PDA

Zobacz pełną wersję : Storchenwiege



Jazzoo
29-10-2007, 00:13
Zapraszam do dyskusji/recenzji chust Storchenwiege. :D
Zalety, wady...
Jak sie w niej nosi, jak sie material uklada...
Jaka jest Twoja opinia?

http://www.babyheaven.se/foton/storken/stork_inka_miles_14m.JPG

hanti
29-10-2007, 08:59
dla mnie to strzał w 10 :D
jeśli dziecko jest dobrze zamotane, nawet po kilkugodzinnym chodzeniu nie zmieni swojego położenia. Uwielbiam swojego storczyka :D

Vega
29-10-2007, 10:18
Dla mnie bomba :)

Można nosić kilka godzin, nie odczuwając żadnego dyskomfortu, nic się nie naciąga, nie przesuwa, nie trzeba poprawiać... Kolory boskie, choć jest ich mało, ale te które są - są przepiękne. (Ulli, Anna, Inka...)

To najlepsza chusta w jakiej nosiłam. Tych się nie pozbędę, nawet jak dzieć już nie da się nosić - powieszę sobie na ścianie jako makatki, a potem poczekam na wnuczęta :D

No i dłuogść jest mierzona inaczej niż w innych - tak, że długość 4,6m jest dłuższa niż 4,6m hoppa - co daje super ogony :)

DonKaczka
29-10-2007, 10:55
Hm, ja w swoja Anne zamotałam dziecko tylko dwa razy, ale zachwyt był obustronny. A teraz jest w gościach i uzależnia kolejną chustomamę. Sepcjalnie jej stroczyka pożyczyłam, bo wiedziałam, że się zarazi. Jedna z kilku, których nie pozbędę się na pewno.

Araminta
28-11-2007, 19:33
Ja też bardzo lubię nasze Storche. Mamy Annę 5,20 i Leo rouge 4,6. Anna jest taka długa ze względu a gabaryty mojego męza. Wygodnie mu w niej zwłaszcza zimą na grubsze ubranie. Ja muszę się nią podwujnie obwiązywać. W Leo pierwszy raz zaczęły mi wychodzić plecaczki, więc mam do niej duży sentyment. Obie chusty są wygodne i piękne, Leo trochę miększa. Polecam.

Araminta
29-11-2007, 20:19
Dodam jeszcze, że w leo brakuje mi rozróżnienia krawędzi, przy plecaczku czasem nie wiem, za który brzeg ciągnąć. Za to fajnie otu4la i jest elegancki :)

zulam
30-11-2007, 12:10
A tam nie ma jednego brzegu odszytego innym kolorem nitki? Tak mi się wydawało :roll:

Araminta
30-11-2007, 13:22
A tam nie ma jednego brzegu odszytego innym kolorem nitki? Tak mi się wydawało :roll:

W moim nie ma, ale ja mam starszy model, bez zaznaczonego środka, więc może w nowych jest inaczej.
W Annie już jest zaznaczony środek i brzegi się troszkę różnią. :)

monjan
10-12-2007, 14:21
ja mam Inkę 4 metry, bardzo dobra długosc dla mnie
fajna, bo mało miejsca zajmuje, kolory super choc chyba na fotce lepiej wygladają
minus-brak srodka

Hermia
12-12-2007, 23:06
Ja mam inkę od paru godzin dopiero ale...pierwszy raz zamotałam plecaczek tak, że dzieć nie odstaje, nie osiada i wogóle super.Ma zaznaczony środek.Co do kolorów...hm...zamawiałam ulli, dostałam inkę więc najpierw byłam lekko wkurzona, ale jak zobaczyłam chuste w akcji to wiele zyskuje.I zakochałam się w ince.

mart
14-12-2007, 09:43
Wczoraj z Hanti oglądałyśmy nasze Ulli i co się okazało:
moja kupiona pod koniec października ze świeżej wtedy dostawy u Ekomamy ma oznaczony metką środek i różne krawędzie. U Hanti tego nie ma - nie wiem ile wcześniej kupowała.

a oto i moja Ulli:
http://www.wizualizator.pl/foto/ulli-01.jpg

Czyli ode mnie plus dla Storcha za "wspomagacze" przy motaniu.
Oczywście Hanti swoją zdążyła już nieźlie zmęczyć, moja wciąż opornie twarda...........może huśtawkę zrobię?

A poza tym chusta boska, dzieć, choć jeszcze lekki, ale nic a nic nie osiada i się nie luzuje - jak dobrze dociągnę kieszonkę to przez cały spacer muszę chodzić z wciągniętym brzuchem... :D

DonKaczka
14-12-2007, 12:32
zgadza sie sa starsze i nowsze storcze, dodatkowo nowe leo maja nieco inny splot i sa ciensze

mart
14-12-2007, 17:27
A swoją drogą chciałabym zdementować pogłoski, jakoby Ulli była RÓŻOWA! :D :D :D Popatrzcie na fotkę - Ja się na nią patrzę i patrzę i żaden z kolorów różowy być nie chce.... a że łączna kombinacja dla oka różowa jest, to już inna historia 8)) 8)) 8))

kajkasz1
17-12-2007, 16:36
Właśnie wróciłam z pierwszego spaceru w Storczu Leo Rouge.
Ta chusta to strzał w dziesiątkę - przepiękny gwiazdkowy kolor, cudowny materiał (jakby bardziej sprężysty i mięsisty od reszty moich chust), malutki węzeł, zaznaczony środek (chociaż z jednej strony tylko), zaznaczone krawędzie chusty (z jednej strony jest przeszyty kolorem czerwonym, z drugiej - białym), dosyć czytelna instrukcja. To właśnie na tą chustę czekałam całe życie! :lol:
Co do wygód noszenia to ja nie jestem wybredna, ale jak trochę ponoszę to napiszę coś więcej.

fajerwerka_1
17-12-2007, 20:18
MART a te cienkie najjaśniejsze paski w Ulli jakiego są koloru? Myślałam do tej pory, że to jasny róż.

mart
17-12-2007, 20:43
fajerwerka, to niby jest taki bardzo blady róż. ale procentowo to nawet jeśli to różowy to i tak w mniejszości :)

A ja dzisiaj ponosiłam Magdulę w tym co Kajkasz określiła strzałem w 10 czyli ekomamowym Leo rouge.
5,20 to zdecydowanie za duuuużo dla mnie - ogon prawie jak tren :lol:

kajkasz1
17-12-2007, 21:59
O, to ja faktycznie mam wygodniej - moje 4,1 m starczyło na prosty plecaczek z krzyżem na piersi i jeszcze zgrabniutki ogonek został.

tulipowna
17-01-2008, 23:43
juz zdazylam sie pochwalic gdzieniegdzie, ze od kilku dni istna ze mnie malpa w czerwonym :) tak, tak leo rouge zawital w moje skromne progi.

chusta otrzymala ode mnie 5tke - boje sie, ze juz nie zamotam sie amazonasa, a przeciez tak lubilam te chuste!

storchenwiege doskonalosc wykonania, dbalosc o szczegoly (o czym za chwile), arcykomfort noszenia - naprawde mam poczucie, ze posiadam chuste dobrej marki.

probowalam robic zdjecia, ale niestety mimo manipulacja dlugoscia czasu naswietlania, swiatlem, nie udalo mi sie odwzorowac koloru. ponizej zmaieszczam to, co udalo mi sie zrobic.

- splot i kolor (w rzeczywistosci bardziej intensywny):

http://fotoforum.gazeta.pl/photo/7/ea/sh/8qha/pgqroVjwT9ya802OAB.jpg

- zaznaczenie srodka (przepiekna metka, a ja jestem metkowa fanka :))

http://fotoforum.gazeta.pl/photo/7/ea/sh/8qha/2ZfZG2k96LW1vZiAoB.jpg

- krawedzie

http://fotoforum.gazeta.pl/photo/7/ea/sh/8qha/FFasQxN1QiZjcBpSSB.jpg

- kolor chusty wieczorem jest niezwykle... seksowny?

http://fotoforum.gazeta.pl/photo/7/ea/sh/8qha/z31nbAhVVy3v1ptv8B.jpg

podsumowujac - jestem zachwycona!

mart
17-01-2008, 23:55
dziewczyny, co mają czerwonego leo - prasujcie koniecznie!

dziś u donkaczki widziałam leo marine z odbarwieniami wzdłuż krawędzi, bo nie był prasowany. nie wygląda to dobrze.....
podejrzewam, że szczególnie są na takie odbarwienia podatne jednolite intensywne w kolorze chusty.

Eyja
18-01-2008, 00:10
Mart myslisz że to od prasowania? a raczej jego braku? przyznam że nie potrafie sobie tego wyobrazić. rozumiem, że chusta może sie odbarwic od wieszania na słońcu.

tulipowna
18-01-2008, 00:12
mart nie zalamuj mnie! specjalnie prasowalam przed zrobieniem fotek, nie widac? :lol: :lol: :lol:

kajkasz1
18-01-2008, 00:40
Ja swoją prasuję. Te odbarwienia to wypłowiałe na slońcu "zagniotki" chusty, zwłaszcza przy krawędziach. Narażone są na nie chusty o nasyconych, ciemniejszych barwach. Ja mam niestety tak spaskudzonego Didymosa Iris, używkę.

tulipowna
18-01-2008, 00:45
ale jak takie zagniotki powstaja? jesli pojde z dzieckiem na spacer w sloneczny dzien na 2 godziny, to chusta mi wyblaknie? przeciez nie da sie zawiazac bez zagniotkow? oswieccie nieoswiecona :)

mart
18-01-2008, 00:54
donkaczka w zakątku to opisuje.
jak chusty sie nie prasuje, to się zagniata ciągle w tych samych miejscach i tam się wyciera/płowieje (takie linie jaśniejsze wzdłuż krawędzi)
czyli prasować trzeba, szczególnie te intensywne kolorki, przy krawędziach szczególnie dokładnie.

Eyja
18-01-2008, 01:04
a jakos to przeoczyłam w blogu. dzięki Mart!!!

mart
19-01-2008, 21:40
a ja dziś się zamotałam w warsztatowego alberta od ekomamy..... i zamarłam :shock: .
moja ulli jest chyba z 10 razy sztywniejsza.:?


duuuuuuuuuuuuużo pracy przed nami....

Kanga
19-01-2008, 21:54
mart ale to naprawdę jest tak jak mówiłam - to nie tylko od "czasu noszenia" zależy ale też od: twardości i składu wody, pralki, sposobu,temperatury prania, a nawet od sposobu rozwieszania chusty..


wracając do tematu - z prasowaniem chust też należy uważać - zwłaszcza z jednokolorowymi - "czubek" żelazka może spowodować takie .. nie wiem jak to nazwać .. odgniecenie - żelazkiem trzeba równomiernie operować - tak jest nie tylko w przypadku chust ale np w przypadku spodni - np wełnianych. mocniej przyciśnięte żelazko w jednym miejscu może zrobić ślad :( to oprócz właśnie nieprasowania moim zdaniem jest najczęstszą przyczyną "psucia" się chust

mart
19-01-2008, 22:05
aga, wiem :D

i jednak wierzę, że da się ją złamać...mimo wszystko.

woda twarda jak piorun, dlatego zmiękczacz.
orzechy zamiast proszku.
suszenie na drzwiach + przeciąganie wilgotnej chusty po górnej krawędzi drzwi - takie wstępne prasowanie
prasowanie standardowe
no i noszenie.

hamaka na razie nie robię, bo nie ma dla kogo.
czasem jeszcze na chuście siedzę albo śpię.

tulipowna
19-01-2008, 22:14
:szok:

dziewczyny jak tak dalej pojdzie, to mi sie zrzucacie na implanty!
nie mialam pojecia, ze sposob prasowania i rozwieszania ma znaczenie!!!
teraz to moj chlop juz calkiem uzna, ze zbzikowalam :)
prasowac staralam sie tak, jak piszecie, ale suszenie hmm... susze na takiej stojacej suszarce - staram sie, zeby sie nigdzie nie naciagala.

czy zelazko z para nie szkodzi chuscie? (tzn. para)

mart
19-01-2008, 22:26
nie mialam pojecia, ze sposob prasowania i rozwieszania ma znaczenie!!!

ja suszę na tych drzwiach i przeciągam, żeby sięłatwiej prasowało.
a czy mięknie od tego ? - na intuicję tak, bo to kolejny sposób na męczenie materiału.


czy zelazko z para nie szkodzi chuscie?
wg mnie wręcz odwrotnie :lol:

tulipowna
19-01-2008, 22:36
ufff dzieki mart :) tez tak po cichu myslalam :)

goralica
20-01-2008, 21:01
a ja dziś się zamotałam w warsztatowego alberta od ekomamy..... i zamarłam :shock: .
moja ulli jest chyba z 10 razy sztywniejsza.:?


duuuuuuuuuuuuużo pracy przed nami....
Marta ja po zamotaniu w mojego nowego leosia jednak rozstaje sie z albertem :-( oprócz koloru nic mnie w nim nie zachwyca. i moze kiedys sie złamie ale mając porownanie, uwazam ze czasem warto zmienic chuste na taka, ktora od razu jest milusia-a taki wlasnie jest leos :-)

Zuzia
22-01-2008, 09:55
Na problemy z łamaniem jest sposób - kupić używaną :-) Ja właśnie testuję storcza od Donkaczki i jest po prostu cudny. MIękki ale nie flanelkowaty, bardzo podobny do nowej Nati. Dla mnie ideał, przyznam że za tymi bardzo miękkimi chustami nie przepadam bo wydają mi się jakieś takie... mało porządne :-)

blanka0
22-01-2008, 17:23
czesc dziewczyny
wlasnie czekam na Storchenwiege Anna , kupilam na chuścianym bazarku, juz nie moge sie doczekac
co o niej sądzicie, kupilam uzywaną

kajkasz1
23-01-2008, 12:08
Obiecane zdjęcia - Leo Natur w akcji zimowej.
http://images33.fotosik.pl/117/e96528f126f09689.jpg
Zbliżenie materiału.
http://images24.fotosik.pl/146/333360e985872b07.jpg
Różnokolorowe krawędzie.
http://images28.fotosik.pl/145/ca71ed258e3d6b04.jpg

goralica
23-01-2008, 12:25
Kajka ładnie ten Leoś wyszedł na zdjęciach :-)

tulipowna
24-01-2008, 21:40
sliczna chusta - i bardzo pasuje rowniez na zime (ze juz nie wspomne, ze wam swietnie lezy), co leo to leo jednak :) a i splot wyrazniej widac, niz w leo rouge.

