31-08-2008, 21:46
Ja dałam 3 z czterech powodów 8))
- ładnie wyglądają
- dobre na szybkie wyjścia dla niemowlaków (takich jak mój- ok. 2mies.),
np. do lekarza
- ma kieszonkę
- dzięki bebelulu odkryłam wiązankę i to forum :lol:

Ja się nosiłam z bebelulu hamalu... :hide:

Minusy to:
- kiepski materiał
- obciążenie na jedno ramię
- powykrzywiane i popskręcane dziecko w środku (albo ja mam takie
wrażenie)
- wiszące troczki, sznurki, duperelcie 8))
Zgadzam się z wszystkimi - oraz z pierwszym i ostatnim +
Daję 2

zorro-nie-matka
03-09-2008, 11:56
Lulu pożyczyła mi koleżanka, a ona zadowolona była (swoją drogą, nigdy nie miała 'normalnej' chusty). No i powielę to, co już mówiono - poduszeczka niewiadomo po co, dziury na pasy także. Nawet jeśli bym się uparła, żeby wpiąć ją do fotelika, to rozstaw za szeroki. No i nie ma trzeciej dziury na dole. ;) Nosiłam córkę jak była bardzo mała w kołysce - zasypiała od razu i w ogóle totalny luzzz i spokój. Czyli jej dobrze było.

zorro-nie-matka
03-09-2008, 12:01
Aha, moje dziecko miało wtedy ok 4500, a na spacerze o mało ramię mi nie odpadło...

kakot
06-09-2008, 13:13
Po pierwsze, NIE MA czegoś takiego, jak "chusta bebelulu". Mówimy o czterech różnych produktach, jak można wystawiać zbiorczo ocenę!

Po drugie, moje zdanie:
rapalu - nie znam

kangalu - jak to pouche, tyle że trudno dobrać rozmiar, bo rozmiarówka myląca. Za to niektóre wzory absolutnie przepiękne :)

lulu - jedna wielka pomyłka

hamalu - moja miłość. Zawdzięczam tej chuście życie, a co najmniej zdrowie psychiczne. Mimo że sznureczki i kieszonka to IMHO zbędne gadżety. Do ok. 3 mies. była rewelacyjna, nie miałam problemów z kołyską. Potem lepsza byłaby wiązanka, cóż, kiedy jeszcze nie wiedziałam o ich istnieniu. Potem, gdy Zosia zaczęła sama siedzieć, wrzucenie jej na biodro przy krótkim przejściu "od-do" zawsze mi bardzo odpowiadało. Do dziś czasem hamalu używam, fakt że rzadko, ale Młoda ma już 2,5 r. i generalnie chodzi sama.

myszowata
25-09-2008, 13:16
Dla mnie dramat, mam hamalu i najpierw nie moglam zrozumiec jak mozna lubic chusty a potem ja odlozylam na dluuugo.
Teraz czekam na wiazanke :wink:

Kupilam jak Mysza miala ponad miesiac, zgranie prawidlowego ulozenia jej (zeby glowa nie byla zbyt przygieta) i ulozenia chusty na ramieniu byla absolutnie niewykonalne! Poza tym mala protestowala, ze nic nie widzi w pozycji kolyski. Poza tym bylam w szoku (kolejnym), ze mialo byc taki milo, wygodnie i amerykansko a bylo mi po prostu ciezko, mocno odczuwalo sie ciezar dziecka, a wlasciwie ciezarek, bo to bylo zaledwie 4-5kg.
Poczekalam az bedzie mogla byc w pozycji siedzacej i bylo lepiej z ukladaniem jej, ale z ukladaniem na mnie dalej kicha. Zeby bylo mi wygodnie, kolka musza byc duza za nisko, zeby dalo sie material rozlozyc na ramieniu. Plus teraz przy 9kg ciagle sie luzuje. No i jest dluga, ogon mi sie majta miedzy nogami, wiec, zeby nie wyrznac, wpycham go pod kolka :oops: , plus te cholerne sznurki przez ktore nie da sie dobrze dociagnac chusty bo blokuja material i sa takie dlugie, ze mozna sie o nie potknac :evil:

Kolory ladne, material dosc mily, ale niestety nie przeklada sie to na wygode :?

Ocenilam na 2, bo nie chce myslec, ze wybralam najgorsza chuste z mozliwych...