PDA

Zobacz pełną wersję : Co robie zle???



scharon
29-03-2008, 14:46
Moze Wy mi doradzicie ,bo mi juz rece opadaja -z uczeniem starszka szlo mi owiele lepiej-a tym razem katasrofa :cry:
Filipa wysadzam na nocnik jak zaczal samodzielnie siadac czyli ok 6,5 ,traktowalam to jako zabawa -nie przymos,wiec jak udalo nam sie zrobic do nocnika siusiu ,bylismy szczesliwi,bylo brawo i wagole :D
Zawsze stara sie go wysadzic zaraz po przebudzeniu (ale najczescie zdazy sie wysikac zanim zabiore go z lozeczka),po jedzeniu glownych posilkow i przed pojsciem na spacer.
Zaznacze ,ze on wie gdzie sie robi siku ,potrafi nocnik przyniesc na moje zapytanie czy zrobimy siku do nocnika.
Jednak ostatnio nam wogole niewychodzi ,posadzony na nocnik tylko siedzi i sie bawi ,natomiast kiedy wstaje i zaczyna lazic po podlodze -to nasika byle gdzie ,lacznie z kupa :shock:
Niewiem jak to zmienic ,tlumacze ,ze robi sie to do nocnika ,a to nic niepomaga....
Na nocniku siedzi kilka minut -do kilkunastu ,zalezy ile ma ochoty.

Licze na Wasza pomoc dziewczyny :D

scharon
29-03-2008, 14:46
Dodam tylko ,ze Filip jest na pieluchach wielorazowych.

Anna Nogajska
30-03-2008, 23:30
słuchaj, ja ci w kwestii treningu nocnikowego raczej nie pomogę. mogę ci tylko powiedzieć o moich przypuszczeniach.
prawdopodobnie po prostu dla małego na trening nocnikowy jest za wcześnie i tyle. nie dziw się, że dziecko 11 miesięczne nie widzi związku między nocnikiem a siusianiem, czy kupką.
wydaje mi się, ale mogę się mylić, że łączysz trzy sprawy: wychowanie bezpieluchowe, trening nocnikowy i pieluszki wielorazowe. wychowanie bezpieluchowe nie jest żadną formą treningu nocnikowego i celem tej "metody" nie jest osiągnięcie przez dziecko czystości w jak najwcześniejszym wieku. jeśli czytasz tutaj o dziewczynach, które wysadzają swoje kilkumiesięczne dzieci to musisz sobie uświadomić, że nie robią one tego po to, aby ich dzieci w wieku kilkunastu miesięcy były zupełnie czyste. jest to oczywiście bardzo miły "efekt uboczny", ale nie cel :lol:
pieluszki wielorazowe bardzo pomagają w klasycznym treningu nocnikowym, bo dziecko uczy się przyczyny i skutku. jeśli jednak pozwolisz dziecku biegać w mokrej pieluszce bawełnianej przez dłuży czas to się do tego przyzwyczai i tyle. to że wcześniej dzieci wychowywane na tetrówkach w wieku kilkunastu miesięcy wyrastały z pieluch nie jest zasługa tychże pieluch, ale raczej mam, które miały dośś ich prania i gotowania. przecież nasze mamy i babcie nie miały pralek automatycznych...

wracając do twojego problemu: nie bierz tego ambicjonalnie, kieruj się swoją intuicją. wysadzaj małego tak jak do tej pory i obserwuj. być może mały ma teraz ważniejsze sprawy na głowie, niż nauka nocnikowania.
traktowanie nocnika jak zabawy też nie zawsze przynosi efekty, bo dziecko zaczyna go traktować na równi z misiem, a to przecież nie jest nasz cel. postaw nocnik w łazience i sadzaj małego podzczas gdy ty korzystasz z toalety. po jakimś czasie zacznie kojarzyć fakty. zbyt długie posiedzenia też zniechęcają dzieci. 5-10 minut to absolutne maksimum.najważniejsze, żebys nie była sfrustrowana, bo to szybko przenosi się na dziecko. jesli chcesz kontynuować to musisz miec wiele cierpliwości, samozaparcia i dobrego humoru. no bo co to dla ciebie za różnica wyprać spodnie, czy pieluszkę? gwarantuję ci, że za swoją cierpliwość i miłość dostaniesz wkrótce wspaniałą nagrodę. nie zniechęcaj się :lol: pomyśl sobie tak: przez 11 miesięcy twój synek uczył się, że ma się załatwiać w pieluszkę, jeśli w ciągu następnych 11 nauczy się to robić do nocniczka to będziesz mogła mówić o sukcesie, prawda?

scharon
31-03-2008, 08:41
Chodzi mi dokladnie o to ,ze tak jakbym przestala rozumiec swoja pocieche.Do niedawna potrafilam wyczuc kiedy Filipowi chce sie siku czy kupe i wysadzalam go na nocnik.Teraz nieudaje mi sie to.
Wzadnym wypadku nie postrzegam tego jako moja porazke ,tylko troche tego nierozumiem.
Obecnie na nowo uczymy sie siebie-Filip chodzi najczesciej bez pieluchy ,a ja obserwuje go i staram sie reagowac na jego sygnaly,oczywiscie z roznym skutkiem.Mam nadzieje ,ze pozwoli nam sie to na nowo zblizyc do siebie .

Dziekuje Ci za rady -napewno sie nie :D poddam

scharon
31-03-2008, 09:27
A moze faktycznie pomylilam kilka metod ????

Anna Nogajska
31-03-2008, 21:03
po twojej odpowiedzi widzę, że nic nie pomyliłaś :lol: trzymaj tak dalej. może problem lezy zupełnie gdzie indziej i pewnego dnia go dostrzeżesz. dziecko mojej koleżanki na przykład chciało siadać na toaletę a nie na nocnik...rozwiązania są czasami proste, może za proste.