Araminta
25-01-2008, 22:43
czesc dziewczyny
wlasnie czekam na Storchenwiege Anna , kupilam na chuścianym bazarku, juz nie moge sie doczekac
co o niej sądzicie, kupilam uzywaną ja mam nowa i po kilku praniach jest mieciutka i do tego ma fajne kolory.

bea
26-01-2008, 18:41
Czy storchy po praniu zachowują swoją długość czy może robią się ciut krótsze???? Pytam ,bo nie wiem czy wybrać długość 4,10 czy 3,60 .

buns
27-01-2008, 22:05
Ja też od od kilku dni (właściwie od trzech;)) mam Leo Natur i jestem zachwycona, naprawdę. Noszę Agę i w koali i w plecaczku prostym - chusta jest super, miękka, miła w dotyku i nie uciska mnie nigdzie. No po prostu strzał w 10:) Do tej pory w Hoppie Nairobi i Kairo nosiłam, no i w Didymosie od petisu kilka dni.

Jasnie Pani :)
27-01-2008, 22:33
Czy storchy po praniu zachowują swoją długość czy może robią się ciut krótsze???? Pytam ,bo nie wiem czy wybrać długość 4,10 czy 3,60 .
ja bym powiedziala, ze wrecz odwrotnie

martu
27-01-2008, 22:34
tez mogę sie dopisac do fan klubu Leo Natural.Nosze od wczoraj dopiero.Jest boski w motaniu,od razu miękki,krawędzie takie jakby elastyczne,nie wrzynaja sie w policzki Bartka i moja szyję.Dopiero pierwszy raz czuję,że mam dobrze dociągnięta chustę,bez uczucia skrępowania.Co do koloru i braku wzorów po florce i didku jonasie musze się przyzwyczaić,bo napewno pasuje do każdego ubrania,ale jest tez mało "ekstrawagancka" ,co nie każdemu za te cenę może pasować.Np mojemu mężowi sie podoba,ale mówi,że ma skojarzenie z narzutami na łóżko.W każdym razie z tych chust co miałam do tej pory do motania,noszenia numer 1,a przeciez o to chodzi.Aha ja tez kupiłam w koali i bardzo polecam.

goralica
28-01-2008, 14:35
wiedziałam, że Ci się spodoba :-)
a co do ekstrawagancji-zawsze mozna mieć kilka chust ;-)

sowka33
01-02-2008, 19:53
Co prawda nie mam porównania, ale jak dla mnie inka jest cudna. Po kilku praniach zmiękła i jest super.

mamakangurzyca
16-02-2008, 01:02
Leo natur jest śliczny. Na niektórych zdjęciach wygląda jak brudna ścierka, a w rzeczywistości ma piękny ciepły kolor i do wszystkiego pasuje. Porównanie mam tylko z Hoppem i żakardowym Didkiem, ale w Leosiu jak zamotałam dziecia tak wróciłam po ponad 2 godzinnym spacerze. Trzyma świetnie, nic się nie luzuje, nic nie trzeba poprawiać. Jestem zachwycona.

Linda
18-02-2008, 10:19
Uwielbiam storche :) Ostatnio bardzo duzo nosilam w mojej Annie, jutro powinien do nas zawitac Leo Rouge :) . Moj maz tez bardzo lubi te chuste, mowi, ze bardzo wygodnie mu sie w niej nosi. Wezel wychodzi bardzo 'zgrabny', material dobrze przylega, jak dlugo sie nosi, to maluch nie opada razem z chusta. Rewelacja!

alawuwu
12-03-2008, 14:40
Inka to moja pierwsza chusta :D i zdaje egzamin rewelacyjnie. Teraz marzy mi się krótszy johannes... :P

Skoki
16-03-2008, 14:22
Ja mam inke i Nati safari.
Inka mota sie wspaniale, ma swietna nosnosc. Jest piekna, jak mam synka w kieszonce to lubie przed lustrem lekko naciagac plachte to na jedna strone to na druga i patrzec, jak sie paski przesuwaja/rozciagaja na plecach Maciusia. Ona tak fajnie sprezynuje.
Jedynym minusem i powodem zakupu Nati jest to, ze jest nam w ince goraco w domu. Ja jestem troche przy kosci i ogolnie bardzo duzo ciepla wydzielam. Tak wiec uzywam jej na spacery, a w domu nosze w Nati, ktora jest cieniutka, chociaz ma gorsza nosnosc.
Leosia rouge widzialam na warsztatach i strasznie mnie zawiodl, skojarzyl mi sie ze scierka kuchenna. Fakt, ze byl mocno wyeksploatowany.

polah
18-03-2008, 18:10
Wczoraj przyszedł do mnie leo w kolorze rouge :) Po pierwszym wiązaniu już wiem - chusta jest wspaniała! Cienka (mam porównanie z lilkiem simonem) , przewiewna (nareszcie mały nie ma mokrej główki, a ja plamy na bluzce), świetnie się dociąga i nie osiada, a słodki ciężar mojego dzieciątka gdzieś zniknął. Kupiłam ją z myślą o moim mężu (dlatego długośc 5,20), ale nawet te ogony do ziemi nie zniechęcą mnie do niej - chyba się zakochałam :)

ninka
18-03-2008, 22:51
Ja dostalam dzisiaj leo turkis:)
Jest cudna!!!
Bosko się wiąże, widac przewage nad laną w wykonaniu, miękkosci, ehhh...cudna jest.
Wybralam turkus, bo Lenie ladnie w niebieskim.
Jutro wkleje jakies foty.

Beotia
19-03-2008, 08:30
Ja mam leo rouge - i uwielbiam ja jak mało co z moich rzeczy :D. To moja pierwsza chusta i raczej nigdy jej na żadną nie wymienię ani nie sprzedam. Jest wystarczająco miękka, świetnie trzyma dzidzia, nic się nie luzuje, nie opada, nawet przy długim spacerowaniu.
A przy tym - jest śliczna - cudny, żywy kolor czerwonego wina; przepiękny splot, niesamowicie porządny materiał; wygląda wręcz wykwintnie :D

ninka
19-03-2008, 12:58
Wklejam turkusik :)

http://farm3.static.flickr.com/2073/2344522681_07aae3db8c_o.jpg

http://farm3.static.flickr.com/2252/2345352580_abec77e5b3_o.jpg

Inga
19-03-2008, 13:23
Ja mam leo rouge, ale chyba wszystkie kolory mi się podobają. Prawdopodobnie będę kupowała drugą chustę i się zastanawiałam nad leo natur, ale przecież tak nie można :) trzeba mieć inną i teraz mam dylemat :wink:

blanka0
21-03-2008, 19:20
mam dylemat turkusik czy marine, fajnie wyglada turkusik a czy ktos ma marine?
Poki co mam anne jest cudna, ale mnie nosi na cos krotszego.

bprusek
21-03-2008, 19:47
Blanka0 mam próbki materiałów i gdybym nie miała hoppa dublina w niebieskościach to brałabym marine (wg mnie jest śliczny) no ale dla odmiany zdecydowałam się na rouge. Fajnie zrobione są zdjęcia na stronie koali.
http://www.koala.info.pl/4leo3.jpg

ps. nie wiem czy mogłam dać linka :oops: ale to w dobrej wierze.

blanka0
21-03-2008, 20:30
no wlasnie siedze nad tym koalą i siedze :-)))

Vega
22-03-2008, 11:12
żeby daleko nie szukać - tu jest zestawienie turkusa z marine :)

http://images27.fotosik.pl/180/4669f0d6b1acbc53.jpg (http://www.fotosik.pl)

blanka0
22-03-2008, 11:13
no i co która ładniejsza :-))

Vega
22-03-2008, 12:26
zależy która bardziej pasuje do Ciebie :)

to może jeszcze takie zbliżenia :

http://images27.fotosik.pl/180/edf855251ddde0e5.jpg (http://www.fotosik.pl)
http://images33.fotosik.pl/188/ae84b620e9054821.jpg (http://www.fotosik.pl)

Helena
22-03-2008, 14:50
marine :)

Araminta
22-03-2008, 15:37
Jakie ładne obie, uwielbiam niebieski. :love:

Beotia
23-03-2008, 21:19
A ja mam od kilku dni ulli-nówkę - oj, twarda, twarda, i sztywna w porównaniu z leośkiem...

Magme
25-03-2008, 20:32
Ja posiadam od niedawna Leosia natur - piękny jest, mięciutki jak na nówkę , świetnie się wiąże i węzeł taki zgrabniutki wychodzi, mniam - aż się nie mogę doczekać sierpnia co by móc nosić maluszka :)))..
Bo na razie nosiłam tylko chwileczke po domu, bo mi nie wolno.. także na razie nie wystawiam oceny.

Gataa
27-03-2008, 19:12
A ja właśnie dostalam Inkę i przerosla moje i tak duże oczekiwania... Jest cUdNa!!! Dodam, ze to moja pierwsza chusta, pierwsze motania... ale już jestem oczarowana... i zdaje sie, ze córa też...

Nie mam porownania ale będzie to chyba długotrwala miłośc.. zobaczymy w praktyce... Na razie emocje, emocje, EMOCJE!

Wrazenia :
kolory boskie, jakośc super- zaznaczone krawędzie, środek i wydaje sie bardzo solidna i wytrzymała...

Tez kupiłam w Koali... polecam... profesjonalizm

goralica
29-03-2008, 18:37
po ostatnim testowaniu hoppka i chimparoo, jednak najlepiej nosi mi sie w leosiu :D

ithilhin
29-03-2008, 18:41
:op: Goralica wiesz, ze napisalas 35600 post????
:-D

blanka0
01-04-2008, 11:18
no i wybrałam w końcu ...................

Leo rouge :-))

niezapominajka
08-04-2008, 19:17
mam marine i annę to moje ukochane chusty od kiedy mam leosia inne chusty leżą i się kurzą ja ją po prostu kocham :love:

agata_t
08-04-2008, 20:36
Już dłuższy czas noszę w Ince i mam już porównanie z innymi chustami i mogę to śmiało napisac: Inka jest boska!!! Uwielbiam ją, doskonale "zdejmuje" ciężar, nie trzeba jej poprawiac, nawet przy długim noszeniu, ma piękne, pasujące do wielu ubran kolory. Storcze są super!

bprusek
09-04-2008, 18:56
Dziś dostałam Leo Rouge 4,1m od Lidki z "Koali" i powiem tak:
- elegancki kolor czerwonego wina;
- bardzo dobrze się dociąga i przesuwa w węźle przesuwnym;
- co do nośności to nie widzę różnicy między moim hoppem (ale mam dopiero 1 dzień);
- grubość wg taka jak mój hopp (ale on znoszony już jest).

Bez problemów zawiązałam plecaczek z krzyżem i prosty. O wiele lepiej zarzucało mi się poły chusty przy plecaku z krzyżem ale to może przez to że mniej materiału do przełożenia.
2x i kieszonkę wiąże na skosach i to mi trochę dziwne bo przy hoppie mam ogony do kolan.
Najważniejszy opiniodawca (Ola) wystawiła napewno pozytywną ocenę bo zasnęła na plecach a potem z przodu :)
Tak więc przyzwyczajam się do długości 4,1m i chyba ta chusta u mnie zostanie :lol:

Ocenę wystawię po dłuższym noszeniu.

monika78
10-04-2008, 12:39
Ja noszę w Leo rouge 4,1 już 2 tygodnie !!! :D Wcześniej miałam tylko hoppa. Według mnie węzeł jest zdecydowanie lepszy niż w hoppie, bo mniejszy. Długość 4,1 dla mnie jest prawie "na styk" przy 2x (noszę 38/40). Chusta mięciutka pomimo krótkiego noszenia.

Mag
11-04-2008, 14:34
dziewczyny, mam niedyskretne pytanie, bo nie wiem czy 4,1 czy 4,6.
ja mam teraz rozmiar 40, ale cały czas chudnę do podstawowego czyli 38 (tzn. 38 mam już od pasa w górę, 72cm w pasie i 90 w cyckach), mam zostać przy 4,1 którą wolałabym kupić? moje wiązanie forever to 2X. nie wiem czy wystarczy mi leosia 4,1 na 2X.
czy w koali mogę chustę jakby co wymienić na dłuższą?
dzięki za odpowiedzi :D

bprusek
11-04-2008, 19:45
Mam u siebie Leo 4,1, noszę rozmiar 40/42 i wiążę 2x na końcach, tzn trochę mi wisi. Jeśli lubisz krótkie ogonki to myślę że wystarczy no ale bezpieczniej zawsze dłuższą zamówić. A nie masz kogoś w pobliżu z chustą 4,1 ?
Chyba że zawiązesz swoją chustę i zmierzysz ile ci wisi, jeśli odejmiesz tą długość od długości swojej chusty to zobaczysz ile Ci wystarczy. Tylko najpierw zmierz ile twoja chusta ma naprawde bo moj hopp 4,6 ma tak naprawde 4,95 :)

mam nadzieje ze choc troche pomoglam.

Mag
11-04-2008, 22:01
dziękuję bardzo :D
zwróciłam się do źródła, czyli Lidki :) i po konsultacjach telefonicznych stanęło na 4,1, jakby co, mogę wymienić :D
normalnie nie posiadając jeszcze leosia natur jestem zachwycona:)
choćby samym kontaktem z Lidką :D
rany, ale buziek...

Mag
18-04-2008, 10:30
łaaa... :beat:
zdjęcia później bo mój zamotany M. wsadził gdzieś aparat i nie wie gdzie :lol:
leoś natur 4,1:
mięciutki :D
milutki :D
cieniutki :D
dociąga się fest :D
Marysia kocha :D
ja kocham :D
kolor nie powala, bo uwielbiam czerwony i myślałam o rouge ale nie można być całemu na czerwono co dzień, prawda? więc opinia very subiektywna
podoba mi się to,że z daleka jest jednolity, a z bliska zaskakuje wzorkami(zresztą to mi się najbardziej w chustach podoba)
normalnie katja-leoś 0:1
idę go pomiętolić jeszcze raz :D
acha, dygresja natury długościowej, miałam wielki dylemat nt. długości jaką mam zamówić, bo kto by chciał zwracać za krótką i jeszcze raz czekać na listonosza :?: szczególnie jak ma tylko jedną wiązankę...
a tu siurpryza :D przy 2X ogony do połowy udka :lol:
przestaję wierzyć rozmiarówkom, bo w katji 4,6 miałam takie same ogony, pewnie znaczenie ma tu jeszcze grubość chusty.
idę miętolić, bo leoś woła :love:

sunny102
23-04-2008, 09:41
I ja w końcu stałam się jakże szczęśliwą posiadaczką Leo natur - zakochałam się:) Mam porównanie z Nati, którą do tej pory bardzo lubiłam, i z cienkim Hoppem. Leo jest bezkonkurencyjny, dawno nie byłam tak zadowolona z decyzji, jaką przyszło mi podjąć, a było cięzko:)Leoś jest mięciutki, świetnie trzyma dzidzia, rewelacujnie się dociąga, jest boski:)
Teraz będę polować na złamaną Inke:)
Pozdrawiam serdecznie.

alawuwu
23-04-2008, 22:57
Czy ktoś ma może zdjęcia Johannesa w akcji? Mnie osobiście się najbardziej ten kolor podoba, chociaż jeszcze na żywo nie widziałam. Swoją drogą o gustach ciężkie rozmowy :) , mnie się leo natur absolutnie nie podoba :lol:

alawuwu
23-04-2008, 22:58
... a johannes chyba nikomu poza mną się nie podoba :lol:

lidka
23-04-2008, 23:06
[b:11s1i9lg]

winnie
23-04-2008, 23:40

alawuwu
23-04-2008, 23:50
wow, johannes kółkowy to już wogóle szczyt marzeń!! po cichu na niego odkładam, ale nie wiem czy priorytetm nie będzie ciensza wiązanka na lato :? Winnie a nie znudził Ci się tak przypadkiem ten kółkowy johannes? :D jakbyś kiedyś sprzedawała, to zajmuję kolejkę:) , chyba że się dorobię na nówkę...
No i potwierdziła się obiegowa opinia, że jahannes to "męska" chusta :) a mnie się i tak podoba, uwielbiam mocne i ciemne kolory.
Lidko z nicierpliwością czekam na zdjęcia męża...ekhmmm chusty :D

Diidiianna
24-04-2008, 16:13
Na razie nie mogę się wypowiedzieć o całości chusty - bo jeszcze nie nosiłam dziecia. Nowa Inka dość sztywna - fakt, jednakże pracuję nad jej złamaniem co zapewne niedługo nastąpi:) Kolory ma piękne - po obejrzeniu próbek to moim zdaniem zdecydowanie najładniejsza kolorystycznie chusta Storcha - intensywna, ale nie ciemna, pasuje do różnych kolorów ubrania bo sama jest kolorowa w różnych odcieniach. Do czarnych lub jednokolorowych ubrań idealna - doda radości chyba każdemu ubraniu. Taki miałam zamiar właśnie - dziecko pojawiające się na świecie to radość, a radość to kolory, więc i noszenie dziecka musi być kolorowe...:)
Pomimo nowej sztywności chusta jest dość elastyczna, rozciągliwa. Każdy brzeg jest inny, co zdecydowanie ułatwia dociągnięcie przy nauce wiązania u osoby początkującej. Ma zaznaczony środek, co też może być pomocne. Po kilku próbach wiązania odnoszę wrażenie, że sztywność ustępuje, zwłaszcza tam gdzie walczyłam z supłami:) Tyle na razie z moich obserwacji:)
Aha, dobrze się na niej siedzi i leży:D

tulimama
25-04-2008, 22:24
Hej, ja tu zupelnie nowa dusza ;) Czytam, czytam i omal nie zwariuje :shock: .
Bardzo chce nabyc nowa chuste i wlasnie mysle nad storchem - Anna albo moze Inka. Czy moze mi ktos powiedziec, jak one sa grube.
Chcialabym cos na lato, a na razie mam tylko hoppa delhi i juz mi cieplo :cry: .

alawuwu
25-04-2008, 23:15
Do niedawna myślałam, że Storche są grube, ale po porównaniu z Hoppem i Amazonasem, zmieniam zdanie. Storch chyba jest średni, za to mocny i dobrze niesie, ale zarazem zgrabnie się wiąże. Na lato myślę, że nie będzie zły. Ze Storchów na lato poleca się serię Leo, ja nosiłam w Leo parę dni i nie zauważyłam różnicy większej między pasiastym Storchem. Sama mam Inkę, mam zamiar nosić w niej w lecie, ale szukam też czegoś cieńszego, może ellaroo.

Tymianka
28-04-2008, 14:09
Ja też myślę o kupnie Storcha, Inka ma takie piękne kolory... ale może najpierw coś cieńszego na lato.

tulimama
28-04-2008, 18:16
No wlasnie, tylko co cienszego? Ponoc Leo sa ciensze, ale czy Leo Natur nie jest, jak to mawia moj brat, bez seksu (czytaj charakteru)?
Chyba musialabym pomacac i popatrzec na zywo.

alhana
28-04-2008, 18:58
jak chcesz cos z dusza to Leo rouge:)

sunny102
28-04-2008, 20:58
Ja nie mogłam się zdecydować - rouge czy natur. Wybrałam natur i nie żałuję. Na żywo jest przepiękny, na djęciach wychodzi dużo gorzej.

Tymianka
29-04-2008, 22:47
alawuwu - widziałam dziś Twojego wymarzonego Johannesa i jest bardzo ładny, piękne ma kolory. Wróciłam do domu ze spotkania chustowego i kupiłam Storcha Inkę :D

april
30-04-2008, 22:23
Mam :lol: wreszcie nadeszła ta piękna chwila gdy zamotałam moją Gwiazdę w Inkę! Nie bez znaczenia jest fakt, ze Inkę kupiłam już złamaną(dzięki Skoki :) ), ale pierwsze motanko rewelacja, szybko, bez zbędnych ceregieli Maniusia zamotana przyglądała sie paskom :D Łatwo mi sie dociągało no a chusta jest tak cudowna, że oczu od niej oderwać nie mogę :lol:

Tymianka
30-04-2008, 23:46
:D Ja już nie mogę się doczekać tej chwili, ciekawe, kiedy dotrze kurier...

tulimama
01-05-2008, 00:34
Ja czekam jednak na Leo Natur ;)
Ma byc jutro do poludnia...

tulimama
01-05-2008, 19:14
Mam Leosia N. :D
Mojemu mezowi chyba nawet bardziej sie podoba niz mnie, zreszta pod jego katem zostal kupiony. Musze go tylko zaczac szybciutko lamac, bo jet jakis sztywny. Czy ktos wie, jak jest z suszeniem Storchy w suszarkach. Na ktorejs stronie czytalam, ze nie mozna, tylko nie pamietam gdzie.
Zaraz wrzucam do pralki :)

Tymianka
05-05-2008, 17:58
Dziś dotarła do mnie Inka :D

Agmani
06-05-2008, 12:53
Mam Leo tĂźrkis i wiecie co? Po macoszemu sie do niej odnosimy... Chlop nie lubi wcale, mowi "ta brzydka chusta", a ja nosze w sumie na zmiane moje dwa najukochansze zakardy.... Dzisiaj jak sie motalam w przedpokoju, to normalnie poglaskalam tego Leosia, bo taki opuszczony lezy w stosiku ;), ciagle na dnie... A kurka, naprawde ladny, mily, miekki, nic mu nie dolega. Sprzedac czy poczekac? No wredni jestesmy... Jak sie przekonac do Storcha?

Mag
06-05-2008, 13:58
sprzedać :D
niech inni dopieszczą, a Ty kupisz nową i wszyscy będą happy :lol:
jakby to było 3,7 to ja mogę leosia popieścić :lool:

malgo
07-05-2008, 15:40
I ja sie doloze:) Nosilam najpierw w hoppie elastycznym (od urodzenia) potem w pieknym (moim zdaniem) hoppie kapstadt (czarniutkim) potem przeszlam na beco baby carrier (jak Maria miala 6 miesiecy) i przez pol roku myslalam ze nie ma nic lepszego. Trafilam wreszcie na to forum i zachcialo mi sie znow chusty. Kupilam didymosa indio (z konopiami) i bylam szczesliwa (bo sliczny bo bardzo dobra nosnosc). Czytalam forum i "natknelam sie" na leo (rouge) :). Nie ma nic lepszego i wspanialszego i na lato i do sukienki i do dzidziusia i do dzinsow i do twarzy i do noszenia itd.:)

malgo
07-05-2008, 15:54
I jeszcze- nie wrzynaja sie brzegi w nozki dziecka i ramionka (moje) jest cudownie miekka i supelek malutenki i nosnosc doskonala i do lakieru (do paznokci) pasuje :lol:

Agmani
07-05-2008, 17:31
sprzedać :D
niech inni dopieszczą, a Ty kupisz nową i wszyscy będą happy :lol:
jakby to było 3,7 to ja mogę leosia popieścić :lool:

Piatka, czyli kolo 4,1. Ide zaraz na spacer, jak nie polubie tej chusty, to poszukam opiekunki dla niej :wink:
Wczoraj przeprowadzilam taki dialog z chlopem, ze trzeba dzialac radykalnie, bo takie traktowanie sie chuscie nie nalezy. Stoje w przedpokoju, chce sie zamotac na popoludniowy spacer.
chlop: te brzydkaaaaaaa chcesz wziaaaaac???
ja: a co, lepiej sprzedac?
chlop: bo ja wiem? Moze na szmatki sie nada?
Takze powinnismy stracic prawa rodzicielskie do tej chusty :twisted: Nie rozumiem wprawdzie zupelnie, dlaczego tak sie dzieje, bo tej chuscie NIC nie dolega!!! Nawet ten kolor jest ladny, nie taki jade, tylko normalny niebiesciutki z zielona nitka. Takze nie przydaje bladosci.
Ja niechetnie sie rozstaje z chustami, Hoppa chyba dwa meisiace wstawialam na ebay zanim wcisnelam enter....

alhana
07-05-2008, 20:32
jak cos to ustawiam sie do kolejki:)

Agmani
07-05-2008, 21:38
jak cos to ustawiam sie do kolejki:)

Oj, chyba troche postoisz :wink:
Zamotalam sie i no nie powiem, zebym sie juz zakochala, ale to chusta o swietnej nosnosci i nie wiem, jak to nazwac - dociagalnosci :?: Nigdy nie zrobilam tak dobrej kieszonki, mlody jak przyklejony normalnie, nozki pieknie odwiedzione, a wiazalam sie na szybko. Potem nawet zjezdzalam z corka ze zjezdzalni, chustalysmy sie, a wiazanie nie wymagalo zadnych poprawek. Mysle, ze bede ja brac szczegolnie na dluzsze wypady. I chyba przyda sie szczegolnie, jak mlody nabierze ciezaru :)

alhana
07-05-2008, 21:42
no i co ja mam teraz zrobic??

Poczekam az uzbieram na krotkiego Leo:) Mysle ze do wakacji sie uda:)

jagoda
13-05-2008, 08:22
I ja kocham mojego Leosia :D .Bardzo wygodna i mocna chusta :)

pulcheria
19-05-2008, 21:44
Po 2 tygodniach używania Leosia rouge mogę z czystym sumieniem napisać, że jestem BARDZO zadowolona, że zdecydowałam się na niego :D
Mięciutki, milutki, świetnie się dociąga (po elastyku myślałam, że będzie to znacznie trudniejsze!), kolor taki "mój", cudny i w ogóle same "och" i "ach".
O ile o elastyku Polekonta myślę w kategoriach czysto użytkowych, o tyle do Leosia podchodzę bardzo emocjonalnie :wink:

Cirit
25-05-2008, 23:14
Kobitki, a jak mam 164 i jestem troche za gruba :) nosze 40tke to jaką mam kupic 4,6 m?

No, ale chudne, chudne.... Pprzed porodem 95 kg, po porodzie 87, a teraz po 4 miesiacach 71...

Mag
25-05-2008, 23:25
cirit był ochrzan :lol: odgórny że mamy nie pisać w recenzjach o rozmiarach,jakie by nam pasowały itp. (ale po cichu ci napiszę,że kup 4,6,to potem jakby co łatwiej sprzedasz :D )

niedawno do leosia natura doszła mi jeszcze anna kółkowa
i w życiu się nie spodziewałam,że to napiszę:jest w częstszym użyciu niż leoś :shock:
nie wrzyna się w nóżki,pięknie otula,po pierwszym praniu sztywność zniknęła,dociąga się świetnie (Maria wręcz się przykleja do mnie),no i najważniejsza zaleta: Marysia tylko w annie co wieczór zasypia,inaczej już nawet nie chce).
żeby nie było za słodko,to największą wadą anny jest to że dłużej schnie niż leoś :lol:

kajkasz1
25-05-2008, 23:36
Cirit, ja mam 164 cm i 66 kg :oops:
Noszę 40/42, mam Storcza 4,6 m i dziecia dwuletniego. Ostatnio zawiązałam go w kieszonkę i stykło.
Dla Was będzie w sam raz.

A żeby było jako recenzja - u nas Storczyki to nadal chusty number 1 (razem z Nati). :wink:

sunny102
27-05-2008, 09:37
Kupiłam kolejnego storcza:)mam już Leo, a wczoraj dotarła do mnie urzywana Inka:)jest boska, sama się wiąrze. Myślałam, że leo będzie moją ulubioną chustą, ale nie wiem, czy nie zmienię zdania:)Inka jest po prostu boska, wcale nie za gruba, śliczności:)

Genowefa
31-05-2008, 13:10
Zgadzam się! Inka przepiękna, nie za gruba jak straszono :P Najpiękniejsza za wszystkich storczów. Wybaczcie ale nawet pięknie wychodząca na zdjęciach Ulli, na żywo chowa się przy ince :P :)
Sprezentuje ją na sobie, bo ja nie wiem skąd w necie takie brzydkie te kolory inki na zdjęciach... :?

tu inka na 1 zdjęciu

http://www.chusty.info/forum/viewtopic.php?t=3351&highlight=ju%BF+zamotana

i tu parę fotek. Zwłaszcza na tej pierwszej widać jakie piękne te kolory:)

http://www.chusty.info/forum/viewtopic.php?t=3406&highlight=ju%BF+zamotana

ps. Lilibulle o wiele, wiele grubsza, niestety. Tu się naprawdę czuje różnice. Storczyk Inka, cienka, jeszcze jak na pasiaka, miodzio.

goralica
08-06-2008, 16:02
po wakacjach nad morzem polecam chusty w ogóle,a leosia polecam na lato-naprawde super sie sprawdza nawet przy prawie 30 stopniach :-)

justa973
12-06-2008, 12:38
czesc jestem nowa amatorka motania obecnie nosze moja mała 6 kilowa kruszynke w chuscie moby.ale zamierzam sie z kupnem Storchenwiege. i tu mam problem bo nie wiem która chuste wybrac zastanawiam sie nad leo rouge a anna. :?: :?: .....poradzcie czy sa jakies róznice w noszeniu i motaniu.miedzy tymi dwoma chustami i która lepsza na lato :?: dodam ze nosze od jakiegos miesiaca

pinaska
15-06-2008, 21:57
Od miesiąca mam Leosia Natur, więc czas, żeby coś napisać.
Pewnie będę powtarzać, co dziewczyny już napisały :)
Dla mnie na plus:
- chusta miękka niesłychanie od samego początku (miałam nówkę)

- łatwo się wiąże, bo przez miękkość otula dziecko i jakby przykleja się do niego, nie ześlizguje się z człowieka, jak niektóre cieńsze chusty

- ma ciekawy splot, nie za gruby, ale też nie prześwitujący i piękny kawowy kolor ( dla mnie to ta chusta powinna się nazywać INKA - przecież to kawa z mlekiem jest :)), pasuje i kobietkom i panom

- na lato dobra - przy upałach nie grzała

- krawędzie zaznaczone, środek też , przy nauce wiązania idealna

- krawędzie przy noszeniu pracują wraz z resztą materiału, więc sie nie wrzynają w ciało

na minus:
- przy dłuższym noszeniu jednak podciągałam chustę (do tej pory jedynie Lana to typ "pancerny", którego nie trzeba poprawiać)

- i co się z tym wiąże według mnie dość elastyczna, a ja jednak wolę motać w sztywne koce :)

Sumując : bdb z malutkim minusem
BTW. jakbym miała mieć tylko jedną chustę, to na bank byłby to leoś natur, bo do wszystkiego pasuje i na każdą porę roku się nada :)

lemonka
18-06-2008, 22:33
A ja mam pytanie do właścicielek Inki. Czy Inka 4,1 ma rzeczywiście tyle czy może wiecej? Zmierzcie swoje chusty jak macie chwilke plissss :) :mighty:

kasiulka1975
19-06-2008, 10:16
Kupilam u Vegi storche leo i jestem zachwycona samym materialem,pilnuje czasem 6 miesiecznego dziecia i ucze sie motac na nim,bo moja dwulatka nie chce za bardzo(ale kupilam z mysla o zaciazeniu i kolejnym chuscioszku),dla corki sprawdza sie MT z doliny blekitnych kwiatow :lol:
Nie myslalam,ze to tak wciaga, juz sie umowilam z oppamama i bede miec piekna,czerwoana kolkowa :lol:

Genowefa
22-06-2008, 12:45
czesc jestem nowa amatorka motania obecnie nosze moja mała 6 kilowa kruszynke w chuscie moby.ale zamierzam sie z kupnem Storchenwiege. i tu mam problem bo nie wiem która chuste wybrac zastanawiam sie nad leo rouge a anna. :?: :?: .....poradzcie czy sa jakies róznice w noszeniu i motaniu.miedzy tymi dwoma chustami i która lepsza na lato :?: dodam ze nosze od jakiegos miesiaca

1. leo cienszy, anna tyci grubsza ale prawie nie czuje się różnicy
2. leo od początku miękki, anne będziesz musiała złamać, popracować nad nią
3. w leo troszkę trzeba poprawiać, bo dzieć osiada, w annie b. dobra (jak w innych pasiakach) b. dobra nośność
4. Jeśli chodzi o upał, to prawda jest taka, że jak człowiek sam w sobie nie jest potliwy, to i w pasiakach będzie mu dobrze. Pocenie się nie wywołuje chusta sama w sobie ale grzejniczek w postaci dziecka i żadna chusta nie pomoże.

Radzę wybrać to co się podoba wizualnie, bo obie chusty są dobre.

Eyja
22-06-2008, 12:53
ja w leo poprawiać nic a nic nie muszę, nawet przy długim noszeniu. w ogóle uważam że to jest chusta idealna. sama sie mota :)

Genowefa
22-06-2008, 12:58
A ja mam pytanie do właścicielek Inki. Czy Inka 4,1 ma rzeczywiście tyle czy może wiecej? Zmierzcie swoje chusty jak macie chwilke plissss :) :mighty:

Ja mam 4,6 ale jest tak naprawdę o 10 cm dłuższa czyli 4,7 ma.

:!: :!: :!: o długości :!: :!: :!:

A tak na marginesie, jakby to kiedyś czytała kolejna zagłębiająca się w temat, to piszę, że zgodnie z tabelami wychodzi, iż dla mnie i dla męża powinno starczyć 4,1. To troszkę nieprawda, bo my mamy 4,6 (zmierzone 4,7) i ja do kieszonki mam ogon (moje wymiary 160cm, 54 kg) ale mój mąż na styk się wiąże, tzn. zostaje mu malutki ogoneczek (176cm 70 parę kilo) W 4,1 by się na pewno nie zamotał.

ZuZaZo
05-07-2008, 22:07
pierwsza refleksja z motania w Annie,
- dość gruba, mięsista,
- sztywna, twarda,
- spory węzeł
- siedzi na miejscu ( ale przy 2mc maluchu nie tzreba aż tak często poprawiać)
- gdybym ją miała od pierwszych dni Zu, chyba bym jej nie używała za ciężka i sztywna jak dla noworodka ( porównuję do Vatanai czy choćby do Babylonii które moim zdaniem dla takich maleństw są idealne)

zobzczymy jakie bedą moje wrażenia za kilka miesięcy :)

Araminta
07-07-2008, 11:50
Mi Anna szybko zmiękła.

agatkie
11-07-2008, 19:09
Jestem posiadaczką Leosia turkusowego. Zalet nośności tej chusty wymieniać nie muszę, bo dużo już w tym wątku zostało na ten temat napisane. Fakt! Chusta nosi bardzo dobrze (testowana na moich 13kg szczęścia).

Chciałabym napisać przede wszystkim o kolorze. Jestem nim zauroczona. Leo nie ma jednego koloru. Ta chusta to kameleon. W zależności od oświetlenia zmienia kolory: raz jest błękitna, raz szmaragdowa, innym razem zielona, turkusowa i bura. Jest niesamowita. Dziś pokazywałam w świetle słonecznym kolor mojemu mężowi. W jednym miejscu chusta patrzyła na niebiesko w innym w zależności od ułożenia materiału na turkusowo i zielono.
Pięknie podkreśla naturalny kolor oczu mój i Lileńki :). Jestem bardzo z niej zadowolona.

P.S. Nawet kolczyki sobie do niej już jedne zrobiłam ;)

bprusek
11-07-2008, 22:18
agatkie po Twoim opisie nie zasnę, mam leo rouge ale baaaardzo chcę turkus, zaraz szukam zdjęć (oprócz tych Lidki bo jej ciągle oglądam i napatrzeć się nie mogę).

agatkie
11-07-2008, 23:56
bprusek my obie cały czas w tych klimatach turkusowo-szmaragdowych błądzimy, już to zdążyłam zauważyć :). Chociaż ja tez bardzo lubię też inne kolory ( lubię po prostu kolor zdecydowany, nie dla mnie dlatego chyba Indio)

Postaram się wkleić zdjęcia jak tylko uda mi się zrobić. Powiem tak: w zasadzie wszystkie zdjęcia jakie turkusika oglądałam są prawdziwe. W takim zwykłym świetle pokojowym (raczej półmroku) kolor jest jak ze strony niemieckiej storcza, w świetle naturalnym, słonecznym jak na zdjęciach Lidki (tych nowych), jeszcze inne śwatło to dokładnie zdjęcia Vegi. Eh... czy Leo rouge też tak zmienia kolor?
Wydaje mi się, że ten kolor bardziej nazwałabym morskim niż turkusowym, bo tak jak i morze w zależności od pogody tak i ten kolor zmienia barwy (w tych samych tonacjach)

bprusek
12-07-2008, 08:51
agatkie jak chcesz to możemy się wymienić na jakiś czas, oczywiście jak już się nacieszysz 8)) (mam leo rouge 4,2).

agnieszkaa16
12-07-2008, 09:25
bprusek zajrzyj do mojego wątku o 3 tyg maluszku w kółkowej tam sobie obejrzysz turkusik:) Ja mam od wczoraj kółkową w tym kolorze i jest CUDNA

agatkie
12-07-2008, 09:26
O tym samym pomyślałam dziś w nocy ;).

Mam 4,6m, ale mogę spróbować się zamotac w krótszą. Tylko to już dopiero jak wrócimy z wakacji, ok? Będziemy na początku sierpnia.

bprusek
12-07-2008, 11:43
agnieszka16 przecudne zdjęcia, weź na następne sotkanie tę chustę, proszę!!

agatkie ja wyjeżdżam 04.08. więc chyba pod koniec sierpnia się zgadamy :lol:

ale narobiłyście mi smaka :roll:

i muszę się przyznać do jednego: w leo lepiej mi się nosi niż w indio 100% bawełna.

bprusek
12-07-2008, 11:44
agnieszka16 przecudne zdjęcia, weź na następne sotkanie tę chustę, proszę!!

agatkie ja wyjeżdżam 04.08. więc chyba pod koniec sierpnia się zgadamy :lol:

ale narobiłyście mi smaka :roll:

i muszę się przyznać do jednego: w leo lepiej mi się nosi niż w indio 100% bawełna.

agnieszkaa16
12-07-2008, 15:44
bprusek nie ma sprawy, mama tylko nadzieję że dotrzemy:)

kamilcia.xt
12-07-2008, 21:29
od dwóch dni noszę w leo i stwierdziłam że jest to chusta idealna do plecaków! Swietna nośność , doskonale się dociąga, jednoczesnie materiał jest ''czepliwy'' - wiązanie nie osiada. Poza tym w innych moich chustach- Nati i Vatanai po dłuższym noszeniu w prostym plecaku dziecku robią się odciśnięte na nóżkach pręgi od szelek, jedynie w Leo tego nie ma, nie wiem dlaczego, być może w innych chustach wiązałam nie do końca poprawnie i stąd ten ucisk na nóżkach, w Leo wiąze mi się duuużo łatwiej

Mag
15-07-2008, 18:33
od wczoraj mam inkę, bo postanowiłam na żywca przekonać się, czy ta kolorystyka faktycznie jest taka okropna jak mi się wydaje 8)) :lol:
dość miękka, choć leo po pierwszym praniu miększy, luźniejszy splot niż w leo,jak się nosi, to na razie się nie wypowiem, bo tylko 2X i to krótko, po dłuższym spacerze zobaczymy.
a kolor? coś mnie w nim przyciąga, ale jeszcze nie wiem, co :lol:
dajmy miłości zakwitnąć :wink:

konrad white
29-07-2008, 14:29
Czy ktos może napisać jaki jest johannes? Mojej zonie wpadł w oko.

Mag
29-07-2008, 15:36
johannes jest pasiakiem storczykowym, więc podchodzi pod opisy wszystkich chust pasiastych storchenwiege (nie jest nimi leo i jego kolory-rouge, natur, marine, turkus)
mnie się osobiście podoba :D

konrad white
29-07-2008, 16:58
z tego co czytam to leo natur wygrywa chyba z johannesem i innymi pasiakami. myslę,że jak na pierwsza chuste to warto polowac na leosia. jak sadzicie?

Mag
29-07-2008, 18:11
ZDECYDOWANIE TAK :D
nie ma w nim potrzeby zmiękczania,jest cieniutki i mięciutki po pierwszym praniu.jak na pierwszą chustę idealny :D
potem można sobie poeksperymentować,ale na leosiu nie da się zawieść :D
no i dla maluszka super,bo pięknie otula malutkie ciałko,dobry w dociąganiu etc.
ja miałam i żałuję,że to nie była moja pierwsza chusta,jak Maria miała miesiąc.

30-07-2008, 06:22
ZDECYDOWANIE TAK :D
nie ma w nim potrzeby zmiękczania,jest cieniutki i mięciutki po pierwszym praniu.jak na pierwszą chustę idealny :D
potem można sobie poeksperymentować,ale na leosiu nie da się zawieść :D
no i dla maluszka super,bo pięknie otula malutkie ciałko,dobry w dociąganiu etc.
ja miałam i żałuję,że to nie była moja pierwsza chusta,jak Maria miała miesiąc.

oj potwierdzam. cudna chusta. nośność znakomita. miękkość świetna. ja lubię jej kolor. choć niektórzy twierdzą, że to obrusik, a nie chusta. w sensie dizajnu :)

Innana
06-08-2008, 22:58
Od kilku dni noszę w vicky i jestem rozczarowana. Nie mogę jej podociągać! Takim zupełnym żółtodziobem nie jestem, do tej pory wiązanie mi wychodziło całkiem niezgorzej (miałam lillibule i vatanai) a teraz: rozpacz czarna. Ja się wściekam, dziecku niewygodnie. Pocieszam się tylko tym, że może jak ją złamiemy, to będzie trochę lepiej. Dużo sobie obiecywałam po tej chuście i niestety! zawiodłam się!

Jasnie Pani :)
06-08-2008, 23:01
Flotka pasiaki storcha sa bardzo trudne do zlamania, ale jak sie tego dokona (co tez zrobilam z Ineczką) to sa w czołówce :wink:
Nie zniechecaj sie! Pierz, prasuj, hamakuj i tak kilka razy i powinno byc git :wink:

alhana
14-08-2008, 06:31
Ja tez mam jzu swojego Leo turkusowego ( tylko 4 miesiace na niego sie decydowalam). Jest cudny, bardzo dobrze nosi, fajnie sie dociaga, i jest mieciutki.
W porownaniu z

agatkie
14-08-2008, 12:58
alhana :) witaj wśród wielbicielek leosia turkusowego :). Ja jestem swoim cały czas zauroczona :)

alhana
14-08-2008, 22:19
alhana :) witaj wśród wielbicielek leosia turkusowego :). Ja jestem swoim cały czas zauroczona :)


no ten kolor mi cudnie spasowal:D
witam w gronie turkusofilek:D

Dagmara
04-09-2008, 14:00
Od wczoraj mam Leo Marine i jestem zachwycona - już po jednym praniu mięciusieńki :) od razu zawiązaliśmy się w plecaczek i nosi się cudownie.. Mąż w 2X też czuł się rewelacyjnie.. Dociąga się bardzo dobrze, myślę że był to świetny wybór :) Kolor też cudowny - długo walczył z turkusikiem i cieszę się że wygrał :)

jagoda
08-09-2008, 16:02
Leo Marine! poprostu rewelacja! Piątala daję! :D

robertynka
08-09-2008, 16:44
nie będę się powtarzać, że w porównaniu z Hopkiem (i to tym starszej generacji) leo turkus jest wspaniały. Z hopkiem pożegnałam się, gdy przy wadze dziecia 8kg żadne wiązanie mi już nie wychodziło. Wszystko gniotło, piło i rozjeżdżało się. W leo dolegliwości te ustąpiły jak ręką odjął. Jako minus chusty napiszę, że w trakcie używania troszkę traci na urodzie, zresztą ktoś pisał o leosiu "ta brzydka chusta". Nowy po wyjęciu z pudełka jest taki jak na zdjeciach w sklepie: soczysty, lśniący, powalający i elegancki. Po 3ech miesiącach jakoś tak zszarzał i zeszmacił się. Hopp lepiej znosił pranie i używanie - w tamtej chuście kolor w ogóle nie uległ zmianie.

Natalia
08-09-2008, 16:48
Robertynka, a jakie kolory obu chust miałaś ? Ciemne odcienie na ogół gorzej znoszą "upływ czasu" i najlepsze farby nie potrafią pomóc.

robertynka
09-09-2008, 14:37
Robertynka, a jakie kolory obu chust miałaś ? Ciemne odcienie na ogół gorzej znoszą "upływ czasu" i najlepsze farby nie potrafią pomóc.

Hopp Lima, czyli nie taki znowu jasny, kontra Leo Turkus, ale powtarzam, że wolę leosia chociaż stracił na szlachetności.

konrad white
09-09-2008, 19:59
Przymierzam się do zakupu Leo, niestety natur odpada, bo żonie sie nie podoba, wiec zostaje turkus lub marine. Mały ma 3 m-ce. Nie wiem czy jest sens sprzedac nowa nati marsylie, zeby ja zamienic na leo.

09-09-2008, 20:00
Przymierzam się do zakupu Leo, niestety natur odpada, bo żonie sie nie podoba, wiec zostaje turkus lub marine. Mały ma 3 m-ce. Nie wiem czy jest sens sprzedac nowa nati marsylie, zeby ja zamienic na leo.

nie sprzedawaj nati. ładnie ci w niej.
a żonie kup storcza takiego, jaki jej się podoba.
i będzie demokratycznie.

april
09-09-2008, 20:07
Przymierzam się do zakupu Leo, niestety natur odpada, bo żonie sie nie podoba, wiec zostaje turkus lub marine. Mały ma 3 m-ce. Nie wiem czy jest sens sprzedac nowa nati marsylie, zeby ja zamienic na leo.

nie sprzedawaj nati. ładnie ci w niej.
a żonie kup storcza takiego, jaki jej się podoba.
i będzie demokratycznie.
A do tego w jednej chuście wychować dziecka się nie da :twisted:

buns
09-09-2008, 20:07
ehhh...leosie są piękne, my mieliśmy natur, ale niebieskie też są super:) i popieram pasję - nati zostawcie (Marsylia jest piękna) i dokupcie Leo:)

anette27
14-09-2008, 14:38
wszyscy zachwycają się nad super nośnością leona a ja zachwytu nie podzielę :roll:
od dwóch tygodni mam leo rouge i mimo,że baaaaaardzo mi się podoba to niedługo pojdzie w świat,Kuba do niej za ciężki czy też ona dla nas za lekka? kilogramow dziecku nie odejmuje a waży 9,2kg więc ja nie wiem jak tu 13kg dzieci w leonie da się nosić :dunno:
żal tym większy,bo mimo,że ciężko mi się w niej nosi to miłość moja do niej nie ustała :oops: chusta jest bjutiful i warta niejednego grzechu,
kolor piękny,głeboki,soczyście czerwony....
różne brzegi chusty ułatwiają motanie,są miekkie nie wpijają się w nóżki dziecka,mały zgrabny węzeł,chusta super rozkłada się na dziecku,łatwo się dociąga,aaaaa i jeszcze ważna rzecz jest miękka,od nowości :shock:

anette27
14-09-2008, 15:13
Przymierzam się do zakupu Leo, niestety natur odpada, bo żonie sie nie podoba, wiec zostaje turkus lub marine. Mały ma 3 m-ce. Nie wiem czy jest sens sprzedac nowa nati marsylie, zeby ja zamienic na leo.

Konrad piękny avatarek :)
a marsylii nie sprzedawaj ładnie wam w niej :wink:

Linda
14-09-2008, 19:57
Z trzech storchow, ktore mialam (leo rouge, inka i anna), zostalawilam sobie tylko anne. Nosilam w zlamanym leo rouge, bylo fajnie, ale bylam tez troche rozczarowana. Inka tez byla fajna, ale jednak ja wole kolory mojej anny. Moj malz nosil malego w annie, podobalo mu sie. Teraz na nowo odkrywam uroki anny, gdy nosze mlodego na plecach.

YPSI
16-10-2008, 14:04
Ode mnie 4
Why?
Nośność różna - ciężki Franek lekko opada, trza chustę poprawiać, nieco się wrzyna.
Gosia 6kilogramowa nosi sie ładnie i chusta fajnie sie wiąże.
Mimo, ze nie jest to gruba chusta to mam wrazenie, ze gdy jest zimno to grzeje a gdy jest ciepło to jest akuratnie przewiewna :roll:
Kolor (mam leo rouge) ładny nawet bardzo ale lekko się spiera :(
Srodek ładnie zaznaczony, dwa różne kolory brzegów in plus.
Instrukcja taka sobie, widziałam lepsze.

Skoki
17-10-2008, 10:35
Moja siostra kupila leo natur, chusta jej sie podoba, tylko metka zamiast na srodku jest gdzies z boku, trefny model jej sie trafil, ale nie chce jej sie reklamowac, bedzie wszywac nitke po srodku.

No i myslalam, ze storche (mialam inke) sa wezsze od Nati, inka byla ok 5 cm wezsza, a leos siostry ma taka sama szerokosc, jak moja Nati Kalahari. Dla 3 miesiecznego dziecka troszke za szeroka, ale jakos daje rade.

anse
17-10-2008, 12:42
Moja siostra kupila leo natur, chusta jej sie podoba, tylko metka zamiast na srodku jest gdzies z boku

U mnie dokladnie to samo! Leo Rouge mam i metka nie jest na srodku. Strasznie to jest wkurzajace, ale wczesniej wypralam i wyprasowalam niz sprobowalam zamotac, wiec kwestia reklamacji odpadla.
I tez chyba pozostaje mi nitke wszyc :?

P.S. Zeby nie wprowadzac nikogo w blad - Leo moj nie zostal kupiony w Polsce tylko w Stanach.

agucha
19-10-2008, 14:59
Jako szczęśliwa posiadaczka leona natural i inki (kupowałam w lutym 2008) też dołożę swoje trzy grosze:
po pierwsze - kontakt z Lidką to sama przyjemność, wielkie dzięki i pozdrowienia!
Po drugie - obie te chusty to zupełnie inne światy, więc:
leon - super miękki, nawet przed pierwszym praniem. Po praniu - bajka. Wtedy miałam porównanie tylko z hoppem, więc wypadał jeszcze lepiej, ale teraz, po indio, nadal uważam, że to super chusta. Świetnie nosi, super się dociąga, krawędzie o różnych kolorach i metki znaczące środek bardzo ułatwiają wiązanie. Moim zdaniem to chusta dobra na początek, wydaje mi się łatwiejsza w obsłudze niż inka.
inka - przyszła jako drugi storcz do mnie, w porównaniu z leonem - twardsza, bardziej zbita, ale po pierwszym praniu zmiękła i zrobiła się chętna do współpracy. Bardzo ją lubię, chociaż moim zdaniem jest troszkę bardziej wymagająca w wiązaniu, ale jak już ją mam na sobie - nosi świetnie (nawet teraz mam na plecach śpiącą w ince Zosię :D )
Ogólnie - chusty storchenwiege są moim zdaniem godne polecenia - super jakość i wygoda wiązania!

Jedyna moja uwaga krytyczna dotyczy instrukcji - firma mogłaby choć minimalnie podstylizować "modelkę" :wink:

czukczynska
30-10-2008, 21:13
Ja mam Inkę.Pokochałam Ją od pierwszego wejrzenia.Urzekające kolory.
Dość szybko zmiękła.
Świetnie nosi 13 kg mojego facecika.
Urocza kobieta..Jak dla mnie 5

Tuja
16-12-2008, 15:25
Ode mnie 5, choć to moja 1 chusta tkana i maluszek jeszcze nie za ciężki, więc zobaczymy jak będzie dalej. Chociaż zdarza mi się ponosić jeszcze mojego 3-latka i też nie jest źle. Poza tym storcze to piękne chusty i jeszcze kilka chętnie bym kupiła ( i pewnie kupię :lol: )

kejzi
03-01-2009, 15:47
Ja miałam leo rouge, jednak jej nie polubiłam, dużo bardziej wolę moją annę, jest boska. Marzy mi się też inka. Zgadzam się też co do osoby Lidki, przemiły kontakt a więc sama radość z kupowania .

Tuja
04-01-2009, 01:00
Ja miałam leo rouge, jednak jej nie polubiłam, dużo bardziej wolę moją annę, jest boska. Marzy mi się też inka. Zgadzam się też co do osoby Lidki, przemiły kontakt a więc sama radość z kupowania .
Ja mam inkę i marzy mi się anna, baaardzo mi się podoba

Jovi
04-01-2009, 12:55
Mam Leo rouge, była to moja pierwsza chusta i jak na razie ulubiona. Nie mam wiele porównania ale i tak Leo wygrywa. Jest ładny, miękki i dobrze nosi dziecko me, które to już waży dobre 10 kilo. Chodzimy na długie spacery i praktycznie nigdy nie musiałam chusty poprawiać, oczywiście pod warunkiem, że w domu zawiązałam poprawnie :) Węzeł mały, krawędzie i środek zaznaczone, co w przypadku początkującej chustomamy było bardzo ważne i przydatne.
Jak dla mnie duża 5 z plusem.
(co do modelki...ważne, że się zna na rzeczy :P )

lori
13-03-2009, 12:50
mam od kilku tygodni Ankę
kolory piękne, taka fajnie miękko - sztywna co sprawia że się super mota, bardzo dobrze nosi i jest lekka
dla mnie 5

anika
14-03-2009, 18:47
Miałam leo.
Dla mnie to chusta na 4.
Chustę przyjemnie mi się wiązało, ale jednak nie dawała rady przy moim Remku (13kg). Dzieć mi osiadał, a chusta zaczynała się wrzynać... Miałam wrażenie, że się strasznie rozciąga.
Środek ładnie zaznaczony naszywką, ale tylko z jednej strony chusty, dwa różne kolory brzegów na pewno przydadzą się początkującym :).

Akacja
20-03-2009, 14:05
Z Leo współpracowało mi się wybornie, bardzo podobał mi się zaznaczony środek i brzegi w różnych kolorach, popełniłam jednak taki błąd, że kupiłam za długiego i w nie moim kolorze - pod upodobanie Mr. Wieczniezajętego, a tak chciałam Inkę.
Leo to bardzo wdzięczna chusta, cienka, przewiewna, miła w dotyku.

pola la
05-04-2009, 23:39
a mam pytanie: jak sie maja do zachwytow nad storczykami te storczyki bio?

marza
06-04-2009, 09:56
tutaj był osobny wątek
viewtopic.php?f=23&t=11349&start=0 (http://www.chusty.info/forum/viewtopic.php?f=23&t=11349&start=0)

pola la
06-04-2009, 17:14
o, dzieki!!!
nie jestem czestym bywalcem na tym forum :)

izoldziak
09-05-2009, 21:46
Mam Ulkę od dwóch dni, kupiłam uzywaną dzięki forumowiczce i jestem zachwycona. Kolory super, ogólnie to fioletowo, a nie różowo, w sam raz na ten sezon :) Dobrze się mota, chusta mięciutka. Mojej kruszyny 5kg w ogóle nie czułam.
Wszystko jest tak jak powinno być - zaznaczony środek, wyraźnie innego koloru krawędzie. Taka niemiecka precyzja i solidność.
Coś czuję, że bardzo długo to będzie moja ulubiona chusta.

Adso
20-05-2009, 22:27
Mam Leo Rouge... prześliczną... Widziałam wcześniej tylko na ekranie i się zakochałam,ale na żywo jest jeszcze cudniejsza :D Nosiłam dotychczas na biodrze- świetnie się wiązało i dociągało, teraz ćwiczę plecaczki. Chusta jest dość gruba,ale zarazem miękka i miła w dotyku. No i bardzo elegancka :love:

lawendax
03-06-2009, 22:39
Dołączam się do ohów i ahów. Mam leo rouge, oprócz tego nosiłam w hoppie i didymos pasiak no i leo ma najlepszą nośność, jest najbardziej mięciutki, zaraz po wyjęciu z pudła. Dobrze się dociąga, chusta jest jakby "elastyczna" i nie wymaga poprawek przy dłuższym noszeniu. Grubość powiedizałabym średnia, chusta chyba całoroczna jest :D

Jedyna maleńka rzecz którą bym zmieniła, to metka zaznaczająca środek chusty powinna być z obu stron.

shoshanna
06-06-2009, 00:13
Cudna! Dziś doszła Anna, mam ją po dwóch forumowiczkach, więc już ładnie wyrobioną (choć słyszałam, że tych chust nie trzeba wyrabiać...) :D Pomijam fakt, że przepiękna (kolory, itd.), nosi się wspaniale! Bardzo łatwo ją dociągnąć. Jedynym minusem jest to, że mała mi trochę opadła, po jakimś czasie (efekt kręcenia się ze zdenerwowania, gdy autobus, którym jechałyśmy, stał w korku). Ale cóż - coś za coś. Dobrze wyrobiona jest miękka i może nieco opadać. Twarde trzymają się dobrze, ze względu na swoją szorstkość.

visenna2
17-06-2009, 18:05
Miałam Annę i czerwonego Leona. Anna - bomba. Miękka ale mocna, podatna, łatwo się nią manwrowało.
Leosiem byłam zachwycona na początku, ale szybko mi się znudził, kolor był zbyt intensywny jak dla mnie. I z perspektywy czasu muszę powiedzieć, że dociągało mi się go nieco gorzej od Anny, był taki "kłaczaty" ;)

Agakakaka
22-06-2009, 21:21
Ja mam leo rouge, ale chyba wszystkie kolory mi się podobają. Prawdopodobnie będę kupowała drugą chustę i się zastanawiałam nad leo natur, ale przecież tak nie można :) trzeba mieć inną i teraz mam dylemat :wink:


A dlaczego nie ;) Ja potrzebuję drugą chustę. Mam leo natura i dokupuję turkisha. Chodziłam koło kilku chust, ale jakoś wracam zawsze do storcha, bo jest fantastyczny. Ten splot, ta jakość wykonania, nośność. Słowem chusta cudo!!!!

Brzoskwinia_ase
23-06-2009, 10:01
Mam Leo Rouge... prześliczną... Widziałam wcześniej tylko na ekranie i się zakochałam,ale na żywo jest jeszcze cudniejsza :D Nosiłam dotychczas na biodrze- świetnie się wiązało i dociągało, teraz ćwiczę plecaczki. Chusta jest dość gruba,ale zarazem miękka i miła w dotyku. No i bardzo elegancka :love:

Podpisuję się obiema rękami! Tez mam Leo Rouge i zakochałam się w tej chuście (chociaż nie od pierwszego wejrzenia :oops: - wcześniej używałam chusty elastycznej Moby Wrap i z nowiutkim storczykiem na początku nie mogłam sobie poradzić ale wystarczyło jedno pranie i elastyczna poszła w kąt).
Piękna...elegancka...przewiewna...wspaniale okleja ciałko mojej Kruszynki, która jak widzi, że zaczynam się motać, aż piszczy z radości!
Może ten kolor ją tak pobudza :lol: A i kręgosłup obciążony bardzo równomiernie - nawet dwugodzinny spacer nie daje efektów ubocznych w postaci bólu... Cudo..po prostu cudo :thumbs up:

Meppel
06-07-2009, 20:27
Mam chustę leo marine. Od paru miesięcy. Jest super. Nosimy razem z mężem. I uwielbiamy ją. Była dobra jak Mały byl malutki i teraz jest równie dobra. Jak się dobrze zawiążemy to nie nie osiada. Jest świetna.

Magducha_22
08-07-2009, 09:53
Ja mam Leosia turkusowego od 2 miesięcy. Rzadko się motamy, bo po pracy to Kasia (15 miesięcy, 11 kg) woli wychodzić na nogach na spacer. Ale zaliczyliśmy wakacje nad morzem i długie spacery w chuście. Trzeba chustę dobrze naciągnąć przy zakądaniu a potem tylko się cieszyć, bo to sama przyjemność, Kasia tak uwielbia chodzić w chuscie, że chyba MT trzeba będzie zprzedać, bo go już nie chce od kiedy mamy chustę...

znakoff
10-07-2009, 17:11
Mam od kilku dni Johannesa. To mój pierwszy pasiak, i choć po wyjęciu z paczuszki przeżyłam rozczarowanie (na zdjęciach wydawał mi się zdecydowanie ładniejszy), to już po pierwszym spacerze zakochałam się w nim na zabój. Po pierwsze: wiąże się go przełatwo, po drugie: nosi cudnie (7 kilo na razie ;)), a po trzecie: jakoś tak przylgnął do mnie, jest nam razem do twarzy ;) Chusta nabrała życia, a ja ją pokochałam.

Z definicji Johannes jest chustą męską, ma w sobie trochę surowości, nie wdzięczy się jak Anka, Inka czy Ulka ;) ale nadaje charakteru. Długo zastanawiałam się nad kupnem tej chusty, zakochana byłam w Indio i jakoś tak nie widziały mi się pasiaki. Teraz nie żałuję. Dałam całą piątkę.

krysiia
13-07-2009, 18:18
Noszę moją młodzież w pożyczonym storczyku i muszę powiedzieć, że dla córy (3 lata) chusta jest super, małej na plecach nie czuje się wcale:) Jeśli chodzi o wiązanie synusia, to dłużej musiałam ćwiczyć. Musiałam wiązać z dużym skupieniem, ale się udaje:)

chusta ładnie trzyma, ale jak dla mnie jest trochę szorstka, wolę bardziej mięciutkie.

Renka
13-07-2009, 18:40
z naszym leosiem latem chcialam sie pozegnac bo goraco mi bylo ale wczoraj wsadzilam Jozia w plecak prosty i o dziwo ani jemu ani mnie nie bylo wcale goraco a do tego mlody wytrzymal 2 godzinny marsz ciekawie sie rozgladajac po okolicy .. nie ma to jak leos :thumbs up:

i_n_a
14-08-2009, 17:40
Wczoraj dotarła do mnie upolowana Inka (używana). Od dawna miałam sentyment do tej chusty, ale jak przyszła do drzwi, to już całkiem mnie kupiła. Kolory przefantastyczne. Dużo fioletów i niebieskości, co ostatnio lubię. Pierwsze wrażenie jednak było takie, że nie jest tak miękka jak Nati Perła bawełna+bambus, w której ostatnio dużo noszę, a lejąca nie jest wcale. W porównaniu z innymi chustami, które miłałam przyjemność macać Inka jest raczej sztywna, ale za to wiąże się bardzo łatwo. Jest to chyba chusta, która wybacza drobne niedociągnięcia, bo nawet zawiązana ot tak, trzyma się dość mocno. Dzisiaj nosiłam na spacerze aktywnego i śpiącego bobasa i w obu przypadkach było nam wyjątkowo wygodnie. Ojcoś czuję, że Inka na długo zdetronizuje moje uochane do tej pory Nataliowe szmatki :)

tysia
14-08-2009, 21:30
Do nas dotarła dziś kółkowa Leo Natur :mrgreen:
Zachwyciła od pierwszego spojrzenia, pierwszego pomacania i pierwszych prób motania :thumbs up:
Uczymy się siebie nawzajem ale ja już ją uwielbiam :beat:

beti55
18-08-2009, 12:19
widzę że dużo tu posiadaczek inek :) ja też dołączam, to moja pierwsza chusta, kupiłam nową i użytkuję już jakieś 1,5 mca i jestem zadowolona, kolorystycznie pasuje chyba do wszystkiego :)

aha, jedno pytanie

po jakim czasie nowa chusta mi się "złamie"? użytkuję ją co prawda ostatnio rzadziej przez te upały, ale prałam ją nie więcej jak 10 razy i chciałabym wiedzieć, kiedy zmięknie, bo nadal jest jeszcze dosyć twarda

beti55
18-08-2009, 12:49
w sumie to załączę fotkę naszego storcha ;)

i_n_a
18-08-2009, 13:56
przepraszam za OT, ale: no pięknie wam w ince, no!

A żeby nie było całkiem OT, to muszę przyznać, że moja Inka, choć używana, to chyba nie była prana aż tak wiele razy. Ja prałam ją raz i nie prasowałam, bo nie mogłam się doczekać noszenia. Poprzednia właścicielka pisała, że chusta już złamana, ale dla mnie wciąż sztywna w porównaniu do Natkowej perły. Ale nosi się bardzo dobrze i wygodnie. Lubię czasem tą specyficzną "twardość" w dociąganiu :)

beti55
18-08-2009, 14:03
ja nie mam porównania, jedynie na warsztatach widziałam inne chusty, miękkie już ale innych firm bo w ofercie storcza takich nie mieli, po dotyku dziewczyny oceniały moją jako jeszcze sztywną, ciekawe kiedy zmięknie i czy w ogóle, bo może taka po prostu jest?

lidka
18-08-2009, 22:16
ja nie mam porównania, jedynie na warsztatach widziałam inne chusty, miękkie już ale innych firm bo w ofercie storcza takich nie mieli, po dotyku dziewczyny oceniały moją jako jeszcze sztywną, ciekawe kiedy zmięknie i czy w ogóle, bo może taka po prostu jest?


Zmięknie, zmięknie:) Moja jest jak flanelka, ale jest już długo, wiernie używana;) I jeżeli mogę doradzić, to nie pierz jej zbyt często, jeżeli oczywiście nie ma jakiegoś bardzo brudnego "wypadku";) Bawełna po praniu robi się sztywna. Dużo się noście i będzie cudowna:thumbs up: Te chusty naprawdę pięknie się odwdzięczają za intensywne noszenie:mrgreen:

vatanaya
19-08-2009, 10:34
ja mam 2 storcze, inke i ulli. obie piekne, nosza sie fantastycznie. uwielbiam na rowni z indio z lnem. rzeczywiscie troche to trwa zanim zmiekna ale w niczym to nie przeszkadza.

agatkie
19-08-2009, 12:21
prałam ją nie więcej jak 10 razy i chciałabym wiedzieć, kiedy zmięknie, bo nadal jest jeszcze dosyć twarda

Właśnie gdzieś w metodach łamania chust jest polecane pranie chusty. Pranie jednak nie sprawdza się przy storchykach.
Tak jak napisała Lidka, Storchyki pierzcie jak najrzadziej. Do łamania polecam raczej zaplatanie w warkocz. Moje dziewczyny uwielbiają hamak, a po nim chusta jest niesamowicie miękka.

Tak poza tym to chusty z duszą. Im więcej je nosisz, im częściej są używane tym są przyjemniejsze. Tak jak już gdzieś pisałam, nie lubią sie dzielić właścicielem z innymi chustami. Nie lubią być tylko eksponatem w stosiku, bo wtedy leżą sztywno ;) i tylko ładnie (ale nadal ładnie) się prezentują. Lubią być noszone, ugniatane, składane, tłamszone, hamakowane... no po prostu użytkowane. Wtedy stają się miękkie, wręcz lejące.

jana
22-08-2009, 21:46
był kiedyś u mnie leos marine, teraz naturek- kółkowa,
ale par dni temu przyszła Inka- piękna, cieńsza niz się spodziewałam, miękka, choć prawie nowa, nosi cudnie, wiąże się b. dobrze .
Jestem z niej b. zadowolona :thumbs up:

garlicgirl
24-08-2009, 12:11
Miałam Annę i czerwonego Leona. Anna - bomba. Miękka ale mocna, podatna, łatwo się nią manwrowało.
Leosiem byłam zachwycona na początku, ale szybko mi się znudził, kolor był zbyt intensywny jak dla mnie. I z perspektywy czasu muszę powiedzieć, że dociągało mi się go nieco gorzej od Anny, był taki "kłaczaty" ;)
ja miałam wprawdzie Leoska turkusowego i Inke ale mam podobne odczucia.

Leoś stanowczo gorzej niż Inka wypada. choc jest bardziej zwiewny. z pewnością super na lato, bo do tego kolor bardzo zzyskuje latem, ten turkus jest w słońcu bardziej turkusowy :) nosi w zasadzie bez zarzutu ale to jednak nie było to. myslę, że dla maluchów to świetna chusta z cięzarkiem może być gorzej, choć moja przyjaciółka nosiła 2,5 latka i uważa, że jest bardzo ok.

natomiast Inka to moja miłość. na poczatku jak oglądałam "kobieco immiene" Storcze to Inka podobała mi się najmniej ale jak przyszło co do czego to właśnie w niej się zakochałam :)

dociąga się super, rewelacyjnie pracuje na skosach, aż sprężyście. jest to z pewnością chusta do zadań specjalnych bo jak się ją zawiąże tak trzyma ale jednocześnie pracuje przy ruchach dziecka. kurcze nie potrafię tego opisać ale naprawdę to niesamowite jak się dostosowuje do noszących i noszonych.

podobno od nowości jest sztywna i trzeba ją łamać, zupełnie tego nie rozumiem :omg:, mam nową a dla mnie jest idealna do noszenia, ale w sumie pisałam już gdzieś, że miękkich chust nie lubię i ta jest dla mnie bomba!

z moją 12 kg córa jesteśmy zachwycone!

5 bez dwóch zdań dla Inki, 4 dla Leosia.

lalika
02-09-2009, 00:31
Ja się wpisuję w chór zachwytów :)
Mam Annę i od dzisiaj Inkę - obie kupiłam używane, według mojej oceny, już złamane, bo nie czuję żadnego oporu przy wiązaniu. Są to chusty, w których każde wiązanie mi "samo wychodzi", 11 kg siedzi stabilnie, a ja nie czuję ciężaru. Nic się nie wrzyna i nie osiada. Nawet jak się pojawi luz, który wymaga dociągnięcia, to, nie wiem jak, ale dziecko mi i tak nie osiada, ja tylko czuję, że pojawił się luz. Jeżeli się rozmotuję w celu poprawienia tego luzu i dociągnięcia, to dziecko i tak siedzi w tym samym miejscu, co siedziało. Noż kurczę, chyba nie ma łatwiejszej chusty w obsłudze :)
Czuję się chustozaspokojona tymi dwoma chustami. Powiedzmy, że mam jedną chustę w tonacji czerwonej, a jedną w niebieskiej....z tym, że ta "niebieska" jest też fioletowa :D

equidna
08-12-2009, 23:34
mam od tygodnia Johannesa, jestem druga wlascicielka, ale chusta jest po jednym praniu, rzadko noszona, no nie zlamana po prostu.
mam porównanie tylko z wełenką didimosa (w dodatku duzo uzytkowana), i cieżko mi się storcha dociąga niestety. ale nie poddajemy sie i bedziemy probowali zlamac ta chuste.

moniaaa
25-02-2010, 10:10
:) ja mam porównianie tylko do bawełnianej pasiastej nati którą znosiłam dobrze i była mięciutka jak jedwab, teraz mam leo bordową i jest po pierwsze piękna, a po drugie nosi wspaniale
z dociąganiem nie mam problemów, fakt musze to robic mocniej ale nie przeszkadza to przecież w niczym, a nie obsuwa się przy dłuższym spacerze, ani nie luzuje :) dlatego
mojego 8 kilowego Adasia wcale nie czuję i jest mi bardzo wygodnie :)

Gorąco polecam!!

vatanaya
25-02-2010, 10:29
wiecie co? dalam ulisie na chustomt, szyje sie.... ale inka jest jaka byla i zostanie.

Alix
28-02-2010, 19:55
Ja mam leośka.
Również jestem zachwycona. Dociąga się bardzo dobrze, jest miękka, same plusy :)

bessi
24-03-2010, 21:19
ja też mam Leo
kolor świetny niby mocna zieleń, ale stonowana brązem :)
na początku wydawał mi się ciut sztywny (w porównaniu z vatkiem) ale z każdym plecaczkiem jest coraz łatwiejszy w obsłudze ;)

peluche
25-03-2010, 00:07
dobrze, jako sprzedająca leosia, wydaje się, że powinnam napisac opinię jako użytkowniczka (była już, a może jakis pasiaczek jeszcze kiedyś będzie...) Wiec leo natur cienki, ale taki milusi (kupiłam uzywany) i dobrze nosi, wzrór mi sie podoba, niby wszystko idealne, ale jakoś tak... hm, no brakuje tego czegoś.... dlatego daje 4 i może sie jeszcze skusze kiedyś na inkę, to bardzo mi sie podoba.

Fusia
25-03-2010, 01:38
niewiem czy moge ale mam pytanie bo mażyłam o leosiu-nie ze względu na wzór tylko kiedyś macałam i taka platoniczna miłośc do niego zapałała a tera myśle może pasiak-jak to jest co lepsze pasiak czy leoś chodzi o nośnośc miekkośc kaczuszkową i że tak powiem łatwośc dociągania ale i to że sie chusta nie luzuje prosze o odp

anqa
25-03-2010, 02:06
Mam leosia i jestem baaaardzo zadowolona - super nosi i łatwo się dociąga :) A teraz w kolorze jeansu jest wogóle boski ;)))

sprezynka
25-04-2010, 11:16
Być może już ktoś się wypowiadał na ten temat, ale nie znalazłam w wątku: czy chusta będzie dobra na upalne dni? Bo mam LL i wydaje mi się starsznie sztywna, szukam czegoś miękkiego i przewiewnego..

marcy
28-04-2010, 21:42
ja miałam wprawdzie Leoska turkusowego i Inke ale mam podobne odczucia.

Leoś stanowczo gorzej niż Inka wypada. choc jest bardziej zwiewny. z pewnością super na lato, bo do tego kolor bardzo zzyskuje latem, ten turkus jest w słońcu bardziej turkusowy :) nosi w zasadzie bez zarzutu ale to jednak nie było to. myslę, że dla maluchów to świetna chusta z cięzarkiem może być gorzej, choć moja przyjaciółka nosiła 2,5 latka i uważa, że jest bardzo ok.

natomiast Inka to moja miłość. na poczatku jak oglądałam "kobieco immiene" Storcze to Inka podobała mi się najmniej ale jak przyszło co do czego to właśnie w niej się zakochałam :)

dociąga się super, rewelacyjnie pracuje na skosach, aż sprężyście. jest to z pewnością chusta do zadań specjalnych bo jak się ją zawiąże tak trzyma ale jednocześnie pracuje przy ruchach dziecka. kurcze nie potrafię tego opisać ale naprawdę to niesamowite jak się dostosowuje do noszących i noszonych.

podobno od nowości jest sztywna i trzeba ją łamać, zupełnie tego nie rozumiem :omg:, mam nową a dla mnie jest idealna do noszenia, ale w sumie pisałam już gdzieś, że miękkich chust nie lubię i ta jest dla mnie bomba!

z moją 12 kg córa jesteśmy zachwycone!

5 bez dwóch zdań dla Inki, 4 dla Leosia.

kurcze a już myślałam że coś ze mną nie tak że mi też ta sztywność odpowiada i ułatwia wiązanie niesamowicie:ninja:
kiedyś miałam tylko alberta i żadnego porównania - teraz wypróbowałam jeszcze bambuska nati i indio bawełniane i storcz wymiata
zaczynam się zastanawiać czy nie zrobić sobie stosiku z samych storczy:lol::lol::lol:
kocham tą chustę!!!

glo
28-04-2010, 21:59
też mam inkę. długo się zastanawiałam, czy kupić, czy nie, bo dla mnie ta chusta jest dziwna, niby-ładna, a z drugiej strony ma coś drażniącego w tych paskach. Ale kupiłam. Porównanie mam z nati (wełna i kaszmir), hoppem, girasolem i bb. No i inka jest boska (przeboska, jak mówi moja koleżanka). Fakt, mimo łamania wciąż sztywna (przy girasolu, hopie i bb po prostu jak z magla ;)), ale trzyma jak złoto. Dociąga się ją świetnie, bardzo dobrze niesie, myślę, że wybacza drobne błędy. Ta sztywność nie przeszkadza w wiązaniu, raczej irytuje mnie ze względu na kiepsko układające się ogony.

sylwia-lubin
28-04-2010, 22:27
Nie wiem jak to się stało, że nie zrwróciłąm uwagę na ten wątek...

jestem szczęśliwą posiadaczką inki... to moja druga chusta (mam jeszcze indio didka) i jakiś czas temu pożyczyłam indio koleżance i jakoś niespecjalnie za nim tęsknię...

dla mnie inka cudna 10na10...

teraz niedawno mała wyrosła mi z MT a jeszcze nie miałam czasu na uszycie nowego... i na nowo odkryłam inkę i wiązanie 2x... zakochałam się na nowo...



indio wypada kiepsko w porównaniu do inki...

amst
28-04-2010, 23:00
Weszłam tu, żeby sprawdzić czy nie wymienić mojej inki na coś. No i chyba nie...
Za dobrze o niej mówicie.

Cobra
28-04-2010, 23:52
Dla mnie Storcz ma dwa minusy:
1. nie sposób go złamać. Łamię Inkę już miesiąc i śladu po niej nie widać. Motałam, wirowałam, robiłam huśtawkę, plotłam w warkocz i nic. A podobno może być miękka jak flanela. Jakoś nie mogę sobie tego wyobrazić.
2. środek zaznaczony tylko po jednej stronie i do tego metką, którą ciężko namierzyć. Musiałam naprasować dwa bajerki, żeby nie tracić czasu na szukanie.

Ale ma też plusy:
1. bardzo dobrze nosi - nawet na długie dystanse dzieć nie osiada i nie trzeba poprawiać
2. dobrze ujmuje ciężaru - choć tutaj akurat może to być również efekt tego, że mam 5,2 przy małym wzroście ale ja potrzebuję utworzyć pas biodrowy jako dodatkowe zabezpieczenie

Jednym słowem - porządna, siermiężna chusta le totalnie bez fajerwerków.

vatanaya
29-04-2010, 08:57
cobra jak dluga masz ta inke? ja mam cudnie zlamana jesli chcialabys sie wymienic bo ja wole wlasnie takie niedolamane chusty, twardsze.

marcy
29-04-2010, 19:53
vatanaya - cobra pisała ze ma 5,2 :)

annya
08-05-2010, 21:25
Ok, teraz ja o moich storczach. Są dwa - inka i leo grun.
Inkę mam od nowości. Mimo wielu warkoczy twarda, od czasu do czasu ją motam. Z całą pewnością nie zniknie zbyt szybko (jeśli w ogóle). Leo... to już inna historia. Zdobyłam go drogą wymiany. Kierowała mną ciekawość, chęć spróbowania czegoś nowego, nie oczekiwałam zbyt wiele. Tymczasem nie mogę się od niego oderwać. Inne chusty zerkają zadrośnie, ale on jest tak inny od pozostałych. Mięciutki, fantastycznie się motający, nośność póki co ok (Tymek waży niespełna 9kg). No i kolor-nasycenie zależne od ilości światła.
Dla mnie obie chusty zasługują na 5+!!!

Almelle
21-05-2010, 22:24
Inka Gold - nosi jak sam diabeł. Ale złamać się nie chce zbyt szybko mimo katowania jej.

kinia
31-05-2010, 23:57
jak sie storcze sprawdzają w lecie? można je porównać grubością i przewiewnością do innych chust?

Monik75
01-06-2010, 00:02
Jestem zachwycona leo naturem mięciutka, super się dociąga, na fali tego zachwytu kupiłam leo turkisa, ale nie miałam jeszcze okazji potestować, bo młody przeżywa chustowy bunt, ale jeżeli chodzi o porównanie materiału w dotyku, to natur jest mięciejszy

klusiecka
16-06-2010, 22:42
Niestety na chustach znam się średnio wiec moja opinia może byc nieobiektywna, ale Leosia kocham:heart:, jestem z tych co preferują sztywne, niezłamane chusty, Leos jest pod tym względem super, miły i miękki ale nadal nie do końca złamany, jest taki sprężysty, pewnie przez to nosi super, dociąga się świetnie, nie luzuje i nie wrzyna się nawet po długim spacerze. Na razie nosze 8 kg, ale bez większych problemów.
BTW. miękkim chustom mówię stanowcze NIE, pewnie po waszych opiniach przymierzę sie do pasiaka jakiegoś.

anesha
06-08-2010, 15:29
Ja mam (jeszcze chwilowo mam nadzieję) Leo Bordeaux i daje mu 5.
Świetnie w niej mi się nosi, po 2 godz noszenia nic nie osiada, nie muszę się poprawiac w trakcie spaceru.Splot jest bardziej wyczuwalny pod palcami niż w skośnokrzyżowej, ale nic się nie odbija na ciałku malca. I wszystko żeście wyżej opisały.
Niestety teraz na nią za gorąco, ale dziś i po noszeniu w nino natur byłam mokra, synek o dziwo nie :)

Bonita
21-09-2010, 11:01
Od 4 miesięcy mam Ullkę. Ciągle nie złamana, choć używam jej dość często :P Trzyma jak mur beton, Basia 11,5 kg nie osiada (a czasem szkoda, szczególnie gdy zawiążę ją z przodu za wysoko), fantastycznie odejmuje jej kilogramy. No i nareszcie przyszła na nią pogoda - latem nie dało się w niej nosić, a teraz jest super :)

Karusek
27-09-2010, 12:25
mam inkę, trochę używaną, nie za dużo jeszcze i jeszcze nie złamaną.
Ja z tych, co to twarde chusty lubię, więc to, że nie złamana, to dla mnie bomba, bo jest w dotyku dokładnie taka jak lubię :)
Po kolei:
- kolor - inny niż na zdjęciach, więc albo mój komputer mocno kłamie, albo inka kameleon jest. Na zdjęciach głównie fiolet do oczu mi skakał, a w realu to niebieski i granatowy nadaje ton chuście (co mi osobiście zdecydowanie bardziej pasuje!). Baaaardzo ładna, do wielu rzeczy pasuje
- grubość - średnia. Wyobrażenie miałam, że grubsza, nie wiem czemu.
- twardość - jak już pisałam, dla mnie ideał, bo ja takie lubię (he he, złamane 3 chusty sprzedałam, bo mi nie pasowały :) )
- nośność - w porządku. Nie mam tutaj wielkiego pola do popisu, bo mój szkrab nawet 8 kg jeszcze nie przekroczył, ale nosiło się fajnie. Jedyne zastrzeżenie: poły muszę szerzej na ramionach rozkładać, bo mi się wrzynały, jak były zbyt wąsko ułożone (a nie czułam tak w sp natki ani w katji - ale one są chyba ciut grubsze - przynajmniej sp i bardziej miękkie na ramionach).

Mogę polecić i cieszę się, że inka u mnie zagościła w stosiku :)

hildegarda
27-09-2010, 12:58
Leo to moja pierwsza i na razie jedyna tkana chusta. Wcześniej nosiłam w elastyku, bo bałam sie tkanej. Kupiłam uzywanego Leo Rouge i jestem przeszczęsliwa. Porównywać nie mogę, ale opisze moje odczucia. Wiązanie (kieszonka, 2x) nie sprawiło mi najmniejszego problemu, a tego sie bałam strasznie. Zanim kupiłam Leo, czytałam o tkanych sporo i słowo "dociąganie" spędzało mi sen z powiek. Okazało sie jednak, że to nic trudnego, nawet mąż, za pierwszym motaniem załapał o co chodzi. Nosze na razie z przodu i tak po pół godz. zaczynam lekko odczuwać te 5,5 kg, no ale nie nazwałabym tego bólem, czy zmęczeniem- po prostu czuję, że "coś" na sobie mam. Chyba równiez muszę ją na ramionach bardziej rozłożyc, bo mam wrażenie, że lekko sie wpija.
Chusta jest niesamowicie miękka i miła w dotyku, ma przepiękny, głęboki czerwony kolor. Jestem w niej zakochana. Teraz zbieram na Inkę:D

ovejablanca
21-10-2010, 14:09
Posiadam od nowości Inkę, użytkuję bardzo regularnie już od dwóch miesięcy. I uważam, ze ta chusta jest BOSKA!
Nie dość, że piękna, to jeszcze ma odpowiednią grubość, jest dosyć sztywna jeszcze, ale mnie to nie przeszkadza, łatwo się wiąże, węzeł taki akuratny a nosi jak sam szmatan i w ogóle same ochy i achy ;)
Nawet podczas najdłuższych spacerów nic się nie luzuje, ciężaru nie czuć wcale, no chyba że się coś wybitnie niestarannie zwiąże.
Najlepszy bawełniany pasiak z jakim miałam do czynienia.
Nośnością ustępuje jedynie pasiastej wełence nati :)

http://images41.fotosik.pl/337/e92470f9b1d97401.jpg (http://www.fotosik.pl)

Nastka55
01-11-2010, 12:15
tez mam ineczke. w sumie nie dlugo bo od tygodnia :) ale jest poprostu boska i nigdy jej nie odsprzedam. nosi rewelacyjnie, piekne kolory, idealna grubosc, wezel maly, super sie wiaze i dociaga. dla mnie nr 1 ;)

22justyna
14-12-2010, 14:25
Od wczoraj jestem szczęśliwą posiadaczką czerwonego leosia i jestem zachwycona - chusta miękka, a zarazem gruba w sam raz na zimę:) Łatwo się dociąga no i w ogóle nie czuć cięzaru dziecka. Mój maluch ma co prawda dopiero 6 kg, ale np. w cienkiej ellaroo po jakimś czasie zaczynałam go czuć, a tutaj nic. Po dociągnięciu trzyma mocno, nie osiada. Mam zaznaczony środek i jedną krawędź obszytą innym kolorem nitki. Jestem zachwycona, choć myślę, że latem będzie w niej za gorąco.

jasenka
14-12-2010, 22:36
Ja mam od jakiegoś czasu Inkę kółkową. I kocham ją z każdym dniem mocniej :D. Za wzór, kolory ale i za fakturę, materiał, jakośc tkania, to, jak nosi. To moja pierwsza i jedyna kółkowa, ale nie odczuwam potrzeby mieć innej :). Z tego wszystkiego chyba sobie kupię jeszcze długą Inkę ;).

Ale nie jest to miłość od pierwszego wejrzenia. Szczerze - jak zobaczyłam pierwszy raz Inkę na firmowym zdjęciu, to wydała mi się... brzydka! Potem mnie przekonały jakies fotki w akcji Forumek i postanowiłam spróbować. A jak ja wyjęłam z koperty, to oniemiałam i zapadłam na inko-manię :)!

sharkah
30-12-2010, 23:19
Ja też dołączam do fanek Inki :) Jest absolutnie piękna i do tego wspaniale nosi :D ale fakt jest, że ciężko ją złamać, ja moją użytkuję ze 3-4 miesiące, może nie bardzo często, bo mój mały ostatnio bryka już samodzielnie i nie chce, żeby go wiązać, ale jednak czasem noszę i ciągle jest twarda i sztywnawa... może przy następnym dziecku uda mi się ją złamać, a jak nie, to może przy jeszcze kolejnym ;) bo nie zamierzam się jej pozbywać :)

siejka
05-01-2011, 01:41
A ja mam Lilly - jest super. Na początku chciałam Inkę, ale wydała mi się nieco smutna, a na Lilly namówiła mnie mama i nie żałuję - kolory super pozytywne. Ta chusta zdecydowanie zyskuje, jak widzi się ją w całości, a nie tylko skrawek materiału. To moja pierwsza chusta, nie mam porównania, ale wiąże się super łatwo, dobrze dociąga, krawędzie nie uciskają nóżek Małego - rewelacja!!!

Babcia Misi
05-01-2011, 09:27
Używałam Anny, Inki i Alberta :) Mam sentyment do tych chust, niestety chuścioszka prostestuje i chce chodzić o własnych nóżkach :) ze złamaniem chust nie miałam większego problemu. Dociąga się super, nie uciska i wygląda extra :)

DuzaMi
14-03-2011, 03:13
Ja mam Leo Turkus i jeszcze nie jest złamana. Na razie dużo nosimy w wełnianej grecji, ale Leo jest super. Na razie trochę sztywny, ale przynajmniej wiązanie trzyma na mur. Łatwo się dociąga i piękny kolor :mrgreen:

milou
24-03-2011, 17:37
Ja mam ULLI - jest sztywna, gruba, ale miekka i swietnie trzyma. Tak dobrze nie trzyma ani hopp, ani Ellevil Paisley. Kolory sa piekne, Jak nizej. :)

https://lh6.googleusercontent.com/_7XVtOcBrIxU/TYnQnMoUb-I/AAAAAAAAHY8/BdYuXjFR2F0/s576/2011-03-23.jpg
http://farm6.static.flickr.com/5025/5555065289_86dfa4e9b6.jpg

Ulakowa
24-03-2011, 22:15
Ja mam ULLI - jest sztywna, gruba, ale miekka i swietnie trzyma. Tak dobrze nie trzyma ani hopp, ani Ellevil Paisley. Kolory sa piekne, Jak nizej. :)

https://lh6.googleusercontent.com/_7XVtOcBrIxU/TYnQnMoUb-I/AAAAAAAAHY8/BdYuXjFR2F0/s576/2011-03-23.jpg
http://farm6.static.flickr.com/5025/5555065289_86dfa4e9b6.jpg

Piękna chusta i śliczne dziecko :)
Też mam Ulli i uwielbiam te kolory :) !!!

asienkie
11-03-2013, 22:05
Ja od kilku dnie jestem szczesliwa posiadaczka leo rouge 3,6 - znalezioneo w lumpeksie :) I jestem zakochana od pierwszego motania :heart: do tej pory zadna, ktora mialam w swoich rekach nie byla tak bliska doskonalosci :)

precikuranowy
22-09-2013, 21:43
Po buszowaniu na forum zdecydowałam się Inkę i chustowe szaleństwo mi przeszło- znalazłam to, czego szukałam:D A wiecie co- zastanawia mnie to, że piszecie, że jest sztywna. Moja kupiona jako "użyta kilka razy"- a jest mięciusieńka:hmm:

A odnośnie kolorów- piękne. Nie widziałam jeszcze drugiej tęczy w chłodnej tonacji (ale ja laik jestem:).

soh
23-09-2013, 01:19
Po buszowaniu na forum zdecydowałam się Inkę i chustowe szaleństwo mi przeszło- znalazłam to, czego szukałam:D A wiecie co- zastanawia mnie to, że piszecie, że jest sztywna. Moja kupiona jako "użyta kilka razy"- a jest mięciusieńka:hmm:

A odnośnie kolorów- piękne. Nie widziałam jeszcze drugiej tęczy w chłodnej tonacji (ale ja laik jestem:).

Inka to mona pierwsza chusta była, kupiona jako nowa, i na początku to była decha niemalże, po kilku miesiącach dużo lepsza a po pól roku jak marzenie, ale po takiej ilosci codziennego noszenia po 7-10h dziennie mialam jej dosc i przerobilam na kółkowa. Teraz, po 4latach w naszym domu jest miękka jak marzenie, dalej używana prawie codziennie, ale zawsze po praniu czuć, ze jednak trzeba znów roznosic, bo to jednak nie ta miekkosc. :)

len_a
23-12-2014, 16:33
pomyłka